Rewolucyjne urządzenie do internetu, odtwarzacz muzyczny i telefon w jednym?
Pierwszy iPhone nie był mój tylko czytelnika, który pożyczył mi go na kilka dni na testy. Byłem tak zestresowany trzymając w ręce czyjś telefon za 5 tysięcy złotych, że bałem się go wyjąć z kieszeni na ulicy i sprawdzić do testu jak dobrze lub źle widać podświetlenie ekranu w pełnym słońcu.
2007 nastał niewiele później po tym jak mój telefon z aparatem robił zdjęcia 640x460 i mogłem je przesłać do innego telefonu przez port IRDa.
Kiedy dostałem iPhone 1 do testów używałem Sony Ericssona M600i z tapetą z pomarańczową rybką i skórką stylizowaną na iPhone OS 1. Wszyscy chcieli mieć iPhona, nikt nie mógł. Nie dlatego, że nikogo nie było stać (mnie na pewno nie było), ale dlatego, że nikt ich w Europie nie sprzedawał. Aby iPhone mógł działać w polskiej sieci trzeba było wykonać 50+ punktową listę komend na malutkiej ekranowej klawiaturze. 50 było także procent szans, że po wykonaniu jailbreak iPhone będzie dalej działał. Szczęśliwie „mój” miał już jailbreak i jedyne co musiałem zrobić to… kupić prepaid Plusa ponieważ tylko ta sieć działała na tamtym konkretnym modelu.
Przez te 10 lat iPhone OS stał się iOS-em, iPhone spowszedniał na ulicach do granic możliwości, a ani ja ani nikt z bliskich znajomych i rodziny nie kupił innego telefonu niż Apple. Jedyną osobą, która przez lata opierała się był Grzesiek z podcastu Apple Blog, który ceniąc sobie masochistyczne doświadczenia kupił Samsunga z systemem Bada. iPhona miał niewiele później.
Kiedy Steve Jobs mówił ze sceny „łapiecie? rewolucyjne urządzenie do internetu, odtwarzacz muzyczny i telefon w jednym?” ja pierwszy raz czułem, że jestem w dobrym miejscu i dobrym czasie. Prowadziłem Apple Blog już dwa lata i mój test iPhona czytało 20-kilka tysięcy ludzi. Ostatecznie musiałem jednak znaleźć jakieś zaciszne miejsce bo napisałem, że ekran jest widoczny w słońcu dość dobrze…
Jako 23-latek utrzymywałem się z blogowania i iPhone był wodą na mój młyn. Dwa lata wcześniej zmieniłem PowerBooka G4 na nowiutkiego iMaka G5 20-cali tylko po to, aby Apple dokładnie 25 dni później pokazało iMaki z Intelem. Wiedziałem, że iPhone mnie już nie ominie, ani nie zaskoczy.
Pisałem o pierwszej aplikacji, którą ktoś napisał i wgrał na jailbreakowany iPhone. Nikomu nie marzyło się o App Store, a Jobs promował HTML5 jako jedyny i słuszny sposób budowania aplikacji na iPhone OS.
Pisałem o powstawaniu Cydii i pierwszych zewnętrznych aplikacjach. O App Store w iOS 2 oraz nieuchronnie o pierwszych pirackich aplikacjach. O wprowadzeniu kopiuj/wklej w iOS 3. Spędzaliśmy godziny dyskutując czy Jobs robi dobrze otwarcie krytykując Adobe i ich Flashplayera.
10 lat później siedzę na kanapie i piszę te słowa na 12.9-calowym iPadzie z beta iOS 11. Mamy system plików, App Store, setki tysięcy aplikacji i cały ten jazz.
Apple ma też zdrową konkurencję. Nie jest może systemów operacyjnych wiele, jednak Android jest pełnoprawną alternatywą i często wybór systemu sprowadza się do tego jak dużo ktoś zainwestował już w aplikacje.
Zupełnie subiektywnie i na marginesie cieszę się, że to Google i Apple konkurują ze sobą, a nie na przykład Nokia i Sagem. Z perspektywy tych 10 lat widać jak niewiele wyobraźni mieli „starzy” gracze. Oraz jak niewiele ostatecznie zależy od sprzętu, który z czasem staje się wtórny, ale to software, ekosystem, liczba aplikacji, integracji, itp. decydują o być albo nie być całych firm.
Miliardy ludzi przeskoczyły komputery i ich pierwszy kontakt z internetem odbywa się właśnie za pomocą urządzeń mobilnych. Prawdopodobnie nie Apple. Jednak to Apple i iPhone są w 100% odpowiedzialni za rewolucję, która przez tę dekadę miała miejsce przed naszymi oczami i w naszych kieszeniach.
Jak na ironię w mojej becie iOS 11 nie działa kopiuj/wklej za pomocą klawiatury i muszę używać menu na ekranie. Długa droga jeszcze przed nami, ale jeśli pierwsze 10 lat jest jakimś wyznacznikiem nie boję się o kolejne.
Pawel Nowak prowadził Apple Blog, najpopularniejszy blog o Apple w Polsce w latach 2005-2012. Dziś buduje design marketplace Contellio.com i nie śledzi nowinek Apple poza wypatrywanie nowej bety iOS z obsługą kopiuj/wklej.