[qb4hkm]

Touch id to sensor pojemnościowy a nie optyczny. Dlatego nie da się go oszukać kserokopią odcisku palca(można oszukać odlewem silikonowym odcisku z domieszką grafitu).

[imrik]

Znalazłem coś więcej ale nadal na dużym poziomie uogólnienia, faktycznie raczej przypomina to skaner pojemnościowy niż aparat fotograficzny. http://www.anandtech...one-5s-review/8 a przechowywana jest mapa punktów charakterystycznych a nie jedna wartość liczbowa (struktura grafu raczej niż jedna duża wartość, w każdym nie jest to coś z czego da się jednoznacznie odtworzyć kompletny skan linii papilarnych).

Użytkownik imrik edytował ten post 15 maja 2017 - 14:09

[tka11]

Znalazłem coś więcej ale nadal na dużym poziomie uogólnienia, faktycznie raczej przypomina to skaner pojemnościowy niż aparat fotograficzny. http://www.anandtech...one-5s-review/8 a przechowywana jest mapa punktów charakterystycznych a nie jedna wartość liczbowa (struktura grafu raczej niż jedna duża wartość, w każdym nie jest to coś z czego da się jednoznacznie odtworzyć kompletny skan linii papilarnych).

Nie zagłębiałem się szczerze w szczegóły, także nie wiem jak oni to zastosowali, ale jedno jest pewne. Zwykłe hasło jest znacznie bezpieczniejsze.

[imrik]

Nie zagłębiałem się szczerze w szczegóły, także nie wiem jak oni to zastosowali, ale jedno jest pewne. Zwykłe hasło jest znacznie bezpieczniejsze.

 

Kwestia wyższości względem bezpieczeństwa systemów opartych o hasło względem innych metod jest tematem do dyskusji w moim mniemaniu, a nie faktem który można sobie ot tak po prostu stwierdzić.

 

Ja myślę, że i tak na końcu sprowadza się to do tego jak bardzo ufamy rozwiązaniom firm których produkty używamy i jak bardzo wierzymy w ich zapewnienia.

Hasło może być w niewłaściwy sposób przetwarzane, przechowywane w pamięci urządzenia czy przesyłane. Dodatkowo można je przechwycić, sczytać z klawiatury czy po prostu nagrać gdy je wpisujesz. Na końcu pozostaje możliwość po prostu złamania go i tyle. Taki skan w wydaniu Apple raczej działa jak "skrót" do Twojego hasła więc jest jeszcze dodatkową linią "obrony" niż czymś co ma zastąpić hasło jako takie.

https://pl.wikipedia...ęczowe_tablice

 

Kończąc z mojej strony - ja osobiście nie widzę powodów by nie ufać Apple w świetle tego jak postępują z FBI czy innymi służbami, jak sami dane przechowują i przetwarzają a i takie Touch ID dobrze się spełnia w roli skrótu do wpisywania hasła kiedy chce się dostać do telefonu czy komputera. Szybciej i w mojej ocenie równie bezpiecznie (a można dyskutować czy bardziej nawet) niż wpisywanie hasła. Ale każdemu co komu miłe. Po prostu jestem daleki od wydawania osądów "W sumie to się nie znam, ale wiem że A jest lepsze od B i tyle".

Użytkownik imrik edytował ten post 15 maja 2017 - 17:29

[tka11]

Kwestia wyższości względem bezpieczeństwa systemów opartych o hasło względem innych metod jest tematem do dyskusji w moim mniemaniu, a nie faktem który można sobie ot tak po prostu stwierdzić.

 

Ja myślę, że i tak na końcu sprowadza się to do tego jak bardzo ufamy rozwiązaniom firm których produkty używamy i jak bardzo wierzymy w ich zapewnienia.

Hasło może być w niewłaściwy sposób przetwarzane, przechowywane w pamięci urządzenia czy przesyłane. Dodatkowo można je przechwycić, sczytać z klawiatury czy po prostu nagrać gdy je wpisujesz. Na końcu pozostaje możliwość po prostu złamania go i tyle. Taki skan w wydaniu Apple raczej działa jak "skrót" do Twojego hasła więc jest jeszcze dodatkową linią "obrony" niż czymś co ma zastąpić hasło jako takie.

https://pl.wikipedia...ęczowe_tablice

 

Kończąc z mojej strony - ja osobiście nie widzę powodów by nie ufać Apple w świetle tego jak postępują z FBI czy innymi służbami, jak sami dane przechowują i przetwarzają a i takie Touch ID dobrze się spełnia w roli skrótu do wpisywania hasła kiedy chce się dostać do telefonu czy komputera. Szybciej i w mojej ocenie równie bezpiecznie (a można dyskutować czy bardziej nawet) niż wpisywanie hasła. Ale każdemu co komu miłe. Po prostu jestem daleki od wydawania osądów "W sumie to się nie znam, ale wiem że A jest lepsze od B i tyle".

Stosuję metodę ograniczonego zaufania - to jednak jest olbrzymia korporacja. Jestem świadom że nie inwigilują w taki chamski sposób użytkownika jak google czy microsoft, ale niezaprzeczalny jest fakt że to robią. Robią świetny jakościowo sprzęt, system również jest genialny ale bezpieczny to on nie jest - Jeżeli komuś zależy na wysokim bezpieczeństwie i dobrym sprzęcie to jedynym rozwiązaniem jest instalacja dobrej dystrybucji linuxa, a wracając do zabezpieczeń... Logika podpowiada mi, że ciężej złamać będzie załóżmy 20 znakowe hasło ze znakami specyficznymi niż odcisk palca ( pomijam fakt, że nawet nie wiemy jak ten mechanizm działa ). Tu masz rację - nie wiemy co duża korporacja robi z naszym hasłem, tak właściwie nie wiemy w ogóle jak ingeruję w naszą pracę, równie dobrze może przyglądać się właśnie naszej dyskusji, ale pomijając już teorie spiskowe... Zakładając że Apple dobrze traktuję nasze dane   przydałaby się dwuetapowa weryfikacja. Hasło + Odcisk albo hasło i hasło.

[Krzyssp2]

Logika podpowiada mi, że ciężej złamać będzie załóżmy 20 znakowe hasło ze znakami specyficznymi niż odcisk palca ( pomijam fakt, że nawet nie wiemy jak ten mechanizm działa ). Tu masz rację - nie wiemy co duża korporacja robi z naszym hasłem, tak właściwie nie wiemy w ogóle jak ingeruję w naszą pracę, równie dobrze może przyglądać się właśnie naszej dyskusji (...)

Ty nie wiesz jak ten mechanizm działa, jednak zamiast przeczytać (Apple udostępnia dokumentację na ten temat) wolisz publikować swoje widzimisie w internecie. Brawo!

 

Dla ciekawych: https://www.apple.co...urity_Guide.pdf

Użytkownik Krzyssp2 edytował ten post 15 maja 2017 - 19:46

[imrik]

Dzięki Krzyssp2, do tego nie mogłem się wcześniej dokopać.

 

Dodam, że Apple również publikuje na swoich stronach (i w systemie też jest w preferencjach systemowych -> prywatność) swoją politykę bezpieczeństwa i przetwarzania danych więc to nie jest tak, że nie wiemy co oni tam robią. Wiemy całkiem dobrze, ale z oczywistych względów nie znamy dokładnie wszystkiego, na przykład nie znamy dokładnych algorytmów (tak samo wiemy w jaki sposób robi się kurczaka w KFC ale nie znamy dokładnego przepisu na panierkę).

To jest jedynie kwestia "czy ufam, że robią to co mówią". Ja z tym problemu nie mam, ale rozumiem że ktoś problem z tym może mieć.

 

PS: MacOS, iOS, Android i pochodne to też Unix "dobra dystrybucja linuxa" znaczy praktycznie nic.

[qb4hkm]

Stosuję metodę ograniczonego zaufania - to jednak jest olbrzymia korporacja. Jestem świadom że nie inwigilują w taki chamski sposób użytkownika jak google czy microsoft, ale niezaprzeczalny jest fakt że to robią. Robią świetny jakościowo sprzęt, system również jest genialny ale bezpieczny to on nie jest - Jeżeli komuś zależy na wysokim bezpieczeństwie i dobrym sprzęcie to jedynym rozwiązaniem jest instalacja dobrej dystrybucji linuxa, a wracając do zabezpieczeń... Logika podpowiada mi, że ciężej złamać będzie załóżmy 20 znakowe hasło ze znakami specyficznymi niż odcisk palca ( pomijam fakt, że nawet nie wiemy jak ten mechanizm działa ). Tu masz rację - nie wiemy co duża korporacja robi z naszym hasłem, tak właściwie nie wiemy w ogóle jak ingeruję w naszą pracę, równie dobrze może przyglądać się właśnie naszej dyskusji, ale pomijając już teorie spiskowe... Zakładając że Apple dobrze traktuję nasze dane   przydałaby się dwuetapowa weryfikacja. Hasło + Odcisk albo hasło i hasło.

Z praktycznych różnic, jak wjeżdżasz do stanów to jest kontrola i odczytują dane z Twojego telefonu, jeśli jest zabezpieczony kodem nie masz obowiązku go podawać, jeśli jest zabezpieczony odciskiem, masz obowiązek odblokować urządzenie. Można też sobie wyobrazić że łatwiej kogoś zmusić do odblokowania urządzenia odciskiem niż do podania hasła ale większości użytkowników nic takiego nie grozi i dla nich biometria jest znacznie bezpieczniejsza bo inaczej nie używali by hasła wcale albo jakieś bardzo proste.

[tdulinicz]

Ja niestety muszę się poważnie poskarżyć na klawiaturę MacBook 12''. Do tej pory problemy polegały na przyblokowywanaiu się klawiszy, prawdopodobnie za sprawą jakichś mikro zanieczyszczeń. Praktycznie 2-3 razy dziennie trzeba było używać sprężonego powietrza, żeby dało się normalnie pracować. Teraz trochę się uspokoiło, może to "coś" co tam siedziało w końcu wyleciało... Jednak na żadnym z poprzednich moich maców (Alu, White, Air, Pro) taki problem się nie pojawiał. Bardzo dbam o swoje komputery.

 

Niestety parę dni temu zauważyłem coś, co mnie strasznie zapieniło: zaczyna schodzić farba z klawiszy.... Aktualnie literka "A" jest już prawie nieczytelna, światło przenika przez klawisz... Z "Z" zaczyna się dziać to samo. Po 7 miesiącach spokojnego domowo-biurowego zastosowania... Takiego Aira miałem ponad 4 lata i NIC się nie działo.... W MB Pro przez 1,5 roku te nic....  

 

Napisałem do SAD czy coś takiego można wymienić na gwarancji, którą mam jeszcze do września. Miał ktoś może podobne problemy? 

 

Pozdr,

T.

[chrobro]

Ja niestety muszę się poważnie poskarżyć na klawiaturę MacBook 12''. Do tej pory problemy polegały na przyblokowywanaiu się klawiszy, prawdopodobnie za sprawą jakichś mikro zanieczyszczeń. Praktycznie 2-3 razy dziennie trzeba było używać sprężonego powietrza, żeby dało się normalnie pracować. Teraz trochę się uspokoiło, może to "coś" co tam siedziało w końcu wyleciało... Jednak na żadnym z poprzednich moich maców (Alu, White, Air, Pro) taki problem się nie pojawiał. Bardzo dbam o swoje komputery.

 

Niestety parę dni temu zauważyłem coś, co mnie strasznie zapieniło: zaczyna schodzić farba z klawiszy.... Aktualnie literka "A" jest już prawie nieczytelna, światło przenika przez klawisz... Z "Z" zaczyna się dziać to samo. Po 7 miesiącach spokojnego domowo-biurowego zastosowania... Takiego Aira miałem ponad 4 lata i NIC się nie działo.... W MB Pro przez 1,5 roku te nic....  

 

Napisałem do SAD czy coś takiego można wymienić na gwarancji, którą mam jeszcze do września. Miał ktoś może podobne problemy? 

 

 

Mnie po niemal roku używania, także "biurowego", odpadł klawisz CTRL - na gwarancji wymieniono cały palmrest ( jeśli się to tak fachowo nazywa )

[pino22]

Ja niestety muszę się poważnie poskarżyć na klawiaturę MacBook 12''. Do tej pory problemy polegały na przyblokowywanaiu się klawiszy, prawdopodobnie za sprawą jakichś mikro zanieczyszczeń. Praktycznie 2-3 razy dziennie trzeba było używać sprężonego powietrza, żeby dało się normalnie pracować. Teraz trochę się uspokoiło, może to "coś" co tam siedziało w końcu wyleciało... Jednak na żadnym z poprzednich moich maców (Alu, White, Air, Pro) taki problem się nie pojawiał. Bardzo dbam o swoje komputery.

 

Niestety parę dni temu zauważyłem coś, co mnie strasznie zapieniło: zaczyna schodzić farba z klawiszy.... Aktualnie literka "A" jest już prawie nieczytelna, światło przenika przez klawisz... Z "Z" zaczyna się dziać to samo. Po 7 miesiącach spokojnego domowo-biurowego zastosowania... Takiego Aira miałem ponad 4 lata i NIC się nie działo.... W MB Pro przez 1,5 roku te nic....  

 

Napisałem do SAD czy coś takiego można wymienić na gwarancji, którą mam jeszcze do września. Miał ktoś może podobne problemy? 

 

Pozdr,

T.

Używam MB12 z 2015r od 11 miesięcy i nic się złego nie dzieje....odpukać :-) Klawiatura chodzi super. Ale o sprzęt dbam baaardzo. Miałem wcześniej 3 maki i nic.

Współczuję Ci bo to chyba mega rzadkość ta schodząca farba. Pierwsze słyszę o takiej sytuacji. Cisnąłbym na maksa o wymianę na gwarancji !!

Użytkownik pino22 edytował ten post 20 maja 2017 - 15:49

[tdulinicz]

Bede cisnal, zdecydowanie. Oczywiscie ispot juz odpisal, ze to "wada estetyczna" (wtf??) i moga odplatnie naprawic. No ale z tymi pajacami tak zawsze...Ze sluchawkami beats, ktore sie rozkleily, tez robili cyrk. Wystarczyly dwa telefony do apple w irlandii i dostalem nowe sluchawki. Moze tym razem uda sie zalatwic z nimi sprawe klawiatury...

[tka11]

Bede cisnal, zdecydowanie. Oczywiscie ispot juz odpisal, ze to "wada estetyczna" (wtf??) i moga odplatnie naprawic. No ale z tymi pajacami tak zawsze...Ze sluchawkami beats, ktore sie rozkleily, tez robili cyrk. Wystarczyly dwa telefony do apple w irlandii i dostalem nowe sluchawki. Moze tym razem uda sie zalatwic z nimi sprawe klawiatury...

Przecież iSpot to najgorszy jabłkowy sklep w Polsce, każdy inny nie będzie robił problemu.

[pino22]

Bede cisnal, zdecydowanie. Oczywiscie ispot juz odpisal, ze to "wada estetyczna" (wtf??) i moga odplatnie naprawic. No ale z tymi pajacami tak zawsze...Ze sluchawkami beats, ktore sie rozkleily, tez robili cyrk. Wystarczyly dwa telefony do apple w irlandii i dostalem nowe sluchawki. Moze tym razem uda sie zalatwic z nimi sprawe klawiatury...

Ale jaja....wada estetyczna      Ciekawe czy koleś, który tak Ci odpowiedział....to będąc na Twoim miejscu też by sobie tak powiedział? Kpina.

Za poradą tka11 poszedłbym do innego dystrybutora. Albo zagranica. Może Berlin? Jest bliżej niż Irlandia. 

A jak to było ze słuchawkami? Wysłałeś im do Irlandii i odesłali Ci nowe? 

[imrik]

Ale jaja....wada estetyczna      Ciekawe czy koleś, który tak Ci odpowiedział....to będąc na Twoim miejscu też by sobie tak powiedział? Kpina.

