Nie chce mi sie wierzyc zeby ktos siedzial w rosmanie za 1000-1200zl 
Chyba , ze nie robi pelnego etatu , nie robi po 5 dni w tygodniu + weekend. 
mozesz sobie n ie wierzyc, tam ludzie dostaja od 5.20 do 8.60 na reke, a wiekszosc robi na tzw 3/4 etatu (czyli w ich systemie jakies 160h).  Na prawo pracy to oni sobie tam mozno gwiżdzą, na przykład konczysz prace o 22, wychodzisz o 2230, a na 8 nastepnego dnia zebranie ktore trwa 3h i nikt ci nie placi grosza 

 Z ludzmi z urzedu pracy oni sobie wodeczke pija a pracownicy zapier** jak male samochodziki bo sie boja o swoja przyszlosc. Ludzie po 25-30 lat utknieci w beznadziejnej pracy za grosze marza o "awansie" na kase w realu! Zal dupe sciska jak sie widzi niektore przypadki beznadziejne, zwlaszcza ludiz z magistrem przewalajacych kartony na magazynie.
zreszta skoro w ispocie _starszy_ sprzedawca _wyciąga_ 1800 jak zacisnie poslady, to co dopiero w takim top secret czy jeans clubie pracownik _zwykly_ sprzedawca. praca w handlu to najgorszy dół jaki moze sie trafic czlowiekowi, a wlasciciele sklepow z oczuywistych wzgledow nie placa wiecej - bo po co 

Luzna dygresja: ja zahaczylem sie (i 3 znajomych) do pracy  zdalnej w amerykanskiej firmie (polscy programisci sa dobrzy i tani i pozadani) i zarabiam na polskie warunki kupe kasy - ludzie robia wielkie oczy jak 21 latek bez studiow moze za 5-10 godizn dziennie siedzenia przed kompem z wolnymi weekendami zarabiac TAKA KASE!!! Sek w tym ze w USA  to w makdonaldzie zarabiaja niewiele mniej niz ja (cos kolo 12$/h) 

 ot, roznica w postepie miedzy krajami... mam cicha nadzieje ze warunki rodakow pracujacych u wyzyskiwaczy zmienia sie po wejsiu do strefy euro, ale okres przejsciowy bedzie naprawde burzliwy i bolesny, bo najpier w gore pojda ceny, a place dopiero po parunastu miesiacach