[Roberto]

kompletnie nie rozumiem co ma do tego pierwszy akapit początki? samym zabezpieczeniem był fakt pisania pod PPC kiedy reszta używała inteli no jak ci się nie podoba, to nie używaj i tyle. ale nie wymagaj od producenta, żeby z tego zrezygnował 'bo ty tak chcesz' no akurat Windowsa możesz raczej zwrócić (niektórym się udało) poza tym - DELL ma chyba jakieś oferty z Ubuntu jest sens - 'ludzie chcą' chcą OS X na PC? to czemu nie mały kroczek dalej i iPhone OS na innych telefonach?

[seb235-8731863dbe]

A po co iPhone OS na innych telefonach ? Aby się pozbyć funkcjonalnego systemu na rzecz kaprysu apple ? Nawet gdyby była możliwość wgrania iPhoneOS na inny telefon to wątpię aby ktoś chciał to robić bo jest to kompletnie bez sensu w obecnej wersji iPhone OS bo oferuje on super wygode obsługi ale małą funkcjonalność i duże ograniczenia, może w przyszłości o ile apple przetrwa starcie z Google.

[Roberto]

jakiego kaprysu apple? to kaprys ludzi. a teraz zamiast iPhone wstaw sobie Mac a telefon zamień na PC starcie z Gugle? jakie starcie?

[mantis30]

Nawet gdyby była możliwość wgrania iPhoneOS na inny telefon to wątpię aby ktoś chciał to robić bo jest to kompletnie bez sensu w obecnej wersji iPhone OS bo oferuje on super wygode obsługi ale małą funkcjonalność i duże ograniczenia, może w przyszłości o ile apple przetrwa starcie z Google.

Hmm, strasznie ciekaw jestem tych wszelakich ograniczeń, braków w funkcjonalności itp. nawet li tylko tych widzianych z Twojego punktu widzenia. Bo ja po prostu używam iPhone i być może nie zdaję sobie sprawy z jakim badziewiem mam do czynienia?

[seb235-8731863dbe]

A takie starcie że z androidem wskoczyli na rynek i zrobili spore zamieszanie, i system bardzo szybko się rozwija zarówno te wersje oficjalne jak i te nie, jeżeli wszystko będzie tak dalej szło i do tego dojdzie system google dla komputerów stacjonarnych który także szybko zdobędzie uznanie to pozycja Apple może być zagrożona. Ja nie napisałem że jest badziewiem tylko te głupie sztuczne ograniczenia które w nim są pomimo że sprzętowo nie ma problemu.

[mantis30]

Napisałeś, że iPhoneOS ma "małą funkcjonalność i duże ograniczenia" a ja chcę tylko byś podał konkrety a nie uogólniał. Chyba, że nie masz odwagi albo sam nie wiesz czego się przyczepić i tylko bijesz pianię... :/ Tym bardziej, że w innych swoich postach twierdzisz, że telefon służy do dzwonienia, czyżby iPhone tego nie potrafił?

[wieslawo]

oczywiście iPhone ma swoje zastosowania w których doskonale się sprawdza, podobnie jak MacOsX. Obydwa są dobre pod warunkiem, że wiemy czego się po nich spodziewać. Jeżeli patrzeć na wszechstronność, to znacznie wszechstronniejszym systemem jest Windows Mobile, Symbian czy Android. Świętym prawem Apple jest odrzucać i zatwierdzać aplikacje, ale to powoduje, że na iPhona nie będzie tylu aplikacji jak na Windows Mobile czy już wykrótce na Androida. Jeżeli od iPhona oczekujemy tylko tego co nam oferuje system + appstore (o cydii nie rozmawiamy, oficjalnie coś takiego jak inne źródło aplikacji nie istnieje) to iPhone jest świetny. Jeżeli jednak oczekujemy od telefonu większej wszechstronności to tutaj inne systemy biją Apple na głowę (kosztem chociażby ergonomii czy prędkości działania, ale biją). Nie ma co się oburzać, że ktoś stwierdzi fakt, że Apple nie jest tak funcjonalne jak produkt Microsoftu. Nie tylko ta sytuacja ma miejsce w małych os'ach ale także i w dużych. Nie rozmawiamy o tym co wygodniejsze, lepiej zaprojektowane, stabilniesze, tylko o tym co większą gołą funcjonalność.

[mantis30]

Tylko, że w tym narzekaniu brak konkretów, ot co. Ja nie twierdzę, że iPhoneOS "wymiata", po prostu jeśli ktoś uważa, że brak mu jakiejś funkcjonalności, "ficzera-killera" to niech po prostu to wyartykuuje, nazwie rzecz po imieniu. Irytuje mnie generalizowanie bez podania choćby najmniejszego argumentu. Opinia nie poparta faktami to raczej mało wartościowa treść, nie sądzisz? A co do wszechstronności... znasz takie powiedzenie, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego?

[dundrub]

Nie ma co się oburzać, że ktoś stwierdzi fakt, że Apple nie jest tak funcjonalne jak produkt Microsoftu. Nie tylko ta sytuacja ma miejsce w małych os'ach ale także i w dużych. Nie rozmawiamy o tym co wygodniejsze, lepiej zaprojektowane, stabilniesze, tylko o tym co większą gołą funcjonalność.

Miałem HTC Diamonda.. zamieniłem na iPhone.. co mi po funkcjonalności jak stabilność woła o pomstę*do nieba? Codzienne resety Ramu, cotygodniowe grzebanie w romie lub jego wgrywanie na nowo.. koszmar...

Funkcjonalność*to programy, prawda? A czego to w itunes store nie ma a na WM czy Symbiana jest? Myslę≤ że wszystko ma swoje odpowiedniki. Oczwiście możńa się czepiać, że to nie to samo a odpowiednik.. ale... jeśli sam piszesz, że stabilność na drugim planie.. to co się czepiać*niestabilnych czy niedorobionych aplikacji?

[N_E_M]

Bo producenci nauczyli nas że grzebanie w oprogramowaniu komputera przynosi korzyści, że warto podkręcać, grzebać w biosach sterownikach oprogramowaniach wewnętrznych itd ... , a nawet do tego zachęcają specjalnymi wersjami procesorów, pamięci kart graficznych które wystarczy przelutować itd .. , pamiętam czasy kiedy kupiłem pierwszego PCta i wszyscy zajrzenie do biosu odradzali teraz mam wszystko krok po kroku jak kupić, złożyć podkręcić przerobić itd ...

A czy tego nie nauczyli nas przypadkiem wydawcy książek dla "hackerów" i wielcy redaktorzy świetnych pism za 3zł opisujących porady jak wycisnąć tyle z Athlona, że będzie można go porównać do Pentium? Ile było książek i artykułów o mnogości ustawień w BIOSie? Pamiętam jak czytałem artykułu o podkręcaniu procesorów, pamięci itp. i za każdym razem było dopisane, by modyfikacje przeprowadzać na własna odpowiedzialność, bo grożą utratą gwarancji. Modowane sterowniki do kart graficznych, obiecujące lepszą wydajność, fakt na chwilę, bo w dłuższym użytkowaniu prowadzą do przegrzewania kart graficznych. Wydaje mi się, ze modyfikacji BIOSu, podkręcania procesorów i pamięci nie nauczyli nas producenci, oni zazwyczaj na stronach zalecali systematycznie aktualizacje, a nie kombinowanie na własną rękę.

Ale już dając spokój apple, to ja uważam że wielkie korporacje produkujące sprzęt same na siebie zakładają pułapki w postaci w postaci drogich części zamiennych, nietypowych gniazd itd ... .

Może niekoniecznie pułapki, ale chęć wynalezienia czegoś, co się przyjmie i będzie znakiem rozpoznawczym dla danej marki, np. gniazda od słuchawek w telefonach, albo od ładowarek, czy czegokolwiek innego co skłoni klienta do zakupu ich urządzenia. Zapominają czasem o użyteczności tych "wynalazków".

Co do kompatybilności mobilnych OSów tak jak iPhone OS, Android, Windows Mobile, Symbian czy inne wymyślone sobie przez producenta telefonu oprogramowanie nie robi wielkiej różnicy bo telefon i tak kupujemy do dzwonienia aczkolwiek gdyby tylko był sens uruchamiania któregoś z nich na innych telefonach to z pewnością i taka możliwość by się pojawiła. Swoją drogą ilość modyfikowanych romów Androida czy Windows Mobile nie jest w cale taka mała.

Windows Mobile, był bardzo często używany na innych telefonach/palmtopach. Wystarczy chociażby przykład SPV.

A po co iPhone OS na innych telefonach ? Aby się pozbyć funkcjonalnego systemu na rzecz kaprysu apple ? Nawet gdyby była możliwość wgrania iPhoneOS na inny telefon to wątpię aby ktoś chciał to robić bo jest to kompletnie bez sensu w obecnej wersji iPhone OS bo oferuje on super wygode obsługi ale małą funkcjonalność i duże ograniczenia, może w przyszłości o ile apple przetrwa starcie z Google.

W przypadku Mac OS jakoś nikomu nie przeszkadzają ograniczenia i wszyscy krzyczą, że chcą dla siebie. Trzeba przyznać fakt, że ludzie przyzwyczaili się do tego, że kupują komputer i mogą zainstalować na nim co chcą.

A takie starcie że z androidem wskoczyli na rynek i zrobili spore zamieszanie, i system bardzo szybko się rozwija zarówno te wersje oficjalne jak i te nie, jeżeli wszystko będzie tak dalej szło i do tego dojdzie system google dla komputerów stacjonarnych który także szybko zdobędzie uznanie to pozycja Apple może być zagrożona.

Ja nie napisałem że jest badziewiem tylko te głupie sztuczne ograniczenia które w nim są pomimo że sprzętowo nie ma problemu.

W tym segmencie bym polemizował. Spójrz na Chrome. Słomiany ogień, wielki szał, instalowali wszyscy przeglądarkę, fajna, dobra, idealna dla netbooków, a najwidoczniej brak niektórych funkcji okazał się dla wielu przeszkodą, więc nie stworzyli czegoś użytecznego, tylko odchudzoną przeglądarkę, która ratuje się tym, że jest preinstalowana na laptopach Sony.

[maxijazz]

W ciagu 10 lat na WiMo powstalo ok. 30tys aplikacji, na Androida bylo ostatnio 5tys(?). Jezeli konkurencja stanie sie grozna to Apple tez zareaguje i poprawi niedociagniecia. Najzabawniejsze jest, ze Apple (nowicjusz w telefonach) wydalo ip ponad 2 lata temu, a konkurencja jeszcze nie ma nic konkurencyjnego. Tak, WiMo to najwiekszy crap, BB beznadziejne, jedynie Android cos soba prezentuje na przyszlosc (bo jeszcze nie teraz), zobaczymy, czy Pre w koncu wymysli cos poza anty-Apple marketingiem. Chyba tylko w nowicjuszach nadzieja.

[wieslawo]

Apple iPhonem zaskoczyło. Trudno wyczyć od kiedy nad nim siedzieli, ile wersji iPhone OS było rozpoczętych, bo sytuacja że skupiają się na iPhone OS 2, a dopiero później siadają do kolejnej wersji jest niepoważna. Windows Mobile nie był przystosowany ani projektowany pod paluchy. Potrafię zrozumieć, że trudno jest zmienić diametralnie pisany już o OS bo konkurencja wypuściła coś czego prędzej nie było i trafiła z tym w dziesiątke. Oczywiście możemy oceniać że dzisiejsze Diamondy i Omnie są słabe, ale one starają się być tylko dotykowe, prawdziwie będą przy następnym Windows Mobile. Póki co świetnie radzi sobie Pre, który był od początku projektowany pod paluch i to jest godny konkurent.

[cooper69]

Co nieco doświadczeń z Windows Mobile mam bo używałem go (do wspomagania mojej pracy) prawie 4 lata (pierw MDA II potem MDA Vario II - wszystko produkchi HTC) i zawsze producent/sprzedawca twierdził, że jest to system dotykowy. Potem okazywało się, że jest tak naprawdę rysikowy. Używałem go bo tak na prawdę nie było alternatywy i godziłem się na minimum 3 resety w tygodniu bo np. pomimo ręcznego kilowania aplikacji w pamięci dalej chodził jak muł. A najgorsze było to na co najbardziej liczyłem czyli internet. Przeglądarka w WM5 i WM6 to totalne nieporozumienie i zbędny gadget. Coś tam działało na Operze Mini ale ciągłe potwierdzanie czy na pewno było bardzo irytujące. I z chęcią tak jak w domu/firmie przestawiłem się na MacOS. Do dziś nie żałuję bo dla mnie ten system jest najlepszy z możliwych przez to, że daje mi święty spokój w domu i w prowadzeniu mojej działalności informatycznej. W końcu mogę z telefonu bezproblemowo sprawdzić czy kochane pieniążki zapłacił klient, zamówić przez www itp. A to, że nie ma zyliona potencjalnych możliwości do wykorzystania (z których i tak nie będę korzystał) i korzystania z kradzionej Automapy (podstawowy argument w rozmowach) mam w miejscu, do którego słońce nie dochodzi. Windowsa bardzo kocham bo daje mi chleb ale w domu cenię sobie ŚWIĘTY SPOKÓJ I KOMFORT PRACY.

[seb235-8731863dbe]

Windowsa bardzo kocham bo daje mi chleb ale w domu cenię sobie ŚWIĘTY SPOKÓJ I KOMFORT PRACY.

Czyli Mac jako gadżet lub "zabawka".

[dundrub]

Czyli Mac jako gadżet lub "zabawka".

