I w tym problem. Nie obchodzi Cię, dlaczego pewne wpisy nie spotykają się z przychylnym odbiorem, a jedynie żądasz, żeby były tolerowane niezależnie od wszystkiego. Bez choćby próby zrozumienia motywów drugiej strony, nigdy nie uzyska się porozumienia.
Nie ma takiego problemu. Moderator napisał czemu usuną wątek jakiś czas temu tutaj, chociaż nie było to tematem dyskusji, moja ciekawość została zaspokojona. Strasznie nadinterpretujesz.
Raczej życiowe. Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Nie odbyło się comiesięczne losowanie gnębionego użytkownika. Sam sobie zapracowałeś.
Zapracowałem sobie na co? Na razie dyskutujemy sobie miło, gnębiony zacznę się czuć jak zamkniesz mnie w piwnicy i nie będziesz dawał jeść.
No i nie powinno Ci się, w związku z tym, wydawać, że jak nie używasz wulgaryzmów to nikogo nie obrażasz.
Nie wiem po co w ogóle ciągniesz sprawę obrażania. Napisałem tylko że nikomu nie naubliżałem, zdaję sobie sprawę że niektóre osoby mogą się czuć obrażone, chociaż mnie to dziwi. To też zdaje się już pisałem.
I tu się mylisz. Bardzo często jest tak, że moderatorzy stają przed takimi właśnie wyborami. I napiszę Ci jedno: dobry moderator potrafi w takiej sytuacji zareagować nawet wbrew sobie.
A jak to się ma do mnie? Czy była taka sytuacja że grupa użytkowników zażądała od moderatora bana dla mnie i zagroziła odejściem z forum w przypadku odmowy? To poproszę tego bana, nie ma problemu. Czy może za bardzo się rozpędziłeś?
No, to zaczynamy mówić o konkretach. A co byś proponował "zelżyć"?
Lżyć nikogo nie proponuję. Jak już pisałem kilkukrotnie proponowałbym żeby moderator nie mógł wykasować posta tylko dla tego że uzna np. że już nikomu nie będzie się chciało pisać. Żeby uprzedzić Twoje wątpliwości przyjmijmy, że jeżeli uzna że ktoś kogoś obraża, lub chociażby zachowuje się w jakikolwiek dyskwalifikujący, z punktu widzenia moda, sposób, może wątek skasować bez żadnego problemu. Chodzi mi tylko o sytuację kiedy takich wątpliwości nie będzie.
Nie wątpię, że miałeś dobre intencje, ale znowu wyszło jak zwykle. Tak jak Ci już napisałem, w bardzo wielu środowiskach zwrócenie się zdrobnieniem do kogoś, z kim nie łączą Cię bliskie więzy przyjaźni, odbierane jest jako wyraz lekceważenia i braku szacunku. Analogicznie do "synku", "chłopcze" czy "dziecko".
Tak jak Ci już napisałem, myślę że masz na tym punkcie lekką obsesję.
---- Dodano 02-09-2007 o godzinie 23:57 ----
Wlasnie ze rowniez o tym rozmawialismy, spojrz na swoje wszystkie wypowiedzi. Sam do tego nawiazales. Skleroza..?
Zamknięty przez Ciebie wątek byl tylko przykładem w dyskusji, nawiązywałem tylko do faktu zamknięcia nie do przyczyn z jakich został zamknięty. Jasne teraz?
Decyzji jak narazie nie ma (choc jesli chodzi o mnie dawno ja podjalem). Zamiast marnowac czas na niekonczacy sie monolog miedzy pankiem a administracja, wypadaloby zamknac temat i konkretnie ocenic sytuacje i zaglosowac. (wybacz Heidi,ale dla mnie wciaz jestes SM)
Czy ktoś kogoś zmusza do pisania tutaj? Przy okazji poruszyliśmy głębszy temat moderowania jako takiego i nie wiem jak resztę, ale mnie bardzo interesuje czy będą jakieś końcowe konkluzje.
Nie wspomne juz o ankiecie wprowadzajacej w blad uzytkwnikow.
Kogo wprowadza w błąd ankieta? Błagam, to tylko żart, pozwoliłem sobie zażartować bo wydawało mi się to adekwatne do poruszanego tematu. Na każdy żart reagujesz takim świętym oburzeniem?
Stalo sie jak chcial pank. Uzywa sobie dowoli, ankieta - bubel i wszyscy uwazaja,ze taki temat nie powienien byc zamkniety? Jak tak ma wygladac nowe TD/bocznica/whatever to sie niezle zapowiada.
No i co się takiego zapowiada? Jeszcze raz zapytam, co Ci przeszkadza żartobliwa ankieta? Czy kogoś się tu obraża, albo dzieje się coś innego co kwalifikowało by wątek do zamknięcia? Jaki jest problem żeby sobie był i rozwijał się dalej jak ktoś będzie miał ochotę coś napisać?