Silna obecność Apple na chińskim rynku od lat rodziła pytania i budziła spekulacje na temat stopnia współpracy czy wręcz uległości tej firmy wobec władz tego niedemokratycznego kraju. Wróciły one zwłaszcza ostatnio, przy okazji odrzucenia żądań FBI o pomoc w odblokowaniu iPhone'a 5c należącego do sprawcy masakry w San Bernardino.

Co do tego, że chiński rząd chce mieć dostęp do wszystkich informacji związanych z obywatelami tego kraju i narzędzi, które taki dostęp by mu zapewniły, mało kto miał kiedykolwiek jakieś wątpliwości. Okazuje się, że domysły o zakusach władz Państwa Środka na dane użytkowników produktów Apple nie są bezpodstawne.

W przesłuchaniu przed Komisją Kongresu USA ds. wykorzystania energii w gospodarstwach domowych i w przemyśle (House Energy and Commerce Committee), w sprawie związanej z bezpieczeństwem danych użytkowników iPhone'ów, Bruce Sewell - radca prawny Apple - przyznał, że firma została poproszona przez chiński rząd o udostępnienie kodu źródłowego systemu iOS. Zeznał on, że prośba taka pojawiła się w ostatnich dwóch latach (nie sprecyzował kiedy dokładnie), jednak firma ją odrzuciła, co bardzo stanowczo zaznaczył.

Źródło: Fortune