[MacDada]

jak piszę posty to muszę mieć pod ręką google.com i po popularności danej "odmiany" patrzę która powinna być ok.

Hehe, a już myślałem, że tylko ja tak robię

[raptou]

To jest chyba coś co można nazwać "dysleksją komputerową nabytą". Nie ważne, jak bym się starał i tak potrafię narobić byków w każdym wyrazie i jest co raz gorzej. Zaczęło się jakieś 4 lata temu. Co gorsza wszelkie poprawiacze błędów (np. Firefox) tylko pogarszają sytuację. Dlatego jestem za opcją "edytuj". Czasem swoje błędy dopiero zauważam następnego dnia. Jak po czasie przeczytałem posty z tematu o Dosbox to się prawie załamałem, ile można narobić byków w jednym poście (sorry) ale nie mogłem już tego poprawić.

[Heidi]

Jakiś problemik? Mały błąd? Można wpis zgłosić do moderacji.

Powinieneś tę wypowiedź skonsultować z Code, bo on, dla odmiany, twierdzi, iż ograniczenie ma służyć ograniczeniu ilość pracy wykonywanej przez moderatorów. A z Twojej wypowiedzi wynika jasno (i słusznie), że będą jej mieli jeszcze więcej.

[MacDada]

To moja prywatna opinia - nie musi być wprowadzona w życie, a ja jestem otwarty na dysusję

[Heidi]

Dyskusję, powiadasz? ;-) OK, niech Ci będzie. Moim zdaniem wprowadzenie tak krótkiego limitu czasu jest próbą leczenia objawów, a nie przyczyn. Innymi słowy prowizorką. Bo chyba zgodzisz się, że to nie sama możliwość edycji jest szkodliwa, a jedynie sposób, w jaki korzystają z niej niektóre osoby. I stąd moje przekonanie, że zabieracie się do tematu per anum.

[MacDada]

Bla, bla, bla... Heidi jak zwykle musi wojny prowadzić* :twisted: Generalnie mechaniczna zabawa w poprawienie błędu ortograficznego czy wprowadzenie jakiejś małej poprawki nie sprawia większego problemu - jeśli ktoś na drugi dzień coś zauważy w swoim wpisie, to nic prostszego jak kliknąć przycisk raportu i wkleić "nową wersję", a moderator to podmieni - oczywiście jeśli zmiana ta nie wpływa na treść, a jedynie ma poprawić "wygląd" wypowiedzi. Dla moderatora to pestka, pół minutki. Tak na prawdę tego typu rzeczy to nic i działa się nawet szybciej niż przy raporcie o spamie (tu jeszcze trzeba banować ;-)). Prawdziwy problem stanowią raporty wpisów i wątków kontrowersyjnych i balansujących na granicy tzw dobrego smaku czy prawa. W takich sytuacjach ważne jest, by wątek stanowił całość, by nie następowały manipulacje przy wypowiedziach, a moderator miał jasność sytuacji, by w odpowiednim momencie wkroczyć "z zabawkami" Właśnie dlatego uważam, że 5 minut na edycję swojego wpisu to wręcz nadmiar. Brak możliwości łatwej edycji uczyłby też w jakimś stopniu większej dbałości o swoje wypowiedzi. * żarcik

[Heidi]

Bla, bla, bla... Heidi jak zwykle musi wojny prowadzić* :twisted:
* żarcik

Wiesz doskonale, jak ludzie radzą sobie z czytaniem dłuższych wypowiedzi. Ile osób, Twoim zdaniem, dotarło do wyjaśnienia "gwiazdki"?

Właśnie dlatego uważam, że 5 minut na edycję swojego wpisu to wręcz nadmiar. Brak możliwości łatwej edycji uczyłby też w jakimś stopniu większej dbałości o swoje wypowiedzi.

Naprawdę wierzysz w to, iż brak możliwości edycji cokolwiek zmieni w dbałości o słowo? Moim zdaniem wręcz przeciwnie, bo osoba, której jakiś błąd rzucił się w oczy i mogłaby go szybko poprawić, teraz byłaby zmuszona do pisania raportu, a więc wykonania dużo większej pracy. W efekcie oleje sprawę.
Poza tym moderatorzy nie mają czasu na odpowiadanie na PW, to co dopiero mówić o fali zgłoszeń drobnych literówek.
Myślę, że sprawa sprowadza się do rozważenia, na ile częste jest manipulowanie własnymi wypowiedziami. Jeżeli to bardzo częste zjawisko, ograniczenia mogłyby mieć sens. Ale jeżeli w masie codziennych wpisów to sytuacje sporadyczne, a znakomita większość edycji dotyczy wyłącznie literówek, nie tędy droga i zbędne to utrudnienie. Pomysł z ostrzejszym piętnowaniem takich zachować wydaje mi się sensowniejszy.

[MacDada]

Wiesz doskonale, jak ludzie radzą sobie z czytaniem dłuższych wypowiedzi. Ile osób, Twoim zdaniem, dotarło do wyjaśnienia "gwiazdki"?

Szczerze mowiac, o takiej mozliwosci nie pomyslalem. Mam nadzieje, ze przeczytali gwiazdke wszyscy...

Naprawdę wierzysz w to, iż brak możliwości edycji cokolwiek zmieni w dbałości o słowo?

Tak. Przynajmniej tak dzieje sie w moim przypadku, choc pewnie na innych moze to podzialac tak jak Ty uwazasz - po prostu sprawe oleja.

Sorry za kompletny brak "ogonkow" - linux na uczelni ;-)

[Andrzej]

Sorry za kompletny brak "ogonkow" - linux na uczelni ;-)

Więc cóż, że Linux? Jakież to dla OrTorquemady usprawiedliwienie? Nie ma ogonków to se zrób *

* wiadomo co

[JSG]

Chciałbym wszystkim przypomnieć że nie jest to pierwsza dyskusja na ten temat na forum.
http://www.myapple.p...ead.php?t=11568
Sprawa jest dość skomplikowana- ba nawet powiedział bym że się mocno skomplikowała od czasu kiedy w/w temat powstawał- jest nas coraz więcej, nie będę ukrywał że wielu użytkownikom brakuje wyczucia w podstawowej kwestii spornej- edycji użytej w celu innym niż poprawianie błędów ortograficznych czy gramatycznych.
Ja jestem za ok 10-15momentem edycyjnym(sci!)

[raptou]

A może kompromis, czyli po prostu opcja "kopiuj&edytuj". Narobiliśmy byków, chcemy dodać/zmienić myśl (w dobrej intencji a nie, żeby po kimś pojechać) post się dubluje a moderator nie ma z tym dużo roboty. Porówna "obie wersje" i zadecyduje co dalej. Starsza wersja posta mogłaby być widoczna wyłącznie dla moderatorów i nic nie umknie ich uwadze. Zresztą mogła by być widoczna nawet normalnie do momentu usunięcia przez moderatora.

[MacDada]

raporty wydaja mi sie wygodniejsze...

[Heidi]

Szczerze mowiac, o takiej mozliwosci nie pomyslalem. Mam nadzieje, ze przeczytali gwiazdke wszyscy...

Gwiazdkę to pewnie wszyscy przeczytali, ale jej objaśnienie...
Ale nie przejmuj się, powoli przyzwyczajam się do bycia czarną owcą, a i sam często zapominam wstawić emotikonę, bez której nie ma wypowiedzi żartobliwych.