Co takiego złego jest w wyświetlaczu Xperii Z? Że dyskwalifikuje ten telefon w Twoich oczach?
Przede wszystkim jest to zwykły TFT o słabych kątach widzenia, wyblakłych kolorach (podrasowane są wyłącznie w galerii - wówczas to jeszcze jakoś wygląda) oraz słaby kontrast (znacznie niższy niż to co Sony podaje). Ponadto wyświetlacz nie posiada warstwy oleofobowej co przekłada się na piękne "palcowanie się" ekranu. Zabrakło również warstwy antyrefleksyjnej a 400 nitów i odbijająca tafla szkła nie sprzyja by korzystać z tego telefonu w słoneczny dzień. Niestety prawda jest taka, że poza rozdzielczością ten wyświetlacz (jak i każdy inny stosowany w xperiach - wszystkie są podobnej konstrukcji) jest największym minusem tego telefonu. Świetnie zapowiadający się (jak na warunki mobilnego sprzętu) aparat przegrał (i to w pewnych aspektach dość znacznie) z urządzenia konkurencji (przede wszystkim odwzorowanie detali, ilość szumów - jak zwykle Sony dało ciała z odpowiednim oprogramowaniem, które wyciągnęło by 100% możliwości z tej matrycy). Nie podoba mnie się również fakt, że w trybie aparatu telefon dość mocno się nagrzewa - podczas grania w gry to normalne ale nie w trybie foto. Kolejnym argumentem na nie jest bateria, która nie radzi sobie zbyt dobrze z takim hardware'm (za wysoka rozdzielczość ekranu) i dość szybko niknie w oczach. Podsumowując po pierwszej euforii jaki ten telefon wywołał na rynku już przyszedł czas na pierwsze refleksje i wyszło jak zwykle w przypadku sony - po prostu przeciętnie i za drogo.
Z jednej strony masz racje, tylko właśnie po to ludzie robią JB, żeby móc wprowadzać modyfikacje systemu. Na które nie pozwala apple. Co do obudowy i wyglądu zgadza się jest w apple jest perfekcja. Ale SONY Xperia Z to chyba pierwszy smartfon który nie odstaje od iPhone.
Nie pierwszy: HTC ONE X, X+, Butterfly, ONE S wreszcie nowy ONE czy choćby flagowe modele Lumii 800/900/920, flagowce z serii wave s8500,s8600 to tak na szybko bo pewnie jeszcze by się coś znalazło.