niczego takiego nie sugeruje pokazuje ci ze to czy dana usluga jest uczciwa i legalna zalezy od kontekstu bowiem caly czas go ignorujesz. isource dziala w porozumieniu z apple, slusarz dziala w porozumieniu z wlascicielem - i wszystko jest ok. dwa podmioty sie dogaduja i oba odnosza z tego korzysci. jesli natomiast psystar dziala wbrew woli apple a slusarz umawia sie z kims kto nie jest wlascicelem mamy do czynienia z inna sytuacja. jedna ze stron traci a druga korzysta. nie ma porozumienia. mimo ze isource, psystar i slusarz wykonuja ta sama usluge (instalacja, sprzedaz oraz otwarcie drzwi) jej charakter jest inny. wake up man!
Raczej nie dojdziemy do porozumienia, bo Ty cały czas nie potrafisz się pogodzić z faktem, że to, iż firma traci, czy też ma względne zagrożenie straty, jest coś wbrew jej interesom, jeszcze nie oznacza, że jest to nielegalne. Wprowadzenie iPhone'a na rynek też było bardzo stratne dla Nokii i innych firm konkurencyjnych, a jakoś nikt nie podnosił larum przeciwko Apple z tego powodu. To jest właśnie cała twoja logika. Podajesz argumenty subiektywne, stawiające Apple w pozycji firmy świętej, która jak coś se ubzdura to koniecznie sie trzeba tego trzymac, nawet jak nijak się to ma do prawa stanowionego. I to jest twój błąd, ale pokazuje to nic innego jak zaślepienie uwielbieniem do tej firmy.
Jest całkowicie normalną i naturalną sytuacją, że jedne firmy tracą, inne zyskują, tworzą się nowe rynki korzyści dla jednych firm z działalności firmy innych. Są to normalne roszady i najzwyklejsza w świecie gra rynkowa, w której każdy z podmiotów chce dla siebie uszczknąć jak najwięcej z tortu jakim jest kasa konsumentów. To, że Apple traci, czy też może stracić na niszy w postaci pojawienia się Psystara, który stworzył łatwy i intuicyjny interfejs instalacji OS-X na PC wcale nie oznacza, że jest to nielegalne i należy policją ścigać te firme. Jak pokazuje rzeczywistość Psystar działa sobie w najlepsze i nikt go nie ściga. Jego działalność to problem co najwyżej biznesowy dla Apple, dla nikogo innego.
---- Dodano 28-10-2009 o godzinie 13:11 ----
myapple nie robi niczego wbrew apple. a apple - co oczywiste - nie stawia zadnych warunkow ktore dotycza pisania na temat apple. psystar robi cos wbrew apple a apple stawia warunki dotyczace korzystania z osx. pomysl czasem zanim stukniesz palcami w klawiature to oszczedzi nam wszystkim pisania monstrualnych banalow.
Podałem Ci oczywisty przykład na to że można czerpać korzyści z ryku Apple, wcale nie mając podpisanej umowy z tą firmą. I można to robić legalnie. Ty sugerowałeś co innego, a teraz się wywijasz tworyjkami, że Apple nie stawia portalom żadnych warunków. Tylko, że nie o tym była mowa... A to, czy działalność Psystara jest niekorzystna dla Apple to nikt nie ustalił ani nie zadecydował i nie jest w stanie tego zrobić. Są argumenty przeciw, ale też za i to z ust samych userów Apple, co nawet widzimy po wypowiedziach niektórych użytkowników w tym temacie. A nawet
jeśli jest niekorzystna to nie znaczy, że nielegalna/zła. To problem biznesowy Apple co najwyżej i tylko i wyłącznie.
---- Dodano 28-10-2009 o godzinie 13:22 ----
autor udostępnia ci swój produkt na danych warunkach (możesz robić to i to, a nie to. czyli np. nie możesz wykorzystać komercyjnie, nie możesz zainstalować na PC, nie możesz zainstalować jeżeli nie masz wcześniejszej wersji…)
rządzisz się nie swoją rzeczą
Mylisz się. Dysponuję jak najbardziej moją rzeczą do której nabyłem prawo. Owszem, rzecz ta jest poparta licencjami, jednak najważniejsza licencja która mnie obowiązuje to jest prawo stanowione kraju, w którym żyje. I jeśli jakichkolwiek warunków umowy nie ma popaprtych w prawie stanowionym, to mnie te warunki nie interesują, ani nie obowiązują, a nawet często jest tak, że wtedy taka umowa jest w myśl prawa nieważna.
dobrze, a gdzie napisałem, że jest nielegalne? jest nie fair. jest chamstwem w stosunku do autora
To twoja teoria, ja mam swoją, ale to nie temat na tego typu dywagacje. Powiem tylko tyle, że autorzy zwykle dostają gówno z kasy jaką płacę nabywając legalną muzykę. Rynek fonograficzny jest poroniony, a nie użytkownicy. Gdyby iść twoim mysleniem, należałoby stwierdzić, że 3/4 świata to świnie i chamy.
ale ktoś ci kazał używać IE? nie.
ktoś ci zabronił instalować Fx'a? nie. nikt ci tego nie zabronił. masz bezproblemową możliwość
więc nikt cię do niczego nie zmuszał więc nie kłam, że ktoś cię zmusza do korzystania z IE, bo tak nie jest.
tak samo jak Ubuntu nie zmusza do Firefoxa, OS X nie zmusza do Safari tak Windows nie zmusza do IE.
Nie masz racji i twoje zarzuty o moim rzekomym kłamaniu są wyssane z palca. Widać, że raczej z Windowsem niewiele masz do czynienia, skoro nie masz zielonego pojęcia, że jeszcze całkiem niedawno MS nie dawał wyboru użytkownikom jeśli chodzi o to która przeglądarka www może być ustawiona jako domyślna w systemie operacyjnym. Po fali narzekania i pozwach sądowych, MS w końcu się ugiął i dostosował do potrzeb konsumentów. I bardzo dobrze. Widzisz jest coś takiego jak społeczna odpowiedzialność firmy. Jeśli dana firma tworzy coś co staje się ropropagowane na masową skalę to już nie ma tak łatwi w tworzeniu sobie czego tylko chce i jakich tylko chce ustaleń odnośnie swojego produktu. Musi to robić w porozumieniu z wieloma innymi podmiotami i regulatorami ryknku. Odpowiedzialność ta wynika z faktu, że ich produkt/usługę używają setki mln ludzi na całym świecie.