W Polsce ludzie maja mozliwosc np uzyskania AC i z niej nie korzystaja. Czy wina jest po stronie ubezpieczenia czy tez, co zaczynasz miedzy wierszami sugerowac, panstwo powinno doplacic ludziom do skladek?
jeśli już, to rozmawiamy o czymś, co jest raczej OC, a nie AC. I do OC jesteśmy zmuszani. AC generalnie nie wykupują ludzie, których na to nie stać. Gdyby nie było OC, to i z własnej kieszeni musieliby opłacać naprawy innym uczestnikom wypadku.
Nie wiem, gdzie widzisz, że sugeruję coś (zapewne jakiś drzemiącą we mnie lewackość i socjalizm) między wierszami. Co najwyżej mogę się zgodzić z tym, że państwo powinno zmuszać do opłacania jakiegoś ubezpieczenia, może być NFZ, może być firma prywatna, podobnie jak jest w nowym systemie emerytalnym w Polsce.
Nie no, np. 300 dolarow miesiecznie przy 350 dolarach tygodniowki ( licze juz najnizsze place, np w fabryce) to naprawde wydatek. Tyle, ze przy takich niskich zarobkach dostaniesz panstwowe ubezpieczenie zupelnie za darmo i bez zadnych prac na rzecz gminy. Ludzie sie nie ubezpieczaja bo nie chca, ciezko to zrozumiec?
A ciężko jest nie obrażać dyskutanta?
Oczywiste jest, że ludzie się nie ubezpieczają, bo nie chcą, ale też dlatego, że wielu nie stać, bo lepiej mieć monetę w portfelu na jedzenie. To jest wybór pomiędzy tym, czy płacę składkę, albo nie płacę i liczę, że wszystko będzie ok. Pisałem o tym powyżej.
Pod tym względem Europa jest bardziej humanitarna, gdyż uznaje się, że ludzie mają prawo do życia w zdrowiu, niezależnie od tego, czy ich stać na opłacenie lekarza. Państwa europejskie biorą na siebie odpowiedzialność za zapewnienie ludziom opieki, a nie tylko na zapewnienie zysków sektorowi prywatnemu usług medycznych.
---- Dodano 03-07-2007 o godzinie 18:07 ----
no wiec jest to wybor tych ludzi. jeden "pracownik" wczoraj przyszedl na budowe, polozyl 4 plytki i uznal, ze mu sie nie oplaca wiecej robic i poszedl pic... tylko czemu moj ojciec, ktoremu jakos dziwnie oplaca sie pracowac 10h ma mu placic za esperol?
nie rozumiem przykładu, być może jest zbyt hermetyczny, bo nie wiem, jaki argument przedstawia