Rodeo Stampede - dzika pogoń z lassem w ręku
Jestem przede wszystkim graczem konsolowym, dlatego w App Store nie szukam rozbudowanych produkcji, ale raczej prostych gier pozwalających mi na zabicie czasu w kolejce w sklepie lub w czasie jazdy komunikacją miejską. Moją uwagę przykuła więc pozycja Rodeo Stampede.
W grze wcielamy się w kowboja i jednocześnie właściciela ZOO. Pędzimy po afrykańskich terenach przeskakując z jednego zwierzaka na drugiego. Nie jest to jednak takie proste, gdyż każdy przedstawiciel napotkanej przez nas fauny wyrzuca nas do przodu na inną odległość, a ponadto inaczej reaguje, gdy siedzimy na nim zbyt długo. Struś zaczyna przyspieszać, bawół wierzgać utrudniając sterowanie, a słoń po prostu zrzuca nas ze swoich pleców.
Nowo napotkane zwierzęta musimy oswoić poprzez ujarzmianie ich przez określony czas. Jeżeli się nam to uda, to trafią one do naszego ZOO. Tam zaś będziemy mogli rozbudowywać ich zagrody, a tym samym zyskiwać różnorakie bonusy. Słonie będą mogły przebijać skały, a żyrafy pozwolą nam na dłuższą jazdę na ich grzbiecie. ZOO odwiedzają również turyści, którzy zostawiają coraz większe pieniądze wraz z rozrastaniem się naszych zagród. Oczywiście wirtualną walutę możemy również zakupić za prawdziwe dolary, ale nie jest to konieczne by cieszyć się rozgrywką.
Rodeo Stampede to gra utrzymana w bardzo specyficznej, „pikselowej” oprawie graficznej. W czasie rozgrywki towarzyszy nam również energiczna muzyka i odgłosy mijanych zwierząt. Muszę przyznać, że produkcja studia Featherweight bardzo wciąga. Rozbudowa ZOO, pokonywanie coraz większych dystansów, wypełnianie wyzwań oraz ujarzmianie nowych zwierząt dają mnóstwo radości. Szczerze polecam, tym bardziej, że gra jest dostępna za darmo.