W związku z tragedią, jaka rozegrała się w San Bernardino, FBI poprosiło Apple o złamanie zabezpieczeń iPhone'a Syeda Rizwana Farooka, który wraz z żoną zabił w grudniu czternaście osób. Firma z Cupertino nie wyraziła zgody na takie działania. Pomoc FBI zaoferował jednak John McAfee - ekspert do spraw bezpieczeństwa w sieci oraz programów antywirusowych.

McAfee skrytykował pomysł stworzenia przez Apple ewentualnego backdoora dla systemu iOS twierdząc, że takie rozwiązanie byłoby bardziej korzystne hakerów, niż samego FBI. Dodał ironicznie, że Stany Zjednoczone równie dobrze mogą wysłać Rosjanom i Chińczykom klucze do bomby atomowej. Odniósł się również do All Writs Act, na który powołują się służby. Jego zdaniem prawo z XVIII nie powinno mieć zastosowania w dobie internetu.

Szkot oznajmił publicznie, że zje swojego buta w telewizji, jeżeli nie będzie w stanie wraz z ekspertami z FBI złamać zabezpieczeń iPhone'a w ciągu trzech tygodni. Swoją pomoc zaofiarował on za darmo. Czas pokaże czy model 5c zabójcy z San Bernardino zostanie zhackowany i FBI uda się pozyskać dane na nim zgromadzone.

Źródło: IBTimes