[ex3v]

Przeczytałem przed chwilą kolejny artykuł o update z Leoparda na SL. Autor artykułu wspomniał, że był bardzo szczęśliwy z powodu zwolnienia się*na dysku twardym znaczej ilości miejsca po aktualizacji.
Okazuje się, że Apple do osiągnięcia tego wyniku (spełnienie obietnicy o odchudzonym systemie operacyjnym) posłużyło się zwykłym chwytem marketingowym - o ile w bardzo wielu systemach operacyjnych (Rodzina windows, unixy, 99% linuxów) od czasów prehistorycznych kilobajt ma 2^10 czyli 1024 bajty, o tyle Snow Leopard uważa, że kilobajt to 10^3 czyli 1000 bajtów.
Dane te zdaje się potwierdzać angielska Wikipedia: Kilobyte - Wikipedia, the free encyclopedia
Tym samym po aktualizacji systemu do SL aktualizujemy w naszym komputerze system miar - z systemu binarnego na system SI.
Ma to swoje plusy i minusy - plus jest na pewno wizualny, ponieważ teraz kupując dysk twardy mający 500gb zobaczymy na nim 500gb miejsca, a nie jak do tej pory około 470gb. Oczywiście fizyczna pojemność dysku pozostanie taka sama.
Minus jest natomiast o wiele większy, tak jak pisałem wyżej, wszystkie popularne systemy operacyjne używają binarnego układu miar. Używanie w SL układu SI doprowadzi do kolejnych problemów z kompatybilnością - to, co dla naszego kolegi z Windowsem będzie ważyło 100 mb, dla nas będzie widoczne jako 102,4 mb... Może 100 mb to nie jest dużo, ale jeżeli pójdziemy w setki gigabajtów - różnica pomiaru robi się dosyć spora.
Osobiście czuję się z tym dosyć dziwnie - Apple zmieniło system miar nie pytając nikogo o zdanie i z pewnością*przyczyniając się do powstania problemów w kompatybilności. Podczas gdy cała dzisiejsza elektronika bazuje na potęgach liczby 2 (co ma przyczynę w rozróżnialnych stanach przez np procesor - włączony/wyłączony, true/false, 0/1), my, użytkownicy "najbardziej zaawansowanego systemu operacyjnego na świecie" cofamy się do epoki pierwszych komputerów i liczydła.

[kucyk]

a ja mam to w *upie

[guru22]

jako kilkudnoowy użytkownik SL ja też

[bezybezy]

Przyznam, że jest to głupie. Natomiast nie dopatrywałbym się tutaj braku kompatybilności.

[M.Konieczny8]

Bezsensowne zagranie apple...

[ftpd]

Bzdura. Ta sama wikipiedia, którą cytujesz, dokładnie wyjaśnia, że 'kilobajt' może znaczyć 10^3 jak i 2^10, zależnie od kontekstu i że jest to tylko i wyłącznie Twoja (w sensie: twórcy/producenta/piszącego) sprawa, której formy użyjesz. Ludzie z Apple otwarcie się, swoją drogą, przyznali do tego, że zamierzają użyć formy SI, jeszcze kawałek czasu przed premierą. Pamiętaj, że największym rynkiem są ciągle USA, a tam mieszkają w większości debile, którzy są w stanie pójść do sądu, bo na pudełku od dysku jest napisane "40 GB", a system pokazuje "36,4 GB" (bodajże). Imho to żaden 'chwyt marketingowy' a tym bardziej 'odejście od kompatybilności'. A tym bardziej nie ma po co robić z tego wielkiego halo.

[ex3v]

Wiesz, nie jest to może wielkie halo, ponieważ*osoby "świadome" informatycznie będą*sobie z tym bez problemu żyć, ale co innego może być, gdy przykładowy Henio zobaczy, że jego zdjęcia z wakacji ważą więcej na OS X niż*na Win i uzna, że "to pewnie system do bani jakiś".

[ftpd]

Ej, ale nawet przy takim samym przeliczniku różnica będzie ;-) Ta sama porcja danych w różnych systemach plików zajmuje różną ilość miejsca, przecież. Porównaj HFS+, NTFS i chociażby xfs. Jeden (ten sam) plik będzie na każdym z tych systemów plików zajmował różną ilość miejsca. I co, w myśl Twojej teorii '10 kB to nic, ale jak tych plików będzie milion...' trzeba od razu podnosić krzyk? Ja tam wolałbym Henia uświadomić, niż płakać, że będzie miał problem.

[JFS]

tam skąd pochodzę 'kilo' zawsze oznaczało '*10^3' - i to dobrze, że apple zauważyło błąd.

[ex3v]

Ja nie twierdzę, że to jest coś*złego, że idą*w SI, bo mnie osobiście to wali ile moje pliki będą*ważyły pod windowsem kolegi, ale mogli to jakoś*lepiej ogłosić, niż*gdzieś*tam przypadkiem po godzinach konferenccji wspomnieć dwoma słowami.

[krakers]

Pamiętaj, że największym rynkiem są ciągle USA, a tam mieszkają w większości debile, którzy są w stanie pójść do sądu, bo na pudełku od dysku jest napisane "40 GB", a system pokazuje "36,4 GB" (bodajże)

A ilu amerykanów znasz, że wiesz tyle o ich intelekcie? Inteligencja amerykanów według polaka to bardzo intrygująca sprawa... Poza tym ostatni dysk kupowałeś chyba w czasach kiedy właśnie były dostępne pojemności, które wymieniłeś. Bo dziś kupując dysk nawet w Polsce, narodzie intelektualistów masz na pudełku napisane, że 1MB to 1 000 000 bajtów.

tam skąd pochodzę 'kilo' zawsze oznaczało '*10^3' - i to dobrze, że apple zauważyło błąd.

Skoro Apple zauważyło błąd to powinno zaktualizować opisy sprzedawanych produktów. W końcu nie sprzedaje komputerów z 4GB RAM-u tylko 4,29GB, a procesory mają 6,29MB, a nie 6MB cache'u.


Ale jak to w przypadku Apple - zawsze próbuje się obrócić kota ogonem...

[kucyk]

Ja nie twierdzę, że to jest coś*złego, że idą*w SI, bo mnie osobiście to wali ile moje pliki będą*ważyły pod windowsem kolegi, ale mogli to jakoś*lepiej ogłosić, niż*gdzieś*tam przypadkiem po godzinach konferenccji wspomnieć dwoma słowami.

szkoda, ze kampanii reklamowej nie zrobili, co nie?

[ftpd]

I fanfar. Albo chociaż mógł Steve do ex3v zadzwonić i powiedzieć 'słuchaj, stary, jest taka bajerka, że zmieniamy'. W sumie to o zmianie tapety defaultowej też nie powiadomili. Podpadają! Weź ex3v daj spokój, nie masz większych zmartwień? Już i tak jest za dużo durnych wątków na forum, po co tworzyć następne?

krakers09: ośmiu. I jednego niemowlaka, to powiedzmy 'ośmiu i pół'. A oprócz tego oglądam filmiki o to, jak jeden gość z Teksasu uparcie wierzy, że Ohio to taki kraj (!) na Syberii (!) albo czytam o tym, że baba oskarżyła McDonald's, że się sparzyła, bo dostała kawę w opakowaniu zastępczym i nie było napisu 'uwaga, ta kawa jest gorąca'.

[bezybezy]

tam skąd pochodzę 'kilo' zawsze oznaczało '*10^3' - i to dobrze, że apple zauważyło błąd.

Nie wnikając skąd pochodzisz, mówimy o bajtach a nie o cukrze. Gdzie Ty widzisz błąd??

[krakers]

Jest takie przysłowie: "kto z kim przystaje takim się staje". - nie martw się, nie mowię o zagrożeniu dla Ciebie. A drugie: "cudze chwalicie swego nie znacie" - pooglądaj sobie polaków w internecie.

[ftpd]

Oj ja wiem i nie mam zamiaru nikomu uwłaczać. Chodzi o to, że "w usie" wszystko musi mieć mega prostą instrukcję, łopatologiczne wyjaśnienia i tak dalej. Stąd na przykład zapisy w umowie licencyjnej Apple, że nie wolno Ci używać tego komputera do produkcji bomby atomowej, a na opakowaniu kombinerek znajdziesz info, że to narzędzie nie służy do manipulacji przy penisie ;-)

[feuerfest]

http://upload.wikime...y_over_time.svg

za 10 lat przecietna pojemnosc dysku bedzie 10TB, co przy formatowaniu dwojkowym daje 9.09TB. jaki jest sens ciagnac dalej te spuscizne - albo systemy operacyjne zaczna przeliczac bajty jak producenci dyskow, albo stanie sie na odwrot. Apple znowy wychodzi przed orkiestre ale wg mnie to dobrze.

[ftpd]

I to tak naprawdę dotyczy tylko dysków dla 'zwykłych userów'. W MM albo innych Komputronikach kupujesz dyski '120 GB' i tak dalej, jakieś SCSI serwerowe od "zawsze" były opisywane jako 72,8 GB, 36,4 GB i tak dalej.

[ex3v]

I fanfar. Albo chociaż mógł Steve do ex3v zadzwonić i powiedzieć 'słuchaj, stary, jest taka bajerka, że zmieniamy'. W sumie to o zmianie tapety defaultowej też nie powiadomili. Podpadają!

szkoda, ze kampanii reklamowej nie zrobili, co nie?

Nie, nie chodzi mi ani o telefony od stefana, ani o wielkie billboardy i reklamy w telewizji, ale np umieszczenie informacji na tej stronie:
Apple - Mac OS X Snow Leopard - Enhancements and Refinements

bo chyba taka rzecz powinna się na niej znajdować.

[ftpd]

Gdzieś akurat było w przypisach ;-)

[bezybezy]

jaki jest sens ciagnac dalej te spuscizne - albo systemy operacyjne zaczna przeliczac bajty jak producenci dyskow, albo stanie sie na odwrot. Apple znowy wychodzi przed orkiestre ale wg mnie to dobrze.

to się powinni wszyscy umówić - albo w lewo albo w prawo a nie zamieszanie wprowadzają
a czy to dobrze, że marketing jest górą, to nie wiem...

[Roberto]

Okazuje się, że Apple do osiągnięcia tego wyniku (spełnienie obietnicy o odchudzonym systemie operacyjnym) posłużyło się zwykłym chwytem marketingowym

że tak walnę z grubej rury - kłamstwo
chyba że też namieszało w %
bo jak inaczej wytłumaczysz, że wcześniej miałem więcej % zajętego dysku? dane mam te same, programy te sam, dysk ten sam
więc jak to jest? tyle samo, ale mniej miejsca zajmuje?

[ex3v]

jeżeli przechodzimy z 1024 do 1000, to powiększa się (wizualnie) dysk, powiększa się ilość zajętego miejsca a także uwaga powiększa się ilość wolnego miejsca...

[virgin71]

a ja wam powiem, że się cieszę, bo mam dość*wątków, w stylu: http://www.myapple.p...nosc-dysku.html
Niestety większość*ludzi nie myśli, więc będzie łatwiej...

[pkos]

jeżeli przechodzimy z 1024 do 1000, to
powiększa się (wizualnie) dysk,
powiększa się ilość zajętego miejsca a także uwaga powiększa się ilość wolnego miejsca...

Ale nie procentowo, jeśli miałem zajęte 50% to czy bym tak liczył czy tak to ciągle będę miał 50% zajęte...
Nic się nie powiększa, ani nie zmniejsza tylko mierzymy innym narzędziem, jeśli zmierzysz się w centymetrach i w stopach to cyferki są całkiem inne ale ani nie urosłeś ani nie stałeś się krasnalem.