[Paweł K.]

polskie prawo zabrania łączenia promocji

Możesz rozwinąć?

[owz]

dajmy na to masz 2 promocje: - zniżka 10 prc dla studentów - do każdego Maca Pro MacBook gratis no to możesz albo wziąć 10 prc zniżki albo MacBooka, nie możesz połączyć tych promocji. Tak samo jak nic teoretycznie nie może być za darmo. Dla tego w regulaminie promocji "Kompania Braci" w której wysyłało się kopię*FV za maca do SADu i oni przysyłali kombajn było napisane, że pokrywasz koszty przesyłki co się mijało z prawdą w sumie bo mi DHL to przywiózł i kurier nie wołał żadnej kasy. Nie podam Tobie dokładnej podstawy prawnej ale wiele razy się już spotkałem właśnie z tym, że promocji nie łączy się*bo polskie prawo tego nie przewiduje.

[cohiba]

po prostu negocjuj, ja kupowałem w ispocie, poszedłem i po prostu negocjowałem, kupiłem to co na dole, plus klawiatura i mysz bezprzewodowa, dostałem niezły rabat, więcej niż zniżka studencka ( i tak mi nie przysługiwała ), oczywiście należy mieć odpowiednie argumenty, bo tak z miejsca to nie dostaniesz nic niż to co napisane; dodam oczywiście, że i tak bym kupił bez rabatów, ale lubię negocjować, robię to zawsze, tak dla rozrywki; zostawiłem napiwek ps. mam bardzo dobrą opinię o ludziach pracujących w ispocie,( obsługa, pomoc, doradztwo itd ), nie nazywałbym ich ekspedientami, zapewne wielu z nich jest na tym forum, i poczuli się nieswojo

[michau]

A to dobre z tym polskim prawem ;-) Po prostu sprzedawcy sprytnie zabezpieczają się przed kreatywnymi klientami, którzy chcieliby w ten sposób zbić cenę poniżej granicy opłacalności. Co do "nic za darmo" - to już prawda, rozwiązuje się to "sprzedając" klientowi promocyjny towar za 1 grosz.

[alleslegales]

Tylko nawiązuję do słów wcześniej wypowiedzianych:

bywaja promocje ze sprzedawca tzw 'jedzie po bandzie' z cena
bo to prawda, co moze czlowiek ktory nic nie ma wspolnego z cenami, a stanie taki z drugiej strony lady i meczy go o te 5%...

Nie mam zamiaru kogoś obrażać ale od dawien dawna tak ten zawód się nazywał. Zdziwiłoby mnie to gdyby ktoś czuł się obrażony z tytułu wykonywania tego zawodu. W jaki więc sposób ich nazywać bo sprzedawcą jest też osoba stojąca na targu oferując swoje produkty.
Nie chodzi tu o rozważanie tytułów i prawidłowych sformułowań czyich stanowisk tylko tego, że niekiedy sprzedający będący w bezpośrednim kontakcie z klientem nie maja wpływu na cenę, a czasami samemu trzeba wiedzieć równie sporo aby świadomie pytać.
Osoby sprzedające Macki są zorientowane i chcą zdobywać więcej informacji o swoim towarze i tego im nie zabierze nikt. Jest to chwalebne i normalne na każdym stanowisku, bo gdy ma miejsce przecina sytuacja, wtedy nie nadają się do tego typu pracy.
Dlatego w wniosku, w którym coraz bardziej się utwierdzam, pomijam aspekt firmy i uogólniam. Zawsze warto wiedzieć co jest w mocy rozmówcy, z którym prowadzimy negocjacje, gdyż zamiast robić z siebie błazna i próbować wielu forteli próbując wyważyć drzwi nie do otwarcia iść do innych np. poprosić szefa bądź właściciela sklepu (tutaj też nikogo nie chce obrazić z racji stanowiska czy też wyniku stanu rzeczy) bo w mocy tej osoby i często "widzi mi się" są szersze możliwości.
Tutaj też walczę o większe kompetencje ekspedientów, proszę zauważyć, gdyż osoby wyżej nie mają czasu zajmować się klientami.

[dusker]

Po co ten ekspedient w tym sklepie/salonie skoro wszystko sam wiesz?

zeby doradzic, pomoc, porozmawiac (ale nie o cenach:))

Pan Dusker chyba jest sprzedawca?? Czy może to wszystko to domysły?

Niestety pan dusker juz od kilku dobrych lat nie jest sprzedawca

Za młody jesteś żeby to wiedzieć
Dawali w grudniu shuffle do macbooków i nano do MBP

och faktycznie napewno jestem za mlody, skoro w mac-swiecie siedze tez juz dobrych kilka lat:), widocznie przeoczylem ta promocje.

[LASERman]

Jako że dyskusja obraca się de facto wokół tego gdzie kupić to:
Wątek przeniosłem.