Karta pamięci ADATA i-Memory 256 GB dla MacBooka Air
Pojemność dysku mojego MacBooka Air na początku wydawała mi się bardzo duża, byłem niemal pewien, że nigdy nie będę rozważał jej zwiększenia. Tak było do momentu, kiedy Finder w OS X zaczął pokazywać mi, że pozostało jedynie kilka gigabajtów wolnego miejsca. Wtedy zacząłem poważnie myśleć nad rozwiązaniem tego problemu.
Oczywiście najprostszym i najszybszym rozwiązaniem było usunięcie niepotrzebnych mi już plików, ale w ten sposób odzyskałem jedynie kilkanaście gigabajtów. Byłem niemal pewien, że problem wróci równie szybko, niemal tak, jak szybko OS X kasował pliki z dysku SSD. Najwięcej miejsca zajmowały bowiem biblioteki iTunes z zakupionymi filmami, programami czy plikami tymczasowymi Apple Music, a także biblioteka programu Zdjęcia. Dodać do tego muszę jeszcze archiwum podcastów, pliki GarageBand i iMovie oraz stale rozrastający się katalog z pobranymi rzeczami.
Pewne pliki już dawno przerzuciłem na zewnętrzny dysk. Tych z resztą mam już kilka. Nie zawsze jednak jest to wygodne rozwiązanie, a już szczególnie nie sprawdza się w przypadku bibliotek wspomnianych programów, do których chcę mieć dostęp w każdej chwili, ale wolałbym nie trzymać ich na dysku SSD komputera, tylko na drugim nośniku.
W moim starym 13-calowym MacBooku Pro było to możliwe - dysk SSD zajął miejsce tradycyjnego dysku HD, który z kolei powędrował tam, gdzie wcześniej znajdował się napęd SuperDrive. Niestety w moim lekkim i cienkim 13-calowym MacBooku Air nie ma miejsca na drugi dysk SSD. Jest za to gniazdo na karty pamięci SD i to ono dało mi możliwość rozbudowy pamięci masowej mojego komputera o dodatkowe 256 GB zamknięte w karcie pamięci SDXC ADATA i-Memory stworzonej specjalnie dla 13-calowego Aira.
ADATA i-Memory na pierwszy rzut oka przypomina typową kartę SD. Wyposażona jest ona jednak także w charakterystyczną plastikową zaślepkę gniazda kart pamięci w MacBooku Air. Nie jest to jednak dodatkowy element. Stanowi ona jedną obudowę właściwej karty.
Wystarczy wsunąć ją do odpowiedniego gniazda i już można z niej korzystać. Karta siedzi stabilnie. Przez ostatnie kilka tygodni korzystania z niej nie miałem z nią żadnych problemów, choć obawiałem się, że wspomniana zaślepka będzie działać niczym haczyk, co mogłoby spowodować przypadkowe wyciągnięcie jej z gniazda. Nic takiego się jednak nie stało nawet podczas mojej ostatniej podróży do Barcelony i częstego wyciągania MacBooka z plecaka czy torby.
Sama karta działa bardzo stabilnie i szybko. ADATA deklaruje transfery na poziomie 95MB/s w przypadku odczytu i 60MB w przypadku zapisu danych. Testy szybkości zapisu i odczytu przeprowadziłem za pomocą aplikacji AJA System i Blackmagic Disk Speed Test. Uzyskane wyniki nie były co prawda tak wysokie, jak wspomniane powyżej, ale i tak są bardzo dobre: około 90 MB/s w przypadku odczytu i od 40 do 50 MB/s przy zapisie. Pewnie, że nie są to wyniki, które można porównać z tymi, uzyskanymi przez wbudowany w mojego MacBooka Air dysk SSD (kilkaset MB/s przy zapisie i odczycie), ale w przypadku dodatkowej pamięci masowej, dostępnej bezpośrednio w tym komputerze, na której trzymam bibliotekę iTunes, zdjęcia i inne dokumenty, a nie system (co oczywiste), takie szybkości w zupełności wystarczają.
Dzięki karcie ADATA i-Memory mój MacBook Air ma teraz pojemność nie 256 GB a, dwa razy więcej, czyli 512 GB. Ciekawy jestem tylko tego, na jak długo mi to wystarczy.
Karta ADATA i-Magic dla MacBooka Air dostępna jest m.in. w salonach X-Kom w różnych wariantach pojemnościowych i cenach: