Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

iBike - czyli Macowcy na rowerach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
280 odpowiedzi w tym temacie

#26 ksomyrk

ksomyrk
  • 57 postów
  • SkądWrocław

Napisano 30 czerwca 2006 - 19:24

Ja po wrocku śmigam, ale ostatnio mam pecha po 3 km musiałem wracać z rowerkiem na placach bo złapałem kapciucha. Zresztą już 2 w tym sezonie :/

#27 moosacho

moosacho
  • 96 postów
  • SkądHindhead

Napisano 30 czerwca 2006 - 20:09

jezdzilem w kraju teraz smigam na wyspie- na poczatku byla walka na ulicach w londynie- nie raz byla gleba- szczegolnie gdy za kolkiem nissana micry siedziala sliczna sniada kobietka- lusterka boczne sa im niepotrzebne a srodkowe tylko i wylacznie do przegladania sie ;) ale "filtrowanie" (jazda miedzy autami w korku) mialo swoje uroki... no i mozna jedzic okragly rok. teraz mieszkam prawie na wsi i wokol siebie mam lasy i poligony po ktorych mozna jezdzic. mieszkam w surrey i sa tu super trasy rowerowe w lasach- przygotowane przez maniakow - hopki, zjazdy, co tylko mozna wymyslic, cos jak na extreme world, bez jaj. warunek - dobry rower - zeby sie nie zlamal, zreszta nigdy nie wiadomo bo widzialem cmentarzysko czesci przy niezlej rynnie ;) no i zabezpieczenie typu kask, ochraniacze - nie ma zartow. polecam park kolo bagshot, gdyby ktos byl zainteresowany mozemy sie umowic.

#28 JSG

JSG
  • 5 459 postów

Napisano 30 czerwca 2006 - 20:25

Jak ja mogłem ten wątek przeoczyć :( wstyd. Już od wiosny śmigam na UW, na Żurawią (IEiAK) i wszędzie indziej na rowerku :) mój rower za 129zł (bo szkoda na ulice lepszego- już mi pare światełek buchneli :evil: ) przejechał najdalej wczoraj tysięczny kilometr :)

#29 Przemion

Przemion
  • 2 465 postów
  • SkądAmsterdam

Napisano 30 czerwca 2006 - 23:31

...topra, teraz moje obszerniejsze 0,03 PLN:

Co do rowera, to jestem zajawiony rowerowo od dłuższego czasu, ech jak większość zaczynałem od 4 kółek (chyba miałem 5 lat wtedy..., ale wciąż to pamiętam).

Co do rowera na codzień, np. zupełnie nie rozumię tego pędu do kupowania tzw. "górali", te rowery, jeśli się nie jeździ sportowo są nieporęczne, ciężkie, i kiepsko wykonane. Już widzilem mase wypadkow z rowerami klasy "z marketu", nie działające hamulce, łamiące się korby, amortyzatory które nie amortyzują a wagowo odpowiadają 2 zwykłym widelcom.
Najlepszym rowerkiem wedlug mnie na miasto, do poruszania się do sklepu, na impreze, na uczelnie, itp są zwykłe damki lub zwyczajne rowery (typu Jubilat, lub tzw. Ukrainy lub Holendry), a już małe rowerki składane (za któruch przewożenie z reguly nie płaci się w środkach transportu typu pociąg) to już w ogule klasa sama w sobie (ale z reguły są one droższe, chyba że dorwiecie stare "Wigry 3" lub coś w ten deseń), więc najlepszym rowerkiem na codzień wedlug mnie jest coś takiego:

Dołączona grafika


Po prostu wygodna pozycja, kierownica powyżej siodełka, nie trzeba się zbytnio martwić o to, że ktoś wam go ukradnie (no chyba że macie typowo "oldschoolowy" model ;-) ). Dlaczego piszę, o tym bo jak widzę ludzi męczących się z 15kg góralami (a nawet więcej) tylko po to aby dojechać do sklepu a do lasu nie pojadą, bo się boją (lub nie mają czasu), to troszkę widzę niekonsekwencje. Oczywiście jest dużo fajnych tanich górali, ale z reguly są one markowe, ale są składane z głową i nie stanowią niebezpieczeństwa dla użytkowników. A sceny człowiek z rowerem z "marketu" na hopce, budzi nie politowanie, ale grozę... zresztą poczytajcie fora rowerowe.
Dodam tylko, że tanie rowerki typu "Holender" można kupić na gieldach samochodwych (np. w Gliwicach) w cenie do około 200 PLN (czasem za 150 się trafi). Oczywiście nie pochwalam zakupów tam, bo to są rowery kradzione głownie z Holandii, ale nie zawsze (już widziałęm całe ciężarowki takich rowerów jadących z NL do PL). Lepszy taki rower niż tani marketoid, ale to moja opinia.

Sam dużo jeździlem w MTB, z reguły maratony itp, strasznie mnie to kręciło, pozatym od czasu do czasu jakieś odpały typu downhill na śniegu, skakanie (no niezbyt wysoko, mój rower nie byl do skoków raczej ;) ).
Ech, chwilowo nie jeżdże już na góralu, mój Spec leży w domu rodziców i sie kurzy pewnie... chwilowo tylko szosa, tak dla podtrzymanie formy, jak sie żyje w kraju, gdzie jest ochydnie płasko, to nie ma się zapału do pedalowania na kołach 2.1 ;). Ale co najmniej 2 razy w tygodniu wypad na "podciągnięcie formy", ale na codzień jak najbardziej zwykły rower, po co się męczyć. jednak już widziałęm kilka miejsc dla ludzi na "góralach", i zaczynam knuć plan powrotu do tego... (nie wiem jak was, ale mnie szosa potrafi nudzić okrutnie... ale mam iPod'a - pomaga... ;) ). Ale jeżdżenie (tzw. tunelowanie, jak jżż ktoś słusznie zauważył) pomiędzy autami w mięście to jest hardcore... Londyn jest do tego świetny, ale to trzeba mieć odwagę i kask... ale jeżdżenie po Krakowie dawalo mi często duuużo adrenaliny, a już w totalnie antyrowerowych Katowicach można bylo bardzo szybko zakonczyć swoją kariere jako rowerzysty na drodze, ale z reguly jeździlem w pedałach SPD, więc wskakiwanie na krawężniki nie stanowilo żadnego problemu, co ratowało mi tylek nie raz). Dobra wystarczy tego uzewnętnęczniania...

A dla ciekawskich polecam rowery "leżące", to jest dopiero wypas, sam takiego używam od czasu do czasu (porzyczam do znajomego). jak się już człowiek nauczy na tym jeżdzić, to nie ma ochoty zejść. Na dłuższe trasy to najlepszy rower, w mieście jest strasznie "niebezpieczny", bo jest niski i prawie go nie widać, ale na dłuższe trasy w sam raz. Powiem tyle, robienie na tym rowerku 180 km na dzień nie jest problemem, i plecki nie bolą po takiej jeżdzie. Jedyny minus takich rowerow, to ich cena, one są bajeczne... zresztą wejdźcie sobie na stronę np. M5 i sami zobaczcie. Jednak złożenie samemu nie jest już takie drogie, ale to zawsze bywa tańsze, ale trzeba wiedzieć co i jak.

Dołączona grafika
Dołączona grafika



Jasne, fajnie mi mówić, mieć 2 rowery, ale prawda jest taka, że kto ma "spotrowy' rower, to raczej nie wykorzystuje go do jazdy po bułki, bo na 80% to będzie jego ostani taki wypad z rowerem...

Oto kilka innych moich rowerowych fotek, nie ma tego dużo, ale coś tam jest...
http://www.flickr.co...mion/tags/bike/

A pozatym rowery to świetna zabawa... więc nie jest ważna na czym śmigasz, byle nie zagrażało to twojemu zdrowiu.

Do zobaczenia na szlaku...

P.S. Tak mnie jakoś wzieło na wykłady rowerowe, ale to tylko moje uwagi/opinie, ot tak to jest jak sie trafi na "pasjonata" lub "świra" rowerowego.
P.P.S. A oto widok zza kierownicy takiego "łeżaka" na 2 kółkach, generalnie glowa jest na wysokości siodełka roweru szosowego, widoki są świetne, ważne jest to, że nie jesteśmy tak scyleni jak na rowerze spotrowycm, przez to widać więcej. Dodatkowo taki "łeżak" daje wam około 40% zysk energii względem normalnego roweru szosowego, ze względu na aerodynamike. A co do widoków, ech, jak jadą z naprzeciwka panie na "kolarkach" to jest na co popatrzeć...
Dołączona grafika

#30 kadargo

kadargo
  • 1 312 postów

Napisano 30 czerwca 2006 - 23:44

noooo Przemion szacun !! rozwaliles mnie a myslalem ze to ja sie interesuje rowerami (i nie tylko).

mam Trek-a 6500 i smigam tylko po lesie a do sklepu to samochodem :D

a co do fotek to ten "rower" baaaaaardzo mi sie podoba http://www.flickr.co...emion/13438444/

pozdrawiam

michal

#31 Przemion

Przemion
  • 2 465 postów
  • SkądAmsterdam

Napisano 30 czerwca 2006 - 23:55

@kadargo - mnie też ten "rower" się podoba... zresztą dużo tu takich "rowerów" :P

Pozatym przypomniało mi się, co do rowerowych klimatów, w ostanim epizodzie podcastu Nie Tylko Dla Orłów są filmiki rowerowe, ten epizod jest videocastem w formacie dla iPod'a Video, zresztą zobaczcie sami:

http://nietylkodlaor...481&comments=on

#32 aldek

aldek
  • 793 postów
  • SkądGrodzisk Maz. Wieś: Reczyce

Napisano 01 lipca 2006 - 23:17

Zgadzam się z Przemionem. Ja po utracie w drodze kradzieży dwóch trekkingowych, "nowoczesnych" giantow postawilem na retro. Mam stuningowanego Favorita rocznik 1956 a zona stare, kilkunastoletnie GT. Oba wyglądem skutecznie odstraszają złodziei, a frajda z jazdy nawet większa, niż na tych wszystkich śmore deore skręcanych przez chińskie dzieci.

#33 JSG

JSG
  • 5 459 postów

Napisano 02 lipca 2006 - 07:38

aldek z tego co wiem do drecholi parających się kradzienem wszystkiego co się da powoli dociera wieść że takie rowery warte są pare stówek :) (przeglądają pewnie allegro :P- ukraina za 350zł a ja takie dwie rozwaliłem jak dzieckiem byłem :( )

#34 Lack

Lack
  • 2 171 postów
  • SkądGdynia

Napisano 02 lipca 2006 - 07:56

Dlaczego piszę, o tym bo jak widzę ludzi męczących się z 15kg góralami (a nawet więcej) tylko po to aby dojechać do sklepu a do lasu nie pojadą, bo się boją (lub nie mają czasu), to troszkę widzę niekonsekwencje.


A ile takich miejski czarnuch wedle ciebie wazy? Przeciez sama rama zespawana ze stalowych rur kanalizacyjnych jest ciezsza od mojej z fulla.

#35 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 02 lipca 2006 - 10:41

Ja pedaluje po nadodrzanskich lakach i lasach, okolice Zielonej Gory i Krosna Odrzanskiego. Piekne, malo znane okolice: rzeka, wysoczyzna (urwiste brzegi),laki,lasy, bunkry i takie tam... Dreszcz emocji-pollegalna przeprawa przez Odre po moscie kolejowym. Poza tym, gdziekolwiek nie jade, zawsze sprawdzam gdzie w okolicy maja wypozyczalnie rowerow. Najfajniejszy teren: Gory Izerskie, Suwalszczyzna Najwieksze rozczarowanie: Jura Krakowsko Czestochowska,okolica Ogrodzienca Najlepsze trasy rowerowe: Bornholm; Niemcy (Oder Neisse Radweg) 200 km twardej sciezki, przez parki krajobrazowe, nadrzecza, zabytki, tuz przy polskiej granicy, jedzie sie doslownie przy slupkach granicznych. Rower.. he he.. po polowaniu w sklepach stwierdzilem ze nie warto przeplacac. Od znajomych wiedzialem, ze w jednym miasteczku w lubuskim jest fabryka rowerow, tyle ze te rowery nie ida na polski rynek, ale codziennie tiry wioza je do Niemiec. Fabryka nie ma oficjalnego sklepu, ale ma cos w stylu poloficjalnej sprzedazy, przez warsztat (powaznie! ale dali mi nawet gwarancje, instrukcje, klucze itd-wszystko opisane po niemiecku:( ). Rower z aluminiowa rama, z podwojna amortyzacja (przod i tyl), z oponami szosowo-terenowymi itd kosztowal 125 euro. Zwrocil sie :) Tzn przez rok jeszcze nic w nim nie poszlo, jezdzi jak burza. W Niemczech te same rowery kosztuja juz troche wiecej. Potem kupilem drugi, damke dla mamy-tu juz jest perfidia, bo na ramie wprost stoi "Made in Germany", mimo ze rower robiony w Polsce :) pozdr innych rowerzystow (jak wiadomo, wszystkiemu sa winni cyklisci he he)

#36 joan miro

joan miro
  • 108 postów
  • SkądKatowice

Napisano 02 lipca 2006 - 14:27

ponad 7500 km na Scoot Tampico, bez serwisu, tylko wymiana klocków hamulcowych i co zrozumiałe 2 krotnie opon, wszystko to "terenie" start- Katowice; meta-....w przyszłym roku plan jest taki: start - Katowice; meta- Gibraltar (jeszcze gdybym znalazł sponsora:-))) ps. Ruczaj, jeśli masz ochotę na powtórne zwiedzenie Jury..zapraszam i gwarantuję "brak rozczarowania", musiał cie ktoś wpuścić na tzw trasy "rodzinne". wyślij mi info dot. "tajnej fabryki", trasa do Hiszpani odbędzie się głównie po szosach więc będę potrzebował w miarę dobry sprzęt a nei chcę przepłacać

#37 Adams78

Adams78
  • 158 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 lipca 2006 - 14:58

W tym roku slabo, poki co 1040km, dwa maratony z poczatkiem sezonu. Glownie Kampinoski Park Narodowy, czasem Mazowiecki Park Krajobrazowy. W lipcu planuje wyjazd na pare dni do Wisly i Ustronia, wjazd na Czantorie. Jesli czas pozwoli, kilka dni na Mazurach - Gizycko - Wegorzewo w siodle i na lajbie. Sprzet? Raczej "apple'owaty" ;) FOX Vannila, Syntace, Cane Creek, Specialized, Mavic, DT Swiss itp. A wszystko na niewinnej ramie Giant Iguana Disc. Gdyby nie zakup MB, bylaby rama Santa Cruz Blur XC ;)

#38 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 02 lipca 2006 - 17:28

"ps. Ruczaj, jeśli masz ochotę na powtórne zwiedzenie Jury..zapraszam i gwarantuję "brak rozczarowania", musiał cie ktoś wpuścić na tzw trasy "rodzinne". wyślij mi info dot. "tajnej fabryki", trasa do Hiszpani odbędzie się głównie po szosach więc będę potrzebował w miarę dobry sprzęt a nei chcę przepłacać" OK. :) W te trasy polecialem wg mapy ze szlakami rowerowymi i pieszymi "Gmina Ogrodzieniec" z serii gminy Jury. Rozczarowalem sie, bo 95 tras przebiegalo przez zwykle, nudne lasy sosnowe :( A gdzie te skalki?? Przy czym bardzo duze stromizny. Czyli w sumie trzeba bylo duzo zainwestowac, a malo sie z tego mialo :)) Najlepsze widoki to bezposrednio za zamkiem na Podzamczu, swietna samotna skalka w Bzowie (z makabrycznym podjazdem).

#39 Przemion

Przemion
  • 2 465 postów
  • SkądAmsterdam

Napisano 03 lipca 2006 - 00:09

A ile takich miejski czarnuch wedle ciebie wazy? Przeciez sama rama zespawana ze stalowych rur kanalizacyjnych jest ciezsza od mojej z fulla.


No to weź uwagę, że w rowerze miejskim jest inne przełożenie i opony, a chyba wiesz ile to daje. Dodatkowo w tanich marketoidach masz tzw. " strzelające" przeżutki, które potrafią się dość szybko rozsypać pod obciążeniem, ale to tylko moja opinia.

A jak wolisz fullem jeździć po mieście to "good for you" i tyle... 8-)

@Adams78 - rama Santa Cruz - mniam.... też mi się marzy...

#40 Adams78

Adams78
  • 158 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 lipca 2006 - 01:33

@Adams78 - rama Santa Cruz - mniam.... też mi się marzy...


Tylko te ceny ... ehhh ...

Rower miejski? Klasyka, cenie sobie widok kobiety jadacej dostojnie na klasycznym mieszczuchu. Maestria, symbioza piekna naturalnego ze wspanialym mechanizmem.

#41 kadargo

kadargo
  • 1 312 postów

Napisano 03 lipca 2006 - 07:27

>>Przemion nie kazde mtb to full. a pozatym w zasadzie masz racje, w zasadzie poniewaz czesto jak czlowiek ustuka na wymazony rowerek to szkoda mu kasy na "miejski" za ta kase mozna kupic jakies rogi,pedaly,czy nowe linki :D i prosze cie nie zrownuj wszystkich "gorali" makrokeszami :D a pozatym fulle takie jak SC i a nawet duzo tansze sa tak zaawansowane "zawieszeniowo" tzw. platforma ze pedelowanie po plaskim to zaden problem.przelozenia tez chyba nie sa problemem :) co oczywiscie nie znaczy ze jest to rower po zakupy :) no ale nie jest tak zle. co do wagi to taka perelka jak SC BLUR VPP na xtr z fox-em wazy 10 kg a tak z ciekawosci zwaz swojego "holendra" ciekawe co wyjdzie :) pozdrawiam michal

#42 Lack

Lack
  • 2 171 postów
  • SkądGdynia

Napisano 03 lipca 2006 - 07:47

No to weź uwagę, że w rowerze miejskim jest inne przełożenie i opony, a chyba wiesz ile to daje. Dodatkowo w tanich marketoidach masz tzw. " strzelające" przeżutki, które potrafią się dość szybko rozsypać pod obciążeniem, ale to tylko moja opinia.


Inne przełożenie? Z 9+3 blatami zębatek chyba można uzyskać takie samo? Co do opon, to wystarczy wstawić drugi komplet kół na jakiś slickach.

A jak wolisz fullem jeździć po mieście to "good for you" i tyle... 8-)


Nah, ja wole samochodem.
Ale powien Ci, że u mnie po osiedlu dużo dzieciaków jeździ w pełnych kaskach (a nawet zbrojach) na rowerach do dirtu i też się dobrze bawią.

@Adams78 - rama Santa Cruz - mniam.... też mi się marzy...


Ja tam wole rocky mountain :-)

#43 Ruczaj

Ruczaj
  • 3 528 postów
  • SkądPoznan

Napisano 03 lipca 2006 - 08:24

Klasyka, cenie sobie widok kobiety jadacej dostojnie na klasycznym mieszczuchu. Maestria, symbioza piekna naturalnego ze wspanialym mechanizmem.


Coz za wyrafinowana obserwacja! Mowia, ze samochod jest przedluzeniem meskosci. Czyli rower przedluzeniem kobiecosci?? :))

#44 Przemion

Przemion
  • 2 465 postów
  • SkądAmsterdam

Napisano 03 lipca 2006 - 08:35

@Lack - czytaj ze zrozumieniem, pease... W przyrównywaniu roweru miejskiego do górala chodziło mi o to, że na rowerze mieskim jeździ się wygodniej i plecy nie bolą (inna pozycja, sprzęt mniej awaryjny, itp), sam wolę sportowe rowery, ale do codzennego użytku zwyjkły rower jest lepszy i praktyczniejszy od górala, to chcialem napisać. Jeśli masz mieskiego ważącego 15 kG i górala ważącego tyle samo, na mieskim jeździ się wygodniej, oczywiście po mieście, bez szaleństwa, itp. (waga nie jest tak bardzo istotna, troszke w sumie bezsensu podawałem tą wagę, nie o to chodzi, nie w tych rowerach). Po drugie nikt nie musi mieć 2 rowerów, a po 3 jeździsz na czym lubisz. @kadargo - j.w. (nie wiem skąd wzioleś zrównywanie wszystkich górali z makrokeszami, bo nie ja to napisałem!)