Przecież*pisze wyraźnie, że spokój i komfort PRACY..
Skąd wiesz, co miał na myśli pisząc, że Windows daje Mu chleb? A codziennie stawia na nowo padnięte MS Okienka użyszkodnikom?
Wybiórcze traktowanie i rozumienie tekstu Panie Seb.

[seb235-8731863dbe]

Przecież*pisze wyraźnie, że spokój i komfort PRACY..

Ja to odbieram jako komfort pracy na komputerze, a tym może być wysłanie maila, czy przejrzenie pliku PDF lub wydrukowanie czegoś.

Skąd wiesz, co miał na myśli pisząc, że Windows daje Mu chleb? A codziennie stawia na nowo padnięte MS Okienka użyszkodnikom?

Co by nie robił skoro na tym zarabia i jest się w stanie z tego utrzymać jest to jego pracą, nawet usługa reinstalacji Windowsa jest potrzebna jeżeli ktoś nie umie tego zrobić sam, a charytatywnie nikt tego robić nie będzie.

[dundrub]

Ja to odbieram jako komfort pracy na komputerze, a tym może być wysłanie maila, czy przejrzenie pliku PDF lub wydrukowanie czegoś.



Co by nie robił skoro na tym zarabia i jest się w stanie z tego utrzymać jest to jego pracą, nawet usługa reinstalacji Windowsa jest potrzebna jeżeli ktoś nie umie tego zrobić sam, a charytatywnie nikt tego robić nie będzie.

Gdyby mechanik samochodowy napisał, że żyje z tego, że istnieje awaryjna marka samochodów, z której żyje, to znaczyłoby, że ta marka jest lepsza, bo dzięki niej ma pracę? A w domu używa czegoś co jest lepsze i mniej awaryjne - to znaczy w domu ma gadżet?

No właśnie.. skąd wiesz na czym polega Jego praca na Maku?
Czepiasz się tego Apple i OSXa strasznie.. i cały czas używasz Po co się*tak męczysz?

[seb235-8731863dbe]

Ja się nie czepiam ani Apple ani OSX ani Windowsa ani Linuxa, bo każdy ma coś w sobie czego nie ma inny i nie ma też systemu do wszystkiego czy systemu idealnego, ale sprzęt apple to już inna kwestia ale da się temu skutecznie zaradzić i szkoda że nie ma czegoś w klasie średniej bo mamy Low End typu Mini czy iMac i High End czyli Mac Pro i jak dla mnie powinno się pojawić coś w klasie średniej takiego jak Mac Pro ale z desktopowymi układami a nie serwerowymi przez co wy spadła cena i każdy byłby zadowolony bo miał by wybór.

[dundrub]

Ja się nie czepiam ani Apple ani OSX (ciach)

Poczytaj uważnie swoje posty

[seb235-8731863dbe]

Może tak to wygląda ale tak nie jest, ja z charakteru jestem nastawiony na krytykę wszystkiego i z tą może się wywodzić to że się czepiam ale tak nie jest.

[Łukasz Ignacyk]

Ja się nie czepiam ani Apple ani OSX ani Windowsa ani Linuxa, bo każdy ma coś w sobie czego nie ma inny i nie ma też systemu do wszystkiego czy systemu idealnego, ale sprzęt apple to już inna kwestia ale da się temu skutecznie zaradzić i szkoda że nie ma czegoś w klasie średniej bo mamy Low End typu Mini czy iMac i High End czyli Mac Pro i jak dla mnie powinno się pojawić coś w klasie średniej takiego jak Mac Pro ale z desktopowymi układami a nie serwerowymi przez co wy spadła cena i każdy byłby zadowolony bo miał by wybór.

Tylko, że taki produkt przynosiłby straty bo to segment rynku, którego sprzedaż spada na łeb i szyję po kilkadziesiąt procent rocznie.

[wieslawo]

skoro takiego produktu nie ma w ofercie....to raczej ciężko jest twierdzić, że jego sprzedaż spada. Przyczyny są inne i warto pomyśleć jakie.

[Łukasz Ignacyk]

skoro takiego produktu nie ma w ofercie....to raczej ciężko jest twierdzić, że jego sprzedaż spada. Przyczyny są inne i warto pomyśleć jakie.

Przyczyna jest oczywista, klienci wolą notebooki od desktopów.

[seb235-8731863dbe]

No to ja jestem chyba z marsa bo wiele razy zastanawiałem się za laptopem i tyle samo razy dochodziłem do wniosku że to się dla mnie nie nadaje. Ale to moja opinia

[Roberto]

nie musisz być z marsa, żeby należeć do mniejszości