Moim zdaniem ta ankieta byłaby bardziej miarodajna, gdyby wzięli w niej udział wszyscy użytkownicy MBP 2018 z całego świata (no dobra, chociaż przynajmniej połowa), a nie tylko prawie 7600 osób. A tak - niby ankieta jest, ale po pierwsze, nie każdy czyta o takich rzeczach (bo go to zwyczajnie nie obchodzi), po drugie, nie każdy ma konto na Twitterze, a po trzecie, duża część osób, której się nic nie dzieje, siedzi cicho i cieszy się sprzętem, zamiast na siłę szukać wad w swoim egzemplarzu.
Ciekawe, czy w tych 64% awaryjności uwzględniłeś możliwość, że komuś sprzęt wysiadł ze zwykłego niedbalstwa (widzę, jak ludzie traktują sprzęt i wierz mi, nieraz się zastanawiam, jakim cudem one jeszcze się jako tako trzymają). Bo wada wadą (nie mówię, że jej nie ma), ale sam przyznaj, że naprawdę dużej części osób nie przeszkadza nawet rozpadająca się obudowa telefonu (o, na przykład tak jak tutaj - zdjęcie nie moje, ale ten przypadek znam osobiście: https://i.imgur.com/kTl68OL.jpg) .
Często też widzę, jak ludzie podczas przenoszenia laptopa łapią w pobliżu zawiasów (a później są płacze w internecie, jakie to Lenovo złe)... Ja w takim Lenovo zawiasy wymieniałam tylko raz i to z 8 lat temu (i to z tego, co pamiętam, chyba prędzej w nim siadła klawiatura niż zawiasy), a po tym czasie korzystałam jeszcze z dwóch ich lapków i jakoś w żadnym zawiasy nie siadły nawet po gwarancji. W zasadzie to w tych lapkach nic się nie zepsuło, mimo rzekomej awaryjności marki jako takiej (oba lapki mają teraz zadowolonych właścicieli, którzy również na nie nie narzekają).
Mówienie, że zaraz każdemu się zepsuje, jest trochę na wyrost... Myślę, że sporo też zależy od szczęścia - jeden kupi najbardziej awaryjny model na rynku i będzie mu działał latami, a drugi kupi sprzęt, który rzekomo się nie psuje i mu wysiądzie. Nie ma na to reguły .