windows nie jest taki zły...
#26
Napisano 23 sierpnia 2006 - 10:51
#27
Napisano 23 sierpnia 2006 - 11:12
Bez obaw, to jeden z bankow. W dodatku nie prowadzacy dzialalnoci na terytorium RP.zdradzisz, co za firma:
#28
Napisano 23 sierpnia 2006 - 12:04
Nie zrozumieliśmy się, nie uważam za debila każdego kto ma mniejsze pojęcie o komputerach odemnie. Pisałem że większość mojej pracy jest głupia, a nie większość ludzi z którymi współpracuje to debile.Zrozumiałam, że komputery to do, wybrańców, czy średnio 1 procent społeczności. Kasta wybranych.
Tak nawiasem pisząc, jeżeli pracujesz i utrzymujęsz się w 99 z debili, to może jednak należałby sie im troche wiecej szacunku. To przeciez podstawa Twojego zarobku?
Zaś "zaszczytny" ten tytuł dostaje osoba która mimo wielokrotnych prób wytłumaczenia różnych naprawdę prostych rzeczy nie potrafi ich załapać.
Przykład ? Proszę bardzo, jest sobie komputer, ma podłączoną i udostępnioną drukarkę. Drugi stoi obok i jest z pierwszym połączony z siecią i korzysta z udostępnionej drukarki. Jak myślisz po ilu razach Pani Magister (ok 30 lat) załapała że żeby drukować trzeba włączyć komputer do którego jest podpięta drukarka ? Zapewniam że nie przez pierwsze pięć dni.
Problemem nie do przezwyciężenia jest włączenie urządzenia do prądu, wymagany jest do tego co najmniej doktorat z informatyki.
O czytaniu ze zrozumieniem po polsku tylko wspomnę, bo po zobaczeniu na ekranie komunikatu "Proszę zrestartować komputer" czy "'Kowalski' nie jest cyfrą, popraw wartość" należy niezwłocznie zadzwonić do działu informatyki z pytaniem "Ale co ja mam zrobić ?".
Widzisz różnicę ? Naprawdę nie wymagam od userów wiele, czytanie ze zrozumieniem (po naszemu) i podstawowa znajomość windowsa/worda wystarczy. Zwłaszcza że 90% ludzi w CV ma wpisane na ten temat cuda, jakich to oni kursów nie pokończyli, jakie to programy znają itp, itd. Tylko jakoś "w praniu" to nie wychodzi.
Będę się mógł zająć swoją pracą, bo zatrudniałem się na trochę innym stanowisku, a nie głupimi problemami ludzi którym się po prostu nie chce nawet chwilę pomyśleć. Bo przecież łatwiej jest zadzwonić i powiedzieć "niech pan tu natychmiast przyjdzie bo mi nie działa".PS. Na szczęście na razie jedna z nielicznych z debilek przesiadła się na OSX-a, pomyśl co będzie z Toba jak przesiądą się wszystkie?
#29
Napisano 23 sierpnia 2006 - 12:15
Wbrew pozorom nie jest to az takie wulgarne slowo
Tak wiec debil komputerowy = uzytkownik nierozgarniety, ograniczony wiedza itp
ale wolę to niż polityczną poprawność, bo wiadomo o co chodzi. Jednak, nie ma się o co obrażać...
Ależ się nie obrażam, ciągle uczę specyficznego języka tego portalu. Na dowód: zaraz zmieniam uzupełniam swój swój podpis.
#30
Napisano 23 sierpnia 2006 - 12:24
Z Twojego podpisu ktos moglby wywnioskowac:Ależ się nie obrażam, ciągle uczę specyficznego języka tego portalu. Na dowód: zaraz zmieniam uzupełniam swój swój podpis.
a) DoMiNiQuE nazwal Cie debilka co jest oczywiscie nieprawdapo prostu blondynka, raczej debilka (DoMiNiQue) co politycznie jest poprawniejsze (Przemion).
DoMiNiQuE jest debilem ...napewno sa tacy co tak uwazaja
Wiec zwracam sie z uprzejma prosba o usuniecie mojego nicku z siga poniewaz moze wprowadzac uzytkownikow w blad.
Z gory dziekuje za pozytywne rozpatrzenie mojej prosby.
#31
Napisano 23 sierpnia 2006 - 12:41
Ok rozpatrzona, dokonałam poprawek. Mam nadzieje, źe moge jednak cytować autorów. Zwykle jak pisze podaje autora z którego korzystam i który mnie przekonał na tyle , że podzielam Jego pogląd. PozdrawiamWiec zwracam sie z uprzejma prosba o usuniecie mojego nicku z siga poniewaz moze wprowadzac uzytkownikow w blad.
Z gory dziekuje za pozytywne rozpatrzenie mojej prosby.
#32
Napisano 23 sierpnia 2006 - 12:48
Moniko, czy Ty potrafisz podejsc do czegos z dystansem, humorem, zartobliwie i z przymrozeniem oka? Nie mozesz odbierac wszystkich postow jako atak na Twoja osobe a autorow uwazac za wrogow. moze masz taki sposob bycia, nie wiem ..nie wnikam, nie jest to wazne.
Za to raz jeszcze napisze ...w dodatku powoli
Nie jestes wg mnie debilka i wypraszam sobie abys publicznie w ten sposob pisala Przeczytaj raz jeszcze ze zrozumieniem moje posty i co chcialem przez nie przekazac.
Grrr, ja chyba nigdy nie zrozumiem kobiet :mrgreen:
P.S.
Przemion to jest przynajmniej poprawny politycznie a nie mnie teraz beda z debilami kojarzyc
#33
Napisano 23 sierpnia 2006 - 12:51
To ja wnoszę o przeczytanie mojej odpowiedzi, bo widzę że wynikło małe zamieszanie, które nie było moim zamierzeniem. Mam nadzieje że wyjaśnienia tam zawarte wystarczą do zrozumienia kontekstu w którym słowo "debil" zostało użyte.Ok rozpatrzona, dokonałam poprawek.
#34
Napisano 23 sierpnia 2006 - 13:03
#35
Napisano 23 sierpnia 2006 - 13:19
#36
Napisano 23 sierpnia 2006 - 13:21
A Ty? Potrafisz?Moniko, czy Ty potrafisz podejsc do czegos z dystansem, humorem, zartobliwie i z przymrozeniem oka?
Nie traktuje, Post wyżej zaświadcza to tym, że się nie obraziłam. Z pokora mi właściwą, określam swoja przynależność do zdefiniowanej przez Was grupy userów, a właściwie userekNie mozesz odbierac wszystkich postow jako atak na Twoja osobe
Dziękuje, może będzie Was. 5 może dziesięciu nie wiem i to nie jest takie ważne. Ważne jest to, jak Wy traktujecie userki.Nie jestes wg mnie debilka
i wypraszam sobie abyś publicznie w ten sposób pisała
Czy teraz jest cos nie stosownego? Czy przekłamałam w czymkolwiek? Cała dokumentacja powyżej.
A ja tej pewności i nieomylności w stawianiu tez czy przekazywaniu prawd oczywistych które tkwią w mężczyznach od chwili urodzenia mężczyznyGrrr, ja chyba nigdy nie zrozumiem kobiet :mrgreen:
Nie prawda, co najwyżej jako językoznawcę lub pojęcio-znawcę, zwolennika łagodnej interpretacji pojęcia obiegowego „debil”, czyli w najlepszym tego określenia zrozumieniu, a nie najgorszy. A czy polityczna poprawność, zwłaszcza tu i teraz (w Polsce i w 2006 r) jest rzeczywiście powodem do chwały? Pozostawiam do przeanalizowania. Nie długo wybory.Przemion to jest przynajmniej poprawny politycznie a nie mnie teraz beda z debilami kojarzyc
Pozdrawiam serdecznie
#37
Napisano 23 sierpnia 2006 - 13:36
Mi najbardziej podobalo sie, jak zaraz po swiezo zainstalowaniu systemu Win98 wraz z Norton SystemWorks (nic wiecej) i zadaniu oczyszczenia systemu z bledow, wyskakiwalo mi ze system ma problem z 68 bledami Ale tak podsumowujac, to raczej podobalo mi sie grzebanie w win98, przynajmniej byla rywalizacja z kumplami co tam jeszcze mozna bylo znalezc i naprawic.
Myślisz, że to problem windowsa czy może niedopracowanego nortona? Widząc jakie bzdury wykryło mi kiedyś skanowanie systemu mksem obstawiam to drugie.
Moniko M, nie rozumiem dlaczego cytujesz moją wypowiedź? Co ona ma wspólnego z Twoim postem?
A musi mieć coś wspólnego? Ważne, że sobie ponarzekać można.
#38
Napisano 23 sierpnia 2006 - 13:45
#39
Napisano 23 sierpnia 2006 - 13:48
To musi być prawda. Wszak napiał to fachowiec w tym zakresie (ale nie tylko w tym, aby nie było, źe cos pomijam).A musi mieć coś wspólnego? Ważne, że sobie ponarzekać można.
#40
Napisano 23 sierpnia 2006 - 13:49
"windows nie jest taki zły..." miało bardziej na celu zwrócenie uwagi iż póki system z redmond będzie dalej tak "stabilny" to dalej będzie zapotrzebowanie na naprawienie go... (nie koniecznie z winy użytkowników korzystających z systemu).
Równie dobrze możesz stwierdzić, że dopóki Adobe czy ktokolwiek będzie wypuszczać programy do dtp to będziemy znajdywać ulotki reklamowe za wycieraczkami samochodowymi.
To musi być prawda. Wszak napiał to fachowiec w tym zakresie (ale nie tylko w tym, aby nie było, źe cos pomijam).
Uczę się od najlepszych podpatrując Twoje posty.
#41
Napisano 23 sierpnia 2006 - 13:54
Zgadzam się z s@ntee, że
tymczasem ja odczytałem wypowiedź parasita tak, że chodzi raczej o osoby którym wydaje się, że potrafią obsługiwać komputer, czyli nie mają tej świadomości. Osoby tego rodzaju właśnie stanowią zmorę wszystkich adminów i określenie to wypsnęło się prawdopodobnie jako wynik rozgoryczenia po kolejnej rozmowie typu:uzytkownik majacy swiadomosc ograniczonosci swojej wiedzy a raczej rozmiaru niewiedzy w jakims zakresie, moze sie poczuc niezbyt komfortowo, gdy slyszy ze takich jak on nazywa sie 'komputerowymi debilami'
- ...program się zepsuł!
- A co się stało?
- Wyskoczyła jakaś tablica, kliknąłem OK i nic!
- A co było tam napisane?
- Nie wiem, nie czytałem...
Czyli nie drążmy już tego OT tematu i spuśćmy nań zasłonę milczenia :-)
#42
Napisano 23 sierpnia 2006 - 14:05
To racjaTroche sie Wam chyba z kontekstu wypadlo i polecialo na orbite OT.
Jeszcze raz, nie niewiedza, ale wewnętrzna niechęć do zrozumienia i opór przed nauką skutkuje tym określeniem.Po prostu, nie do konca zdajecie sobie sprawe, ze uzytkownik majacy swiadomosc ograniczonosci swojej wiedzy a raczej rozmiaru niewiedzy w jakims zakresie, moze sie poczuc niezbyt komfortowo, gdy slyszy ze takich jak on nazywa sie 'komputerowymi debilami'.
Poza tym jak będziemy się bawić w polityczną poprawność i mówić "sprytni inaczej, inteligentni inaczej, czytający inaczej" to rzeczeni poczują się mniej obrażeni ?
Czy to będzie Mak, IBM PC, Amiga czy cokolwiek innego, nadal będą "sprytni inaczej" którzy będą mieli problemy z włożeniem wtyczki zasilającej do gniazdka czy przeczytaniem tego co jest napisane na ekranie. Tak swoją drogą ciekawe czy wołają fachowca do włączenia miksera czy odkurzacza.Pomijajac juz fakt, ze maki byly stworzone wlasnie dla ludzi ktorzy sie nie znaja i nie maja ochoty znac sie na komputerach, chca ich tylko uzywac.
No właśnie nie do końca, bo często gęsto jest tak że jest inna/pilniejsza robota, ale trzeba do przysłowiowej już Pani Jadzi podejść i po raz kolejny włączyć drukarkę. Gorzej gdy Pani Jadzia pracuje na drugim końcu miasta.Macie prace dzieki tym 'komputerowym debilom'
Działy IT mają zazwyczaj kilka innych zadań przed sobą niż tylko i wyłącznie szkolenie użytkowników w zakresie podstawowej obsługi narzędzia pracy jakim jest komputer. W teorii osoba która tego nie potrafi nie powinna się na tym stanowisku znaleźć. Żeby pracować jako operator dźwigu trzeba się wykazać stosownymi umiejętnościami i certyfikatami, a do pracy przy komputerze to nawet czytać ze zrozumieniem nie trzeba umieć ?
Odemnie się zaczęło więc powtórzę, nie miałem na myśli ludzi słabiej/wcale znających się na komputerach, tylko takich którzy nie wykazują najmniejszej ochoty by zrozumieć i nauczyć się podstaw obsługi swojego narzędzia pracy, czy to będzie komputer, łopata czy cokolwiek innego. Określenie to, może i dobitne, zostało użyte by zaznaczyć że chodzi o "absolutnie i doskonale sprytnych inaczej na których brakuje innych bardziej kulturalnych określeń".Troszke sie zagalopowaliscie w udowadnianiu Monice ze nie ma racji identyfikujac sie ze wspomniana grupa uzytkownikow i co za tym idzie odczuwajac z tego powodu dyskomfort.
Wybacz ale dla mnie ktoś kto po kilku latach pracy na komputerze (głównie pisanie dokumentów), i mimo usilnych prób przeszkolenia tejże osoby, nie potrafi skopiować pliku do innego katalogu, to jak dla mnie powinien zmienić pracę bo do tej się po prostu nie nadaje.
Zgadzam się, proszę tylko o uważne przeczytanie tego co napisałem, bo nigdzie nie napisałem o moim stosunku do użytkowniczek, ich wiedzy czy umiejętnościach. Bez obrazy ale kłania się czytanie ze zrozumieniem.Czyli nie drążmy już tego OT tematu i spuśćmy nań zasłonę milczenia.
Pozdrawiam
Zwłaszcza użytkowniczki.
#43
Napisano 23 sierpnia 2006 - 14:12
BTW ostatnio na uczelni lobbuję ostro, aby wszyscy pracownicy używający komputerów obowiązkowo zrobili certyfikaty ECDL. Ciekawe, czy się uda ;-)
Podobno wkrótce taki ma być wymóg Unii Europejskiej. Zobaczymy...
#44
Napisano 23 sierpnia 2006 - 14:30
aby wszyscy pracownicy używający komputerów obowiązkowo zrobili certyfikaty ECDL.
A jak nie bede miała certyfikatu ECDL, a złapią mnie jak: w spoób tajny (ale moze byc przeciez jakis donos), w piwnicy, na stukaniu w komuter bez certyfikatu, to jaki wyrok bedzie mi groził ?
#45
Napisano 23 sierpnia 2006 - 14:33
A jak nie bede miała certyfikatu ECDL, a złapią mnie jak: w spoób tajny (ale moze byc przeciez jakis donos), w piwnicy, na stukaniu w komuter bez certyfikatu, to jaki wyrok bedzie mi groził ?
A jesteś pracownikiem na Andrzeja uczelni?
#46
Napisano 23 sierpnia 2006 - 14:35
#47
Napisano 23 sierpnia 2006 - 14:37
Oczywiscie, ze niejednokrotnie tak. Wystarczy, ze sie nie wlaczyl, bo obudowa jest niedopchnieta czy cus w ten desen i juz wiekszosc osob wzywa fachowcaTak swoją drogą ciekawe czy wołają fachowca do włączenia miksera czy odkurzacza.
I pamietaj o tym, ze czesto sytuacja jest na tyle banalna, ze rozbija sie o pieniadze, a mianowicie duzo taniej jest wynajac jakichs - najczesciej mogacych pracowac za grosze studentow - "informatykow" (cudzyslow, gdyz helpdesk to wszak nie informatyka) po to, by pracownicy zajmujacy sie zasadnicza dla firmy dzialalnoscia nie probowali sie nawet zastanawiac nad tym, czy przykladowo nie chce sie drukowac bo X czy bo Y. Ich czas jest cenniejszy, niz koszta wynajecia kogos, kto przyjdzie, dopchnie wtyczke, zainstaluje driver, ustawi uprawnienia czy cokolwiek innego.
A taka polityka firm bardzo rozleniwia, przy czym zapewne sumarycznie sie oplaca, na co wskazuje praktyka. Pamietaj: godzina pracy konsultanta od jakichs cudowniewidow to koszt nieraz i miesiaca pracy kogos z helpdesku.
co nie zmienia faktu, ze z myslenia zwolnien nie powinno sie wystawiac
#48
Napisano 23 sierpnia 2006 - 15:04
A jesteś pracownikiem na Andrzeja uczelni?
Andrzej napisał takze:
nie dodajac, że chodzi o Jego uczelnię, zabrzmiało prawie tak: jak prowadzenie samochodu bez prawa jazdy lub lub F-16 bez przeszkolenia w USA, na szczęście także uspokoił, że:Podobno wkrótce taki ma być wymóg Unii Europejskiej. ..
,W piwnicy można stukać bez certyfikatu ;-)
zatem przestałam robić kanapki i przetwory, a zabieram się za kopanie piwnicy.
W końcy ja tylko czytam i chłonę te wszystkie wiadomości majac pewność, że przecież od fachowców i to z "pierwszej reki".
#49
Napisano 23 sierpnia 2006 - 15:12
#50
Napisano 23 sierpnia 2006 - 15:26
A powinien być obowiązkowy dla stanowisk powiedzmy biurowych.Jak znam nasze polskie realia, to ECDL nigdy nie będzie obowiązkowy
Ten certyfikat potwierdza podstawową znajomość obsługi komputera. Nic nadzwyczajego, żadnych super umiejętności nie wymaga. Zdają go bez problemu dzieci w gimnazjum
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych