[krakers]

Powiedziałem nie czepiaj bo równie dobrze mogłem mieć na myśli nas jako firmy, która je kupuje. A dwa, że zaprzeczyłem, że to mi chodziło, więc po co dalej ciągniesz temat?(Pytanie retoryczne)

[dirk.diggler]

Powiedziałem nie czepiaj bo równie dobrze mogłem mieć na myśli nas jako firmy, która je kupuje. A dwa, że zaprzeczyłem, że to mi chodziło, więc po co dalej ciągniesz temat?(Pytanie retoryczne)

Sorry ale nic z tego nie rozumiem :roll:

[goodboy25]

Nie mają. Krótko i na temat. A Apple stwierdza "nie tylko my lipę sprzedajemy, wszyscy tak robią" - Nie wszyscy. Matryca służy do wyświetlania pikseli, wszystkich, a nie większości. Jak się nie umie zrobić to się nie robi, albo się wymienia jak się źle zrobiło.

Dokładnie, a co do drugiego fragmentu twojej wypowiedzi to na rynku istnieją pewne standardy/klasy produkcji matryc i faktycznie wg tego jakiej klasy jest matryca, pewne wady są dopuszczalne. Jednak w praktyce firmy, którym zależy na renomie i dobrej opinii klientów, stosuję politykę gwarancji 0 wadliwych pixeli i po prostu wymieniają na nowy produkt, w przypadku wystąpienia wady. Apple mówi tylko i wyłącznie o tych normach/klasach produkcji matryc, ale nie mówi już nic o tym, że wiele firm mimo tych norm, prowadzi znacznie korzystniejszą politykę. I to jest właśnie oszukiwanie, wprowadzanie w błąd konsumentów, którzy, zwłaszcza ci naiwni i niezorientowani są karmienie błędną wiedzą, że "nigdzie indziej lepiej nie będzie", a jest to oczywista nieprawda.

Co do cen monitorów z gwarancją 0 pixeli to np taka firma jak LG stosuje te politykę do bardzo tanich kiepskich ekranów na najgorszej matrycy TN, więc nie wiem czemu ktoś tu znowu mąci, że monitory idealnie poprawne byłyby strasznie drogie. Większość monitorów jest produkowanych w klasie II (właśnie ze względu na koszty), jednak wiele firm po prostu wymienia ekrany bez gadania, jeśli klientowi ich jakość nie będzie odpowiadała, zauważą wadliwe pixele. I tak powinno być wszędzie, chyba każdy się ze mną w tym zgodzi. Niestety u Apple tak nie ma. Kropka.

[wieslawo]

Roberto szczerze nie wiem jaka jest górna granica, ale nawet gdyby nie było norm to przecież konsekwencję takiego postępowania ponosi Apple, bo to Apple odczuje spadki sprzedaży, absolutnie nie moja broszka Co do tego że zmierza to w złym kierunku tak naprawdę to nie sądzę. To znaczy Apple może ponieść koszty popularności, ale to też nie moja działka. Po prostu jeżeli produkt się dobrze sprzedaje to nie ma czasu na testowanie każdej matrycy. Oczywiście mogą wymieniać ale nie mam pojęcia jak wygląda ich umowa z LG, nie wiem ile*kosztuje wyprodukowani, nie wiem ile kosztuje wymiana matrycy i o ile mniejszy zysk odnotują a kto wie czy i nie stratę. Ale to też nie moja działka. Nie moje zyski i straty więc przejmował się nie będę. Wracając do zmierzania w złym kierunku, to wątpie. Gdyż na rynku jest ciągle zapotrzebowanie na ekrany z gwarancja 0 złych pikseli. Jest popyt jest i podaż. Musiałoby dojść do zmowy wszystkich producentów ekranów na*świecie a to odbiłoby się bardzo na ich wizerunku i pozycji jaką zajmują. Stracić pozycję jest bardzo łatwo ale odzyskać ją trzeba przez całe lata. Nie wyobrażam sobie by takie Eizo, LaCie, Nec czy nawet dość budżetowy Dell nagle zrezygnowali z tego co przyciąga do nich klientów. Do Apple nie przyciąga jakość ekranów a wygląd i osx. Ekran...cudownie gdyby był idealny. Ale przecież i Dell miewa złe piksele. Dell wymienia ale ekrany Della to część jego strategii budowania pozycji. Gwarancja 0 pikseli i bardzo korzystny stosunek jakości do ceny. Apple ma inne atuty i trzeba to przełknąć, że być może dla Apple wymiana całego komputera na miejscu na nowy, oddanie na refurb i ponowna sprzedaż może oznaczać finansową, bo z pewnością nie wizerunkową, klapę. A na to chyba żadna firma nie może sobie pozwolić. Więc jest klauzula jaka jest, zdanie jest jak najbardziej niezręczne i nadal się będę upierał, że wystarczyło napisać większości zamiast wszystkich i byłoby zręczniej. Ale rany z tego powodu nie mam najmnieszej.

[krakers]

Tu nie potrzeba zmowy. Wiadomo, że najwięcej idzie matryc z przedziału cenowego dostępnego dla przeciętnego klienta. A więc zachodzi tu coś w rodzaju "Skoro inni to i ja też. Przecież trzeba coś sprzedać i zarobić" A matryce lepsze i z gwarancją sprzedawać po cenach premium.

[wieslawo]

a co jest przeciętnym klientem? Przeciętny klient to ten z portfelem USA UE czy PL? Tutaj wogóle można się zastanowić*czy przeciętny użytkownik potrzebuje podświetlanie LED i S-IPS czy inne PVA. Jest sobie rynek tanich paneli i tu nawet Dell nie daje swojej gwarancji Premium , która to daje Ci panel na drugi dzień roboczy. Dla przeciętnego użytkownika w Polsce taki iMac to zaciśnięcie pasa na kilka miesięcy byle odłożyć na niego, dla przeciętnego Amerykanina czy Europejczyka ze starej bogatej Europy to cena jaką*my odczulibyśmy jako 1700 złotych. Czy kupując i7 na 27 calach na S-IPS, z piękną rozdzielczością, możliwością*wsadzenia w komputer AllinOne 16GB ramu, 1TB dyskiem za 1700 złotych nie machnąłbyś ręką na 2-3 wadliwe piksele? Produkując matryce, nie da się uniknąć tych wadliwych. Przy ich produkcji pracuja ludzie, maszyny, pobierany jest prąd. Te wszystkie koszty trzeba wliczyć bo niezależnie od ilości wadliwych matryc pracownicy dostają pensje, rachunki za energie*trzeba opłacać. Te koszty faktycznie trzeba gdzieś sobie odbić. Oczywiście można się spierać czy koszty utrzywymawnia polityki 0 wadliwych pikseli jest droższa czy tańsza niż marketingowa kampania, której efekt wypracowałby ten sam wizerunek. Ale chyba dyskusja nie o tym. Stwierdzenie Apple można dwojako interpretować. Albo jako odrzucanie wadliwych matryc zwiększa koszta u wszystkich producentów, co jest zapewne prawdą. Albo dopuszczamy jakąś ilość*wadliwych pikseli i wszyscy to robią co jest nieprawdą bo tak robi większość. Zależy jak ugryźć Matryce lepsze z gwarancją Premium są zwykle kierowane do tych bardziej wymagających użytkowników. NIe kupujesz TN bo ma gwarancje*Premium. Kupujesz zwykle coś*co ma S-IPS czy PVA a to już samo z siebie jest droższe. Poza tym w przypadku ekranów klasy Premium nie tylko matryca stanowi o obrazie. Bardzo ważna jest sama elektronika. Eizo nie kosztuje tyle bo ma takie fajne matryce. Eizo kosztuje tyle bo ma bardzo dobrą elektronikę wewnątrz.

[goodboy25]

@Wiesławo Akurat w przypadku wad pixeli jakość matrycy nie ma nic do rzeczy. W równym stopniu dotyka to matryce TN, S-IPS, MVA, PVA i każde inne. Jest to wada całej technologii LCD. Oczywiście matryca S-IPS będzie droższa od TN, ale to nie znaczy, że na tej pierwszej masz mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia uszkodzonego pixela. Większość matryc kierowanych na rynek konsumencki (czyli np MacBook, MacBook PRO, iMak, itp) jest wytwarzanych w klasie II, więc to, że ktoś dał 8k za iMaka nie jest żadną gwarancją, że będzie miał wolną od wad matrycę niż powiedzmy jakby kupił sam monitor LG TN za 600zł. Monitory gdzie wada pixeli jest zredukowana do minimum to tylko klasa I, ale ich cena zaczyna sie od 5k wzwyż za sam monitor Producenci o tym wszystkim wiedzą i tylko od ich renomy, uczciwości i podejścia do klienta zależy jaką politykę będą stosować. Żadna firma o zdrowych zmysłach nie będzie produkować na rynek konsumencki paneli w klasie I, bo ceny ich zestawów komputerowych byłyby niekonkurencyjne, dlatego część firm, tych uczciwszych i ze zdrową polityką, wlicza w straty pewien odsetek monitorów, które będą wracać z powodu wymiany, bo klient zauważył wadliwego pixela. I się na to godzą, a panel i tak się nie zmarnuje, bo będzie odnowiony (refurbished) i sprzedany po tańszej cenie np dla firm, gdzie się nie zwraca na wady pixeli aż takiej uwagi jak użytkownicy domowi. Łatwo sobie wyobrazić jaki żal i rozgoryczenie będzie panował u kogoś kto nabył iMaka za 3 średnie pensje, żeby napawać się na środku monitora walącym po oczach uszkodzonym pixelem i żeby sprzedawca go z uśmiechem na ustach informował, że taki komputer nie podlega wymianie Wizerunek Apple na tym mocno traci i wątpię, aby klient po takim doświadczeniu ponownie zakupił sprzęt tej firmy.

[Roberto]

... ciekawe jakie są koszty podczas wymiany takiego ekranu, a jakie w przypadku wymiany całego komputera... a to ciągle porównujesz (iMaka do jakiegoś monitora)

[seb235-8731863dbe]

Ty wierzysz że to jest problem ekranu ?

Na youtube jest pokazane że zewnętrzny wyświetlacz dokładnie ma takie same problemy po podłączeniu do iMaka, także problem na pewno dotyczy grafik ATi, pytanie czy jest to problem sprzętowy czy programowy.

---- Dodano 16-01-2010 o godzinie 14:43 ----

Łatwo sobie wyobrazić jaki żal i rozgoryczenie będzie panował u kogoś kto nabył iMaka za 3 średnie pensje, żeby napawać się na środku monitora walącym po oczach uszkodzonym pixelem i żeby sprzedawca go z uśmiechem na ustach informował, że taki komputer nie podlega wymianie Wizerunek Apple na tym mocno traci i wątpię, aby klient po takim doświadczeniu ponownie zakupił sprzęt tej firmy.

I kupi po raz drugi, wiedząc że jest to wolne gówno ładnie zapakowane i jedyne co jest na poziomie to cena. I nie dlatego kupi bo darzy apple miłością, nie kupi po to aby pisać jakie ma cudo bo wie że jest to gówno tylko kupi aby nie mieć problemów które są z PC i właśnie z tego powodu także i ja kupiłem iMaca.

[dirk.diggler]

I kupi po raz drugi, wiedząc że jest to wolne gówno ładnie zapakowane i jedyne co jest na poziomie to cena. I nie dlatego kupi bo darzy apple miłością, nie kupi po to aby pisać jakie ma cudo bo wie że jest to gówno tylko kupi aby nie mieć problemów które są z PC i właśnie z tego powodu także i ja kupiłem iMaca.

Podziwiam Twoją osobowość na tym forum, seb Kupic gówno aby nie mieć problemów jak z PC (?)

[seb235-8731863dbe]

A czy jest w tym coś nowego, przecież większość kupuje maka po to aby używać a nie naprawiać no nie ?

[mpConroe]

Masz strasznie dziwne podejście...

[seb235-8731863dbe]

Nie mam dziwnego podejścia tylko jestem obiektywny wobec tego co kupuje i co robię, bez zbędnych emocji oszukiwania itd ... . Mam co kupiłem, kupiłem co chciałem dostałem to czego oczekiwałem i koniec BTW Na pewno już nigdy nie kupie dysku Seagate

[krakers]

@wieslawo: Przeciętnym klientem jest... przeciętny klient. A to, że u nas monitor kosztuje go 1/3 pensji, a na zachodzie 1/15 nie ma nic do rzeczy bo u nas nikt mu nie sprzeda za jego 1/15 pensji. Jednak są to mniej więcej te same produkty.

[wieslawo]

produkty są*te same ale jak kupię 27" z i7 pod maską*na S-IPS za pół pensji to tak naprawdę*ten piksel nie będzie mnie tak drażnił jak wydam na niego 3 pensje. Będę ten komputer tratował jako komputer tani, któremu coś*takiego się*może zdarzyć. Jak nie chce aby cos takiego sie*wydarzyło to nie kupuje iMac'a tylko coś*z osobnym ekranem i problem mam z głowy. Naprawdę*to Apple nie ja poniesie konsekwencje swojego działania. Jeżeli ktoś kupi nie wiedziac o tej wadzie to znaczy że łyknął marketingowy bełkot/nie doczytał/nie zaintersował się jak go wkurzy Apple straci klienta + zarobi czarny PR + znaczy że ktoś*jest jełopem. Jeżeli kupił wiedząc o tych wadach, które mogą wystąpić to oznacza że a) jest jełopem i wierzy w szczęście/zalety iMac'a są*większe od wad. Kwestia priorytetów. To Apple ustanawia sobie dolne normy i to Apple poniesie konsekwencje swoich działań. Można sie*dowiedzieć przed zakupem i wstrzymać*się, można kupić*coś innego. Niech się*Apple martwi nie ja. Ja mieszkam niestety w Poslce i dla mnie kupno iMac'a nie jest odczuwalne jako 1700 złotych. Dlatego kupując sprawdzam dowiaduje sie czytam i podejmuję*świadomą decyzje czy wady zostaną*zrekompensowane przez zalety czy może potencjalna wada jest dla mnie (dzis*już przy trzecim maku jest) krytyczna i nie ma szans by zalety ją przesłoniły. Akurat piksel jest dla mnie wadą*krytczną, podobnie jak szyba na ekranie (chociaż de facto to nie wada) i dlatego iMac'a nie kupiłem. Swoją drogą*mam jeszcze ciągle G5 iSight z dwoma pikselami. Myślisz że mi przeszkadzają. Wiedziałem o tych dwóch pikselach w tamty czasie, w momencie zakupu zalety iMac'a przewyższały wady z powodu 2 pikseli. Mam wolny wybór zgadzam sie*na takie warunki producenta albo sie*nie zgadzam. Jak Apple chce może sprzedawać*brudne obgryzione myszki w komplecie ale to wybór ich wskaźniki sprzedaży ich wizerunek. Ja mogę*w sklepie produkt obejrzeć*i powiedzieć*"dziękuję" odchodząc do komputronika wybrać części do składaka. Ja nie mam najmniejszego interesu użerać*się z Apple. Ich sprawa jaką prowadzą politykę. Czy napiszą nieprawdę, ściemnią, skłamią w oświadczeniu to tak naprawdę ani mnie to ziębi ani grzeje. Pospierać*się*mogę, ale tak naprawdę to niewiele mnie to obchodzi, przynajmniej do czasu, kiedy w swojej ofercie Apple posiada komputery stacjonarne bez wbudowanego ekranu. A zresztą i potem może przestać*mnie to intersować. Umarł król niech żyje król.

[MacAztek]

Seb 235 ty chyba masz jakiś problem ze sobą, gdzie nie widzę twojego posta to ten sam sarkazm, piszesz niegrzecznie i często nie na temat. Może czas na zmiany, jest nowy rok. Może tak: ja Seb 235 będę w 2010 r. miły :-) Co ty na to?

[seb235-8731863dbe]

Nie mam problemu i nie pisze nie na temat a już tym bardziej niegrzecznie.

Z czym jestem niemiły ? Sarkazm ?

sarkazm- odmiana ironii, szczególnie zdeterminowana przez negatywne nastawienie wobec atakowanych opinii i postaw; drwiący szyderczy sposób mówienia, będący wyrazem rozgoryczenia i rozdrażnienia, mający ugodzić adresata; określany potocznie , zgodnie z greckim źródłosłowem, jako "gryząca ironia".

W którym miejscu ? Zacytowałem goodboy25 i napisałem swoją opinie na ten temat, koniec nie widzę w tym nic nie miłego, W maku lubię oprogramowanie a ganie sprzęt w PCcie lubię sprzęt ale ganie oprogramowanie. I nie ma w tym nic złego lub nie miłego, w tematach o wybór sprzętu także już nic nie pisze niech będzie że na mini HD można obrabiać - spoko bo później to ja wychodzę na tego złego ale akurat w tym tematu nie widzę nic co zrobiłem źle.

Co do postanowień noworocznych to mam jedno zdać statystykę i rachunkowość "jakoś"

[JEDI_V-03965dee98]

Jak zwykle moderatorzy spia snem zimowym i robi sie drugie "Przeminelo z wiatrem".Temat juz dawno do zamkniecia.

[MacAztek]

dokładnie, ja go napisałem i ja proszę cenzorów (wolę takie określenie moderatorów) o zamknięcie tematu :-)