
Jak zostałem oszukany przez serwis, czyli koszmar w SAD sp.z.o.o
#26
Posted 07 December 2007 - 19:58
#27
Posted 07 December 2007 - 22:31
W tej chwili wstrzymuję się z wysłaniem do SAD listu z żądaniem wymiany na nowy sprzęt i powolaniem się na Urzędy, ponieważ otrzymałem mail'a z przeprosinami od serwisu za zaistniałą sytuację i obietnicą ponownej wymiany sprzętu w ciągu tygodnia.
Dodatkowo zadzwonił do mnie szef serwisu SAD i bardoz mnie przepraszał za zachowanie pani z punktu przyjęć i to w jaki sposób mnie potraktowała przez telefon. Szef ten zapewnił mnie o ponownej wymianie sprzętu. Przeprosiny przyjąłem ,fajnie się i przede wszystkim rzeczowo (!!) rozmawiało z tym szefem i w tej chwili czekam na nowego ipoda, tym razem mam nadzieję wolnego od wad brązowej poszarpanej poświaty.
Che, to pośredni dowód, że dobrze umocowani SADyści czytają to forum...
#28
Posted 07 December 2007 - 23:55
#29
Posted 08 December 2007 - 10:06



#30
Posted 08 December 2007 - 17:27
Co nastapilo pomiedzy rzuceniem przez Pania sluchawki, a zadzwonieniem do Ciebie przez kierownika?
Oczywiscie o Urzedach wiem, ale SAD nie wiedzial, byles u nich/dzwoniles do kogos z gory/skladales skarge na zlego pracownika?
#31
Posted 08 December 2007 - 17:48
#32
Posted 09 December 2007 - 00:12

#33
Posted 09 December 2007 - 00:44
I jeśli problem z ekranem iPoda rzeczywiście jest aż takim problemem, wówczas chyba sam swojego iP do serwisu oddam, i może nawet "osobiście" przeproszę ww. Ale to na razie wielka niewiadoma

ps. goodboy25, czy owa pani z serwisu to przypadkiem p. Aneta (czy jakoś tak)?
#34
Posted 09 December 2007 - 10:52
Nie mnie nie trawisz, tylko nie trawisz problemu wad matrycy, zauważonych przez wszystkich, tylko nie ciebie.... Wcale nie wymagam od ekranu, aby był idealny, ale jakość w wadliwych LCD w ipodach touch jest skandaliczna. Jest to najgorszy ekran LCD jaki kiedykolwiek widziałem w jakimkolwiek urządzeniu, a miałem już 3 monitory LCD i wiele telefonów komórkowych. LCD w mojej komórce za 700zł przewyższa LCD w touchu o całe lata świetlne. Jeśli wziąć do tego pod uwagę fakt, że Apple to firma, która robi "premium products" to coś chyba jest nie tak.... Ponadto pikanterii dodaje fakt, że nie wszystkie Touche mają zwalone ekrany - jedne mają bardzo dobre, inna fatalne, zatem różnica jakości LCD w poszczególnych egzemplarzach jest kolosalna, co jest niedopuszczalne w obrębie tego samego modelu produktu. Jakoś wszyscy na forum to dostrzegają tylko nie ty.... Nie do mnie więc miej pretensje, lecz do wszystkich na forum i do tysiecy ludzi na świecie wymieniających ipody z powodu wymienionych przeze mnie wad.Cóż. Pana "goodboy25" nie trawię w związku z innym wątkiem na myapple, ale z jego zdaniem dot. serwisu muszę się zgodzić...
Takps. goodboy25, czy owa pani z serwisu to przypadkiem p. Aneta (czy jakoś tak)?
#35
Posted 09 December 2007 - 22:38
Witam,
nie bylo mnie przez kilka dni przy Internecie, wiec sprawe znalem i zarzadzalem nia tylko zdalnie. Kol. Marcin Hysz ktory zarzadza punktem przyjec rozwiazal sprawe kol. GoodBye, mam nadzieje, ze wszystko pojdzie dobrze (zobaczymy jak przyjdzie kolejny iPod do tej naprawy), ale kilka slow komentarza z mojej strony jest potrzebne.
