Siejecie panikę, ktoś miał kropkę na ekranie, zaraz nagrywa film, wielka tragedia, siedem stron wątku o gdybaniu. Sami robicie aferę z niczego a potem się dziwicie że samsungowcy się śmieją i tworzą się legendy. Każdemu producentowi zdarzają się wpadki, tak jak wszystko może się popsuć i zawsze się znajdzie klient który sam nie wie czego chce i szuka dziury w całym. Współczuje jeśli ktoś trafi na wadliwy model i potem musi się z tym bujać, ale chyba nie nagrywacie filmików po awarii nowego odkurzacza? Wszystko z umiarem.
Moją panikę wzbudza to, co przeszedłem z iPadem 3, zresztą nie tylko ja. Wady miał poważne i już po raz setny piszę, że nie były to jednostkowe przypadki, ale poważny "design / manufacturing flaw". Nie chodzi o kropki na ekranie i inne błahostki, tylko o wady, które UNIEMOŻLIWIAJĄ SATYSFAKCJONUJĄCE użytkowanie sprzętu podchodzącego po 4k PLN.