Wczoraj kupilem sobie 5S, przesiadlem sie z 4S, ktorego z kolei uzywalem po tym jak popsula mi sie piatka i musze przyznac, ze o ile 5 mi nie przypadla do gustu, to 5S jest strzalem w dziesiatke. Bardzo ladnie to smiga z iOS7, ktorego zreszta jestem mega zwolennikiem, a przy okazji jest pozbawiona wad poprzednika - nie ma takich problemow z zasiegiem, bateria wyglada na ciut lepsza (chociaz i tak bez ladowania w ciagu dnia nie przezyje), nie mam problemu z wykonywaniem polaczen, ekran nie jest jest lepiej skonfigurowany i nie przeklamuje kontrastu na fotach, a wszystkie dobre cechy piatki zostaly poprawione. Z wad moge tylko wspomniec o podatnej na wzery obudowie (juz mam dwie) i aparat ma turbo wolny autofocus i zdarza mu sie przestrzelic ostrosc - tutaj akurat jest gorzej od reszty (5, 4s, 4 i o dziwo 3gs). Jakosc fot jest super, juz piatka dorownywala jakosciowo mojej pierwszej lustrzance - 400D z kitem, teraz jest nawet lepiej.
Generalnie sporo in plus, standardowo dla jablka z niedorobkami, ale dawno nie mialem takiej przyjemnosci z nowego grata jak w przypadku tego telefonu.
- - - Połączono posty - - -
W lustrzankach 90% przepalonych scen uda się "wyciągnąć" poprzez fotografowanie w RAW-ach a nie JPG-ach...
W rawach tez nie da sie wszystkiego wyciagnac, natomiast mozliwosci manipulacji sa nieco wyzsze - tak ze dwie, moze trzy dzialki. Przepalonych na amen obszarow tez sie nie da uniknac w post procesie, trzeba raczej bardziej zmyslnie swiecic. Z tego co widze, ilosc sytuacji, gdzie ajfon sobie nie radzi, a trzeba uzyc normalnego aparatu zmalala do jakis 10% sytuacji w przypadku normalnego focenia.