1.Serwis iPodow gwarancyjnych. Jak to wyglada.
Od dluzszego czasu nic nie naprawiamy. Takie sa zasady w serwisach Apple. Po prostu jezeli iPod jest na gwarancji Apple to wprowadzamy jego numer do systemu, po kilku dniach kurier przywozi nowego iPoda (nie bede rozwazal, czy on jest refurbished czy nie, to sprawa Apple) i tego konkretnego iPoda w opakowaniu takim w jakim przyszlo oddajemy klientowi. Mnostwo papierologii, zadnych srubokretow:)
2. Nie moge wykluczyc, ze niektore z iPodow przychodzacych od Apple sa nie do konca OK. Aczkolwiek wersja, ze sa wspaniale, a tylko SAD z nimi cos robi zlego dosc sie zakorzenila i trudno z nia walczyc.iPod przychodzi do konkretnej naprawy i tego iPoda mamy obowiazek dac klientowi
3. Kol. GoodBye padl niestety (za co go bardzo przepraszam na tym forum) ofiara pewnych stereotypow serwisowych. Otoz istnieje teoria, ze wszyscy klienci sa nieskazitelni, tylko producenci sa zli a serwisy jescze gorsze. Zarzadzam tym serwisem sporo ladnych lat i niestety rzeczywistosc teoriom przeczy. Zwlaszcza przy iPodach. Klient wklada urzadzenie do pralki (wszystko skorodowane), wchodzi z nim do morza (piasek w srodku), zrzuca na podloge (peknieta plyta) i awantury, ze nie chcemy naprawiac tego gwarancyjnie. Mozna by powiedziec, ze to nie nasze zmartwienie tylko Apple, ale jakos nie bardzo umiemy, inna sprawa, ze Apple tego od nas oczekuje. Dodam, ze jest to okolo 20% wszystkich napraw. Nie moge wykluczyc, ze iPod kol. GoodBye przyjechal od Apple w takim stanie, szkoda, ze kol. GoodBye nie obejrzal swojego iPoda od razu przy odbiorze (wszak byla informacja, ze to jest inny iPod). Wprowadzilibysmy go do systemu jako DOA i nie byloby sprawy.
4. Wypowiedzi rzecznika konsumentow powinienem pominac milczeniem. Od czasu do czasu jakas nawiedzona osobka w tym urzedzie mowi lub pisze takie bzdury, ale szybko jej to przechodzi. Polskie prawo konsumenckie nie dotyczy zakupow robionych poza granicami kraju, a serwis SAD w przypadku iPodow nie jest serwisem tylko "collection point" firmy bedacej poza jurysdykcja rzecznika
5. Koncepcja spotakania z serwisantem. To jest cos absolutnie chorego i tego nie ma w zadnych serwisach zadnych firm. Klient przynosi sprzet do punktu serwisowego i w tym punkcie odbiera. Serwisanci moga byc w tym budynku, ale dla klienta nie istnieja. Rzeczywiscie staralismy sie funkcjonowac przez wiele lat jako serwis "user friendly" ale Apple stara sie dostosowac do otaczajacego swiata. W niedlugim czasie serwisanci beda w zupelnie innej lokalizacji niz punkt przyjec. Rozmowy klienta z serwisantem nie wchodza w gre.
6. Reklamacje serwisowe. Pokutuje poglad, ze nad dziewczyna z punktu serwisowego jest szef punktu przyjec, nad nim jest szef serwisu, nad nim szef firmy, nad nim przezes, nad nim nadprezes, nad nim.... Ale tak nie jest
Od kilku miesiecy jestesmy pelnym serwisem Apple i postepujemy zgodnie z regulami ktorych Apple przestrzega. Jezeli chodzi o sprawy serwisowe, to nad szefem serwisu jest Dzial Serwisu Apple International. Jedyna metoda zglaszania reklamacji jest wpisanie ich na stronie http://www.apple.com/support/feedback/. Nie ma innych mozliwosci
Pozdrawiam serdecznie
Janusz J. Borodzinski
Service Manager
Apple IMC Poland
SAD sp. z o.o.
phone: (22) 651 61 55
e-mail: janusz.borodzinski@sad.com.pl
- Iras PL likes this
#36
Posted 09 December 2007 - 23:16
#37
Posted 09 December 2007 - 23:48
#38
Posted 09 December 2007 - 23:50
Nie mam pojecia, to sprawa moderatorow. Moze to ma zwiazek z tym, ze bylem zwiazany z Apple w czasach gdy niektorzy tu obecni nosili pampersy, A moze po prostu losowe:)
jjb
To temat na inny wątek, ale jak dziś pamiętam pierwszą przygodę z Apple na Placu politechniki i wtedy ujeło mnie wysuwanie dyskietki z napędu poprzez wrzucenie do kosza, a bylo to z hmm 10 lat temu
#39
Posted 09 December 2007 - 23:51
a serwis SAD w przypadku iPodow nie jest serwisem tylko "collection point" firmy bedacej poza jurysdykcja rzecznika
czyli gdy coś naprawde "spierdzielicie" to można nie można Wam nic zrobić? :shock:
#40
Posted 10 December 2007 - 00:01
3. Kol. GoodBye padl niestety (za co go bardzo przepraszam na tym forum) ofiara pewnych stereotypow serwisowych. Otoz istnieje teoria, ze wszyscy klienci sa nieskazitelni, tylko producenci sa zli a serwisy jescze gorsze. Zarzadzam tym serwisem sporo ladnych lat i niestety rzeczywistosc teoriom przeczy. Zwlaszcza przy iPodach. Klient wklada urzadzenie do pralki (wszystko skorodowane), wchodzi z nim do morza (piasek w srodku), zrzuca na podloge (peknieta plyta) i awantury, ze nie chcemy naprawiac tego gwarancyjnie.
Panie Januszu, za to w Polsce jest zawsze wina konsumenta. Zawsze. Co mnie obchodza historie innych klientow? Czy w iPodzie kolego Goodbye stwierdzono:korozje - piasek morski-peknieta plyte?
U nas w Polsce zawsze sie dyma klienta, bo to on zawsze jest winien.Prawa konsumenckie w Polsce a tylko na papierze.
4. Wypowiedzi rzecznika konsumentow powinienem pominac milczeniem. Od czasu do czasu jakas nawiedzona osobka w tym urzedzie mowi lub pisze takie bzdury, ale szybko jej to przechodzi.
Nie wiem czy w jakims kraju o rozwinietym rynku konsumenta (czyli nie monopol) jakikolwiek sprzedawca, ze nie wspomne o kims na Panskim stanowisku smialby drwic i wymyslac pubicznie na rzecznika konsumenta, czyli na kogos czyja praca polega na ochronie nas, konsumentow. Przyzna Pan, ze to wyglada na rodzaj pewnej arogancji.
5. Koncepcja spotakania z serwisantem. To jest cos absolutnie chorego i tego nie ma w zadnych serwisach zadnych firm. Klient przynosi sprzet do punktu serwisowego i w tym punkcie odbiera. Serwisanci moga byc w tym budynku, ale dla klienta nie istnieja. Rzeczywiscie staralismy sie funkcjonowac przez wiele lat jako serwis "user friendly" ale Apple stara sie dostosowac do otaczajacego swiata. W niedlugim czasie serwisanci beda w zupelnie innej lokalizacji niz punkt przyjec. Rozmowy klienta z serwisantem nie wchodza w gre.
Zazwyczaj naduzywanie duzego kwantyfikatora msci sie w polemikach

Poza tym, co ostatnio pamietam, to np w Komputroniku i w serwisie samochodowym jak zmienialem tarcze-zawsze szczegolow technicznych udzielal mi ktos wezwany z serwisu (w autoserwisie nawet zaprosili mnie na hale napraw zebym organoleptycznie cos tam stwierdzil).
Podejrzewam, ze gdyby byla konkurencja i wasze, i nasze (klientow) problemy zniknelyby w mig. A tak jest monopol na usluge serwisowa SADu w Polsce, wiec po co sie starac o klienta, jak i tak nie ma wyboru?
pozdrawiam
#41
Posted 10 December 2007 - 00:06
Autorytet nie zależy tylko od stażu na forum i liczby postów.Tak z innej beczki jak ktos kto napisal 26 postow moze miec autorytet 11???
Jest o tym specjalny wątek
I na tym kończymy ten OT i wracamy do spraw serwisowych

Tu raczej chodzi o sprzęt kupiony poza granicami Polski.czyli gdy coś naprawde "spierdzielicie" to można nie można Wam nic zrobić? :shock:
SAD w tym przypadku jest takim pomostem pomiędzy Apple a klientem.
#42
Posted 10 December 2007 - 00:20
#43
Posted 10 December 2007 - 07:25


#44
Posted 10 December 2007 - 07:46
- Scroller likes this
#45
Posted 10 December 2007 - 09:27
Witam, dziękuję za słowa zapewnienia o tym razem dobrym przebiegu załatwienia sprawyWitam,
nie bylo mnie przez kilka dni przy Internecie, wiec sprawe znalem i zarzadzalem nia tylko zdalnie. Kol. Marcin Hysz ktory zarzadza punktem przyjec rozwiazal sprawe kol. GoodBye, mam nadzieje, ze wszystko pojdzie dobrze (zobaczymy jak przyjdzie kolejny iPod do tej naprawy), ale kilka slow komentarza z mojej strony jest potrzebne.

Rozumiem1.Serwis iPodow gwarancyjnych. Jak to wyglada.
Od dluzszego czasu nic nie naprawiamy. Takie sa zasady w serwisach Apple. Po prostu jezeli iPod jest na gwarancji Apple to wprowadzamy jego numer do systemu, po kilku dniach kurier przywozi nowego iPoda (nie bede rozwazal, czy on jest refurbished czy nie, to sprawa Apple) i tego konkretnego iPoda w opakowaniu takim w jakim przyszlo oddajemy klientowi. Mnostwo papierologii, zadnych srubokretow:)

Co do kwestii refurbished/nowy to nowy by był, gdybym go dostał tak jak w sklepie zapakowanego oryginalnie w ofoliowane pudełko, a że dostałem go bez pudełka to jest na 90% pewne, że jest to refurbished. Taka jest zresztą praktyka Apple i ja nie mam o to pretensji, bo często refurbished są lepsze niż nówki (ponieważ teoretycznie są znacznie dokładnie kontrolowane pod względem jakości przed oddaniem do klienta), a czasami są takie same lub wręcz gorsze.
Wiem już o tym, że po prostu odsyłacie reklamowany sprzęt do Apple a Apple wysyła Wam inną sztukę. I super, ale czy nie lepiej byłoby zawiadomić Apple (tam skąd otrzymujecie ipody) o tym, żeby dokładniej sprawdzili wysyłaną sztukę i żeby była ona bez wymienionych wad? Bo inaczej tak jak za pierwszym razem nie mamy żadnej pewności, że tym razem przyjdzie już dobry egzemplarz.
Wiem o tym i przecież nie mam o to pretensji. Nie oskarżam też SAD'u o "robienie coś z ipodami".2. Nie moge wykluczyc, ze niektore z iPodow przychodzacych od Apple sa nie do konca OK. Aczkolwiek wersja, ze sa wspaniale, a tylko SAD z nimi cos robi zlego dosc sie zakorzenila i trudno z nia walczyc.iPod przychodzi do konkretnej naprawy i tego iPoda mamy obowiazek dac klientowi
Nie wiem co to DOA, ale spoko tym razem przed odbiorem dokładnie sprawdzę ipoda.Nie moge wykluczyc, ze iPod kol. GoodBye przyjechal od Apple w takim stanie, szkoda, ze kol. GoodBye nie obejrzal swojego iPoda od razu przy odbiorze (wszak byla informacja, ze to jest inny iPod). Wprowadzilibysmy go do systemu jako DOA i nie byloby sprawy.
Chciałbym jeszcze Pana poinformować, że problemy nie ograniczały się tylko do wymienionego ipoda. W czasie gdy reklamowałem pierwszego ipoda (a więc te sztukę zakupioną w Nowym Jorku) dostarczyłem ją do serwisu wraz ze szczegółową dokumentacją obrazującą w sposób oczywisty jego wady, w postaci dołączonej płyty CD ze zdjęciami wad ipoda. To były te zdjęcia:


Może Pan zapytać jakie to wady? Już mówię: wada tzw shimmeringu, a więc zielonej siatki drobnych punktów ukazujących się w ciemnych partiach obrazu, która o dziwo znika gdy się patrzy na ekran pod ostrym kątem. Następnie wada niepoprawnego wyświetlania przejść tonalnych, co jest widoczne na ikonie statusu baterii na pierwszym zdjęciu (poświata baterii jest bardzo duża, szarobrązowa i poszarpana na brzegach, podczas gdy w ipodach z dobrym LCD jest ona o wiele mniejsza, biała, a przejścia tonalne są płynne i nieposzarpane)
Mimo dołączenia do oddanego ipoda tak szczegółowych zdjęći dokładnego opisania problemu, po tygodniu oczekiwania na diagnozę dostałem mejla od serwisu, że z moim ipodem wszystko ok i że jak chcę pokazać wady to muszę się ponownie wybrać osobiście i pokazać je serwisantowi. Poszedłem zatem do serwisu, spotkałem się z serwisantem, ale niestety nie dopatrzył się on pokazywanych przeze mnie oczywistych wad ekranu, z powodu których tysiące ludzi na świecie wymieniają swoje ipody. Oficjalnie mój ipod został wymieniony więc nie z powodu wyżej wymienionych wad, tylko z powodu wadliwych pixeli. Jest dla mnie naprawdę oburzające, że serwisant potraktował mnie jak kogoś kto sobie wymyślił jakieś wady z ksieżyca wzięte, mimo dostarczenia przeze mnie dowodów doitnie ukazujących wyżej wymienione wady. Ponadto wady te są doskonale znane - prosze sobie poczytać chociażby takie portale jak gizmondo czy engadget lub fora i ipodach (macforums, myapple). Tysiące ludzi na świecie jest niezadowolonych z wadliwych ipodów touch i je wymienia. Nawet Apple się przyznało w swych oficjalnym stanowisku, że część ipodów ma wadliwe ekrany, a pan serwisant mimo to wciskał mi kity, że z moim ipodem jest "wszystko ok".
Gdyby serwis nie wypierał się istnienia powyższego problemu wad matrycy i zawiadomił Apple o tym problemie to myślę, że byłoby o wiele większe prawdopodobieństwo otrzymania od nich pozbawionej wad sztuki, a tak znów mogę dostać równie wadliwego ipoda, z równie poszarpanymi przejściami tonalnymi i shimmeringiem. I zabawa z wymianą się zacznie od nowa.... Mi naprawdę nie sprawia przyjemności wizytowanie serwisu (teraz będzie to już 5 raz). Ja po prostu chcę mieć wolnego od wad ipoda to wszystko. Czy to aż takie trudne do spełnienia przez Was?
Proszę Pana to jest bardzo poważny zarzut pod adresem Urzędu. Oba Urzędy, a więc Rzecznik Konsumentów w Warszawie, jak również Federacja Konsumentów zostały poinformowane o tym, że mój ipod został kupiony w USA i mimo to udzieliły mi niemal pod dyktando szczegółowych informacji i porad odnośnie odmówienia przez serwis SAD sp.zo.o wymiany sprzętu na inny egzemplarz. Proszę mieć świadomość, że prawo stanowione w Polsce jest nadrzędne wobec wewnętrznych regulacji i polityki jakiejkolwiek firmy, a więc również SAD'u.4. Wypowiedzi rzecznika konsumentow powinienem pominac milczeniem. Od czasu do czasu jakas nawiedzona osobka w tym urzedzie mowi lub pisze takie bzdury, ale szybko jej to przechodzi. Polskie prawo konsumenckie nie dotyczy zakupow robionych poza granicami kraju, a serwis SAD w przypadku iPodow nie jest serwisem tylko "collection point" firmy bedacej poza jurysdykcja rzecznika
Rozumiem, ale5. Koncepcja spotakania z serwisantem. To jest cos absolutnie chorego i tego nie ma w zadnych serwisach zadnych firm. Klient przynosi sprzet do punktu serwisowego i w tym punkcie odbiera. Serwisanci moga byc w tym budynku, ale dla klienta nie istnieja. Rzeczywiscie staralismy sie funkcjonowac przez wiele lat jako serwis "user friendly" ale Apple stara sie dostosowac do otaczajacego swiata. W niedlugim czasie serwisanci beda w zupelnie innej lokalizacji niz punkt przyjec. Rozmowy klienta z serwisantem nie wchodza w gre.
- po tygodniu oczekiwania przeze mnie na diagnozę otrzymałem mejla od serwisanta, że on nie widzi wad i że mam się zgłosić osobiście i mu pokazać owe wady, a więc de facto kontakt z serwisantem był i to nie na moją prośbę tylko na prośbę serwisu.
- panie pracujące w punkcie przyjęć są delikatnie mówiąc niezbyt komepetentne, więc co mam im tłumaczyć szczegółowe techniczne problemy mojego sprzętu?
Proszę Pana ja wiem doskonale jak wygląda polityka obsługi klienta Apple w USA i niestety po przyjeździe do Polski doznałem szoku doznając obsługi SAD'u. W USA Apple zupełnie inaczej podchodzi do klienta niż SAD w Polsce. W USA miałbym ipoda wymienionego na moje żądanie od ręki i bez żadnych "ale" na nowy egzemplarz (i to w każdym punkcie Apple Store na terenie stanów, nie tylko tam gdzie kupiłem), a tutaj w Polsce, w SAD'zie nie dość, że na wymianę czeka się o wiele dłużej, obsługa w punkcie przyjęć jest niekompetentna i niemiła to jeszcze serwis próbuje wciskać kity, że z ekranem jest wszystko ok, podczas, gdy fora internetowe aż huczą od tysięcy niezadowolonych klientów, uznane portale z elektroniką nie mogą się nadziwić jak taka firma jak Apple wogóle mogła przepuścić przez kontrolę jakości tak skopane ipody, a samo Apple w końcu przyznaje się do problemu wad ekranu w ipodach. Do tego wszystkiego dostarczyłem Wad na płycie dowody oczywistych wad ekranu, a mimo to spotkałem się z niezrozumieniem ze strony serwisu.6. Reklamacje serwisowe. Pokutuje poglad, ze nad dziewczyna z punktu serwisowego jest szef punktu przyjec, nad nim jest szef serwisu, nad nim szef firmy, nad nim przezes, nad nim nadprezes, nad nim.... Ale tak nie jest
Od kilku miesiecy jestesmy pelnym serwisem Apple i postepujemy zgodnie z regulami ktorych Apple przestrzega. Jezeli chodzi o sprawy serwisowe, to nad szefem serwisu jest Dzial Serwisu Apple International. Jedyna metoda zglaszania reklamacji jest wpisanie ich na stronie http://www.apple.com/support/feedback/. Nie ma innych mozliwosci
Pozdrawiam serdecznie
Janusz J. Borodzinski
Service Manager
Apple IMC Poland
SAD sp. z o.o.
phone: (22) 651 61 55
e-mail: janusz.borodzinski@sad.com.pl
Tym niemniej cieszę się, że wszystko już idzie ku dobrej drodze, mimo moich obaw, że ponownie wymieniona sztuka może być równie wadliwa jak poprzednia.... Wszystko się okaże wkrótce. Naprawdę życzyłbym sobie otrzymania sprawnej, wolnej od wad sztuki i szczęśliwego zakończenia tej całej historii

pozdrawiam,
Michał Bonkowski
#46
Posted 10 December 2007 - 11:07
Aha i wedlug mnie niemozliwoscia jest otrzymanie na wymiane z Apple urzadzenia noszacego slady otwierania. Moim zdaniem dostales iPoda z polki z SAD a Oni Twojego dopiero wyslali na wymiane.
---- Dodano 10-12-2007 o godzinie 10:17 ----
ale jak to zrobic gdy serwisant jest w innym miescie czy innym kraju?
Ja Panu powiem jak to zrobic. Zatrudnic ludzi z elementarna znajomoscia kultury i zagadnien serwisowych. Wywalic panienki ktore tylko splawiaja klientow zeby sie ich szybko pozbyc. Serwis jest miejscem gdzie dochodzi przewaznie do konfliktu klient/firma. Ludzie sa wkurzeni ze ich sprzet za kilka patykow nie dziala jak powinien i nie zaszkodziloby jesli by osoby przyjmujace sprzet do naprawy okazaly choc troche zrozumienia.
#47
Posted 10 December 2007 - 11:48
#48
Posted 10 December 2007 - 11:59

#49
Posted 10 December 2007 - 12:59

#50
Posted 10 December 2007 - 14:22
....A moze to tez swiadczy, ze pan Jan piszac takie rzeczy wprost traktuje nas po partnersku, na zasadzie:"sluchajcie koledzy, pitolenie o user friendly zostawiamy reklamom, a tak miedzy nami prawda wyglada tak:..... .... "
No trudno, nic tutaj nie zdzialamy. Tylko wolny rynek bylby w stanie uregulowac te sprawe, a takiego nie ma w tym przypadku, jest tylko monopol. Wiec bardzo sceptycznie podchodze do tego, ze cos sie zmieni jak bedzie Apple Poland itd.
pozdrawiajet
R
Prosze Panstwa,
wypowiadam sie na tym forum od pewnego czasu, nie uznalem wiec za konieczne powtarzanie calego wprowadzenia ktore juz gdzies tam bylo w ktoryms watku. Ale jezeli trzeba to:
- Ci co mnie znaja (a jest tu takich troche) wiedza, ze nie mam w zwyczaju owijania pewnych spraw w bawelne. Jesli moge to pisze otwartym tekstem, jesli nie moge (a tak niestety jest czasami) to nie pisze w ogole
- Traktuje pisanie tutaj jako dyskusje z uzytkownikami ktorym na rozwoju srodowiska i w ogole na Apple w Polsce zalezy dokladnie tak jak i mnie na tym zalezy (od ponad 15 lat bo tyle juz dzialam w polskim srodowisku Apple)
- Mam ta przewage (watpliwa), ze wiem jak to wyglada od kuchni. Watpliwosc polega na tym, ze mnostwo spraw jest confidential i to toraz bardziej Apple Confidential a nie SAD Confidential:(
- Jezeli ktos z tego co pisalem potrafi wyciagnac tylko wniosek, ze mam klienta gdzies i ze jestem typowym przedstawicielem aroganckiego SAD-u, to mam do wyboru albo go przeprosic, ze nie wyrazilem sie precyzyjnie, albo stwierdzic, ze nie rozumie tego co czyta. Wybieram opcje pierwsza:)
i pozdrawiam wszytkich serdecznie
Janusz J. Borodzinski
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users