Witam, postawiłam od nowa zarówno system Mojave, a potem Windows 10 przez bootcampa.
Przed tymi działaniami był problem z usunięciem windowsa przez bootcampa (niedostępna funkcja).
Usunęłam go przez narzędzie dyskowe, następnie scaliłam w jeden dysk, więc pojawił się kolejny problem w bootcampie: przy podziale na partycje nie było suwaka..
Wymazałam dysk Macitosh HD instalując od nowa, na czysto Mojave. To odblokowało podział na partycje w bootcampie.
Stworzyłam bootowalny pendrive USB z windows 10 i sterownikami i zaczęłam instalacje..
Problem pojawił się już przy wybraniu partycji na której ma być zainstalowany windows. Po zaznaczeniu partycji wykonanej pod bootcampem i jej sformatowaniu wyskakiwał błąd: Nie mogliśmy utworzyć nowej partycji ani zlokalizować istniejącej..
Robiłam to kilka razy, ciągle ten sam błąd - znalazłam rozwiązanie w internecie: zmiana partycji na GPT (shift+F10 i kolejno komendy: diskpart, list disk, select disk.., clean, convert GPT, exit), nie wiem co to, ale zadziałało.
W bootcampie przy podziale na partycje był tylko problem kiedy chciałam przydzielić blisko 1TB Windowsowi i zostawić 120GB na Maca, zadziałał podział na niecałe 900GB na winde..
Po zmianie partycji na GPT pojawił się dysk o pojemności 931GB - nie wiem czy to istotne, ale podaje.
Instalka przebiegła bezproblemowo, zainstalowały się sterowniki, poinstalowalam resztę programów restartując za każdym razem do windowsa.
Teraz kiedy chcialam uruchomic ponownie z wcisniętym ALT, pokazuje oba dyski, ale przy próbie wejścia na Macintosh HD pojawia się czarny ekran i biały znaczek, ze się nie da wejść i po chwili uruchamia się Windows.
Nie widać dysku Macintosh HD z Twojego komputera ani w bootcampie. Poradzicie coś? Tam tez mam program z którego korzystam i przełączam się miedzy systemami.
iMac 27-inch, late 2013
macOS Mojave 10.14.1
Windows 10
Użytkownik 100procentDIZAJN edytował ten post 03 grudnia 2018 - 11:13