Z wizytą w nowym sklepie Apple w San Francisco
W maju 2016r. Apple otworzyło nowy, wystrzałowy sklep w San Francisco. Przyjemność odwiedzenia tego miejsca miała Sylwia Górajek prowadząca bloga o Kalifornii, Ameryce i Krzemowej Dolinie - jaion.pl. Oddajmy jej głos.
Nowy salon Apple znajduje się on przy Union Square – jednym z najpopularniejszych i najbardziej ruchliwych miejsc w SF. Będąc ostatnio w tamtej okolicy oczywiście musiałam tam zajrzeć i przyznaję, że nie bez powodu o jego otwarciu pisały wszystkie media w Stanach. Robi wrażenie!
Jest to dwupiętrowy szklany budynek, na którego front składają się gigantyczne suwane drzwi. Wielkość otwartej przestrzeni sprawia, że sklep niemal zlewa się z chodnikiem. Przechodząc tamtędy trudno nie wstąpić do środka (podobną architekturę zastosowało LinkedIn wobec swojej kawiarnii w nowym budynku w centrum San Francisco). Jedyną “granicę” wyznaczają drzewa, specjalnie umiejscowione w wielkich donicach o typowym dla Apple opływowym kształcie i białym kolorze. Całość rewelacyjnie wygląda z daleka!
W środku oczywiście tłum ludzi, ale nie tylko tłumy klientów. Jest też wiele osób z obsługi, a drugie tyle z ochrony (oraz policja na zewnątrz). Duża ilość ochrony w tamtym rejonie to konieczność, ponieważ San Francisco nie stroni od przestępców, a także żebraków, od których roją się pobliskie ulice. Wchodząc do środka czułam się bacznie obserwowana, czego generalnie w sklepach nie cierpię. Jednak tam jest to nie uniknione, mimo że na żebraczkę ani przestępcę nie wyglądam (mam nadzieję :) ).
Na parterze sklepu znajdują się najbardziej popularne produkty tj. iPhone’e, Apple Watche, iPady, laptopy. Po bokach znajdują się przestrzenne schody na pierwsze piętro, a tam – coś a’la miejsce co-workingowe, tak by usiąść z własnym sprzętem, popracować, porozmawiać. Wszystko to z widokiem na centrum miasta. To miło ze strony Apple, ponieważ nie widziałam dotychczas takich przestrzeni w ich sklepach. Na tyłach drugiego piętra znajdują się te bardziej niszowe produkty – słuchawki i akcesoria.
Jak nie trudno zgadnąć, Apple znów się popisało, tym razem niebagatelnym designem sklepu. Pojawić się tam i spędzić parę minut jest na pewno miło, ale jaka część odwiedzających rzeczywiście kupuje produkty, a jaka tylko wpada (tak jak ja, ciii…) żeby tylko rzucić okiem na wnętrze? Jedno jest pewne – sprzedawcy na pewno nie mają łatwego zadania.
Aktualizacja 24.08.2016
W związku z tym, że niektórzy z Was czuli niedosyt zbyt małą ilością zdjęć Sylwia postanowiła odwiedzić Apple Union Square jeszcze raz. Poniżej dodatkowa porcja zdjęć z tego sklepu.
Na koniec budka z Hot Dogami ;-)