Hakintosze - doradźmy Apple!
#151
Posted 17 July 2009 - 13:09
#152
Posted 17 July 2009 - 15:39
A ja dodam od siebie, że z chęcią zobaczyłbym na MyApple wsparcie dla ORYGINALNYCH Mac OS X na PC. W końcu to takie samo złamanie licencji jak jailbreak - a co za tym idzie - brak konsekwencji prawnych w naszym kraju. Jasne, łamiąc licencję nie jesteśmy święci, ale proszę Was... Jak już napisał Nasedo - ganicie OS X na PC, często pisząc z Safari na zjailbreakowanym iPhonie. Waniliowy Mac, czyli wersja Retail na PC to nie jest piractwo. Jeśli wiemy jak instalować, na co zwracać uwagę - warto iść do sklepu, kupić Mac OS X i wgrać go na PC, bo działa TAK SAMO, w niektórych sytuacjach LEPIEJ. Jasne - ładny MacBook to inna bajka, ale niektórzy nie chcą wydawać pieniędzy tylko dla ładnej obudowy. Dla niektórych liczy się wnętrze, liczy się możliwość podpięcia nowego sprzętu, możliwość przełączania się między dyskami. Powiem jedno - dobrze zainstalowany Mac OS X może być aktualizowany w każdej sytuacji. Jasne - piracka dystrybucja, jak np. wspomniany iDeneb pewnie padnie przy pierwszym lepszym update'cie, ale Mac OS X retail z tzw. kextami ładowanymi przy każdym bootowaniu, a nie wrzuconymi w system może być do woli aktualizowany.
Wtedy trzeba by było zmienić domenę z myapple.pl na myhackintosh.pl
#153
Posted 17 July 2009 - 15:43
#154
Posted 17 July 2009 - 15:47
Idąc Twoim tokiem rozumowania - teraz domena powinna nosić nazwę myjailbreak.pl :roll:
iPhone jest produktem Apple, a pecety nie.
Może od razu zróbcie dział "Jak zmienić hasło w Maku kupionym okazyjnie na giełdzie komputerowej".
Albo "Jak rąbnąć kogoś w mordę, co by oddał Maka bez oporów".
Od razu skoczy wam liczba odwiedzin i odsłon.
#155
Posted 17 July 2009 - 16:00
#156
Posted 17 July 2009 - 16:08
Czyli z jednej strony chcecie Apple Mac OS X, a jednocześnie EULA Apple was nie interesuje.Mac OS X to system Apple, a o nim mowa. Przecież nie mówimy tu o PC z systemem Windows.
Ktoś już tu pisał o moralności Kalego.
PC to zastrzeżona nazwa komputera firmy IBM.Poza tym - czy produkt Apple to nie PC? Od czasów Intela - chyba tak...
O ile Maki są pecetami, to pecety nie są produktami Apple.
#157
Posted 17 July 2009 - 16:15
Poza tym - czy produkt Apple to nie PC? Od czasów Intela - chyba tak...
tak PC. od 1977 roku. caly czas wszyscy pisza ze mozna instalowac osx na balszakach tylko dlatego ze to "latwe". co wiecej latwe oznacza sciagniejce przygotowanej przez kogos wersji osx86 z sieci lub w najlepszym razie poskladanie takiej konfiguracji zeby dalo sie odpalic niemodyfikowany system. ale co to za argument? wejsc do cudzego mieszkania tez mozna latwo jesli okno jest otwarte a mieszkanie jest na parterze nataomiast jest to trudne jesli okno jest na 7 pietrze. czy to znaczy ze do mieszkan na parterze mozna wchodzic? amiga i atari st byly zbudowane w oparciu o procesor mc68000 czy to znaczy ze amiga powinna udstoepniac swoje oprogramowanie atari a atari amidze? pol litra pepsi zmiesci sie w politrowej butelce cocacoli czy to oznacza ze cocacola ma sprzedawac pepsi? skad sie w ogole biora takie pomysly?
#158
Posted 17 July 2009 - 17:36
pol litra pepsi zmiesci sie w politrowej butelce cocacoli czy to oznacza ze cocacola ma sprzedawac pepsi? skad sie w ogole biora takie pomysly?
Ale to nie znaczy że nie mogę sobie kupić pepsi i coli, jedną wylać do kranu a drugą przelać do jej butelki... albo że nie mogę coli pić przez rurkę ze znaczkiem pepsi... OS X działa na PC a zabraniają mi go instalować na PC innych niż Apple. Jeśli Pepsi i CocaCola pozwolą pić tylko z firmowych szklanek wtedy, a zabronią z niefirmowych Twoja analogia będzie dobra.
Oczywiście widzisz absurd zakazu picia napojów z niefirmowych opakowań, a nie widzisz nic absurdalnego w instalowaniu OS X na komputerach z nim kompatybilnych.
Zapewniam Cię że cały zarząd, szefowie produkcji i fani zaręczą że napoje smakują odpowiednie wspaniale tylko i wyłącznie z firmowych szklanek.
#159
Posted 17 July 2009 - 17:39
tak PC. od 1977 roku. caly czas wszyscy pisza ze mozna instalowac osx na balszakach tylko dlatego ze to "latwe". co wiecej latwe oznacza sciagniejce przygotowanej przez kogos wersji osx86 z sieci lub w najlepszym razie poskladanie takiej konfiguracji zeby dalo sie odpalic niemodyfikowany system. ale co to za argument? wejsc do cudzego mieszkania tez mozna latwo jesli okno jest otwarte a mieszkanie jest na parterze nataomiast jest to trudne jesli okno jest na 7 pietrze. czy to znaczy ze do mieszkan na parterze mozna wchodzic? amiga i atari st byly zbudowane w oparciu o procesor mc68000 czy to znaczy ze amiga powinna udstoepniac swoje oprogramowanie atari a atari amidze? pol litra pepsi zmiesci sie w politrowej butelce cocacoli czy to oznacza ze cocacola ma sprzedawac pepsi? skad sie w ogole biora takie pomysly?
Jeśli już chcesz porównywać do świata napojów, to będzie tak, jakby Apple zakupiło licencję na wyrób Pepsi i sprzedawało go po zawyżonych cenach w innych butelkach i pod swoją nazwą, na dodatek zaprzeczając, że w środku jest Pepsi!
Oczywiście za pół darmo dodają swój soft do tego napoju, żeby zrekompensować wysoką cenę.
Wystawiają go też oczywiście w firmowych lodówkach Apple.
A najgorsze jest to, że w swoich reklamach nabijają się z tego, że Pepsi jest zniedołężniała, ociężała, głupia i niesmaczna.
Moim zdaniem, to jest najbardziej adekwatne porównanie jeśli chodzi o hardware.
#160
Posted 17 July 2009 - 18:09
Ale to nie znaczy że nie mogę sobie kupić pepsi i coli, jedną wylać do kranu a drugą przelać do jej butelki... albo że nie mogę coli pić przez rurkę ze znaczkiem pepsi... OS X działa na PC a zabraniają mi go instalować na PC innych niż Apple. Jeśli Pepsi i CocaCola pozwolą pić tylko z firmowych szklanek wtedy, a zabronią z niefirmowych Twoja analogia będzie dobra.
jeeezu, znowu... psystar co robi? sprzedaje i "produkuje komputery z osx". apple? sprzedaje i produkuje komputery z osx. gdzie tu jest miejsce na "nie mogę sobie kupić pepsi i coli, jedną wylać do kranu a drugą przelać do jej butelki..."? nie ma tu zadnych "kranow, przelewania do wlasnej butelki i szklanek z rurka". psystar to producent a nie konsument. domaga sie zezwolenia na "rozlewanie osx" bo umie robic butelki. i jest to niedorzeczne.
---- Dodano 17-07-2009 o godzinie 17:26 ----
Jeśli już chcesz porównywać do świata napojów, to będzie tak, jakby Apple zakupiło licencję na wyrób Pepsi i sprzedawało go po zawyżonych cenach w innych butelkach i pod swoją nazwą, na dodatek zaprzeczając, że w środku jest Pepsi!
Oczywiście za pół darmo dodają swój soft do tego napoju, żeby zrekompensować wysoką cenę. (...) Moim zdaniem, to jest najbardziej adekwatne porównanie jeśli chodzi o hardware.
butelka to sprzet. napoj to program. czym sie roznic pecet od apple wedlug twojego rozumowania - oprogramowaniem. czym sie rozni pepsi od cocacoli - zawartoscia butelki. zgadza sie? butelki sa podobne i wymienne, napoje nie. pepsi sprzedaje pepsi cocacola cocacole, tak? apple sprzedaje pecety z osx, inni z windows i linuxem. mamy wiec 3 dostepne smaki wszystkie w podobnych butelkach ale windows czy linuxa mozna jeszcze nalac z kurka. apple nie - to jest nasza roznica. uzywacie argumentacji "poniewaz do kazdej butelki zmiesci sie pol litra plynu apple tez powinno lac z kurka". tymczasem pomiedzy jednym a drugim nie ma zadnego zwiazku! dlatego pytam o to skad biora sie takie pomysly!
#161
Posted 17 July 2009 - 18:27
jeeezu, znowu... psystar co robi? sprzedaje i "produkuje komputery z osx". apple? sprzedaje i produkuje komputery z osx. gdzie tu jest miejsce na "nie mogę sobie kupić pepsi i coli, jedną wylać do kranu a drugą przelać do jej butelki..."? nie ma tu zadnych "szklanek z rurka". psystar to producent a nie konsument. domaga sie zezwolenia na "rozlewanie osx" bo umie robic butelki a nie szklanki. i jest to niedorzeczne.
Nie jest to wątek o Psystar tylko ogólnie o instalowaniu OS X... a jak już się upierasz to barman też przelewa z firmowych do niefirmowych - Psystar = barman - pasuje?
Psysar się domaga... nie nie Psystar, klienci się domagają a Apple ma ich daleko w... do czasu jak są skłonni płacić.
#162
Posted 17 July 2009 - 18:33
Nie jest to wątek o Psystar tylko ogólnie o instalowaniu OS X... a jak już się upierasz to barman też przelewa z firmowych do niefirmowych - Psystar = barman - pasuje?
a wiec takze o psystar. psystar to zinstytucjonalizowanie calego procederu. pisalem juz ze to sa dwie rozne sprawy - co wolno kowalskiemu i co wolno firmie kowalski sp. zoo. a w wolnej chwili zapytaj w jakims barze barmana czy wolno mu nalewac i podawac klientom zywca z kufli z lecha, cocacole ze szklanek pepsi a finlandie z kieliszkow sobieskiego.
#163
Posted 17 July 2009 - 19:05
Jeśli już chcesz porównywać do świata napojów, to będzie tak, jakby Apple zakupiło licencję na wyrób Pepsi i sprzedawało go po zawyżonych cenach w innych butelkach i pod swoją nazwą, na dodatek zaprzeczając, że w środku jest Pepsi!
Oczywiście za pół darmo dodają swój soft do tego napoju, żeby zrekompensować wysoką cenę.
Wystawiają go też oczywiście w firmowych lodówkach Apple.
A najgorsze jest to, że w swoich reklamach nabijają się z tego, że Pepsi jest zniedołężniała, ociężała, głupia i niesmaczna.
Moim zdaniem, to jest najbardziej adekwatne porównanie jeśli chodzi o hardware.
butelka to sprzet. napoj to program. czym sie roznic pecet od apple wedlug twojego rozumowania - oprogramowaniem. czym sie rozni pepsi od cocacoli - zawartoscia butelki. zgadza sie? butelki sa podobne i wymienne, napoje nie. pepsi sprzedaje pepsi cocacola cocacole, tak? apple sprzedaje pecety z osx, inni z windows i linuxem. mamy wiec 3 dostepne smaki wszystkie w podobnych butelkach ale windows czy linuxa mozna jeszcze nalac z kurka. apple nie - to jest nasza roznica. uzywacie argumentacji "poniewaz do kazdej butelki zmiesci sie pol litra plynu apple tez powinno lac z kurka". tymczasem pomiedzy jednym a drugim nie ma zadnego zwiazku! dlatego pytam o to skad biora sie takie pomysly!
W moim przykładzie jest odwrotnie.
Napój, to sprzęt.
A swoją drogą OSX też jest zapożyczony z FreeBSD.
#164
Posted 17 July 2009 - 21:26
W moim przykładzie jest odwrotnie.
Napój, to sprzęt.
i dlatego to nonsens - napoje sie miedzy soba roznia znacznie bardziej niz butelki. piwo to nie olej, olej to nie woda, woda to nie cola. sam piszesz ze sprzet jest taki sam, ze maki to pecety itd. a teraz budujesz analogie ktore temu przecza? ja nie mam juz sily.
#165
Posted 17 July 2009 - 22:08
i dlatego to nonsens - napoje sie miedzy soba roznia znacznie bardziej niz butelki. piwo to nie olej, olej to nie woda, woda to nie cola. sam piszesz ze sprzet jest taki sam, ze maki to pecety itd. a teraz budujesz analogie ktore temu przecza? ja nie mam juz sily.
Widać, że nie czytasz tego co piszę.
Wymieniałem tylko Pepsi.
A ty za wszelką cenę chcesz dowieść, że mac ma w środku coś specjalnego.
Ja rozbieram "maki" i inne codziennie. I wiem, że to co chcesz udowodnić mija się ze stanem faktycznym.
Nie widziałem zawartości tylko tych nowych ALU. Ale to tylko kwestia czasu.
#166
Posted 17 July 2009 - 22:30
#167
Posted 17 July 2009 - 22:50
Widać, że nie czytasz tego co piszę.
Wymieniałem tylko Pepsi.
tak, pepsi i do tego z poldarmowym oprogramowaniem... naprawde latwo to sobie wyobrazic. na tym wlasnie polega rola analogii w jezyku - chodzi o to zeby wszystko zaciemnic. wyobraz sobie teraz pepsi z oprogramowaniem, samochod z ostrzami i tak dalej. to ulatwi zrozumienie istoty problemu.
skup sie przez chwile - co to ma fakt ze apple jest takie samo lub podobne lub inne niz pecet do tego w jaki sposob sprzedaje swoje oprogramowanie i tego czy wolno ci cos instalowac wbrew licencji czy nie wolno? dwa delle adamo sa identyczne ale program z licencja na jedno stanowisko mozesz zgodnie z warunkami na jakich go kupiles zainstalowac tylko na jednym z nich. ja ci nie udowadniam ze maki sa inne tylko czarno na bialym pisze ze argumentacja iz sa takie same jak pecety nie ma absolutnie zadnego zwiazku z tym co wolno lub czego nie wolno robic z oprogramowaniem ani nie zobowiazuje producenta do oferowania go na jakichs szczegolnych warunkach. to ze moge cos zrobic nie oznacza wcale ze wolno to robic, to ze cos jest latwe nie oznacza ze jest dobre, to ze cos jest dostepne nie oancza jeszcze ze jest niczyje albo darmowe. czy naprawde tak trudno pomyslec przez chwile abstrakcyjnie?
#168
Posted 17 July 2009 - 23:17
Iro - czytam tę dyskusję i jeżeli chodzi o brak zrozumienia przy czytaniu to IMO ty się w tym wyróżniasz
gdzie bartosz próbuje udowodnić, że Maki mają jakiś wyjątkowy hardware? (jakieś przykłady wypowiedzi byłyby wskazane)
bo z tego co widzę, to jest wręcz przeciwnie, tylko ty albo nie potrafisz słuchać, albo nie pasuje to do twojego modelu dyskusji więc przeinaczasz jego słowa
ot najprostszy przykład - analogia bartosza:
butelki, czyli sprzęt - słabo się różnią między sobą (słowa bartosza - gdzie tu więc udowadnianie za wszelką cenę jakiejś wyjątkowości 'makowych szklanek'?)
napój, czyli software - różni się znacznie bardziej (bo czy nie ma dużej różnicy pomiędzy systemami operacyjnymi? oczywiście, te z jednej rodziny są podobne [co zrozumiałe] ale tak?)
to ty tworzysz odwrotną analogię, że sprzęt to napój, a butelki to software
co jest trochę mniej sensowne IMO - nawet nie ze względu na to co powiedział bartosz, ale chociażby na to, że to napój się dopasowuje do butelki, a nie butelka do napoju
no i to butelka jest tutaj hard, a napój jest soft
więc - więcej czytania ze zrozumieniem ci życzę, bo bez tego trudno się dyskutuje
No tak.
Ale wszystko zależy od punktu widzenia.
Ja wyraziłem swój.
Ale nawet gdyby przyjąć wersje Bartka, Pepsi mogę sobie pić z czego chcę.
Mało tego.
Mogę kupić Pepsi w beczce i podawać ludiom nawet w plastikowych kubkach.
Nawet jeśli mnie najdzie taka ochota, to mogę sobie popijać ją ze starego chodaka.
Firma PepsiCo nie będzie miała o to do mnie pretensji. :razz:
A Apple?
uuu
Oni to by mnie chyba do sądu za to wszystko podali.
A jak tak lubię Pepsi. Tylko te butelki jakieś takie nieporęczne.
#169
Posted 18 July 2009 - 12:44
#170
Posted 18 July 2009 - 19:22
#171
Posted 18 July 2009 - 20:43
#172
Posted 18 July 2009 - 20:54
#173
Posted 18 July 2009 - 20:58
Ano własnie cały urok w tym, że nie trzeba inwestować.
Poczciwy blaszak znajdzie się w prawie każdym domu zatem czemu nie spróbować?
Może się spodoba i .... a jak nie to reboot i Win7.....reboot i Lin, itd.
jak ktoś nie ma pc to trzeba.
ale mnie osobiście osx kojarzy mi się tylko z macbookiem i dlatego nie kupiłbym hakintosha
#174
Posted 18 July 2009 - 21:26
Dziwi mnie, że jeszcze nie padł najważniejszy argument. Apple nigdy nie "uwolni" Mac OS X, bo to właśnie software jest tym co sprawia, że ludzie kupują Maci. Wizerunek marketingowy pełnej platformy "Mac + Mac OS X" jest tym co konsekwentnie napędza sprzedaż (i jak widać przynosi olbrzymie profity). Dlatego nie wydaje mi się, by Apple zmieniło budowaną z olbrzymim wysiłkiem machinę marketingową.
czesc ludzi kupuje maki dla obudowy, czesc dla oprogramowania a czesc dla tego i tego. nie da sie tego rozgraniczyc - jedno powoduje ze drugie jest sexy i odwrotnie. nie ma to nic wspolnego z machina marketingowa, komputery to sa narzedzia a nie tylko reklamy. zyjemy w czasach w ktorych marketing jest utozsamiany ze wszystkim ale mowimy tu do licha o technice, technologiach, projektach, pomyslach a nie o sprzedazy. ludzie uzywaja makow bo maja z nimi mniej problemow niz innymi komputerami - to nie jest marketing tylko codzienne doswiadczenie milionow uzytkownikow. maja mniej problemow bo ktos pomyslal jak zrobic komputer w taki sposob aby ich nie mnozyc ale je ograniczyc - to nie jest marketing tylko praca projektanta interakcji. glupie umiejscowienie baterii z przodu laptopa powoduje ze mozna go otworzyc jedna reka a nie dwoma - to nie przypadek ze w makach montuje sie ja w tym miejscu. ktos to zauwazyl i wykorzystal bo to jest wygodne, obiektywnie lepsze i praktyczne. sprzedaz przychodzi gdzies na koncu, owszem jest wazna, owszem projektujac jakies rozwiazanie ktos na pewno zastanawia sie czy to bedzie atrakcyjne i czy sie sprzeda ale nie mozna wszystkie sprowdzic tylko do niej. architekt moze zaprojektowac most na wiele sposobow - jednemu wystarczy tylko aby spelnial wymagane warunki, drugi postara sie zrobic przy okazji cos oryginalnego albo ciekawego. obaj wezma ta sama kase i most bedzie rownie dobry -nie zawali sie - a jednak ten drugi ma inna motywacje do pracy niz tylko zarobek. i to jest to pytanie - czemu ktos sie stara zamiast isc po najmniejszej linii oporu? apple od lat probuje zrobic cos wiecej niz inni producenci - z roznym skutkiem - ale wlasnie dlatego jest wyjatkowe, wlasnie dlatego budzi tyle emocji i sympatii. pokazuje ze mozna w tych samych warunakch, przy tych samych kosztach i na tym samym rynku sprzedac cos wiecej niz tylko typowa elektornike z typowym systemem. na rynku sa tysiace modeli komputerow - ale tylko niewielka czesc wyroznia sie sposrod innych. nie chodzi tylko o wyglad ale o to jak dzialaja, czasem nawet o drobiazg w stylu jakiegos sprytnego patentu chocby na zatrzask obudowy. bierzesz cos takiego do reki i myslisz - o to jest fajnie pomyslane. nie twierdze ze apple jest idealne, pisze po prostu o tym ze robia cos po swojemu, inaczej niz wszyscy, z dbaloscia o szczegoly - i takie rzeczy sa zawsze godne szacunku. po to sie ludzie ksztalca na inzynierow - zeby wymyslac jakies nowe rzeczy a nie je nasladowac. dziwie sie ze niektorym tak trudno to zrozumiec.
#175
Posted 18 July 2009 - 21:58
Niedawno Nine Inch Nails wydalo chyba calkowiecie darmowa plyte na swojej stronie. I wiele innych zespolow poszlo tym sladem.
Radiohead udostępniało swoją płytę przez jakiś czas za darmo, potem była normalnie wydana i dostępna w sklepach. Prosili fanów co łaska i zarobili więcej niż za wcześniejsze swoje płyty. Dystrybucja sklepowa też dobrze szła...
Oczywiście przykłady NIN czy Radiohead mają się nijak do Apple, korporacja musi zarabiać choćby po to żeby mieć na wypłaty dla pracowników... ale przykład ten pokazuje również że czasem można zboczyć z utartych schematów i zachować czy nawet zwiększyć zyski.
3 user(s) are reading this topic
0 members, 3 guests, 0 anonymous users











