Apple ma nowego zwolennika – firmę Intel – w walce z portem minijack
Mimo iż porty minijack zdobyły popularność jeszcze w latach 60' ubiegłego wieku, to nadal są stosowane w ogromnej liczbie urządzeń elektronicznych. Niewykluczone, że gniazdo 3,5 mm nie pojawi się jednak w iPhonie 7, który prawdopodobnie zostanie zaprezentowany we wrześniu.
Apple zyskało nowego zwolennika na swojej drodze do ewentualnej eliminacji portów minijack ze swoich urządzeń i zastąpienia ich innymi gniazdami lub łącznością Bluetooth. Mowa o Intelu, który proponuje, aby zamiast przestarzałego złącza wykorzystać USB-C. Tego typu rozwiązanie nie tylko ograniczyłoby liczbę portów w smartfonach, komputerach oraz tabletach, ale i zwiększyło możliwości odbiorników, takich jak słuchawki, o mierzenie aktywności użytkowników albo pomiary temperatury.
Popularyzacja USB-C pozwoliłaby producentom słuchawek na wdrożenie przetworników cyfrowo-analogowych oraz wzmacniaczy bezpośrednio do tych urządzeń. Dzięki temu rozwiązaniu, możliwości sprzętu będącego źródłem dźwięku miałyby mniejsze znaczenie dla jego jakości. Warto również dodać, że wspomniany już wyżej Intel pracuje nad nową specyfikacją USB-C Audio, której wdrożenie może być początkiem końca portu minijack.
Nie sposób nie zauważyć, że kwestia zastąpienia portu minijack dotyczy przede wszystkim złącza USB-C, jeżeli mowa o łączności przewodowej. Czy oznacza to, że Apple zrezygnuje w iPhone'ach i iPadach z rozwiązania w postaci Lightning na rzecz innego standardu? Tego nie można wykluczyć. Warto dodać, że wspomniany wyżej port znalazł zastosowanie w MacBooku z 12-calowym ekranem Retina.