konsument z definicji jest laikiem a producent odpowiada za swoje produkty.
Wow, poważnie? To patrząc na zachowania Apple chyba nie. Bo od kilku lat Apple ma w zwyczaju jedynie udowadniać, że "tak musi być, to normalne".
Resztę pozostawie bez komentarzy, bo jak ktos udowadnia, że g..ny plastik jest g..em, pomimo, że lepiej funkcjonuje jako "amejzing" rysująca się i odpryskująca z farby obudowa super iP5, to nie mam więcej pytań.
Czytając czasem te na siłę udowadniające wyższość iP nad GSIII teorię, obawiam się, czy poza iP5 istnieją jeszcze jakieś telefony godne zauważenia i używania.
Tak na marginesie baterii, te "rewelacje" już widać po komentarzach mn. na Forum MyA, gdzie uzytkownicy są rozczarowani długością pracy na baterii "nowego" urządzenia Apple.
Nie wspomne o tym, że Apple zachęca do zakupu iPhone 5, bo
"iPhone 5 obsługuje więcej sieci na całym świecie."
Ciekawe, bo czytając opinie uzytkowników:
Kolejny problem to sieć WIFI, która zanika jak tylko pogorszy się jakość sygnału . Czasami telefon łączy się z nią automatycznie po kilku sekundach a czasami wymaga to ponownego wyszukania sieci i połączenia ręcznego.
Zastanawiam się, czy oby na pewno "amejzing" ma jeszcze coś, co da się obronić samo w sobie.
Jesli ktoś chce, to nawet do torby kangura wciśnie słonia, ale nikt nie jest na tyle głupi, by uwierzyć, że ten słoń jest dzieckiem kangurzycy.
ale jak widać niektórzy mają w zwyczaju pomimo faktów, wciskanie właśnie takiego kitu.