3D Touch - jak to jest zrobione?
Zaprezentowana niedawno najnowsza generacja smartfonów Apple to chyba najbardziej rewolucyjna seria tych urządzeń, jeśli brać pod uwagę te oznaczone przyrostkiem „s”. Wszystko zaczęło się w 2009 roku kiedy to na rynek wszedł iPhone 3GS. Z wyglądu urządzenie to było niemal takie samo jak jego poprzednik. Apple skupiło się wtedy na funkcjonalności urządzenia. Nieznacznie poprawiono wydajność procesora, a 3-megapikselowa kamera po raz pierwszy w historii iPhone’ów zdolna była do nagrywania filmów. W najnowszych iPhone’ach wyróżnić można kilka dość znacznych, w stosunku do poprzedniej generacji, usprawnień oraz jedną nowość, która w pewnym stopniu zmienia sposób interakcji użytkownika z tymi urządzeniami.
Zacznijmy od usprawnień. Wśród tych najbardziej znaczących wymienić należy niezwykle szybko reagujący czytnik linii papilarnych Touch ID, ulepszone kamery iSight i FaceTime oraz zwiększenie pojemności pamięci operacyjnej RAM do 2 GB. Nowości, które wywołują sporo emocji są w zasadzie dwie. Jedna z nich to różowe złoto - nowy wariant kolorystyczny, który jest przyczyną bezsensownych dyskusji dotyczących między innymi wybierających go użytkowników i wyzywaniem ich, delikatnie mówiąc, od członków społeczności LGBT. Drugą nowością, a jednocześnie tematem niniejszego tekstu jest technologia 3D Touch. Od 25 września, kiedy to rozpoczęła się sprzedaż nowych iPhone’ów, w serwisach branżowych pojawiło się wiele informacji dotyczących możliwości i zastosowania tej technologii. Apple opisuje, że 3D Touch wyczuwa siłę nacisku na wyświetlacz, a przez to ułatwia i przyspiesza korzystanie z nowych iPhone’ów. Co więcej, odpowiedzią na wywołany przez użytkownika nacisk są delikatne stuknięcia wysyłane przez sygnalizator taktylny. Aby nie powielać treści związanych z wykorzystaniem tego rozwiązania, kolejna część tekstu dotyczy nieco bardziej technicznych aspektów tej technologii.
3D Touch dodaje dwa, nieznane dotąd użytkownikom iPhone’ów, poziomy interakcji z urządzeniem, które nazwane zostały przez Apple „peek” oraz „pop”. Pierwszy z nich służy do otwarcia podglądu obiektu, który jest dotykany na wyświetlaczu, a drugi pozwala na przejście do podglądanych wcześniej treści. Pozwala to na wyeliminowanie, jak się teraz okazuje zbędnych, tapnięć w ekran. Co to oznacza w praktyce? Jednym z przykładów, którym podczas wrześniowego keynote’a posłużył się Craig Federighi była aplikacja Mail. Delikatne naciśnięcie na wiadomość e-mail powoduje ukazanie się jej treści, która zniknie jeśli odsunąć palec od ekranu. Przy użyciu większej siły - „pop” - wiadomość zostanie otwarta. Warto dodać, że rozwiązań 3D Touch korzystają także aplikacje firm trzecich.
Jak to jest zrobione?
Pierwszą warstwą zastosowanego w nowych iPhone’ach wyświetlacza Retina HD z 3D Touch jest szklany ekran, który nieznacznie deformuje się i ugina pod wpływem siły z jaką jest naciskny. System interpretuje tę siłę poprzez pomiar odległości pomiędzy wspomnianym wcześniej ekranem, a panelem podświetlenia przy użyciu czujników pojemnościowych zlokalizowanych tuż pod warstwą diod LED. Jako ciekawostkę przytoczyć można fakt, że kilka miesięcy temu, znany z wielu bardziej lub mniej trafnych przewidywań dotyczących urządzeń Apple, Ming-Chi Kuo - analityk KGI Securities - pokusił się o analizę sposobu działania technologii Force Touch – protoplasty 3D Touch. Twierdził wtedy, że nie wykrywa ona bezpośrednio siły nacisku na powierzchnię ekranu lecz monitoruje wielkość powierzchni miejsca styku palca z ekranem i na tej podstawie ocenia tę siłę. Jego teoria się jednak nie sprawdziła.
Nie należy zapominać, że 3D Touch wysyła do użytkownika informację zwrotną w postaci krótkich i delikatnych drgań powstających dzięki działaniu silniczka o nazwie Taptic Engine, który dobrze znany jest posiadaczom zegarka Apple Watch. Jest to w zasadzie liniowy serwomechanizm, który generuje wspomniane wcześniej drgania o bardzo dużej częstotliwości. Do osiągnięcia pełnej mocy wystarcza mu czas, w którym odbywa się pojedyncze przemieszczenie się siłownika. Pozwala to na szybkie rozpoczęcie i zatrzymanie jego pracy. Taptic Engine to niezwykle precyzyjne urządzenie, które zależnie od siły nacisku generuje wibracje trwające 10 lub 15 milisekund.
Można przypuszczać, że w miarę upływu czasu technologia 3D Touch rozwinie się i zapewniać będzie zarówno więcej poziomów interakcji jak i dostosowane do nich nowe formy informacji zwrotnych. Poza wykorzystaniem jej do przyśpieszenia i ułatwienia codziennej obsługi urządzeń, zastosowanie znajdzie także wśród grafików, którzy do tworzenia swoich dzieł korzystać będą ze stylusów i dotykowych ekranów. Warto zwrócić uwagę, że z perspektywy użytkownika proste rozwiązanie, umożliwiające na interpretację „jedynie” dwóch poziomów siły nacisku i silniczek wibracyjny, który w telefonach komórkowych stosuje się już kilkanaście lat, wymaga niezwykle zaawansowanych rozwiązań technologicznych. Część użytkowników nie jest świadoma tego, jak ogromną pracę wykonać muszą inżynierowie aby wprowadzić w życie z pozoru proste rozwiązania, które przez wielu traktowane są jako oczywiste. Dotyczy to nie tylko branży smartfonów czy urządzeń elektronicznych, ale całego przemysłu.