To teraz kilka słów ode mnie.(kiedyś wielki hejter iOs, fanboy androida) Byłem użytkownikiem androida przez dwa lata. Od wersji 2.1 do 4.0 następnie, w pierwszej połowie 2012 przesiadka na iPhone 4. (po Xperii Neo V) już wtedy wiedziałem, że to był niesamowicie dobry krok. Najbardziej w telefonie cenie sobie jakoś wykonania, a ta w produktach apple jest 10x lepsza, niż u producentów słuchawek z androidem razem wziętych.
Sam system? Spodobał mi się o wiele bardziej niż android... iOs ma po prostu działać i wykonywać swoją pracę. i to właśnie robi w 100% idealnie.
Android lubi wykraczyć aplikacje sms, kupiona aplikacja w google play potrafi działać jak jak gry na PC... często wcale. (iOs porównałbym tu do konsoli - kupujesz i 100% pewność, że będzie działać idealnie), ponad to mimo podobnych podzespołów do Neo V... iOs dialer odpali w max 1 sec nawet na iPhone 4 z iOs 7.0.4 a Neo V już w 2012 lubiła pomyśleć z 7 sekund. (czekam na hejty, że w Nexusie przecież jest inaczej).
Ale przechodząc do sedna... w grudniu 2013 przyszedł czas na wymianę telefonu. I tu miałem wielki dylemat.. używany iPhone 5 czy może nowy android typu HTC One bądź właśnie Nexus. w iP strasznie denerwowała mnie cena... więc po kilku dniach podjąłem decyzje. Biorę HTC One.
Telefon podoba mi się pod każdym względem. Wykonany bardzo podobnie do iP, zresztą pewnie większość z was bardzo dobrze go kojarzy

Dopiero po kilku dniach znowu nabrałem wątpliwości z prostego powodu - dziewczyna ma iPhone, najbliżsi znajomi też iPhone. Mam sporo wspólnych strumienii zdjęć z nimi, iMessage, aplikacje w AppStore na około 200-300$, Facetime, moi znajomi... Przechodząc na androida automatycznie z tego wszystkiego muszę zrezygnować. Ała. No zabolało. Więc znowu dylemat i decyzja, że jednak nie odejdę od Apple.
Akurat Orange zaproponowało mi 5S w całkiem dobrej cenie i rozsądnym abonamencie. Wziąłem.
Po 3 tygodniach z iPhone 5S, wiem, ze to był najlepszy wybór jaki mogłem dokonać. Koleżanka dokładnie w tym samym czasie wzięła HTC One, pobawiłem się dobrą godzine, wiem, że to jest nie dla mnie. Nakładka jakaś taka bez smaku, sam telefon jednak słabiej wykonany, ładny, bo ładny, ale nie rzuca na kolana, android jak stwierdziła (wieloletnia użytkowniczka) jest stabilniejszy niż w jej poprzednim telefonie, ale to jeszcze nie 100%.
Więc lekko podsumowując, co wg mnie przeważa w iPhone(iOs) nad Androidem.
- Wykonanie telefonów. HTC One ponoć najlepiej wykonany android - nadal słabiej niż słuchawka apple.
- Aplikacje typu Moi znajomi, Strumień zdjęć, iMessage - ok, android ma zamienniki, ale to już nie to samo.
- zarządzanie baterią przez system. w iOs słuchanie muzyki, przeglądanie internetu, a szczególnie posiadanie zainstalowanych komunikatorów typu kik, czy FB messenger oraz granie w gry bierze (wydaje mi się) stosunkowo mniej baterii do androida. Ok, czasy są podobne, gdyż android wydaje mi sie, mniej bierze po prostu leżąc o ile nie ma w nim żadnego syfu wgranego. Pamiętam jak po wgraniu Kik'a bateria nie wytrzymywała nawet dnia. na iOs nie spotkałem sie z żadną aplikacją która wpływałaby na życie baterii. Mi osobiście pasuje bardziej wersja w iOs, kiedy nie boje się przeglądać twittera, że zaraz bateria mi padnie, bo przecież wybudziłem telefon. O_o
- AppStore > Google Play. Definitywnie i nie podważalnie. Może i ktoś powie, ze w AppStore nie ma części aplikacji co w google play. Racja, nie ma. Bo te aplikacje to syf. Wpisz w wyszukiwarce obu sklepów "GTA" w iOs na pierwszych 10 pozycjach będzie Vice City, III i San Andreas.
W androidzie miliard aplikacji do kodów do GTA... III znajdziesz około setnej pozycji na liście. Co więcej kupisz.... a działać będzie miernie.
Nie raz się na tym przejechałem... na iOs wszystko z appstore działa jak marzenie.
- iTunes. Hejtowany przez 90%. Ja uważam, że to ogromna zaleta. W telefonach z androidem zawsze miałem niezły burdel w muzyce. od czasów mojego pierwszego iPoda w końcu nastał jakiś porządek. Cała muzyka dobrze otagowana i całośc działa niemal automatycznie.
- wzrok posiadaczy samsungów - nie wiem co ta grupa do siebie ma. Za każdym razem jak wyjmę coś z logiem apple'a nasłucham się jaki to jest gówniany sprzęt, że mam patrzeć co oni mają w tych swoich samsungach... No mają, wyświetlacz przesycony kolorami, chiński plastik, wersję z 8 rdzeniowym procesorem specjalnie ściąganą ze stanów, a zwykłe przełączanie ekranów klatkuje. Drugim ich argumentem jest, że apple to gówno i na pewno mi się zepsuje. Serio? Jeszcze nic mi nie padło od apple'a. Tak czy siak dochodzę do wniosku, że to chyba z zazdrości. Samsung stara się dogonić, nawet wprowadza jakieś śmieszne rozwiązania typu przykładanie telefonów do siebie, aby przesłać zdjęcie... Apple robi AirDrop - dopracowaną wersję tego, co wprowadził samsung. Sterowanie telefonem bez użycia rąk ? Taaa.. tak przydatne jak asystent głosowy. Wcale.
- TouchID - to był strzał w dziesiątkę. Użytkuje się idealnie, działa jak marzenie! Nie wyobrażam sobie aby dziś wracać do wpisywania haseł.
Dziś już wiem, że przez kolejne prawdopodobnie 2 lata nie będę nawet przez chwile myślał o powrocie do androida. Dla mnie iOs i sam iPhone jest po prostu najlepszy i obecnie nie ma jakiekolwiek alternatywy - fakt, weźcie poprawkę na to, że każdy czego innego wymaga od telefonu.
Ktoś kto lubi się bawić, powinien wybrać androida. Można wgrać MIUI oraz niedługo Ubuntu. Duuuże plusy.
Jednak wielkim plusem iPhone jest to, że mają go znajomi. To czyni go tym lepszym. Aplikacje socjalne w dzisiejszych czasach użwane są najczęściej i rezygnacja ze strumienia zdjęć czy iMessage nie byłaby niczym przyjemny

PS.
Nie chciałem urazić nikogo z Samsungiem! Wierzę, że ten producent również posiada normalnych użytkowników swoich słuchawek i jak najbardziej mają one swoje plusy - ja je widzę.
Jednakże kiedy kolejna osoba próbuje mi wmówić, że następny flagowiec owej firmy zmasakruje iPhone... no to już mam odruch wymiotny.
Lecz może się kiedyś doczekamy... jak samsung zrozumie, że cyferki a użyteczność, to dwie różne sprawy