#45 kadargo

kadargo
  • 1 312 postów

Napisano 03 lipca 2006 - 08:42

>>przemion

faktycznie oddaje honor i kajam sie :) TY TEGO NIE NAPISALES sorry

no i musze przyznac w zasadzie ci racje :)

a co do dziewczyn na rowerach to panowie popatrzcie sobie na nasze dziewczyny z grupy lotto :D sa super a szczegolnie ania szafraniec jest... zreszta sami zobaczcie http://www.lotto-team.pl/

#46 Andrzej

Andrzej
  • 1 975 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 lipca 2006 - 08:53

Nasze rowery były zakupione jako quasi-górale bynajmniej nie w hipermarkecie. To był jakiś niedrogi wynalazek typu Trek Grand Energy, czy jakoś tak. Typowa prosta kierownica, wąskie siodełko, opony z grubym bieżnikiem itd. Kobieta narzekała, że niewygodnie i robią się jej odciski na tylnych atutach, to trochę je przerobiłem. Dałem porządne, żelowe siodła, zmieniłem kierownicę na lekko podgiętą no i w rezultacie otrzymałem coś, co z dużą dozą fantazji można nazwać rowerem trekkingowym. W sumie wygodny i po mieście, i po lesie. Do skoków raczej się nie nadaje, zresztą w moim wieku nie wypada :-) Tylko kurde, ciężkie trochę i można się nieźle zatchnąć dygając je na IV p. :-)

#47 aldek

aldek
  • 793 postów
  • SkądGrodzisk Maz. Wieś: Reczyce

Napisano 03 lipca 2006 - 12:51

No dobra, wolną chwilą zrobiłem coś takiego:
"http://www.rpk.ehost.pl/rwr/index.html". I żeby nie było całkiem OT, to mam pytanie do htmlowców. Jak mianowicie dołączyć te gugielmapki ze strony www.miejsce.info bez używania IFRAME? Przez te IFRAME strona nie wyswietla sie poprawnie (mapki są za małe) w panterowym Safari...

#48 Andrzej

Andrzej
  • 1 975 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 lipca 2006 - 13:28

Piękna sprawa, dawaj więcej :-) Ja często jeżdżę zbliżoną trasą, ale unikam wertepów i schodów (20 kg dziecka z tyłu), za to wariant przedłużony - dookoła Okęcia :-) Przy okazji mogę Ci podesłać opisy moich tras, wygląda na to że mieszkamy niedaleko od siebie. Nie wiem, czy te IFRAME można ominąć, to w końcu zewnętrzny link. W Mozilli jest OK, może ktoś mądry od Safari wie jak to poprawić? A jakby wstawić IFRAME do komórki TABLE ze sztywnym rozmiarem? Ciekawy problem...

#49 Adams78

Adams78
  • 158 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 lipca 2006 - 15:18

Coz za wyrafinowana obserwacja! Mowia, ze samochod jest przedluzeniem meskosci. Czyli rower przedluzeniem kobiecosci?? :))


Raczej oznaka ciekawego charakteru :D O ilez ciekawiej spedza sie czas w towarzystwie kobiety otwartej na swiat, ktora chetnie spedzi aktywnie wolny czas, niz tej pchajacej sie jedynie na prawe siedzenie Twojego BMW*

* z tym BMW lekki zart ;)

#50 Łukasz Ignacyk

Łukasz Ignacyk
  • 4 943 postów
  • SkądKraków, PL

Napisano 03 lipca 2006 - 16:07

A ci znowu swoje... rzymianin, nie prowokuj :-) To jest o rowerach...
My mamy rowery marki Trek :-) i nie będę ich porównywał z komputerami, najwyżej z innymi rowerami ;-)
(cyt: Równie dobrze mogłem powiedzieć: tu leży pies pochowany...)


Czepiaj sie db a nie mnie.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych