MacBook Alu - problem z Cortlandem
#176
Posted 09 February 2009 - 19:42
#177 Gość_Waters_*
Posted 09 February 2009 - 19:52
Gdzie mogę powalczyć w tej sprawie? Mógłby mi ktoś pomóc?
Tak jak poprzednicy pisali, zglos sie do RPK .. i najwazniejsze: nie waz sie im odpuszczac (!)
#178
Posted 09 February 2009 - 20:40
Po pierwsze Cortland to nie jest maly sklep detaliczny tylko duza firma i jak pisalem, ze wymiana nie powinna byc dla nich problemem, a rozwiazanie sprawy korzystne dla klienta priorytetem poniewaz marka Apple do czegos w koncu zobowiazuje tak samo jak i cena produktu. Tymczasem dziwnym trafem jest. W momencie kiedy ktos sprzedaje towar z ukryta wada to jednoczesnie lamie prawo i zataja stan faktyczny produktu. Poza tym podczas zakupu w salonie sprzedawca mogl najpierw przeprowadzic ogledziny i wyeliminowac problem na samym poczatku przed sprzedaza, gdyby byl na tyle sumienny w swych obowiazkach. Dlaczego tego nie zrobil ? Usterka mogla byc juz zauwazona na samym poczatku i nie byloby sprawy i obopolnych posadzen o nieuczciwosc. Firma ustrzegla by sie takowych przypadkow w przypadku uszkodzen mechanicznych na dzien dobry ! Jezeli ogledziny byly to zapytam, dlaczego obwinia sie klienta, ze nie dostrzegl usterki skoro sprzedawca tez nie dostrzegl ?
Dlaczego klient, ktory nie chce decydowac sie na naprawe jest postrzegany od razu jako niechetny do wspolpracy ? Czy jest do tego zobligowany ? Nie - korzysta tylko z opcji, ktore mu przysluguje jako wolnej jednostce. Poza tym warto pamietac, ze to jednak klient stoi najczesciej na przegranej pozycji zwlaszcza w starciu z duzymi firmami. Idziemy serwisom/sklepom/firmom na reke poniewaz, z gory zakladamy przegrana, bo przeciez mieszkam w PL i to normalne, ze trzeba sie klaniac w pas, zeby cos zalatwic - najlepiej siedziec cicho, bo nam jeszcze Maczka w serwisie skatuja dodatkowo ;-)
Przecież tutaj chodzi tylko o to, że cortland nie uważa tego za wadę fabryczną i ma takie prawo zważywszy, że czas gdy to zauważono był znaczny i wg. nich jest możliwe, że powstało to w trakcie eksploatacji.
Przypomnę, że firma nie dostała laptopa do oględzin, tylko zdjęcia z których nic konkretnego nie wynika. Napewno więcej na nich widzi sam zainteresowany niż ktoś inny. Nie wspominam juz o obróbce zdjęć itd.
O co masz pretensje, że pracownicy cortlandu nie wierzą na słowo nieznanej osobie z netu, która ma interes by jej sprzęt wymienić po miesięcznym użytkowaniu, a nawet go nie dostarczyła do ekspertyzy? A do tego zamist załatwić sprawę wedle procedur, to zaczyna interentowy atak.
A co do sprawdzania sprzętu przez pracowników.
Jasne, że nawalił Chińczyk pracujący w kontroli jakości u apple- zakładając że to prawdziwa wada fabryczna.
Sprzedawca dostaje zamknięte kartony i skoro sam kupujący nie zobaczył wady przy zakupie i odpaleniu laptopa, to sprzedawca miałby ją zobaczyć? Przecież oglądał- ALE TO NIE JEST JEGO INTERES. Do tego zobligowany jest KUPUJĄCY i tylko dziecko tego nie zrozumie.
Jest na to kilka dni, by dokonać tego w lepszych warunkach niż w gwarze w sklepie.
Nie bądźmy naiwni, że inni zadbają lepiej od nas o nasze interesy. To jest oczywistą powinnością kupującego! Przecież to jemu to przeszkadza!
A czy to PL czy inne miejsce na świecie to nie ma znaczenia. Poczytaj sobie wątki ze świata podane przez Ruczaja.
A co do niechęci do współpracy.
Kto ma problem?
Kto przekroczył czas na zgłaszanie usterki mechanicznej?
Kto odmówił wysłania laptopa na ekspertyzę?
Kto żąda najdroższej opcji mimo wcześniejszych własnych błędów w ocenie stanu i innych możliwych rozwiązań naprawy?
Kto obsmarowuje firmę w necie nie dając jej nawet w rozsądny sposób wyjść z twarzą?
Kto prowokuje ludzi z netu, do ataku na firmę, którzy wymyślają swoje rozczenia PONAD OBOWIĄZUJĄCYM PRAWEM?
Tak, tak wiem- każda firma musi robić wszystko co niezadowolony klient chce i kiedy chce. Bo inaczej należy rozpocząć nagonkę interenetową i psuć dobre imię firmy.
A co z prawem, które reguluje takie sprawy?
Ty mi mówisz o dobrych obyczajach po tym wszystkim? I co, firma może ma jeszcze wpłacic 2000$ dolarów na konto każdemu kto popierał nagonkę?
Genialny sposób szantażu.
#179
Posted 09 February 2009 - 21:56
Kto odmówił wysłania laptopa na ekspertyzę?
Kto żąda najdroższej opcji mimo wcześniejszych własnych błędów w ocenie stanu i innych możliwych rozwiązań naprawy?
Kto obsmarowuje firmę w necie nie dając jej nawet w rozsądny sposób wyjść z twarzą?
Kto prowokuje ludzi z netu, do ataku na firmę, którzy wymyślają swoje rozczenia PONAD OBOWIĄZUJĄCYM PRAWEM?
I to jest chyba klucz do calej sprawy - od razu kolega walnal z najgrubszej rury i od poczatku odmowil jakiejkolwiek wspolpracy z Cortlandem - mimo ze nie mial czystej sprawy na wejsciu, bo jakby te wade odkryl w sklepie (nie ma tam wcale gwaru, to nie iSpot, nie ma tam przypadkowych ogladajacych, poznanski Cortland zazwyczaj jest spokojny, mozna usiasc w fotelu i rozpakowac) albo ZARAZ w domu po rozpakowaniu - to wtedy tak, jak najsluszniejsze jest robienie dymu.
A szczucie ludzi na Cortland i te opinie gownrzy forum ze to skandal, ze do sądu, ze straszyc resellera itd - nikomu to nie pomoze.
#180
Posted 10 February 2009 - 01:16
#181
Posted 10 February 2009 - 01:40
Ustawę stosuje się do dokonywanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa
sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa tę rzecz w celu nie-
związanym z działalnością zawodową lub gospodarczą (towar konsumpcyjny).
Nie wprowadzajmy zamętu! Już dawno uważałem, że lepiej ten temat zakończyć, bo każdy tu swoje 5 groszy wrzuca, które niekoniecznie dotyczą tego czego powinny..
Jak już komentujemy to trzymajmy się tematu i tego konkretnego przypadku, bo robi się cholerne zamieszanie i wielu może wyciągać pochopne wnioski.. Powołałeś się na ustawę, a za chwilę 15 osób przyzna Ci rację, bo skoro tak jest zapisane w naszym prawie to tak ma być.. ALE NIE W TYM PRZYPADKU..
#182
Posted 10 February 2009 - 01:57
#183
Posted 10 February 2009 - 02:14
#184
Posted 10 February 2009 - 07:11
#185
Posted 10 February 2009 - 08:54
Nie wspominając nawet o tym, że sam klient nie wlutuje sobie wadliwego układu graficznego na płycie głównej, ale uszkodzić mechanicznie obudowę jest jak najbardziej możliwe.
Ktoś podał doskonały przykład z samochodem i pogniecionymi drzwiami. Jeśli ktoś od razu wskazuje usterkę (lub w przeciągu kilku dni), to nie ma problemu i drzwi zostaną wymienione (ale raczej nie samochód
Ale jeśli mija dłuższy czas (ponad dwa tygodnie) i nagle klient wysyła list (!) z żądaniem wymiany pojazdu, bo ma dziwną rysę na drzwiach, to jest*zabawne. (oczywiście nie dla sprzedawcy)
Tak, samochód ma być wymieniony na nowy, ponieważ on nie chce czekać, wątpi w jakość naprawy i czytał o tym w necie. On nie pojedzie do serwisu, bo nie ma czasu ani ochoty, poza tym ten samochód ciągle jest EKSPLOATOWANY przez nabywcę i musi go jeszcze trochę zurzyć przed wymianą, dlatego wyśle zdjęcia. A sprzedawca ma obowiązek bezkrytycznie wierzyć mu na słowo, bo tak mówią koledzy z netu.
A nowy pojazd ma być dostarczony jutro, w kolorze perła metalic i z pełnym bakiem. Najlepiej to dostarczyć dwa lub trzy, aby klient mógł sobie wybrać i sprawdzić czy wszystko w porządku i odeśle odrzucone na koszt firmy, po cyklu specjalnych testów.
A uwazasz, ze to uczciwe, jezeli kupujac nowy samochod za kilkadziesiat tysiecy z uszkodzeniem drzwi sprzedawca oferuje nam wymiane samych drzwi, a nie proponuje wymiany samochodu ? Klient nie musi byc zawsze alfa i omega, spostrzegawczy jak sokol i czujny jak rys, a zakladasz, ze jak sami nie sprawdzimy wszystkiego na tip-top to sami sobie winni jestesmy niedopatrzenia. Wg mnie prawo konsumenckie powinno uwzgledniac i takie przypadki. Oczywiscie jak rozumiem bylbys w pelni kontent z wymiany uszkodzonych drzwi jak rozumiem w swoim swiezo co kupionym nowym autku ;-) Jezeli zgodnie z prawem jedna z opcji jest wymiana samochodu na nowy to mam prawo wykorzystac taka opcje, czy sie to sprzedawcy podoba, czy tez nie, nawet jezeli wyda sie to komus wielce absurdalne i smieszne.
Moj kumpel podczas pobytu w USA nabywal sprzet audio-video w marketach na czas pobytu, po czym dokonywal zwrotu. Ktos moze pisac, ze to moralnie naganne, ale mial do tego pelne prawo w przeciagu danego okresu czasu i o ile mnie pamiec bylo to wiecej niz tylko 2 tygodnie.
Cycata blondynka z DHL, czemu nie - moze byc jeszcze z ruda kolezanka z UPC oraz brunetka z firmy Szybka Paczka ;-) ...no troche zeszlismy z glownego tematu
#186
Posted 10 February 2009 - 11:08
A uwazasz, ze to uczciwe, jezeli kupujac nowy samochod za kilkadziesiat tysiecy z uszkodzeniem drzwi sprzedawca oferuje nam wymiane samych drzwi, a nie proponuje wymiany samochodu ? Klient nie musi byc zawsze alfa i omega, spostrzegawczy jak sokol i czujny jak rys, a zakladasz, ze jak sami nie sprawdzimy wszystkiego na tip-top to sami sobie winni jestesmy niedopatrzenia. Wg mnie prawo konsumenckie powinno uwzgledniac i takie przypadki. Oczywiscie jak rozumiem bylbys w pelni kontent z wymiany uszkodzonych drzwi jak rozumiem w swoim swiezo co kupionym nowym autku ;-) Jezeli zgodnie z prawem jedna z opcji jest wymiana samochodu na nowy to mam prawo wykorzystac taka opcje, czy sie to sprzedawcy podoba, czy tez nie, nawet jezeli wyda sie to komus wielce absurdalne i smieszne.
A czym będzie się różnił nowy samochód, od takiego, w którym serwis wymienił drzwi na nowe? W interesie klienta jest sprawdzić towar przy odbiorze. Jeśli się tego nie zrobi to już problem klienta. No ale może ja jestem dziwny bo jak coś kupuję to dokładnie to oglądam.
#187
Posted 10 February 2009 - 13:11
Moj kumpel podczas pobytu w USA nabywal sprzet audio-video w marketach na czas pobytu, po czym dokonywal zwrotu. Ktos moze pisac, ze to moralnie naganne, ale mial do tego pelne prawo w przeciagu danego okresu czasu i o ile mnie pamiec bylo to wiecej niz tylko 2 tygodnie.
Taa, a chcialbys w sklepie trafic na sprzet po twoim kumplu? Jak juz piszesz to pisz do konca, ze taki zwrotny sprzet jest sprzedawany taniej; w Niemczech tez mozna trafic na sprzet elektroniczny ze zwrotow klientow.
Pytanie czy twoj kumpel moglby np wgniesc obudowe i czy wtedy tez przyejeliby mu ten sprzet w sklepie?
#188
Posted 10 February 2009 - 13:14
#189
Posted 10 February 2009 - 13:56
#190
Posted 10 February 2009 - 14:15
Nie kretacz, tylko odpowiedz: czy twoj kumpel moglby uszkodzic obudowe i oddac sprzet jakby nic? O czym ty wogole tutaj piszesz? Wez sprzedaj sobie na allegro cos (np Macbooka) - ciekawe jak ci klient przyjdzie za 2 tygodnie z rozwalona obudowa to czy mu wymienisz/oddasz szmal (bo nasz kolega nawet nie chcial ani naprawy ani isc na wspolprace - tylko zazadal natychmiast nowego laptopa).Kolega kupowal nowy sprzet i oddawal, a uzywany sprzet w normalnym sklepie zostaje przeceniony. Sam o tym wspomniales, wiec nie wiem w czym problem.
#191
Posted 10 February 2009 - 18:10
#192
Posted 10 February 2009 - 23:04
Poza tym kolejny raz zakladacie, ze to wlasciciel uszkodzil te obudowe ;-)
Kompletnie NIC nie rozumiesz. NIC. Jak to "zakladacie"? Powtarzam, bo sie ciagle wykrecasz - wez sprzedaj sobie cos i poczekaj az ktos przyjdzie za 2 tygodnie i powie ze ma rozpieprzona obudowe.
Zobacz sobie linki ktore wczesniej zalaczylem - kolesiowi w Stanach tez nie uwzglednili wgniecenia obudowy, dostal za to propozycje zakupu za 200 USD nowej klapy.
A juz najlepiej obrobic firmie dpe na forum zanim sprawa sie zakonczy.
#193
Posted 10 February 2009 - 23:22
A juz najlepiej obrobic firmie dpe na forum zanim sprawa sie zakonczy.
Męczysz mnie już strasznie tymi ciągłymi oskarżeniami. Co chwile wymyślasz kolejny powód, żeby mi dojechać. Gdy się już wybronię albo zwrócę uwagę to mówisz, żebym tego nie brał do siebie... Przedstawiłem konkretny przypadek, wydaje mi się, że w miarę dokładnie.
Na początku napisałem pismo do Cortlandu korzystając z tytułu niezgodności towaru z umową -> nie wiedziałem wtedy, że nie działa to w przypadku zakupu na firmę. Przeczytałem, że to kupujący ma prawo wyboru sposobu zlikwidowania usterki. Wybrałem jak mi się*wydawało najszybsze wyjście (ale prawnik mi powiedział(po fakcie), że tak czy siak sprzedawca ma 14 dni na wymianę) Wydałem kupę kasy na laptopa i nie mam zwyczajnie czasu, żeby czekać miesiąc na naprawę.
Podaje link do informacji z jakich korzystałem: ABC reklamacji-prawa konsumenta - CyberFoto.pl - Aparaty Cyfrowe
Pisałem parę postów wyżej, że w POROZUMIENIU z Cortlandem zadzwoniłem na infolinię Apple Polska i czekam teraz na wyniki w tej sprawie. Poczekajmy wspólnie na ostateczny werdykt. Jaki by nie był nie będę się*już od niego odwoływał. Bardzo ciężko mi udowodnić swoją rację. Będzie to po prostu nauczka na przyszłość. Na razie proponuję uśpienie tematu -> prowadzimy jałowe dyskusje przekrzykując się wszyscy.
#194
Posted 10 February 2009 - 23:26
Męczysz mnie już strasznie tymi ciągłymi oskarżeniami.
A ty juz mnie meczysz ciaglym odnoszeniem wszystkiego do siebie. Nie jestes sam w tym watku i wez sie w koncu uspokoj. Sa tutaj mocniejsi od ciebie w gebie co to Cortland juz uwalili kompletnie i to o nich sie rozchodzi. Ja tez nie za bardzo lubie resellerow ale kurna bez przesady.
#195
Posted 11 February 2009 - 01:03
---- Dodano 11-02-2009 o godzinie 02:05 ----
Moj kumpel podczas pobytu w USA nabywal sprzet audio-video w marketach na czas pobytu, po czym dokonywal zwrotu. Ktos moze pisac, ze to moralnie naganne, ale mial do tego pelne prawo w przeciagu danego okresu czasu i o ile mnie pamiec bylo to wiecej niz tylko 2 tygodnie.
..
Circuit City upada, tysiace osob traci prace. Ah te prawo konsumenta.
#196
Posted 11 February 2009 - 13:07
#197
Posted 11 February 2009 - 14:01
#198
Posted 11 February 2009 - 17:43
Starły się tutaj dwa odmienne punkty widzenia: jeden bardziej racjonalny, według którego Cortland nie musi uznawać reklamacji na usterkę mechaniczną po 2 tygodniach od zakupu, z drugim, bardziej ideologicznym, który uznaje klientów sklepów za osoby nieskazitelne. Nie dojdziemy do żadnych sensownych wniosków czy też propozycji, przy tak odmiennych stanowiskach. Autor tematu zapewne też w gąszczu pyskówek już się pogubił Aby niedługo mięso nie zaczęło padać na forum, lepiej temat zamknąć, prosząc jednocześnie jakubata, aby dał znać w nowym temacie jak sprawa się zakończyła, gdy... się już zakończy.
#199
Posted 11 February 2009 - 18:28
Aby niedługo mięso nie zaczęło padać na forum, lepiej temat zamknąć, prosząc jednocześnie jakubata, aby dał znać w nowym temacie jak sprawa się zakończyła, gdy... się już zakończy.
W pełni się*zgadzam. Kolejny raz piszę, że poinformuję o finalnej decyzji. Po prostu proszę Was abyście poczekali i nie pisali więcej postów w tym temacie. Dziękuję wszystkim za poświęcony czas, za komentarze i uwagi.
#200
Posted 11 February 2009 - 18:56
W Szwecji o ile towar używany nie jest sprzedawany w cenie promocyjnej czas na zwrot sprzętu od daty zakupu wynosi 1 miesiąc o ile nie jest uszkodzony, porysowany i kompletny. potrącane jest 5% wartości. Przy zwrocie sprzętu nie używanego zwracana jest pełna kwota zakupu....Moj kumpel podczas pobytu w USA nabywal sprzet audio-video w marketach na czas pobytu, po czym dokonywal zwrotu. Ktos moze pisac, ze to moralnie naganne, ale mial do tego pelne prawo w przeciagu danego okresu czasu i o ile mnie pamiec bylo to wiecej niz tylko 2 tygodnie...
Przy zakupie w cenie promocyjnej obowiązują te same zasady z tym tylko, ze czas na zwrot wynosi 2 tygodnie od daty zakupu.
Taki używany sprzęt można po kilku dniach kupić w tym sklepie nawet z 40% rabatem od ceny wyjściowej z pełną 12 miesięczną (czy 24miesieczna) gwarancją.
Administracja MyApple zwraca się z prośbą do uczestników dyskusji o prowadzenie kulturalnej korespondencji (w wątku jak również na PW) oraz od powstrzymania się od osądów godzących w dobre imię samych Użytkowników MyApple jak również stron trzecich (nie znając dokładnie sytuacji i aspektów całego zdarzenia).
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users