[ftpd]

> Aktualne rozwiązanie jest bardziej praktyczne niż poprzednie z wyciszaniem telefonu.

 

To fajnie, ale rozmawialiśmy o innym guziku.

[Filip454]

Mikołaj, ale mi nie chodzi o żadne telefony dla seniorów.

Gdybyś miał styczność z takim specyficznym segmentem, to wiedziałbyś, że telefon dla emeryta zazwyczaj jest przez emeryta właśnie znienawidzony. Najgorsze są te kretyńskie przyciski jak dla słonia.

Starsze osoby nie czują się wcale lepiej, kiedy się z nich robi bardziej "upośledzone technologicznie" niż rzeczywiście są.

Z doświadczenia wiem, że oni pragną też czegoś nowego, tylko z nieco klasycznym podejściem, dlatego takie SE 2nd Gen to idealny wybór dla seniora - mowa tutaj oczywiście o 60+, a nie aż o weteranach wojennych.

Mowa oczywiście o seniorach bez zaawansowanej demencji, którzy zachowali elastyczność technologiczną. Nie wiem, może moi emeryci są inni, ale prawda jest taka, że jak ja telefonu prawie nie używam, to dziś na TikToku siedzą więcej niż ja, gdzie ja nie miałem z nim styczności tak na co dzień.

Użytkownik Filip454 edytował ten post 08 marca 2025 - 14:00

[Mikołaj Maciejko]

Mikołaj, ale mi nie chodzi o żadne telefony dla seniorów.

 

Twoja definicja seniora w kontekście tego wątku była następująca:

 

Starsze generacje czują się o wiele bezpieczniej, kiedy za wszystko odpowiadają guziory.

 

Pozwól, że zacytuję sam siebie:

 

Jeden przycisk w żaden sposób nie rozwiązuje kwestii "za wszystko odpowiadają guziory".

 

Utrzymuję, że to zdanie dalej jest prawdziwe. W jaki sposób i w jakim zakresie wcześniejszy SE spełniał to oczekiwanie?

 

Nawiążę jeszcze do innego fragmentu Twojej wypowiedzi:

 

W Polsce to na pewno decydowała cena, ale w US już niekoniecznie

 

Jeżeli myślisz, że za oceanem wszyscy rodzą się milionerami i potem już tylko się bogacą, to, mówiąc bardzo łagodnie, nie masz pełnej wiedzy. Zapewniam Cię, że tam cena również miewa znaczenie i to częściej, niż Ci się może wydawać.

[Filip454]

Przecież wiesz dobrze, że nie chodzi o telefony typowo skrojone pod seniorów, tylko po prostu z cechami, które odpowiadają seniorom, a to już inna para kaloszy. Nawet seniorzy nie chcą używać tego zseniorowanego badziewia.

 

Zarobki w USA są może niższe niż X lat temu, ale nadal jest tendencja do zarabiania więcej, a wydawania mniej z powodu po prostu niższych cen i wyższych zarobków niż u nas. Nie ma co zakłamywać rzeczywistości. Owszem, ostatnie wydarzenia spłyciły i zrównały sytuacje w wielu krajach, ale nadal nie można przecież powiedzieć, że zarabiamy i wydajemy tyle co Amerykanie, bo to nie jest po prostu prawda.

 

Przykładowe źródło: https://obserwatorgo...tycznie-urosly/

 

Pamiętam dobrze kiedy był peak wzrastającego zainteresowania Apple w Polsce (czasy 2007-), to nikogo nie było stać na Maca i wszyscy tylko się ślinili do ekspozycji w sklepach - wtedy zresztą byli praktycznie tylko resellerzy. Nawet w czasach Aqua, to tylko nieliczni mieli Maca i zazwyczaj były to osoby w DTP itp., którym się to wtedy opłacało, ale nie prywatni użytkownicy. Większość siedziała w tamtych czasach na Windowsie i używała nadal dyskietek.

 

Teraz sytuacja się poprawiła, ale nadal jest kiepsko i kilkuletni Mac na M1 kosztuje nadal zbyt wiele.

 

Prawda jest taka, że Mac nie jest u nas nadal popularny. Ludzie naprawdę teraz pootwierali głowy, bo i Apple stało się bardziej uniwersalne i zgodne ze wszystkimi innymi platformami, ale nadal to nie jest to, co w USA. MyApple to jeden z dowodów na potwierdzenie - jedyny serwis o Apple z tamtych lat w Internecie i praktycznie główny jak MacRumors, a nadal ruch tutaj malutki w porównaniu z serwisami ogólnie o komputerach.

 

Nikt nie powiedział, że w USA nie trzeba pracować albo że to kraj, gdzie kasza manna z nieba sama leci, ale pamiętam jak dziś pewnego użytkownika z PCLab, dla którego zakup iPoda w czasie premiery nie był żadnym problemem, a facet nie miał wysoko postawionej posady ani nic z tych rzeczy. Był przeciętnym Polakiem mieszkającym w USA.

Użytkownik Filip454 edytował ten post 15 marca 2025 - 05:25