Yerba
#26
Napisano 15 listopada 2006 - 02:10
#27
Napisano 15 listopada 2006 - 07:42
#28
Napisano 15 listopada 2006 - 08:42
Ja tam wole jakas porzadna kolumbijska kawe sobie przyrzadzic. Po prostu wypas! Ostatnio jak bylem u mojego kolegi jego rodzice kupili jakies bardzo drogie i bardzo dobre ziarna. Przez pol godziny bodajze nie pilem, a napawalem sie zapachem. Po prostu bajka...
A herbate..... Eeee Lipton i tyle Na parzenie nie mam czasu.
Pozdro.
Parzenie porządnej kawy zajmuje mi znacznie więcej czasu niż mate. Ale też to uwielbiam, w ogóle wszelkie napary to wspaniała sprawa. Ale yerba ma tę zaletę, że parzenie nie jest jednorazowe, tylko dolewa się gorącej wody. Jak się korzysta z dużego mate (naczynie) to można sączyć przez parę godzin. Natomiast gdy się kończy dobra kawa, robi się smutno, a ja nie pijam więcej niż 1 kawę dziennie.
Conrad wspomniał o mieszankach yerby z różnymi wynalazkami. Owszem, niektórzy od tego zaczynają, chociaż jak komuś ma zasmakować, to prędzej czy później zostanie purystą. Połączeń jest mnóstwo. Jeśli z cytrusami, to proponuję taką metodę: z dużego grejpfruta robi się naczynie wydrążając miąższ, i parzy tradycyjnie jak w tykwie. Przed każdym zalaniem yerby można dodać na wierzch nieco cukru, najlepiej brunatnego. Inna ciekawa metoda na słodko, to parzenie normalnie, ale zalewanie wodą lekko osłodzoną i z dodatkiem aromatycznego alkoholu, np. rumu, chociaż najlepiej smakuje Caña, trudno dostępna w Polsce. A jeszcze inna to zmieszanie yerby ze zmieloną kawą. Dla każdego coś dobrego. Twardziele piją natural con palo z własnoręcznie zrobionego mate. ) Pozdrawiam
- Conrad lubi to
#29
Napisano 21 grudnia 2006 - 14:40
#30
Napisano 21 grudnia 2006 - 15:35
#31
Napisano 21 grudnia 2006 - 15:42
#32
Napisano 21 grudnia 2006 - 17:11
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych