Nigdy się nie spodziewałem, że zostanę tak potraktowany przez jakikolwiek serwis, a już tym bardziej nie przez serwis produktów Apple - firmy słynącej z profesjonalnej obsługi klienta na najwyższym poziomie.
Moja historia przedstawia się następująco. Dałem im do serwisu Ipoda Touch (zakupiony w stanach), opisałem usterki (wadliwy wyświetlacz, hot pixele). Ipoda przyjęli na gwarancję i oczekiwał na diagnozę. Po tygodniu oczekiwania na jakiekolwiek info dostałem mail'a od serwisanta SAD o następującej treści:
Witam
Niestety nie jestem w stanie stwierdzić usterki którą Pan opisuje. Jeśli byłby Pan uprzejmy pojawić się w serwisie i pokazać w którym momencie powstaje usterka przekłamania kolorów. Proszę po przyjściu do serwisu poprosić Krzysztofa Betlewicza.
Pozdrawiam
Krzysztof Betlewicz
iPod service
Apple IMC Poland
SAD Sp. z o.o.
ul.Mangalia 4
02-758 Warszawa
Phone: (022) 651-61-55
Fax: (022) 550-09-59
e-mail: krzysztof.betlewicz@sad.com.pl
Pojechałem zatem do serwisu, poprosiłem serwisanta i pokazałem mu w czym problem z moim Ipodem. Po pokazaniu usterki, serwisant stwierdził, ze Ipod zostanie wymieniony z powodu hot pixeli. Ucieszyłem się i rzeczywiście po 2 dniach dostałem informację, że wymieniony sprzęt czeka na mnie do odbioru. Poszedłem do serwisu i odebrałem iPoda (dostałem go bez pudełka, ale zapakowany w folię na urządzeniu i wyświetlaczu). Niestety, ale wymieniony iPod okazał się jeszcze bardziej wadliwy od poprzedniego (miał wadliwy wyświetlacz, hot pixele, a w dodatku funkcja dotykowa ekranu sie zacinała i co jakiś czas ekran nie reagował na dotyk). Na drugi dzień (dzisiaj) poszedłem więc do serwisu z żądaniem wymiany na sprawny egzemplarz.
Serwis przyjął iPoda. Dostałem kartę naprawy z "potwierdzeniem przyjęcia sprzętu do naprawy". Nie minęła godzina od opuszczenia budynku serwisu i dostałem telefon od pani z SAD-u, w którym mnie poinformowała, że iPod nosi ślady otwierania i że to ja go otworzyłem (!!), więc nie zostanie naprawiony ani wymieniony i mam go sobie wziąć. Mówiłem jej, że iPoda nie otwierałem, ale ona twierdziła, że otwierałem. Po kilku minutach wymiany zdań powiedziała raz jeszcze, że to moja wina i że to ja otwierałem iPoda i rzuciła słuchawkę (!!!).
Pomóżcie, bo nie wiem co robić

Co robić? Jestem w kropce



pozdrawiam