Za poradą tka11 poszedłbym do innego dystrybutora. Albo zagranica. Może Berlin? Jest bliżej niż Irlandia. 

A jak to było ze słuchawkami? Wysłałeś im do Irlandii i odesłali Ci nowe? 

 

Do Irlandii ich nie wysyłał. Wszedł na stronę apple.pl w zakładkę wsparcie, odnalazł kontakt telefoniczny i porozmawiał. Ktoś z Apple zadzwonił do serwisu w którym oddał słuchawki, poprosił o opis i zdjęcia i przekazał to do działu inżynierów a Ci podjęli decyzję że można coś takiego na gwarancji naprawić poprzez wymianę. Centrala Apple generuje CS code i przekazuje go serwisowi, który na podstawie tego kodu może zamówić nowe słuchawki na koszt producenta.

 

Takie rzeczy jak przetarte klawisze faktycznie mogą nie być objęte gwarancją, tak jak rysy, otarcia, przetarcia, przebarwienia, etc. Gwarancja nie obejmuje uszkodzeń estetycznych - czyli takich które nie wpływają w żaden sposób na funkcjonowanie elementu / urządzenia. Gdyby klawisz nie działał lub odpadł to co innego. Serwis faktycznie może nie uznać czegoś takiego, należy w pierwszej kolejności poprosić serwis o złożenie eskalacji do Apple lub należy zadzwonić do infolinię Apple z prośbą o przyjrzenie się konkretnej sprawie.

Użytkownik imrik edytował ten post 22 maja 2017 - 11:06

[pino22]

Do Irlandii ich nie wysyłał. Wszedł na stronę apple.pl w zakładkę wsparcie, odnalazł kontakt telefoniczny i porozmawiał. Ktoś z Apple zadzwonił do serwisu w którym oddał słuchawki, poprosił o opis i zdjęcia i przekazał to do działu inżynierów a Ci podjęli decyzję że można coś takiego na gwarancji naprawić poprzez wymianę. Centrala Apple generuje CS code i przekazuje go serwisowi, który na podstawie tego kodu może zamówić nowe słuchawki na koszt producenta.

 

Takie rzeczy jak przetarte klawisze faktycznie mogą nie być objęte gwarancją, tak jak rysy, otarcia, przetarcia, przebarwienia, etc. Gwarancja nie obejmuje uszkodzeń estetycznych - czyli takich które nie wpływają w żaden sposób na funkcjonowanie elementu / urządzenia. Gdyby klawisz nie działał lub odpadł to co innego. Serwis faktycznie może nie uznać czegoś takiego, należy w pierwszej kolejności poprosić serwis o złożenie eskalacji do Apple lub należy zadzwonić do infolinię Apple z prośbą o przyjrzenie się konkretnej sprawie.

Wiesz...trochę w tym racji jest, że za jakieś otarcia, przetarcia czy ryski trudno o wymianę sprzętu na gwarancji. Ale gdy napis, literka, znak się wytrze....zniszczy to już jest kwestia dyskusyjna. Jak wytłumaczyć, że jakiś klawisz, jeden!!!!! a nie np 23 klawisze zostają nagle "wytarte"? Ktoś ma palucha z papierem ściernym i tylko go przykłada do jednego klawisza? Trochę przerysowuję ale tak po ludzku nie mieści mi się w głowie.

Powinni w serwisie ten jeden klawisz wymienić i basta!!! Brak mi wytłumaczenia. To nie jest ryska, którą wykonam idąc i uderzając we framugę. Tylko normalne używanie klawisza jak wszystkich pozostałych klawiszy, które są "nieprzetarte". 

Kurcze jakbym miał taką przypadłość to "bym wydłubał oczy" gdyby mnie zwodzili. Pisałbym do końca świata i jeden dzień dłużej :-(((

Użytkownik pino22 edytował ten post 22 maja 2017 - 22:25

[imrik]

Z powodu dyskusyjności kwestii serwis może (czyli ma możliwość, ale nie musi) odrzucić roszczenie. Dużo zależy od konkretnego przypadku, właśnie dlatego wszystkie są rozpatrywane indywidualnie i w takich kwestiach trudno o regułę. Serwis chce uniknąć sytuacji w której uznaje roszczenie a potem Apple nalicza karę za źle wykonaną naprawę z powodu nieuzasadnionego rozpatrzenia roszczenia gwarancyjnego. Pytanie czy serwis robił eskalację - czyli czy samodzielnie prosił Apple o zweryfikowanie czy decyzja o nie uznaniu roszczenia jest prawidłowa. Serwis może ale nie musi tego robić.

 

Dlatego też pisałem wcześniej - warto skontaktować się z serwisem lub (jeśli nie ufamy rzetelności serwisu lub po prostu wolimy uderzać z tematem od razu "do góry") z samym Apple z prośbą o weryfikację.

 

Ja osobiście kłóciłbym się, że starty nadruk z klawisza wpływa na jego funkcjonalność - o ile klawisz jako taki funkcjonuje nadal o tyle w skutek normalnego użytkowania (o ile nie jest połamany czy coś) utracił funkcję informacyjną którą posiadał jako nowy i sprawny. Argumentowałbym również, że nie jest naturalną cechą klawisza ścieranie się dokumentne w tak krótkim okresie użytkowania, zwłaszcza tylko jednego co może sugerować że ten jeden posiadał jakąś wadę wykonania od nowości.

Użytkownik imrik edytował ten post 23 maja 2017 - 08:45

[pino22]

No No Noooo.....co się dzieje   

Niedawno mówiłem, że przydałby się Macbook 12 z 13 calowym ekranem. I co tu się pokazało 

https://www.dobrepro...News,81211.html

 

Ciekawe jak to w realu wygląda i co jest warte? 

[iTrzeci]

Jak lubisz Windowsa to jest masa okej lapotpów. Macbooków nie kupuje się tylko dla obudowy i jabłka.

[Molimo]

I już minęły czasy kiedy system był wyznacznikiem jakości Macbooka. MS brakowało porządnego sprzętu i takowy stworzył.

[MiL]

MacBooka używam tylko dla systemu. Sprzęt jest przecież słabiutki.

[tka11]

Jak lubisz Windowsa to jest masa okej lapotpów. Macbooków nie kupuje się tylko dla obudowy i jabłka.

Macintoshe to + lepsze baterię + solidna konstrukcja, + mniejsza awaryjność, + OS

 

I już minęły czasy kiedy system był wyznacznikiem jakości Macbooka. MS brakowało porządnego sprzętu i takowy stworzył.

Nadal jest lepszy od wingrozy, która niedosyć że dziurawa to podatna na masę zagrożeń z sieci. 

 

MacBooka używam tylko dla systemu. Sprzęt jest przecież słabiutki.

Jak na swoją cenę - zbyt słaby.

[Molimo]

Tak. Windows jest wingrozą, a Surface to kupa. Już na tym forum to słyszałem. Na szczęście rok użytkowałem SP4 i opinie mam inną.

[pino22]

Jak lubisz Windowsa to jest masa okej lapotpów. Macbooków nie kupuje się tylko dla obudowy i jabłka.

W pełni się zgadzam. Dla mnie MacBook to 50% i system 50%....szacunki takie mniej więcej.

Ale mam Maka wyraźnie dzięki systemowi. Jakoś nie widzę posiadania jakiegoś lapka + wgrany na dziko Macos. Piszę powyżej o tym 13calowym Huawei bo bardzo się wkurzyłem!!

Można w jakimś stopniu robić podróby, coś tam zgapić i podebrać. Ale żeby robić Oficjalnie aż tak podobną kopię MacBook'a 12 to już człowiek się zastanawia. Jak to może Apple tolerować??!

Użytkownik pino22 edytował ten post 24 maja 2017 - 22:01

[effe]

Tak. Windows jest wingrozą, a Surface to kupa. Już na tym forum to słyszałem. Na szczęście rok użytkowałem SP4 i opinie mam inną.

 

Ludzie zatrzymali się na Windowsie 98 i takie opinie niestety. Mało wiedzą.