Siema.
Chcę się z wami podzielić pewną sprawą dot. absurdem serwowanym przez Cortland. Otóż 11.11.2020 w dniu premiery zamówiłem MBP M1 z rozbudowanymi do 16gb ramami. Czas oczekiwania, który widnieje na oficjalnej stronie cortland.pl to ofc od 3-5 tygodni - i spoko. Od złożenia zamówienia i opłacenia z góry postanowiłem, iż zamieniam się w cierpliwość i enjoy my life. I tak sobie czekam i czekam.
Za 2 dni mija kalendarzowe 5 tygodni a laptop? Hmm.. No właśnie. Zadzwoniłem 1 raz na infolinie cortland, oczywiście nie obeszło się bez czekania 50 minut w kolejce, ale nevermind, bo mam co robić. Odbiera zmęczony życiem korpo pan i już podejrzewałem, że nie dowiem się rzetelnych informacji, bo po prostu będzie próbował albo mnie spławić albo powiedzieć byle co, żeby zejść na przerwę. I jakby nie patrzeć, tak było. Zapytałem się kulturalnie i grzecznie:
- Bardzo pana przepraszam, czy mógłbym dowiedzieć się, co się dzieje z moim laptopem? Za 2 dni mija 5 tygodni a ja nic kompletnie nie wiem o zamówieniu? Powiem panu bardzo szczerzę, że potrzebuje tego laptopa na studia, a lada dzień oddaje 3 projekty zaliczające. I na ten moment nie mogę tego zrobić, bo nie mam laptopa.
- Aaa wie pan, dzisiaj dostaliśmy rano wiadomości, że jednak zamówienia z rozbudowanymi ramami będą realizowane do 8 tygodni, ze względu na covid. W ostatni czwartek przyjechały do nas laptopy, jednakże chyba nie było pana konfiguracji.
Zatkało mnie. Tak sobie myślę "Co do... Przecież zamówiłem w dniu premiery, to dlaczego nie ma w magazynie mojego? Tym bardziej, że czekam 5 tydzień??". Jako, że ja nie jestem podłym człowiekiem, a wręcz emanuje empatią, kulturką i wyrozumiałością (jak na studenta psychologii przystało) oznajmiłem mu, że rozumiem. Powiedziałem, że nie ma pan na to wpływu i się rozłączyłem. Tylko z tyłu głowy mam świadomość, że x-kom potrafił mi wysłać zamówienie z dnia na dzień i jakby..Hmm..
Postanowiłem, że będę walczył o swoje. Ponownie wykręciłem numer i czekałem bite 50 minut. Z lekką dozą poirytowania postanowiłem, że ewentualnie komuś następnemu na słuchawce zepsuje humor, bo mam prawo wiedzieć, co się dzieje z moim zamówieniem.
Po owym czasie odbiera Pan (ten sam xD) i grzecznie pytam:
- Dzień dobry. Czy mógłbym wiedzieć co się dzieje z moim zamówieniem? Ponieważ nie wydaje mi się, że zostanie wysłane w przeciągu 2 dni?
- A wie pan, robimy co w naszej mocy, żeby dostarczyć zamówienia przed świętami. Zawsze jak są rozbudowane ramy to czeka się do 6 tygodnii, nawet jak są laptopy z intelem, to też każdy czeka 6 tygodni.
- Chwila moment, ale na stronie widnieje do 5 tygodni.
- Jakiej stronie?
- Państwa oficjalnej.
- Wie pan, ja pana w pełni rozumiem, że musi pan czekać. Laptop jest zamówiony i my również czekamy.
Po chwili powiedziałem, że poczekam do legitnych 5 tygodnii oczekiwania, a jeżeli nei dostane laptopa to wtedy zadzwonei ponownie a tym czasem nie będę psuł humoru. A mógłbym, bo potrafię. Problem w tym, że DLACZEGO CORTLAND NIE MOŻE MNIE ZAWIADOMIĆ, ŻE WYSTĘPUJą JAKIEŚ "PROBLEMY" Z ZAMÓWIENIEM? Dlaczego gość sprzedaje mi 2 różne bajki w przeciągu 2 godzin? Sprawa miałaby się całkowicie inaczej w chwili, gdy zamawiałbym laptopa. Na zasadzie "Proszę pana, na naszej stronie widnieje czas do 5 tyogdni, ale z góry uprzedzamy, że znacząco czas może się wydłużyć" - I WTEDY OKEJ, CZEKAM. W takim przypadku, gdybym nie miał ledwo zipiącego windowsa, na studiach byłbym w czarnej D.
Guys, powiedźcie mi proszę jak wyglądały wasze zamówienia z rozbudowanymi ramami?
Pozdro.