Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

PROSZE nie znam sie kompletnie - instalacja xp na mac krok po kroku


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

#26 asq

asq
  • 41 postów

Napisano 08 grudnia 2008 - 22:30

Mezar, słowo honoru... pierwszego maka to miałem już 20 lat temu, ale od 15 lat niestety nie mam, bo tu ich wtedy nie było, więc w 1993 sprowadziłem tu Gatewaya z pierwszym Pentium, choć do powszechnej sprzedaży Pentium zawitały do Polski dopiero dwa lata później, to dziś doprawdy nie ma już żadnego znaczenia, bo takie były wtedy czasy, lecz nawet dziś spójrz trochę rozsądniej, a dziś z powrotem od dwóch lat się przymierzałem do zakupu MBP albo MP tylko dlatego, że już nie wyrabiam czasowo z XP, ciągle coś się sypie, ostatnio trafił się jakiś vir i XP wywalał mi nonstop BSOD przy uruchamianiu Plextora, nie dałem rady, a w tym samym czasie padła mi też 3 letnia Toshiba tuż po gwarancji, po trzech pobytach w serwisie bez efektu - jest się czym zniechęcić - nie potrzebuję wcale Maka, ja potrzebują tylko pewniejszego sprzętu- narzędzia do pracy - bez znaczenia, jaka to firma, byle pewniejsza niż badziewie, jakie powszechnie już króluje na rynku, jak widzisz, maka kupiłem tylko z desperacji, a nie z przekonania (bo już dawno nie ma mojego ulubionego Aldusowego Photostylera i PageMakera i nawet Photoshop podobno szybciej śmiga na XP niż na OSach) i dlatego teraz z każdym duperelem się męczę, by przebrnąć przez te "nowości" Appla, a na PC też już dawno nie ma moich ulubionych aplikacji (znałeś coś takiego jak DisplayWrite - na nim uczyłem się pisać - na europejskiej klawiaturze QWERTZ, a nie na amerykańskiej z altem - do dziś uważam, że był to najlepszy edytor tekstu, jaki wymyślono), więc weź też pod uwagę to, że nie piszę polskich liter ani prawym, ani lewym altem z amerykańskiej klawiatury, tylko piszę je wprost ze środkowoeuropejskiej klawiatury QWERTZ, jaka była stosowana na polskich maszynach do pisania przed normą PN87, nie jest to kwestia zwykłego przyzwyczajenia, bo jak pracujesz równolegle w 3 językach na QWERTZ - tak łatwo się nie da przestawić w jednym na europejski QWERTZ a w drugim na amerykański QWERTY - sam chyba przyznasz, że to niedorzeczne - w takim przypadku, czy to ja zawiniłem, czy Apple Twoim zdaniem ? to, że jestem na marginesie rynku Appla w Polsce, to już wiem, no cóż, zamiast nostalgii trzeba iść do przodu i problem mojej klawiatury sam dziś rozwiązałem bez pomocy Apple za pomocą Ukelele 1.8, lecz poza tym doprawdy nie wiem jak mam w pasek Doka na maku wprowadzić 300-400 skrótów aplikacji, jakie mam pod myszą w pasku startowym XP , aby mieć wszytsko pod jednym klikiem w maku, jak sugerujesz ? Masz na to jakiś sposób, by za każdym razem nie otwierać Findera, aby szukać pliku programu lub nie klepać jego nazwy każdorazowo w wyszukiwarce ? przecież jak mam przejść na maka to w całości, a nie tylko pół na pół - takie rozwiązania jak tymczasowy XP pod PD4 lub bootcamp to przecież tylko półśrodki zapewniające ciągłość pracy, ale z pewnością nie jest to cel moich rozważań, ani chyba Twoich, Może jednak w MBP wystarczy te kailkadziesiąk aplikacji systemowych, jakie dałoby się upchnąć w Doku i na biurku, by nadal móc się w tym jakoś zorientować i nie pogubić, ale tego jeszcze nie wiem, sporo kwestii już rozwiązałem, ale jak rozwiązać problem z przejściem na maka z pocztą elektroniczną, tego jeszcze nie wiem - w archiwum outlook expressa mam 15 GB wiadomości z ostatnich 10-lat - czy na maku mam od nowa stawiać całą ich strukturę Mail i utrzymywać w nieskończoność XPka do odczytywania archiwum w miarę konieczności ? i jak to wszystko synchronizować, to nie mam już bladego pojęcia, z tym czasem konfiguracji oprogramowania w XP to wcale nie przeginam, bo zawsze instalacja wszystkiego z indywidualnymi ustawieniami zabierała mi kilka tygodni, ostatnio taką kompletną instalację straciłem kilka miesięcy temu i od tamtej pory pracuję tylko na szczątkowych instalacjach co niektórych programów, bo już nie mam czasu na instalowanie i ustawianie wszystkiego tak, abym sam to mógł zrozumieć, wedle nader prostej zasady - jak nie rozumiem to nic nie instaluję - tylko progamiści uważają, że wszystko da się postawić w kilka godzin, a ty sam musisz męczyć się później z każdym programem przez kilka tygodni, jeśli nie przez kilka miesięcy - to już nie dla mnie, bo nic na XPku nie da się postawić w kilka godzin ! To tylko złudny chwyt marketingowy, w który jeszcze wierzysz, ale nie martw się, bo na OSX też się nie da, tak jak bym chciał - lekko, łatwo i przyjemnie, więc pod tym względem jak dla mnie jest 1:1, od prawie dwóch tygodni walczę z OS X na MBP oraz z XP pod PD4, oba rokują trochę lepiej, niż sam XP na PC, bo na razie nic się na wywala, ale XP też na początku nie wywala się, tylko dopiero jak dołożysz mu do pieca więcej aplikacji, innych niż tylko MS, i dzięki za uwagi, z mojej strony staram się wspierać każdego, kto uważa komputer za narzędzie pracy, a nie tylko za narzędzie do rozwiązywania problemów, jakie bez komputerów w ogóle by nie zaistniały, pozdrawiam, asq

#27 lopski

lopski
  • 530 postów
  • SkądCrack-off

Napisano 08 grudnia 2008 - 22:45

przyłączam się do pytania ;) "po co ci windows na maku?" ja miałem zainstalowany przez boot camp i po pół roku, jak się okazało że włączyłem go raz, to przywróciłem partycję całą dla osx.

#28 asq

asq
  • 41 postów

Napisano 08 grudnia 2008 - 23:08

Ok. wyłączam się z tego forum, bo nie potrzebny mi żaden windows na żadnym maku, tylko narzędzie do pracy, czy macie jeszcze jakieś konstruktywne sugestie ? czy też się Wam inwencja kończy zawsze na pytaniu "po co ci windows na maku" ?

#29 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 08 grudnia 2008 - 23:44

6, ok - wracamy do początku. Aby odpalić jakikolwiek Windows na Maku MUSISZ najpierw na tym Maku zainstalować MacOS X z zewnętrznego nośnika. Koniec OT.

#30 Mezar

Mezar
  • 33 postów
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 08 grudnia 2008 - 23:46

przyłączam się do pytania ;) "po co ci windows na maku?" ja miałem zainstalowany przez boot camp i po pół roku, jak się okazało że włączyłem go raz, to przywróciłem partycję całą dla osx.


Pytanie zupełnie postawione bez sensu! Na pytanie po co ci.............? (w miejsce kropek wstaw dowolną rzecz) jest jedna sensowna odpowiedź "bo tego potrzebuje." I koniec. Ten ktoś nie ma obowiązku mówić Ci co, jak i dlaczego. Prosi o pomoc, bo potrzebuje tego windowsa. Nie prosi po to aby usłyszeć pytania w stylu po co Ci Windows. Tego pytania nie postawił też po to aby być w pewnym sensie gościem do pogardzenia. takie pytanie szczerze mówiąc mnie oburza, bo tak naprawdę nie ma idealnego w 100% systemu operacyjnego. Idealny to pojęcie subiektywne. W swojej skali mogę powiedzieć, że mac w 95-96% jest systemem idealnym, i przy nim będę pracował, przez większość czasu. Ale np. pod Maca nie znalazłem dobrego edytora matematycznego (do pisania równań). A posiadam taki na win xp, ale będę, go używał tylko od czasu do czasu. Dlatego równiesz Paralles desktop będzie konieczny

Co do asq
W paru miejscach się z tobą nie zgadzam, ale dokładniej odpowiem jutro, bo teraz mam pilną robotę.

#31 radekw

radekw
  • 266 postów
  • SkądKraków

Napisano 09 grudnia 2008 - 15:00

a dziś z powrotem od dwóch lat się przymierzałem do zakupu MBP albo MP tylko dlatego, że już nie wyrabiam czasowo z XP, ciągle coś się sypie, ostatnio trafił się jakiś vir i XP wywalał mi nonstop BSOD przy uruchamianiu Plextora, nie dałem rady


To dlaczego chcesz instalować XP na Maku? Skoro sam zdiagnozowałeś, że to właśnie Windows jest źródłem problemu?

jak widzisz, maka kupiłem tylko z desperacji

Desperacja to bardzo zły doradca. Jak sam widzisz po Sobie w tej chwili. Nie zastanawiałeś się nad innym laptopem z górnej półki? Sony Vaio na przykład?

Wierzę, że Twój problem z klawiaturą może być poważny. Sam nie przywiązuję do tego wagi, więc nie mnie oceniać. Na pewno jednak jest rozwiązanie tego problemu, trzeba tylko poszukać.


poza tym doprawdy nie wiem jak mam w pasek Doka na maku wprowadzić 300-400 skrótów aplikacji, jakie mam pod myszą w pasku startowym XP , aby mieć wszytsko pod jednym klikiem w maku, jak sugerujesz ? Masz na to jakiś sposób, by za każdym razem nie otwierać Findera, aby szukać pliku programu lub nie klepać jego nazwy każdorazowo w wyszukiwarce ?


Poważnie masz tyle aplikacji w XP?? I nie gubisz się???? Mnie jak lista z programami się rozwijała i miała dwie kolumny (nie wiem ile to mogło być pozycji, może koło setki) to się totalnie gubiłem i programy, z których korzystałem najczęściej miałem wywleczone na pulpit. Pomagały też dodatki typu... tada... dock. Na maku programy, z których korzystam najczęściej mam na doku resztę w teczce aplikacje i gra muzyka. Nie wierzę, że do codziennej pracy potrzebujesz więcej niż, góra, pięć aplikacji.

Poza tym możesz sobie przeciągnąć teczkę Programy do docka i ustawić, żeby rozwijała się jako lista i masz coś a'la lista programów pod przyciskiem Start w Windows :)

Jak już chcemy być tak skrupulatni to liczmy kliknięcia w XP by uruchomić program z domyślnej lokalizacji: Przycisk Start (1), Programy (2), Menu wybranego programu (3), wybrany program (4). Gdzie:
Start, Programy, wybrany program - wiadomo
Menu wybranego programu - chodzi mi o to, że z reguły, program w menu Start tworzy swoje podmenu gdzie jest on sam i dodatkowo ikonki typu help, odinstaluj, itp.
Mamy więc standardowo cztery kliknięcia. Można też poczekać ułamek sekundy aż menu samo się rozwinie pod wskaźnikiem - ale czasowo wychodzi tyle samo co kliknięcie.

Najczęściej klikane programy Wndows pokazuje od razu w menu Start. Mamy więc kliknięć dwa: Menu Start (1), wybrany program (2)

Teraz Mac: Dostanie się do programu w domyślnej lokalizacji: Kliknięcie ikonki Findera na docku (1), kliknięcie ikonki Programy w lewej części okna Findera (2), kliknięcie ikonki wybranej aplikacji (3)
Aplikacja na docu: kliknięcie ikonki wybranej aplikacji (1)

W obu przypadkach mamy krótszą ścieżkę dostępu do aplikacji.

ale jak rozwiązać problem z przejściem na maka z pocztą elektroniczną, tego jeszcze nie wiem

A sprawdzałeś w ogóle?
Zamiast Mail możesz zainstalować Microsoft (sic!) Entourage, który nie powinien mieć żadnych problemów z zaimportowaniem poczty z Outlook Express a i filozofia pracy podobna.
Początkowo używałem właśnie tego programu, ale przesiadłem się na Maila bo jest prostszy. Zaimportowałem do Mail pocztę z Entourage kilkoma klikami, więc podejrzewam, że bezpośrednio z outlook Express też się da. Ponowię pytanie: Próbowałeś?

z tym czasem konfiguracji oprogramowania w XP to wcale nie przeginam, bo zawsze instalacja wszystkiego z indywidualnymi ustawieniami zabierała mi kilka tygodni

Chyba jednak mocno koloryzujesz. Nie jesteś tzw. użyszkodnikiem, bo jak sam napisałeś, masz kontakt z komputerami od dłuższego czasu, więc nie wiem gdzie leży problem.
Nigdy nie miałem poważnych problemów ani z Windows, ani z linuksami, ani teraz z makiem. Nareszcie używam komputera do pracy zaraz po włączeniu i przez cały czas gdy jest włączony. Nie muszę go resetować kiedy on sobie tego życzy po ściągnięciu łatek (jak w Win), ani czekać aż mi się skompiluje właśnie ściągnięty i potrzebny mi program (jak w linuksie)

Problem z tym wątkiem polega przede wszystkim na nieporozumieniu. A to polega na niezrozumieniu własnych potrzeb. Zakupu za kilka tysięcy złotych nie robi się w ciemno. Jak człowiek wywali tyle pieniędzy na produkt nie spełniający oczekiwań to wylewa swoją frustrację, co jest zrozumiałe, ale inni, którzy nie mają takich problemów bronią się przed taką frosutracją, co też jest naturalne.

szycha.tapir dał się zrobić w przysłowiowego konia i nic na to nie poradzimy. Kupił niesprawny komputer i to naturalne że jest wściekły, ale dlaczego żal wylewa na nas?
Mac z zainstalowanym tylko Windowsem? Bez płyty z Mac OS? I do tego z uszkodzonym SD. Oszustwo ewidentne.

I pytanie szanownych kolegów, po co Windows (jako jedyny system) na maku, jest logiczne i chroni wielu przed podjęciem błędnej decyzji o kupnie sprzętu. Chcesz mieć wypasiony sprzęt z Windowsem? Kupuj topowe modele Toshiby, Asusa, Sony, IBM czy Della. Satysfakcja gwarantowana i zero problemów "switcherowych".
Nie chcesz Mac OS, po co ci mac? Chyba logiczne?

Ty, asq, też popełniłeś błąd. Kupiłeś maka myśląc tylko o niezawodności sprzętu, która jest identyczna jak w topowych modelach laptopów innych producentów. Kupując maka płacisz dodatkowo za Mac OS. Po co? Ten zakup ma sens, jeżeli wiesz, że Mac OS to jest właśnie to czego potrzebujesz, jeżeli cenisz system za wygodę i prostotę obsługi, bezpieczeństwo (architektura Unix) i nie potrzebujesz do szczęścia najnowszych gier.

#32 dudi

dudi
  • 337 postów
  • SkądWrocław

Napisano 09 grudnia 2008 - 19:22

albo wyrzucę tego maka na śmietnik, bo przecież nie będę tworzył tych danych na piechotę od początku, tylko po to by posiadać jakiegoś maka - to byłby kolejny absurd, też w wydaniu Apple w tym przypadku,


to daj znać kiedy i który śmietnik, chętnie przygarnę ;)

mam wrażenie asq, że strasznie ale to strasznie urzedziłeś się do osx, do tego stopnia, że denerwuje Cię w nim dosłownie wszystko. Strasznie ciężko zmienić swoje przyzwyczajenia, szczególnie po kilkunastu latach używania czegoś innego, ale uwierz mi, że wystarczy zmiana Twojego nastawienia do sprawy i wszystko stanie się prostsze :) Pozdrawiam

#33 Mezar

Mezar
  • 33 postów
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 09 grudnia 2008 - 21:32

to daj znać kiedy i który śmietnik, chętnie przygarnę ;)

mam wrażenie asq, że strasznie ale to strasznie urzedziłeś się do osx, do tego stopnia, że denerwuje Cię w nim dosłownie wszystko. Strasznie ciężko zmienić swoje przyzwyczajenia, szczególnie po kilkunastu latach używania czegoś innego, ale uwierz mi, że wystarczy zmiana Twojego nastawienia do sprawy i wszystko stanie się prostsze :) Pozdrawiam


Bardzo dobrze napisane

To dlaczego chcesz instalować XP na Maku? Skoro sam zdiagnozowałeś, że to właśnie Windows jest źródłem problemu?


Desperacja to bardzo zły doradca. Jak sam widzisz po Sobie w tej chwili. Nie zastanawiałeś się nad innym laptopem z górnej półki? Sony Vaio na przykład?

Wierzę, że Twój problem z klawiaturą może być poważny. Sam nie przywiązuję do tego wagi, więc nie mnie oceniać. Na pewno jednak jest rozwiązanie tego problemu, trzeba tylko poszukać.




Poważnie masz tyle aplikacji w XP?? I nie gubisz się???? Mnie jak lista z programami się rozwijała i miała dwie kolumny (nie wiem ile to mogło być pozycji, może koło setki) to się totalnie gubiłem i programy, z których korzystałem najczęściej miałem wywleczone na pulpit. Pomagały też dodatki typu... tada... dock. Na maku programy, z których korzystam najczęściej mam na doku resztę w teczce aplikacje i gra muzyka. Nie wierzę, że do codziennej pracy potrzebujesz więcej niż, góra, pięć aplikacji.

Poza tym możesz sobie przeciągnąć teczkę Programy do docka i ustawić, żeby rozwijała się jako lista i masz coś a'la lista programów pod przyciskiem Start w Windows :)

Jak już chcemy być tak skrupulatni to liczmy kliknięcia w XP by uruchomić program z domyślnej lokalizacji: Przycisk Start (1), Programy (2), Menu wybranego programu (3), wybrany program (4). Gdzie:
Start, Programy, wybrany program - wiadomo
Menu wybranego programu - chodzi mi o to, że z reguły, program w menu Start tworzy swoje podmenu gdzie jest on sam i dodatkowo ikonki typu help, odinstaluj, itp.
Mamy więc standardowo cztery kliknięcia. Można też poczekać ułamek sekundy aż menu samo się rozwinie pod wskaźnikiem - ale czasowo wychodzi tyle samo co kliknięcie.

Najczęściej klikane programy Wndows pokazuje od razu w menu Start. Mamy więc kliknięć dwa: Menu Start (1), wybrany program (2)

Teraz Mac: Dostanie się do programu w domyślnej lokalizacji: Kliknięcie ikonki Findera na docku (1), kliknięcie ikonki Programy w lewej części okna Findera (2), kliknięcie ikonki wybranej aplikacji (3)
Aplikacja na docu: kliknięcie ikonki wybranej aplikacji (1)

W obu przypadkach mamy krótszą ścieżkę dostępu do aplikacji.


A sprawdzałeś w ogóle?
Zamiast Mail możesz zainstalować Microsoft (sic!) Entourage, który nie powinien mieć żadnych problemów z zaimportowaniem poczty z Outlook Express a i filozofia pracy podobna.
Początkowo używałem właśnie tego programu, ale przesiadłem się na Maila bo jest prostszy. Zaimportowałem do Mail pocztę z Entourage kilkoma klikami, więc podejrzewam, że bezpośrednio z outlook Express też się da. Ponowię pytanie: Próbowałeś?


Chyba jednak mocno koloryzujesz. Nie jesteś tzw. użyszkodnikiem, bo jak sam napisałeś, masz kontakt z komputerami od dłuższego czasu, więc nie wiem gdzie leży problem.
Nigdy nie miałem poważnych problemów ani z Windows, ani z linuksami, ani teraz z makiem. Nareszcie używam komputera do pracy zaraz po włączeniu i przez cały czas gdy jest włączony. Nie muszę go resetować kiedy on sobie tego życzy po ściągnięciu łatek (jak w Win), ani czekać aż mi się skompiluje właśnie ściągnięty i potrzebny mi program (jak w linuksie)

Problem z tym wątkiem polega przede wszystkim na nieporozumieniu. A to polega na niezrozumieniu własnych potrzeb. Zakupu za kilka tysięcy złotych nie robi się w ciemno. Jak człowiek wywali tyle pieniędzy na produkt nie spełniający oczekiwań to wylewa swoją frustrację, co jest zrozumiałe, ale inni, którzy nie mają takich problemów bronią się przed taką frosutracją, co też jest naturalne.

szycha.tapir dał się zrobić w przysłowiowego konia i nic na to nie poradzimy. Kupił niesprawny komputer i to naturalne że jest wściekły, ale dlaczego żal wylewa na nas?
Mac z zainstalowanym tylko Windowsem? Bez płyty z Mac OS? I do tego z uszkodzonym SD. Oszustwo ewidentne.

I pytanie szanownych kolegów, po co Windows (jako jedyny system) na maku, jest logiczne i chroni wielu przed podjęciem błędnej decyzji o kupnie sprzętu. Chcesz mieć wypasiony sprzęt z Windowsem? Kupuj topowe modele Toshiby, Asusa, Sony, IBM czy Della. Satysfakcja gwarantowana i zero problemów "switcherowych".
Nie chcesz Mac OS, po co ci mac? Chyba logiczne?

Ty, asq, też popełniłeś błąd. Kupiłeś maka myśląc tylko o niezawodności sprzętu, która jest identyczna jak w topowych modelach laptopów innych producentów. Kupując maka płacisz dodatkowo za Mac OS. Po co? Ten zakup ma sens, jeżeli wiesz, że Mac OS to jest właśnie to czego potrzebujesz, jeżeli cenisz system za wygodę i prostotę obsługi, bezpieczeństwo (architektura Unix) i nie potrzebujesz do szczęścia najnowszych gier.


Również popieram

#34 asq

asq
  • 41 postów

Napisano 09 grudnia 2008 - 21:33

radekw, dzięki za rady, z wielu niewątpliwie skorzystam, krok po kroku,
dudi, nie mam żadnego uprzedzenia do OSXa, przeciwnie dużo badziej podoba mi się niż XP tyle, że na razie tracę dużo czasu, bo go nie znam, na to też trzeba czasu, a nie mam go niestety zbyt wiele,

w sumie to rozwiązaniem byłoby dwa nodebooki pod ręką, i mak i pecet, tylko kto z Was się nosi z dwoma notebookami ? a nie słyszałem o cadowskich aplikacjach na maka, poza archicadem, którego akurat zakupiłem z myślą o przejściu na maka (za równowartość dwóch maków Pro), o aplikacjach esri na maka, na których też pracuję, też nie słyszałem, a np. taki zusowski płatnik jest na maka ?, ale tego jest znacznie więcej niż się z pozoru wydaje, nie ma praktycznie problemu z oprogramowaniem Adoba, no może poza dużą kasą na odrębne licencje do maka (następne dwa maki Pro) i nawet mógłbym się przesiąść z liquida na finalcut, ale na co się przesiąść z microstation ? powiesz pewnie, że na sony vaio ? mam już za dużą awersję do pecetów, bo jedynym pecetowym notebookiem, jaki mi się dobrze sprawował był mały AST 13",

jak zorganizować doka jeszcze nie wiem - gdy dogrywam nowe oprogramowanie, to zachowuję też stare, by mieć dostęp do plików w starszych formatach, stąd po kilku latach możesz mieć nawet 300 skrótów pod myszą w starcie XP, a przeważnie każdy z programów tworzy w XP po kilka skrótów do różnych narzędzi, więc masz 3, 4, nawet 5 poziomów na dwa kliknięcia, jedno w pasek startu, drugie w wybrany skrót, a w doku masz chyba tylko jeden poziom, no i pracuję z archiwum, które ma 150 GB/ok. 200 tys. przeróżnych typów plików w 9 tys. katalogów, do których muszę mieć dostęp, a przynajmniej do tych z ostatnich 3-4 lat (poza filmami na odrębnych dyskach), od kiedy w 1987 straciłem cały dysk z trzema latami studiów, już wszystko konsekwentnie archiwizuję w dwóch miejscach, nie uwierzysz, ale mam jeszcze pentium Gatewaya z windą 3.11, które mogę ci odpalić w każdej chwili (także w dosie 6.21) do wszystkiego sprzed 10-lat, lecz do archiwów z ostatnich 10 lat, to jednak muszę mieć dostęp w miarę pod ręką,

więc mój problem z przejściem na maka polega głównie na dostępie do tego co miałem przed makiem (przynajmniej czasowym) - nie da rady z dnia na dzień trzasnąć drzwiami, zapomnieć i wszystkiego tworzyć od nowa, od białej kartki - nie rozumiem właśnie tych na tym forum, którzy uważają, że tak właśnie z makiem trzeba zrobić, bo tak to można podejść tylko do zabawki i starą zostawić wczoraj, a jutro wziąć sobie nową - dla mnie to taki sam komputer, jak każdy inny, lecz tu może jednak się mylę, może faktycznie to już nie komputer, tylko droga zabawka dla dzieci internetu, ipodów, iTuna i podobnych gadżetów (sam to też mam, lecz z tego akurat jakoś nie korzystam - poza internetem),

ale jak się okaże, że to faktycznie zabawka i do pracy mi się nie nadaję, to dam Ci znać dudi, gdzie mam najbliższy śmietnik (bo mysz MM już odsprzedałem za pół ceny - nie dało się nią pracować),

pozdrawiam, asq

---- Dodano 10-12-2008 o godzinie 00:32 ----

Ty, asq, też popełniłeś błąd. Kupiłeś maka myśląc tylko o niezawodności sprzętu, która jest identyczna jak w topowych modelach laptopów innych producentów. Kupując maka płacisz dodatkowo za Mac OS. Po co? Ten zakup ma sens, jeżeli wiesz, że Mac OS to jest właśnie to czego potrzebujesz, jeżeli cenisz system za wygodę i prostotę obsługi, bezpieczeństwo (architektura Unix) i nie potrzebujesz do szczęścia najnowszych gier.


i właśnie tu nie masz racji, bo właśnie taką wyjątkowo topową Toshibę Tecrę sprzed 3-lat za 10 tys. wywaliłem na śmietnik, a jak Ci się wali taki sprzęt pod XP, to serwuje ci serię BSOD i po Tobie, mój brat też właśnie wywalił topowe Sony Vaio, kupił Lenowo i już ma dość, może to ja nie mam racji, jeśli dałem się nabrać na większą niezawodność rozwiązań Appla, trudno to moja strata - na razie próbuję tylko zmienić filozofię podejścia zachowując ciągłość pracy i część spraw uważam za wyjątkowo dobrze rozwiązane w OSX, a inne zaskakująco nie pasujące do moich potrzeb, cóż taki urok każdego systemu, jakiego się nie zna od podszewki, więc szukam rozwiązań, a maka kupiłem, bo mam dość wybryków MS, a nie dlatego, że to mak,

swoją drogą dziwne tezy formułujesz - naprawdę znasz kogoś, kto poznał OSXa przed zakupem maka ??? może instalował go na pececie, aby się przekonać czy jest tym jedynym, "słusznym" systemem, jakiego właśnie potrzebuje, jeżeli w ogóle miałby na to czas ? Też trochę wpadasz w pułapkę podobnie jak inni - czy to Wy istniejecie dla maków, osxów i applów, czy to oni dla Was ? nie odwracaj ról, proszę, jeszcze świat aż tak na głowie nie stanął - komputer ma służyć Tobie, a nie Ty jemu !,

osobiście popieram opensource, ale sam już nie mam na to czasu, więc skazany jestem na jakieś komercyjne rozwiązania i możliwe, że to nie jest mak, ale z pewnością już nie jest to pc z emesem ..., czy masz w rękawie jakieś lepsze rozwiązanie ?

#35 Haseo

Haseo
  • 245 postów
  • Skądinąd

Napisano 10 grudnia 2008 - 01:12

Mało się co prawda wypowiadam na tym forum, ale to dlatego, że o dziwo nie napotykam jakiś problemów z moją makówką (nie wiem może mam talent do os'ów :) albo sprzęty mnie lubią). Tak czy owak, czytając twój post Asq przyszło mi na myśl staropolskie przysłowie: " Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził". Nie ma systemu, a tym bardziej komputera stworzonego dla danej jednostki. Napotkałeś problemy z oprogramowaniem, co jest zrozumiałe. Wiele aplikacji jest tylko pod osławionego Windowsa i nic na to nie poradzisz. Możesz bawić się pół środkami w stylu crossovera, darwine, itp. ale tak na prawdę to nie zastąpi Ci natywnie zainstalowanej windy. Może faktycznie powinieneś nosić dwa notebooki ze sobą? Skoro nie leży Ci rozwiązanie BootCamp i windows. Pozdrawiam H4seo

#36 majksee

majksee

    The Funny Man

  • 1 816 postów
  • SkądLublin

Napisano 10 grudnia 2008 - 11:00

swoją drogą dziwne tezy formułujesz - naprawdę znasz kogoś, kto poznał OSXa przed zakupem maka ???


Może i mnie nie zna, ale ja jestem tym, który poznał OSXa przed zakupem Mac'a. :)
I poprzednie systemy - od 7mki włącznie. Gdzie? W pracy.

Pozdrawiam
majk

#37 radekw

radekw
  • 266 postów
  • SkądKraków

Napisano 10 grudnia 2008 - 11:04

@asq
Dla mnie "switch" nie był żadnym problemem bo pracuję przede wszystkim na dokumentach i arkuszach kalkulacyjnych. Kupiłem Office for Mac i mam kompatybilność z innymi. W domu mam maki w pracy mamy środowisko mieszane. I PC i maki. Mój służbowy laptop to HP Compaq z Vistą Business. Jeżeli specyfika Twojej pracy wymaga tak gigantycznej kompatybilności wstecz z różnymi typami plików to faktycznie masz problem i to niezależnie od tego jaką platfromę byś wybrał. Bo chyba najbardziej uniwersalny pod tym względem system, czyli Windows XP, odchodzi do lamusa. A z Vistą już nie jest tak różowo.

swoją drogą dziwne tezy formułujesz - naprawdę znasz kogoś, kto poznał OSXa przed zakupem maka ???

Znam, siebie samego :) Kilkukrotnie przychodziłem przed zakupem do cortlandu i do iSpota i grzebałem w wystawionych komputerach i zadawałem pytania. Jest to całkowicie wystarczająca metoda pozanania systemu dla użytkownika (uwaga: nie mówię tu o tak zwanych power userach - bo to inna kategoria)
Wybór MacOS to w moim przypadku swoista ewolucja w stronę coraz większej wygody i lenistwa ;) Atari 800XL->Amiga 1200/Workbench 3.0 (power user)->PC/Win98->PC/Windows Millenium->PC/Win98SE->PC/WinXP(power user)->Mac/Tiger->Mac/Leopard
Dodatkowo w pracy dużo obcowałem z serwerowymi wersjami Windows, na studiach z różnymi dystrybucjami linuksa (głównie Debian). Teraz mam Vistę.
Piszę to wszystko, żeby Ci pokazać, że pracowałem z wieloma systemami operacyjnymi i do żadnego z nich nie jestem jakoś szczególnie uprzedzony. Po prostu każdy z nich ma jakieś wady i zalety. Najkorzystniejszy stosunek zalet i wad (w moim przypadku) ma MacOS. Jest banalnie prosty w obsłudze i w miarę stabilny. Tyle i aż tyle.

może to ja nie mam racji, jeśli dałem się nabrać na większą niezawodność rozwiązań Appla, trudno to moja strata

W moim MBP padł mi napęd optyczny (częsty problem) - wymiana 1000 zł.
MB białe i czarne mają wadę konstrukcyjną - pękają obudowy
W części iMaków za szybę pokrywającą przód komputera wchodzi kurz.
Plus wiele innych indywidualnych problemów. O tym wszystkim mogłeś się dowiedzieć przez jeden wieczór przeglądając fora dyskusyjne o sprzęcie apple. Oczywiście, awaryjność jest mniejsza niż "składaków" i tańszych komputerów markowych, ale pewnie identyczna z innymi modelami z wyższej półki serwowanymi przez innych producentów. Są opowieści na tym forum jak ludzie mają jeszcze powerbooki działające do tej pory bez zarzutu, ale podobne historie przeczytasz na forach o innym sprzęcie. Kiedyś wszystko było lepsze ;)
Poza tym nieszczęsnym super drive nie miałem jeszcze żadnych problemów ani z MBP ani z iMac.

#38 asq

asq
  • 41 postów

Napisano 10 grudnia 2008 - 19:52

radekw,
nie mam ambicji być power userem któregokolwiek z systemów, to nie moja branża, choć komputery nie są mi obce, zaczynałem od pierwszego ibeema pc1 z dosem 1 na jednej stacji fd 5,25", później AT i HD 10 MB, następnie XT z dosem 3 i HD 20 MB, przez rok tworzyłem na Classicu różne prace na studiach, lecz później dużemu klientowi musiałem dostarczać robotę w edytorze IBM, więc definitywnie przeszedłem na PS2 z dosem 6.21/win 3.11/win95/win98/win2000/NT - to były całkiem normalne systemy - zrozumialne dla przeciętnego użytkownika, przewidywalne i ustawialne według indywidualnych potrzeb, stąd też nie mam specjalnych problemów nawet z konsolą odzyskiwania XP, ale to XP doprowadził mnie jednak do szewskiej pasji jak ostatnio zainstalowałem SP3 i posypały mi się blue screeny, prawdopodobnie z powodu konfliktu sterowników pinacla (vobid.sys) z plextorem 750, albo z tymi "krytycznymi" poprawkami Microsoftu i już nie mam na to siły, o Viście nie chcę nawet myśleć, a tego plextora podpiąłem do innego z XP SP2 i chodzi jak z nut, tak jak wcześniej i jeszcze nie miałem takiej płyty, co by jej nie przeczytał, z tych co na innych nagrywarkach nie chcą iść,

i tak rozwaliła mi się cała 3-letnia konfiguracja XP na jednym pc, poza tym, na początku roku wybuchł spec zasilacz zamontowany przez Vobis, potem spaliła się elektronika samsunga 160GB, a w międzyczasie szlag trafił zasilanie matrycy w toshibie TS2 - już nawet nie chcę po raz kolejny jeździć z nią na Pragę, ani dokupywać do niej jakiegoś zewnętrzego monitora, bo i tak ciągle coś w niej nie działa, procesor nonstop się a przegrzewa i nic nie daje czyszczenie radiatora, w podróżach plastik tu i tam okropnie popękał, płyt DVD to nie czyta prawie od początku - dwa pecety z XPkami poszły się bujać, trochę za dużo naraz, jak na sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy, szkoda gadać, widać minęła już era jakości znanej jeszcze w latach 90-tych - mam wrażenie, że nastała era fajerwerków przykrywających buble, które tu ci wciskają na każdym kroku - nie wiem czy to powszechne zjawisko, bo wcześniej sprzęt kupowałem zagranicą i dopiero od kilku lat kupuję lokalnie, więc może i to też lokalna, polska przypadłość, nie od dziś wiadomo, że na polski rynek idzie najgosza jakość, bo tu wszystko da się sprzedać, gdyż społeczność taka jakaś ... niewymagająca, jak coś ci tu pada po roku, to wszyscy uważają to za normalne (włącznie z Tobą w tym przypadku), ale dla mnie to nie jest normalne, bo dlaczego chodzą mi wszystkie WD sprzed kilunastu lat, gateway p60 od 15 lat jeszcze mi nie padł ? hp L4 też nie, olympus om4 chodzi ja żyleta od 23 lat, leica od 15, a xerox 1050 kseruje mi A4/A3 od 17 lat tyle, że już nie ma kto go serwisować, a nie mam już kiedy samemu go czyścić - nie jestem do tych staroci specjalnie przywiązany, ale one przynajmniej działają do dziś i czasem nawet zdarza mi się z nich jeszcze korzystać, więc może faktycznie powinienem także wrócić do zakupu komputerów zagranicą,

a wracając do tematu, poza bylejakością dzisiejszego sprzętu, to OSX już na pierwszy rzut oka ma zalety w stosunku do XP, pierwsza to ta, że da się na nim w ogóle zainstalować XP, odwrotnie to niemożliwe w żaden prosty sposób, więc plus dla Apple, druga to instalacja programów - najcześciej wystarczy je skopiować bez uciążliwych procedur instalacyjnych (nie wiem jeszcze czy tak jest z każdym oprogramowaniem), trzecia to dużo łatwiejsza praca systemu z obrazami dysków, katalogów, plików, etc. to dla mnie nowość i pozytywne zaskoczenie, więc duży plus dla Apple, plusem jest też obsługa wielkich plików (mam trochę dużych MXFów dla których jakiś fat32 to porażka), poza tym oczywiście znaczne szybsze uruchamianie systemu, choć akurat to ma znaczenie trzeciorzędne, za to dok i finder to dla mnie bardziej uciążliwe rozwiązania niż windowsowy pasek startu i explorator, nie wykluczone, że znajdę na to jakiś szybszy sposób (może by tak niebieski norton NC zadziałał na maku, którego kiedyś byłem fanem) lub się kiedyś przyzwyczaję - nie wiem też jeszcze jak dokonać transpozycji danych na maka z poszczególnych programów pecetowych i czym je docelowo zastąpić, no ale to kwestia przyszłości, najpilniejsze są kontakty z windowsowego outlooka i archiwum bieżących wiadomości z outlook expressa, więc spróbuję skorzystać z Twoich porad i z Entourage,

pewną zagadką jest dla mnie format dysku na TimeCapsule, zapisuje wszystko jak leci z maka i z peceta, gorzej z sieciową szybkością transferu przy takiej wielkości dysku, no ale trudno - może coś wiesz o tym dysku, choćby po to, by z góry wiedzieć co można bezpiecznie, a czego z nim nie należy robić,

Mezar obiecał mi tu przed wczoraj też swój pogląd, na który liczyłem, bo zawsze rzeczowo pisze, lecz chyba zrezygnował, albo jest zbyt zajęty,
pozdrawiam, asq.

---- Dodano 10-12-2008 o godzinie 23:41 ----
majksee i radekw,

w pewnym sensie to przy okazji chyba obydwaj razem odpowiedzieliście już sami sobie na to powszechne tu zapytanie pod moim adresem "po co mi windows na maku ?", bo najbardziej banalnym powodem jest ten, że instalacja winzgrozy na maku to najtańszy sposób przejścia z peceta na maka, bo to nie wymaga natychmiatowego zakupu odrębynch licencji na maka dla tego samego oprogramowania, na jakie już kupiłeś licencje na pc - to może dla Was bagatela i możecie głowę chować w piasek, gdyż jak wynika z Waszych postów, korzystacie z Waszych pracodawców, ale w moim przypadku to byłoby dodatkowo conajmniej kilkadziesiąt tysięcy i tu docieramy do tej drugiej zasadniczej różnicy, ja nie mam pracodawcy, który mi za to wszystko zapłaci w przeciweństwie do Was, tylko sam muszę to sfinansować, więc może spróbujcie pomóc w pierwszym rzędzie zamiast serwować mi takie mądrości, jak co niektórzy na tym forum, skoro sami tego wszystkiego nie musicie kupować, i dzięki za dotychczasowe rady i podpowiedzi,

Haseo, jeszcze nie wiem czy bootcamp mi leży czy też nie, bo na razie testuję Parallels PD4,
pozrdrawiam, asq

#39 Mezar

Mezar
  • 33 postów
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 15 grudnia 2008 - 01:46

To prawda jestem zajęty - zaliczam trymestr i mam urwanie głowy

#40 asq

asq
  • 41 postów

Napisano 16 grudnia 2008 - 20:25

To prawda jestem zajęty - zaliczam trymestr i mam urwanie głowy


mezar,
o ile pamiętam, to trymestry były w żłobku, w przedszkolu i ... w Nowym Jorku, a semestry w liceum i na studiach, więc na którym teraz jesteś etapie ?, albo inaczej, piszesz z ameryki czy medycynę studiujesz ? mniejsza z tym, odezwiesz się tu jak ci już głowę urwą, powodzenia, asq.

#41 Mezar

Mezar
  • 33 postów
  • SkądWarszawa, PL

Napisano 17 grudnia 2008 - 17:30

chodzę do liceum społecznego (zdałem egzamin ) w którym są trymestry.
a vo do ciebie asq to mam generalnie odczucie, że żaden sprzęt nie będzie Ci odpowiadał, skupiasz się w większym stopniu na wadach, a każdy sprzęt ma wady.
Jeszcze odniosę się do Twoich zastrzeżeń na temat klawiatury qwerty. Dziwią mnie ponieważ. Apple tego nie ukrywa, że sprzedaje. komputer z tymi klawiaturami. i tyle. Zanim się kupi się dany sprzęt. to warto o nim poczytać.

Pozdrawiam - naroście święta. 2 tyg. wolnego :)

#42 piar

piar
  • 79 postów

Napisano 18 grudnia 2008 - 16:35

A swoja droga czy polityka Apple zezwala na korzystanie TYLKO z samego Windowsach na ich sprzecie.


Na jakim ich sprzecie? Kupiles komputer wiec jest twoj a nie appla i nic im do tego co z nim robisz.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych