
Ja piórem piszę od trzeciej klasy podstawówki i teraz bardzo szybko mi się ręka męczy, kiedy muszę pisać długopisem. Jestem leworęczny, próbowałem kiedyś pisać specjalnym piórem (jakiś wielki Pelikan), ale było strasznie niewygodne. Pisałem potem już tylko piórami dla praworęcznych i atrament wcale mi się nie rozmazywał, no może czasem, jak za bardzo ręką szarpnąłem. Jedynym minusem jest to, że po zapisaniu paru stron na ręce zostają mi niebieskie ślady. Parkerem Sonnet piszę już trzeci rok i jestem z niego bardzo zadowolony. W szkole nawet spadł mi z pierwszego piętra na parter (był w plecaku i w miękkim piórniku, zamknięty
