Xperia vs Iphone - moim okiem
INTRO
Podpisuje się pod tym co Radzion naskrobał na 1 stronie.Również jestem wiernym wyznawcą sekty apple. Nie wyobrażam sobie pracy na „czymś innym". Zawsze doceniałem genialne rozwiązania z „kaliforni”. Ale iPhone 5S…Oj iphon 5S jest rozczarowaniem, jest nudny, jest na siłę, nie wiem czy 5 już nie był…. Nowością jest czytnik palcy co z całym szacunkiem nie zasługuje na owacje na stojąco podczas „kinolta” To nie jest „one more think”. Czytnik palca jest jak możliwość zmiany Tapety - fajnie ale w gruncie rzeczy mam to w dupie.
Jest też nowy system, który dla mnie wygląda jak zrobiony na kwasie lub jak gdyby projektowała go ekipa Programu „MiniMini”
To że jest lżejszy, szybszy i ma lepsze parametry jest naturalną drogą ewolucji nawet nie myślałem że może być inaczej a co poza tym? Dlaczego w tych trudnych czasach mam dać 1000- 1500 za telefon z abonamentem? Gdzie efekt "wow!”? Gdzie błyskotliwie rozwiązania, które cały świat będzie chciał kopiowć, błagając na kolanach najlepszych prawników o uzasadnienie przed urzędem patentowym?
Tak wiec kierując się złotą myślą „Stay hungry, stay foolish” postanowiłem poszukać opcji „B” - trafiłem na ten wątek Radziona, i podsumowałem wywnętrzy monolog niczym Johnny Depp w filmie Below
- "Fuck it”…
Udałem się do fioletowego operatora i Z1 poproszę….
XPERIA UNBOXing…..
Dostaje pudełeczko małe, skromne, cienkie…Noooo…. No Nie jest to piękny uszlachetniony papier z tłoczeniami…. z pomysłem na „Dizajn" i łechcącym stwierdzeniem "Designed in California”
Otwieram...
W Środku. Telefon - robi wrażenie. Reszta niestety jest mocna budżetowa. Tandetny środek opakowania i słabiutkie akcesoria, żadnych gadżetów w stylu naklejki z jabłkiem, czy ulotki Z-gate z kredowego papieru …nic, nic co by można po-celebrować i na choćby sekundę odwrócić uwagę od głównego dania.
W skład wchodzi Ładowarka, słuchawki, 3 rodzaje gumek do słuchawek i info drukowane na tanim papierze. Nic więcej nie rozpakujesz nie otwierasz, nie wysuwasz starannie zapakowanych komponentów.
Czuć ryż w opakowaniu składanym małymi rączkami w pośpiechu wg słabych bigów.
I powiecie co z tego to tylko opakowanie. Ale! To opakowanie jest wstępem do głównego dania.
Zdecydowanie nie jest to ten typ opakowania które chcemy zatrzymać na jakieś skarby…jak w przypadku iPhone, ipoda, ect
HARDWARE
Xperia jest straszeni duża na pierwszy rzut oka… Ja mam dużą łapę, wiec nie mam problemu z jej trzymaniem. I po chwili zastanowienia się nad jej rozmiarem, zaczęła mi się podobać jest przyzwoicie cienka, zgrabna bez zbędnych bajerów na obudowie, minimalizm robi jej dobrze, logo sony nie kluję w oczka po mimo umieszczenia go z dwóch stron. Nie ma sie co wstydzić jak w przypadku Samsunga bo Sony nie kojarzy się z tosterem, pralką i suszarką które grają przy włączeniu….
Telefon ma swoja wagę, czuć że jest ciężki ale wrażenie jakie się z tym wiąże jest pozytywne - wydaje się solidny wytrzymały, i dobrze spasowany.
Obawy to otwierane Klapki od USB, karty pamięci, karty sim trzymające się na plastikowych drucikach - jest to tandetne.
Przycisk aparatu na obudowie - Ilekroć go dotykam odnoszę wrażenie że jest to przed ostatni raz.
I to podłączenie do Ładowanie telefonu w warunkach Beara Gryllsa zasługuje na yeby. Gniazdo USB jest umieszczone w taki sposób że „czempion", który podłączy po ciemku lub po ciemku i po pijaku telefon do ładowanie powinna dostać nobla i plażowy latawiec. Gniazdo jest umieszczone w głębi a sama wtyczka nie ma żadnej nawigacji żeby ja jakoś rozkminić dotykiem, bez zdolności paranormalnych jest to niemożliwe - nie jest to intuicyjne ja w przypadku IP.
NO TO POWER!
5” robi wrażenie "wow"…Demo Xperi mówi że będzie dobrze z rozdzielczością i jakością wyświetlania…
Moja pierwsza myśl to „oooo właśnie tego szukałem"
no ale pojawia się Android...
Nie to żebym nigdy nie dotykał Androida….Ala Psia mać nigdy swojego z założenia moja ID odrzuciło ten system…Jak nie musiałem to go nie dotykałem, a gównie i przede wszystkim krytykowałem z zasady….Ale nic to…Zaczynam… przesuwać te dziwne ekrany i pod ekrany z aplikacjami, próbuje zsynchronizować z MBP odpalić skrzynkę mailowa i przychodzi mi tylko jedna myśl do głowy…
Co ja narobiłem i że to był głupi pomysł…
Pierwsze wrażenie odnośnie Androida - jest strasznie trudny, nielogiczny a czasami abstrakcyjny… Są smaczki jak:
- wyłączanie wibracji klawiatury znajduje się w dźwiękach ?!
- Grzebanie w ustawieniach wymaga dużej kreatywności i cierpliwości, bardzo trudno trafić w to samo miejsce po raz drugi...
- Na start są dwie aplikacje do obsługiwania kont mailowych Gmail i tą „defoltową” od sony - efekt jest taki że dostajemy 2 powiadomienia o tym samym mailu…
- dwie aplikacje do obsługi albumów z foto i video po kilku tygodniach nadal nie wiem, którą wybrać jako defoltową i zaznaczam „zdecyduj później”
- jak pragnę zadzwonić to nie wystarczy "nacinać osobę” w ulubionych na liście bo pojawia się popup i trzeba nacisnąć numer jeszcze raz i dopiero wtedy telefon dzwoni,
- wpisy do kalendarza - wydawało by się że logika nakazuje wypełniać takowe rzeczy od lewego górnego rogu do prawego dolnego….otóż nie bo przycisk potwierdzający jest właśnie w lewym górnym rogu, skupiamy się przez kilka chwil na środku ekranu i kolejnych kilka chwil rozmieniamy jak to co naskrobaliśmy potwierdzić….
- Przyciski potwierdzeń są nie logiczne i nie intuicyjne. Przy potwierdzeniu pinu przycisk pojawia się „Enter” do potwierdzenia kodu. Niby logiczny "enter", ale taka forma występuje tylko w tym miejscu, jest to totalnie nie koherentne z całym systemem gdzie potwierdzenia wyglądają w inny sposób. Efekt jest taki że np po wpisaniu pinu zastanawiamy sie co dalej - i takich sytuacji podczas użytkowania jest mnóstwo.
W IP intuicyjnie wiemy co zrobić jak w przypadku podcierania się, wiemy do czego co służy. W Z1 musimy wczuć sie w role projektantów, którym kazano kopiować osx tak aby całość nie wyglądała na kopię

Po 2 tygodniach zaprzyjaźniłem się z androidem
MITY, ROZCZAROWANIA
APARAT 20 mp
Jak to usłyszałem pomyślałem że wyrwie mnie z butów na widok zdjęć, ale nie bo musi być dobre światło zastane. W przeciwnym wypadku zdjęcia wychodzą tragiczne lampa błyskowa potrafi generować dziwne poświaty w ciemniejszym otoczeniu. W Całkowicie ciemnych warunkach aparat robi lepsze zdjęci niż przy np lampce nocnej. Rozmiar zdjęcia 5248x3936 px jest hipotetyczny. Ponieważ jedyny sensowny program do robienia zdjęć to auto, a przy auto aparat w przycimnionym pomieszczeniu zaniża rozmiar zdjęcia i powiększa iso zdjęcia wychodzą słabe nawet zaryzykowałbym gorsze niż w przypadku IP.
Zoom to również pięta achillesowa przy większych powiększeniach zdjęcia się rozsypują. W IP nie ma kosmicznego zoomu ale zdjęcia wychodzą przyzwoicie. W Z1 powiększone zdjęcia wychodzą jak z 1 modeli noki z aparatem. Aż ciężko uwierzyć ze tak wygląda fota aka 20 mp.
Tryb panorama to również jest ciekawy temat: aby zrobić panoramę musimy wykonać telefonem łuk o 180 stopni, nie 176, nie 150, nie 100, 90 - NIE! bo inaczej zdjęcie nie zostanie zapisane - "ups!".
Na koniec – brak powrotu do aparatu po zrobieniu zdjęcia. Lądujemy w galerii. Może jeszcze nie odkryłem jak tą funkcję włączyc ale staram się od 3 tygodni… taki jest android
Przy dzienny świetle aparat robi zdjęcia (bez zoom-u) śliczne nawet potrafi zrobić niezłą głębie ostrości odcinając 1 plan od całej kompozycji…
Wodoodporność…
Tak tak reklamy są piękne ale w instrukcji jest napisane do 30 sekund a potem the end, jak nie domkniecie szczelnie wszystkich zaślepek, lub gumki się wyrobią i telefon straci szczelność, jak podczas deszczu będziecie wymieniać SD lub podłączać tel do ładowania lub w jaki kolwiek sposób wilgoć się dostanie do telefonu….zapali się czerwona lampka na obudowie, sygnalizująca zalanie. I sony w tym przypadku nie przyjmuje reklamacji. Czerwona lampka = utrata gwarancji, i jakiegokolwiek wsparcia przez sony czy operatora. Taka to jest wodoodporność.
Dźwięk…..
Pierwszego walkmana miałem w 94 roku…potem Discmana….potem MiniDisca jakość dźwięku, jakość wykonania, które firma sony mi serwowała robiło na mnie wrażenie, aluminiowe obudowy, śliczne śrubeczki, mechanizmy, które perfekcyjnie działały wydając przyjemne dźwięki „klik”, „pyk”, „cyk” zakorzeniły w mojej podświadomości pozytywny obraz firmy znającej się na odtwarzaniu muzyki...
Rozczarowałem się. Słuchawki - ja mam skrzywienie na punkcie słuchawek…miałem Ultimate Ears tripleFI, Westony 3, audeo, nuforcy, AKG nauszne i douszne, Grado sr325 aktualnie słucham muzyki na Westonch 4 lub Monster Turbine Gold… I nie to że spodziewałem się porażenia od słuchawek, które dostaje się za darmo ale…spodziewałem się przyzwoitości….Sony firma najbardziej kojarząca się ze sprzętem przenośnym daje takie gówno do swojego flagowego modelu…z efekciarskim płaskim kablem zerżniętym z jays-ów. Który jest tak beznadziejnie zaprojektowany że słuchając muzyki słyszymy w słuchawkach jego ocieranie się i uderzania o ubranie.
Wieczne poprawianie słuchawek i dociskanie ich do uszy przez ów ciężki kabel jest tak fkufrwiajace jak ugryzienia komarów, w miejsce których nie potrafimy dosięgnąć. Dodatkowo nie ma sceny, holografii, nie ma niczego co by można docenić. Ogólne wrażenie muzyki jest takie jak byśmy słuchali koncertu, który odbywa się w piwnicy za kocem. A to co nam urozmaica dźwięk to sybilizacja i jeżeli słuchamy wavów lub plików Flac charakterystyczny i drażniąco słyszalny efekt sprzężenia lub jak kto woli bzyczenia sprzętu w tle… Smaczkiem jest również pilot przy słuchawkach, który ma humory raz działa a raz nie działa…
I pewnie bym ten temat olał gdyby nie fakt ze IP jest naprawdę dobrym sprzętem do słuchania muzyki, którą odtwarza bardzo naturalnie, precyzynie i bez żadnych zakłuceń. I gdyby nie moja żona, która zapragnęła HTC one z beatsbydre. Namawiałem ja na IP ale ona twardo negocjowała że jak chce ją uszczęśliwić to w inny sposób. Kupiła HTC ja posłuchałem muzyki na słuchawkach beatbydre do HTC i otworzyłem japę z wrażenia że można. Potem pościłem muzykę na głośniku na HTC i Z1 i też mnie zamurowało. Aby się przekonać polecam utwór: Noora Noor - Forget what I said.
Na Z1 trzaska i męczy na HTC brzmi tak że zastanawiałem się jak to z takiego maleństwa w taki sposób można reprodukować dźwięk. I nie mam zamiaru zachwalać HTC.
Ale pod kontem słuchania muzyki jest lepszy do Z1. Nie wiem dlaczego Sony ze swoim bagażem doświadczeń oraz opinią zbagatelizowało sprawę dźwięku, nie mają działu do badaniu konkurencji,
czy może wydaje im się ze są z założenia zajebiści i nie muszą
Synchronizacja z MBP
Sony „most”, nie ma czegoś takiego, program sobie nie radzi nie kopiuje muzyki, kalendarza, danych, jak chcemy wrzucać albumy to tylko ręcznie przez otwarcie telefonu jako dysk ten program jest atrapą.
PODSUMOWANIE
Moim zdaniem Sony Z1 to świetny telefon do grania, jest kosmicznie szybki (Real Race 3 chodzi bez żadnych przycięć), świetny telefon do surfowania po internecie (duży ekran robi swoje), Super do oglądania filmów, przeciętny do fotografowania, bardzo słaby do słuchania muzyki.
Tak jak IP zachwyca dzięki malutkim genialnym i prostym rozwiązaniom. Tak Z1 mnie małymi szczególikami rozczarowała.
Jeżeli miałbym drugi raz kupić telefon wybrałbym IP ze względu na synchronizację z MBP, jakość dzwięku, prostotę użytkowania….
Brakowało by mi 5' ekranu bo jest genialny w Z1.
Jeżeli ktoś chce się zamienić na IP5S to zapraszam na prv