Dziwnie?
- mogli dać spokojnie 64gb, 32gb to bardziej taka sraczka, bo analogicznie by było 64/128/256
- brak jacka, rozumiem, dali adapter, no ale kurde, to jest tak niepraktyczne
- ciągle gorszy aparat od konkurencji pomimo (!) niesamowitego chwalenia się nim na konferencji
- wprowadzenie ładnego, ale jakże mało wytrzymałego wariantu Jet Black, telefon rysuje się od samego dotykania
- wprowadzenie teleobiektywu który jest tylko picem na wode, bo jest to niespełna 2x, a po zasłonieniu go, co można zobaczyć na filmikach dalej przybliża, więc fuck logic
- stały problem z dostępnością, telefon miał premierę na największych rynkach (USA, Australia, zachodnia Europa), a są jego znaczne braki, w Polsce praktycznie niemal pewne jest to, że 23 dostępność będzie tylko przez pierwsze 15 minut, potem będzie trzeba czekać do 30.10 który jest terminem kolejnych dostaw - ŻENUJĄCE, wszystko rozumiem, ale telefon ma premierę na początku września, a Apple każe nam czekać do listopada? nie śmieszne
- ciągły problem z pamięcami tak jak wspomniałem wyżej, mam wrażenie, że Apple uważa, że robi nam łaskę tym, że dali łaskawie 32gb. Za te pieniądze, a życzą sobie 3,300zł za najtańszy model dostajemy taki półśrodek, bo jest to już trochę więcej niż 16gb, ale i tak zabraknie na niektóre sprawy miejsca, jakby te 64gb kosztowały ich nie wiadomo ilę
- zdaję sobie sprawę, że włożenie tam slotu na kartę micro-sd zabiłoby totalnie system ich podziału pamięci i znacznie obniżyło zarobek, ale hello, mamy 2016 rok, a Apple każe nam się dusić z wybranym wariantem pamięciowym, kiedy to konkurencja umożliwia nam włożenie nawet kolejnych 256gb do pamięci telefonu
- wyświetlacz w takim iPhone 7 nie dość, że problemowy, bo widać dużą żółć na dużej ilości modeli, to jeszcze ta śmieszna rozdzielczość, ja wiem, że nie rzuca się to aż tak w oczy, że pozwala przyoszczędzić na baterii, że ma to swoje plusy, no ale kurde, ale zwykły budżetowy telefon ma często ładniejszy ekran, ostrzejszy, jaśniejszy itd. o VR nie wspominam
Naprawdę nie chce go hejtować, ale czy rzeczywiście podoba im się bycie słabszym i mówienie, że jak się komuś nie podoba to niech nie kupuje? Kiedyś Apple za czasów Jobsa było liderem, kimś kto wyznaczał nowe trendy, pokazywał jak się powinno robić telefony. Teraz zadowala ich narzekanie użytkowników i wyższość konkurencji w różnych aspektach (nie mówię, bo wiele nadal brakuje Samsungom, LG, HTC do iPhone'ów w różnych aspektach). Od modelu iPhone 6 tak naprawdę nie zaprezentowano nic emejzing, nic rewolucyjnego, coś co by zawładnęło rynkiem smartfonów.
Sorry, ale na przestrzeni 6, 6s, SE, 7 ;
- dodanie 3D Touch które ma jakieś tam swoje wykorzystanie, choć nadal nie jakieś znaczne
- dodanie odporności na zachlapania, bo o wodoodporności z prawdziwego zdarzenia nie ma tu mowy, więc nie wiem do czego jest tu trzepać, skoro mój iPhone 6S na moje własne ryzyko przetrwał 3 minuty w wodzie bez żadnego uszczerbku na zdrowiu, a wiedziałem, że to moja sprawa jak go upieprzę
- zwiększenie ilości megapixeli z 8 do 12, co i tak zbytnio nic nie poprawia, 16 na większym ekranie wygląda już znacznie lepiej
- w końcu dodanie głośników stereo
- polepszenie FaceTime, no ale to był już mus wywołany przez gimbusy które strzelają sobie selfie nawet w kiblu, zaskakujące 7 megapixeli, cóż zaraz się okaże, że będzie robić lepsze foty niż ta z tyłu
- nie wielkie zmiany w baterii
TO ZBYT MAŁO
Ja wiem, że zabrzmi to jak lament, płacz i ból dupy, ale jestem z tą firmą naprawdę kawałek czasu, do tej pory miałem każdego iPhone i razi brak innowacji i bycia liderem, bo tak jak mówię, Apple było jeszcze dosyć niedawno niekwestionowanym liderem rynku elektronicznego. Patrząc kiedyś na iPhone 5 postawionym na iOS6 dostawałem oczopląsu przez szybkość tego urządzenia. Teraz te telefony nie wyróżniają się za bardzo względem innych telefonów na rynku. Jedyną bolączka telefonów konkurencji jest Android, który mimo wszystko ma braki względem iOS. Jest rozbudowany, otwarty dla użytkownika, ale widać czasem problem. Za to z każdym nowym iOS ja nie odczuwam zmiany, często telefon jest po prostu bardziej ubity, przeładowany.
Ludzie mieli duże oczekiwania przed premierą 7, niegdyś Samsung był plastikową mydelniczką, a odkąd przy premierze S6 posłuchał głosu ludu jest zaraz po iPhone najchętniej wybieranym telefonem na świecie.