[czosnek112]

Witam wszystkich forumowiczów, a szczególnie tych z dobrą duszą ! Postaram się krótko przedstawić moją aktualną sytuację, ale pierw krótko o sobie parę zdań. Nazywam się Maks(ymilian), mam 14 lat , mieszkam na wiosce i jestem uczniem gimnazjum, a dokładniej drugiej klasy angielsko-niemieckiej. Moje zainteresowania, krążą wogół wszystkiego co jest związane z fotografią , komputerami i językiem angielskim. Fotografuję od niedawna, hobbystycznie i lubię porobić kilka interesujących landszaftów, często eksperymentuję próbując się w różnych dziedzinach. Chętnych do obejrzenia galerii mojej proszę o napisanie mi a na pewno umieszczę stosowny link, tudzież lojalnie ostrzegam,że nie jest to jakieś dzieło sztuki pokroju Michael’a Freeman’a a jedynie moje pstryku-pstryku ( co nie oznacza,ze jestem maniakiem tzw. Cyfrowej rozpusty.) Pomagam ludziom, którzy są całkowicie zieloni w temacie , uczę ich jak mniej a więcej aparat funkcjonuje i jak obsługiwać kreatywne tryby pracy. To tyle jeżeli chodzi o fotograficzne mle mle. Pierwszy komputer dostałem jak miałem 7 lat, wtedy służył mi on raczej do grania niżeli do pracy. W ciągu kolejnych lat zdobywałem co raz większe doświadczenie w tej dziedzinie życia. Kończąc podstawówke zaczęła się moja fasynacja systemami różnymi od windowsa, zacząłem od najprostszej Mandrivy, potem przerzucałem się na co raz to bardziej zaawansowane dystrybucje. W każdym Linuksie brakowało mi szczypty programów znanych z windowsa, a w samym systemie od wujka z Redmond chciałem prawdziwej konsoli , której cmd nie potrafi nawet imitować. W końcu wpadłem na to OS X’a , przeczytałem kilka recenzji , specyfikacji itd. To jest to ! – Pomyślałem , mój ukochany photoshop , windowsowa prostota, normalny shell i niebanalne rozwiązania – czego więcej człowiekowi trzeba ? Niestety ,zaskoczyła mnie inna niespodzianka ,a mianowicie niebotyczna cena … ale o tym później. Przygodę z jezykiem angielskim , zaś zacząłem w wieku 6 lat, kiedy to rodzice zapisali mnie do szkoły językowej położonej 30km od mojego rodzinnego miasta, jeżdżąc tam aż dwa razy w tygodniu nauczyłem się solidnych podstaw języka. Teraz już w moim miasteczku ,realizuję swoje wysokie ambicje, robię kurs na Certificate In Advanced English. Ponadto brałem udział w wojewódzkim konkursie języka angielskiego, szczerze mówiąc, gdyby nie kultura byłbym w top15 , jednak przez nie wiedzę o takich budynkach jak Whitehall , plasuje się w pierwszej 40tce. Anyway I’m wondering if this indention should be written In english… Jestem spokojnym człowiekiem ,nie w głowie mi różne idiotyczne wybryki . Staram się być kultrualny i lubiany przez innych , potrafię być człowiekiem o wielu obliczach. Nie entuzjastą ,nauki co nie oznacza ,że jadę na samych dwójkach I trójkach. Do tzw. Kujonów też nie należę ,z racji mojej czwórkowo-piątkowej natury. Ja jestem jednak niezwykły ( Nie wspomniałem o tym wcześniej ? i mam swojego chemicznego bzika. To tyle jeżeli chodzi o mnie, mam nadzieje ,że dzięki tym kilku „strofom” będziecie wiedzieć z jakim „interesantem” macie do czynienia. Moja hist(e/o) ria z komputerami Apple zaczęła się odkąd przeglądałem youtube’a i filmiki z leopardem. Zadziwiła mnie jego wydajność i wielowątkowość, coś czego brakowało moim poprzednim o/s’om. Natychmiast zacząłem przeglądać allegro, ponad 4000zł za MacBook’a to zdecydowanie zbyt dużo na moje finanse i moich rodziców. Znalazły się także używki ,w bardzo przystępnych cenach, m. In. Powerbook za 1500zł w idealnym stanie, MacBook za 1900zł za bdb sztukę. Gdy nadszedł czas sprzedaży starego komputera , przedstawiłem oferty moim rodzicom, niestety usłyszałem jedno wielkie nie ,tłumaczone bezsensownymi argumentami „Ktoś pozbywa się starocia, a ty to chcesz kupić…” , „Ten sprzęt jest zużyty” , itd. W ten sposób marzenia o jabłuszku zniknęły. Żeby tego było mało, stary komputer pozostanie niezmieniony, i bynajmniej ( tak wynikło z mojego wywiadu) nie była to przyczyna finansowa. Teraz muszę dokonać małej retrospekcji, bo zapomniałem powiedzieć , że nie mam stałego łącza w domu. Ciężko to czytać prawda? A jednak , w 2009 roku nie mieć tak powszechnej usługi w swoim domu. Owszem , mieliśmy neostrade dwa lata temu ,ale gdy skończyła się umowa rodzice nie przedłużyli jej. Powód ? Brak powodu, tłumaczony rzekomym opuszczeniem się w nauce. Jedyna możliwość skorzystania z Internetu przeze mnie to zakup pre-paid’a HSDPA ( gdzie wyciąga maksymalnie 1 kreske zasięgu ,co przekłada się na 80-100kbitów/s) , skorzystanie z publicznego dostępu, albo wykorzystanie wi-fi mojego kuzyna który mieszka niedaleko. Teraz moja prośba. Jeżeli ktoś z was miałby niepotrzebny komputer Apple , to chętnie go przygarnę , nie ma znaczenia jaki ,byle działał na nim leopard. Ewentualne koszty przesyłki, mogę pokryć ,bo moje malutkie oszczędności mogą to znieść. Dlaczego błagam ? Bo jest to jedyna możliwa droga otrzymania wymarzonego komputera. Na co mi on ? Do wielu rzeczy przydałaby się taka maszyna, z racji na to ,że jestem uczniem potrzebuję komputera do celów naukowych i pobierania wiedzy, wyświetlania prezentacji w szkole , obróbki zdjęć , tworzenia grafiki i surfowania po Internecie. Komputer z AirPortem pozwoliłby na korzystanie z „rodzinnego” wi-fi. Gwarantuję ,że ofiara się nie zmarnuje i zostanie wykorzystana w sposób szczytny. Znając Internet, pewnie ten post wyląduje w śmietniku, ale proszę o uszanowanie go i nie kasowanie , bo jednak troche sobie popisałem (nie marzę o przyklejeniu ,bo wiem , że się to nie stanie). Pozdrawiam, Maksymilian.

[misioslaw]

Nie chce być złośliwy, ale: Tego ukochanego Photoshopa też mamy Ci dać, czy sobie kupisz z kieszonkowego? Mac to jest worek na pieniądze, bez dna. I trzeba i tym pamiętać.

[tomian]

Ja szukam dobrodusznego milionera który przeleje mi baniaka na konto w polbanku, znasz takiego? Nie chce mi się już pracować, wolałbym żyć z odsetek 4100zł/miesięcznie i być wolnym człowiekiem, zwiedzać świat, nie przejmować się tym, że nie będę miał ja czy moja rodzina co do garnka włożyć. A tak na poważnie, widzę, że masz ajfona, sprzedaj go i kup maka lub idź do pracy, żebraniem niczego nie osiągniesz. Mało kogo to obchodzi co masz, czym się interesujesz itp. każdy ma swoje życie.

[BarneY]

Zgadzam się z Tomian. Chcesz coś osiągnąć ciężko pracuj a wszystko przyjdzie z czasem. Zobaczysz jaka będzie potem satysfakcja z osiągniętego sukcesu... Też kiedyś przeglądałem tylko pisma CA i oglądalem maczki a teraz mam dwa i wiem, że sam na nie zapracowałem ciężką i rzetelną pracą.

[Piterson]

E tam, przecież są ludzie ktorzy oddają sprzęt. Maksiu, jak Ci życzę, żeby się znalazł taki pan co ma niepotrzebnego powerbooka G4 1.5 ... bo to chyba jedyna rzecz, na jaka mozesz liczyc.

[virgin71]

tomian, jakże atmosferę zepsułeś
czosnek, napisz na pw. bo w tym wieku nie popracujesz zapewne nigdzie.

---- Dodano 13-03-2009 o godzinie 01:18 ----
ode mnie, za darmo nie dostaniesz, ale coś Ci wytłumaczę

[jabłek]

Jednego nie rozuniem, masz pc to mozesz na nim to robic (ciach)
Powiedzmi ze dostaniesz jakiegos Maca to musisz kupic jeszcze leoparda, photoshopa i reszte.

[nemesis]

Heh spoko ja rozumiem ma sie jakies mażenia marzenia, ale jak ja chcialem miec maca to poprostu poszedlem do pracy rano do jednej a na popoludniu do nastepnej i tak przez 4mc i zarobilem na to co chcialem MacBook Pro + Logic Studio. Wiem ze ty masz 14 lat i jeszcze nie mozesz ale z tego co wiem to normalnie mozna juz pracowac od 16 roku zycia to nie jest duzo czasu, do tego przeciez mogl bys sie teraz zainteresowac praca dorywcza i na pewno przez wakacje zarobil bys na wymażony wymarzony komuter. Mi np. bylo by troche glupio pytac i prosic czy ktos mogl by mi dac komputer sa dzieki ktore nie maja co zjesc i jest im glupio o jedzienie prosic.

[grzeku]

Ja Ci też coś, wytłumaczę, w życiu nie dostaniesz nic za darmo, a przynajmniej nie licz na to Piszesz to ze swojego iPhone'a 3g ? Wracając do tekstu, ładnie to napisałeś, widać mądry chłopak jesteś tylko zmień nastawienie. Ps. Jakiś rok temu kupiłem quicksilvera, z uszkodzonym zasilaczem, bez płytek, niekompletny. Uruchomiłem go po kilku miesiącach, może pół roku, to była radość i pierwszy mak.

[Jenot]

Popieram przedmówców. Za iPhone'a i peceta dostaniesz tyle, że spokojnie kupisz jakiegoś PM G5, rozbudujesz go i jeszcze na Leoparda Ci zostanie. Ja za swojego z podpisu kupionego na allegro zapłaciłem 900zł, dołożyłem RAM i dysku, przeflaszowałem starą grafikę, leoparda pudełkowego miałem. Naprawdę - jak trochę pomyślisz to nie będziesz musiał żebrać.

[janhalb]

Panowie, z czystej ciekawości: skąd wiecie, że Autor wątku ma iPhone'a? Jakoś nie byłem w stanie dopatrzeć się tej informacji...

[iBook]

Panowie, z czystej ciekawości: skąd wiecie, że Autor wątku ma iPhone'a? Jakoś nie byłem w stanie dopatrzeć się tej informacji...

Przeczytaj jego wcześniejsze wypowiedzi.

[janhalb]

Przeczytaj jego wcześniejsze wypowiedzi.

No faktycznie, nie wpadłem na to. W takim razie popieram przedmówców: jakktoś wydaje osiem stów na zabawkę, to chyba nie wypada, żeby prosił o uprzejmość i komputer w prezencie...

[MaciejNowak]

Sprzedaj Ifona.... kup Maca

[virgin71]

heh... http://www.myapple.p...i-mobilnie.html
ja bym sprzedał PC i kupił mini

[czosnek112]

Postawiliście mnie w takiej sytuacji , że zastanawiam się czy ja coś napisałem źle, czy może wy nie rozumiecie. Konkluzja z mojego posta jest taka: Nie mam możliwości kupić maca nawet sprzedajac wszystko co mam na około. A jeżeli ktoś miałby wyrzucić iBook'a 3G bez baterii i z połamaną obudową, mógłby mi go oddać. Wracając do sprzedania wszystkiego to : iPhone (700zł w sprzedaży, nie mówiąc ze składając na niego tyle czasu wiele wyrzeczeń mnie to kosztowało... ) + PC z monitorem ( 800zł) = 1500zł , co nie zmienia faktu ,że ani nie kupie za to Mac'a , a jak wcześniej pisałem , ZAKUP używki w gre nie wchodzi ze wzgledu na pseudoopacznych rodziców. Piszecie: Komputer to jedno , Leo i Photoshop to drugie. Licencje na Photoshopa 7 ( o ile pamiętam ) dostałem ze swoim skanerem, a co do lepoarda to nie jest tak, że można go za darmo mieć na każdym Apple'u ? Swoją drogą, myślałem, że na myapple jest jednak nieco lepsza atmosfera i inaczej traktuje się innych... Takie gadki ,że na zabawke ( jak dla mnie to nie jest zabawka, bo dzięki iPhonowi mam słownik i Wikipedie przy sobie, nie mówiąc już o innych funkcjonalnościach) mnie stać na komputer nie są moim skromnym zdaniem bez sensu (patrz wyżej.) To tyle z mojej strony.

[jabłek]

Lol, moj pierwszy mac kosztowal 200 zlotych

[molsar]

ja cie krece...ja majac tyle lat to myslalem o rowerze, ogniskach z kumplami i innych zabawach wojennych w lesie. co sie z tym swiatem porobilo,ze teraz to 14 latki musza miec kompa (czy to pc czy mac) i w swojej agonii nalogu komputerowego pisza petycje na forach heh.

[Michu]

No tak. Zaraz się zacznie dyskusja "ach ta dzisiejsza młodzież" Co do tematu, to wątpię żeby ktoś oddał maka na którym odpali się leopard. Zdarzają się akcje że ktoś oddaje iMaka G3 wartego ze 200zł na którym pójdzie pantera albo na chama tygrys (i jest to bardzo dobry komputer żeby "polizać" jak smakuje mak) ale do leoparda potrzeba mocniejszej maszyny, a taka już nie jest tania. Pomęcz się jeszcze na pececie, pozbieraj trochę kasy. Jak rodzicę zobaczą że ci naprawdę zależy to coś dorzucą jak ich poprosisz na jakąś okazję, np święta czy 15te urodziny i do tego sprzedaj pieca Gratuluję odwagi założenia takiego wątku.

[iAm Nano]

LOL
Ja też zbieram na Maca i nie błagam o niego,chociaż kieszonkowe malutkie :/ Grosz do grosza....
Czekam na wakacje, żeby na niego zarobić, mieć satysfakcję i pozbyć się windy.

---- Dodano 13-03-2009 o godzinie 17:30 ----
Na iPody z podpisu sama nazbierałam i kupiłam w iSpocie.
Z Makiem będzie trudniej.

[Michu]

Ja parę ładnych lat siedziałem na iMaku G3 jak byłem w Twoim wieku, teraz sam jestem niewiele starszy (mam 17 lat) i udało mi się zdobyć iMaka G5 z pomocą taty (no dobra, miałem łatwiej bo on od zawsze używa maków, ha ). Demon to to nie jest i nie wiem jak by na tym chodził PS ale leo chodzi bardzo przyjemnie. Także warto poczekać, od razu nie da rady chyba że ktoś ma kasę to mu łatwo przychodzi.

[loreto]

kolega troche przesadza, teraz iphone 3g uzywka to jakies 1000 ponad. a za tyle da sie kupic uzywanego mini.

[EmotiCon]

Ja też mam iPhone, też mam zamiar kupić maca i tez jestem młody w porównaniu z innymi użytkownikami tego forum, mam 12 lat. Mój wybór padł na macbooka alu 2.0, mam już uzbierane, ale jeszcze nie udało mi się wmówić rodzicom, że mac jest lepszy od PC. Jak narazie zostaje mi zostaje program RocketDock ze skinem leoparda + tapeta z leoparda ;D
Poczekaj trochę poproś od cioci, babci, rodziców, kuzynów czy kogo ty tam masz ;D żeby dali Ci pieniądze na różne święta(np. urodziny, imieniny, Boże Narodzenie). Może uzbiera Ci się na NOWEGO macbooka white.

---- Dodano 13-03-2009 o godzinie 19:56 ----

kolega troche przesadza, teraz iphone 3g uzywka to jakies 1000 ponad. a za tyle da sie kupic uzywanego mini.

Ty chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem!:roll:
Przecież kolega WYRAŹNIE powiedział, że UŻYWKA ZA PIENIĄDZE NIE WCHODZI W GRE.

[grzeku]

12latek z iPhonem, jezuuuu, moja siostra ma 15 i jeszcze komórki nie ma, bo nie chce po prostu za 1000 zł kupisz mini bez problemu, i to w dodatku na intelu

[jabłek]

Grzeku to Twoja siostra jest dziwna, dzisiaj to 5 letnie dzieciorybmaja jakis telefon.