
Gwarancja Orange
#126
Posted 12 January 2014 - 18:05
#127
Posted 12 January 2014 - 18:35
Proszę Cię - daj już spokój z takimi dywagacjami. Według Ciebie Orange to stragan na targu z używanymi rzeczami, gdzie dowolnie można ustalać warunki sprzedaży i ewentualnej gwarancji... Jak się komuś trafi, to będzie miał gwarancję, a jak nie, to trudno...:mrgreen:
Proszę Ciebie, nie pogrążaj się...
Pisząc poważnie - Orange jest zobligowane ustawą do udzielania 24 miesięcznej gwarancji lub rękojmi na sprzedawany przez siebie towar, bez względu na to, czy to się Tobie podoba, czy nie. I bez względu na producenta tego sprzętu. Jedyne, co mogą zrobić, to gwarancję tę dobrowolnie i w porozumieniu z producentem przedłużyć.
Twoja ignorancja w tym temacie jest porażająca. Prosiłem Ciebie kilka postów wcześniej przeczytaj sobie co to jest gwarancja, bo kolokwialnie mówiąc pieprzysz głupoty i swoją niewiedzą wprowadzasz zamęt!
Gwarancja jest DOBROWOLNYM świadczeniem producenta i to on ustala jej zasady, a Ty korzystając z gwarancji zgadzasz się na nie.
To o czym piszesz to "Niezgodność towaru z umową" i nie wiem czy to przez swój "stary wiek", nie dociera do Ciebie, że mylisz pojęcia. Prosiłem Ciebie już wcześniej doedukuj się co oznacza termin gwarancja i wtedy wróć dyskutować.
Mogą pogrywać z klientem, w sytuacji, w której tenże nieszczęśnik samodzielnie, z pominięciem Orange odda sprzęt do autoryzowanego serwisu lub bezpośredniego przedstawiciela producenta, a ten mu wymieni na inny. To jest jednak tylko gra na zwłokę i zmęczenie klienta ze strony sprzedawcy. Stanowczy i zdecydowany klient, nawet w takiej sytuacji, nie powinien mieć problemów z wyegzekwowaniem swoich praw. I nawet ten świstek nie jest specjalnie do tego potrzebny, bo wadliwy produkt można zidentyfikować jako w pełni oznakowany na fakturze i umowie zawieranej z Orange.
Proszę bardzo, masz fakturę z numerem IMEI: 123456789 oddajesz do serwisu i dostajesz urządzenie z IMEI: 098765432, proszę panie mądralo o wyegzekwowanie od sprzedawcy wymiany z tytułu niezgodności urządzenia, którego NIE SPRZEDAŁ!
Powtórzę raz jeszcze - jeśli wymieniał za pośrednictwem Orange, zakup został dokonany przez osobę fizyczną, to żadna gwarancja nie wygasła.
Koniec, kropka.
Piszesz znów półprawdy, które wyczytałeś gdzieś na internecie... Zdanie jest prawdziwe tylko jeżeli gwarantem jest Orange a nie producent!
#128
Posted 12 January 2014 - 21:53
Bzdury piszesz. Żaden przepis nie nakłada obowiązku udzielania gwarancji.
Mylisz pojęcia i obrażasz użytkownika, który wie o czym pisze.
Tak, tak, wie o czym pisze... Głównie o tym, że sprzedawca robi tylko za pocztę lub kuriera...
Proponuję lekturę:
- przepisów UE regulujących sprzedaż konsumencką
- przepisów ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (z ostatnią nowelizacją)
- kodeks cywilny (ostatnia nowelizacja)
W skrócie napiszę tylko, że SPRZEDAWCA zawsze jest GWARANTEM rzeczy sprzedanej konsumentowi, odpowiada w ramach rękojmi, w okresie dwóch lat od sprzedania rzeczy konsumentowi. Ewentualne gwarancje producenta mogą być krótsze, lub dłuższe, jak to sobie tam wymyślą w Apple i innych koncernach, ale pozostaje to bez wpływu na ustawowy czas odpowiedzialności SPRZEDAWCY.
Zagrywki w stylu "oni wymienili na inny, więc nas to już nie dotyczy" powinny być uznane za sprzeczne z prawem i ustawowymi obowiązkami sprzedawcy.
Dochodzi do tego jeszcze okres tej rocznej gwarancji producenta, który to niby już minął.
Może jestem upierdliwy, ale powtórzę raz jeszcze - dostajesz sprzęt wymieniony na nowy, gwarancja zaczyna biec na nowo od chwili doręczenia nowej sztuki. Kłania się kodeks cywilny.
Jak to powinno wyglądać? W chwili wymiany, otrzymujesz od sprzedawcy dokument zwrotu wadliwego sprzętu, wystawiają fakturę na ten nowy i od tej daty biegnie gwarancja producenta (te nieszczęsne 12 m-cy w Apple) i dwa lata rękojmi, czyli odpowiedzialności sprzedawcy za wszelkie wady, także i prawne. To, że Orange postępuje chytrze i odsyła Was bezpośrednio do producenta, a ten producent gra wariata i do niby nowej sztuki daje tylko 90 dni gwarancji, wcale nie znaczy, że takie jest prawo. Taka jest korporacyjna praktyka, ale powtórzę się i w tym temacie - klient ma tutaj swoje niezbywalne prawa, tylko rzadko kiedy je egzekwuje.
pagal - do wyegzekwowania swoich praw od Orange nie potrzebujesz tego świstka. Musisz być tylko zdeterminowany i konsekwentny, bo prawo jest po Twojej stronie.
#129
Posted 12 January 2014 - 22:39
#130
Posted 12 January 2014 - 22:52
Tak, tak, wie o czym pisze... Głównie o tym, że sprzedawca robi tylko za pocztę lub kuriera...
Proponuję lekturę:
- przepisów UE regulujących sprzedaż konsumencką
- przepisów ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (z ostatnią nowelizacją)
- kodeks cywilny (ostatnia nowelizacja)
Wierz mi, ale chyba u Ciebie szwankuje czytanie ze zrozumieniem, bo o ile ustawy znalazłeś, to ni w ząb nie rozumiesz ich treści.
W skrócie napiszę tylko, że SPRZEDAWCA zawsze jest GWARANTEM rzeczy sprzedanej konsumentowi
BZDURA! Poproszę ustawę i paragraf na poparcie tych bzdur.
odpowiada w ramach rękojmi, w okresie dwóch lat od sprzedania rzeczy konsumentowi.
Kolejna wierutna bzdura, czy Ty zdajesz sobie sprawę, jakie Ty idiotyzmy wypisujesz? Rękojmia? Dwa lata? Rękojmia dotyczy tylko sprzedaży firma-firma, osoba fizyczna-osoba fizyczna i trwa ROK! Gdzieś Ty się takich idiotyzmów naczytał! Przecież to już nie jest śmieszne nawet co Ty piszesz, tylko straszne.
Ewentualne gwarancje producenta mogą być krótsze, lub dłuższe, jak to sobie tam wymyślą w Apple i innych koncernach, ale pozostaje to bez wpływu na ustawowy czas odpowiedzialności SPRZEDAWCY.
Tu masz rację, ale ustawowa odpowiedzialność sprzedawcy to NIE GWARANCJA!
Zagrywki w stylu "oni wymienili na inny, więc nas to już nie dotyczy" powinny być uznane za sprzeczne z prawem i ustawowymi obowiązkami sprzedawcy.
Ale nie są, bo sprzedawca nie może odpowiadać za coś na co nie miał wpływu, ani za działanie urządzenia, którego nie sprzedał ani nie wydał konsumentowi!
Dochodzi do tego jeszcze okres tej rocznej gwarancji producenta, który to niby już minął.
Może jestem upierdliwy, ale powtórzę raz jeszcze - dostajesz sprzęt wymieniony na nowy, gwarancja zaczyna biec na nowo od chwili doręczenia nowej sztuki. Kłania się kodeks cywilny.
Ale to po pierwsze musisz się kłócić z gwarantem a nie sprzedawcą, a po drugie nie dostajesz nowego telefonu tylko naprawiony. Jest to traktowane jako naprawa a nie wymiana, na tym polega cały problem. Zmienia się numer S/N i IMEI więc sprzedawca automatycznie przestaje być odpowiedzialny za to, natomiast gwarant wpisuje w karcie naprawę a nie wymianę, więc może przepisać czas gwarancji ze starego urządzenia i nie dawać nowej.
Jak to powinno wyglądać? W chwili wymiany, otrzymujesz od sprzedawcy dokument zwrotu wadliwego sprzętu, wystawiają fakturę na ten nowy i od tej daty biegnie gwarancja producenta (te nieszczęsne 12 m-cy w Apple)
Jakiego sprzedawcy! Gwarancja Gwarant, proszę po raz 3 czy czwarty już zacznij edukację na tematy na które chcesz rozmawiać, bo nie potrzebnie swoją ignorancją siejesz zamęt.
i dwa lata rękojmi, czyli odpowiedzialności sprzedawcy za wszelkie wady, także i prawne.
I znów dwa lata rękojmi, no jak można dyskutować poważni z kimś, kto nawet nie ma pojęcia o czym mówi...
To, że Orange postępuje chytrze i odsyła Was bezpośrednio do producenta, a ten producent gra wariata i do niby nowej sztuki daje tylko 90 dni gwarancji, wcale nie znaczy, że takie jest prawo.
Orange nie jest GWARANTEM, czy do Ciebie to dociera, czy nie? To konsument wybiera czy korzysta z GWARANCJI czy z odpowiedzialności sprzedawcy, jeżeli wybiera GWARANCJĘ to Orange nic do tego, może w imieniu klienta wysłać sprzęt gwarantowi. Gwarancja jest umową między PRODUCENTEM a NABYWCĄ. Sprzedawca w tym ukłądzie jest nic nie znaczącą stroną trzecią bez praw i obowiązków.
Taka jest korporacyjna praktyka, ale powtórzę się i w tym temacie - klient ma tutaj swoje niezbywalne prawa, tylko rzadko kiedy je egzekwuje.
Gwarancja do tych praw nie należy.
pagal - do wyegzekwowania swoich praw od Orange nie potrzebujesz tego świstka. Musisz być tylko zdeterminowany i konsekwentny, bo prawo jest po Twojej stronie.
Powiedział ten, co ni w ząb tego prawa nie zna i twierdzi, że rękojmia obowiązuje 2 lata i dotyczy sprzedaży konsumenckiej, no gratuluję "dobrych" rad. Wszystkim takie niedźwiedzie przysługi robisz?
#131
Posted 12 January 2014 - 22:54
#132
Posted 12 January 2014 - 23:02
Dzięki za zwrócenie uwagi.
Tak jest. W miejsce rękojmi powinna być niezgodność towaru z umową, tak jak jest po nowelizacji. Tylko, że to w żaden sposób nie zmienia sytuacji - korporacje znalazły sposób na ograniczanie praw konsumentów.
Świetnie, nowelizacja była 12 lat temu, widać jak świetnie znasz temat na który się wypowiadasz. Lepiej już nic nie pisz.
#133
Posted 12 January 2014 - 23:17
Świetnie, nowelizacja była 12 lat temu, widać jak świetnie znasz temat na który się wypowiadasz. Lepiej już nic nie pisz.
Przecież nie pisałem, że była wczoraj, więc daruj sobie...
Jak już koniecznie chcesz się wykazać, to odnieś się do swoich stwierdzeń, że sprzedawca to tylko kurier...
A potem możesz mi podziękować za radę, jak dokonać wymiany na nowy nie tracąc gwarancji i będzie ok.
#134
Posted 12 January 2014 - 23:44
Przecież nie pisałem, że była wczoraj, więc daruj sobie...
Jak już koniecznie chcesz się wykazać, to odnieś się do swoich stwierdzeń, że sprzedawca to tylko kurier...
A potem możesz mi podziękować za radę, jak dokonać wymiany na nowy nie tracąc gwarancji i będzie ok.
Ale co mam się odnosić. Jak oddajesz na GWARANCJĘ to oddajesz do serwisu producenta, którym w tym przypadku jest Regenersis. Orange jak i inni sprzedawcy, często idą na rękę klientom i pośredniczą w wysyłce sprzętu do gwaranta. Wszystkie dokumenty dostajesz od Regneresis nie od Orange, Orange jest tylko kurierem w przypadku korzystania z gwarancji.
#135
Posted 13 January 2014 - 00:04
#136
Posted 13 January 2014 - 00:14
Jak odbierasz od Orange wymieniona sztukę to co sie dzieje? Nie dają nowej faktury?
Nie, bo jest to refurb a nie nowa sztuka, tylko urządzenie "naprawione" tyle, że w fabryce a nie serwisie. Z papierologii dostajesz tylko protokół naprawy od Regenersis. Żadnego papieru od Orange nie dostajesz.
#137
Posted 13 January 2014 - 00:50
#138
Posted 13 January 2014 - 02:04
Jakie naprawione, jak wymienione i to nie na nowe???
Produkt wymieniony ze starym ma tylko wspólne pudełko i jest git... Przecież to ewidentne działanie na szkodę klienta, a nikt ich jeszcze za to nie przeczołgał...
Kobiety reklamujące buty mają większe jaja.
Dyskutujesz cały czas a jak widać nawet nie masz pojęcia jak gwarancja Apple działa. Jak już wspomniałem wcześniej, gwarancja nie jest obowiązkowa, jeżeli się z nią nie zgadzasz, to korzystasz z ustawy, jeżeli wybierasz gwarancję, akceptujesz jej warunki, więc po co w ogóle ta dyskusja?
Myślisz, że prawnicy firmy, któa ma prawie 700 miliardów dolarów w gotówce i co najmniej drugie tyle jest warta, nie analizowali tego? I niby za co mają przeczołgać, za to, że ktoś daje całkiem niezłą gwarancję? HP, Seagate, WD, i jeszcze kilkunastu innych gigantów robi tak samo.
#139
Posted 13 January 2014 - 08:12
#140
Posted 13 January 2014 - 09:25
Proszę mi nie pisać, że takie jest prawo, bo to nieprawda. Takie są praktyki korporacyjne i ich jednostronna interpretacja przepisów. Oczywiście zawsze w trosce o dobro klienta...
Bez urazy, ale baby są mądrzejsze.
I znów same populistyczne hasła niepoparte żadnymi argumentami jak przez ostatnie kilkanaście postów, brak jakiejkolwiek podstawy prawnej dla Twoich twierdzeń. To, że Tobie się wydaje coś, nie znaczy, że tak jest. I nadal widzę nie rozumiesz czym jest gwarancja. Dalsza dyskusja nie ma sensu, bo trudno dyskutować z kimś, kto stawia tezy bez żadnego ich poparcia, bądź opiera się na wymysłach nieprzystających do rzeczywistości z powodu braku elementarnej wiedzy na ten temat. EOT
#141
Posted 13 January 2014 - 13:25
I znów same populistyczne hasła niepoparte żadnymi argumentami jak przez ostatnie kilkanaście postów, brak jakiejkolwiek podstawy prawnej dla Twoich twierdzeń. To, że Tobie się wydaje coś, nie znaczy, że tak jest. I nadal widzę nie rozumiesz czym jest gwarancja. Dalsza dyskusja nie ma sensu, bo trudno dyskutować z kimś, kto stawia tezy bez żadnego ich poparcia, bądź opiera się na wymysłach nieprzystających do rzeczywistości z powodu braku elementarnej wiedzy na ten temat. EOT
Jakie Ty masz popracie dla swoich tez, poza stwierdzeniem, że korporacja ma zawsze rację? Żąglowanie suchymi zapisami prawnymi to trochę za mało, żeby uznać to za wiarygodną i obowiązującą wykładnię prawa. Aby to zrozumieć, nie wystarczy czytać wikipedię. Podstawą praktyki systemu prawnego w Polsce jest kolego orzecznictwo. Dowolność w interpretacji przepisów powoduje, że każdy uznaje za zgodne z prawem to, co sam chce, a nie to, co powinien. Nawet komentarze są rozbieżne, choć opierają się na orzecznictwie.
Mamy stan faktyczny, w którym korporacje wprowadziły swoje zasadny do życia konsumenckiego i stwierdzenie moderatora, że skoro tak zrobiły, to jest to obowiązującym prawem. I z tym wszyscy powinni się pogodzić, bo jak nie, to zostaną nazwani ignorantami, populistami i Bóg jeden raczy wiedzieć, kim jeszcze.
Otóż oświadczam Tobie, że nie jest to obowiązującym prawem, tylko praktyką stosowaną przez korporacje. Skoro jesteś taki rzeczowy i kompetentny, to poproszę o dwa wyroki sądowe z uzasadnieniem tej koroporacyjnej praktyki w naszym kraju. Wystarczą sygnatury akt. Nie ma? A to szkoda...
Prawda jest taka, że w drugą stronę też będzie ciężko. A wiesz dlaczego? Bo Twoje ulubione korporacje jak ognia boją się takich zdarzeń i w niemal każdej takiej sytuacji po cichu zawierają porozumienia z klientami. Tylko po to, aby dalej na masach praktykować swoje zasady i wmawiać innym, że takie jest obowiązujące prawo.
Teraz poproszę o krótkie odpowiedzi na trzy pytania, wyłaniające się z moich wcześniejszych postów:
ad.1 Czy gwarancja udzielona przez producenta może ograniczać prawa konsumenta i obowiązki sprzedawcy wynikające z ustawy - TAK czy NIE?
ad.2 Czy sprzedawca ma obowiązek poinformować konsumenta o przysługujących mu prawach w reklamacji rzeczy nabytej - TAK czy NIE?
ad.3 Czy rzecz reklamowana w ramach gwarancji producenta może być przez tego producenta, wbrew woli konsumenta wymieniona na inną o gorszych cechach - TAK czy NIE?
#142
Posted 13 January 2014 - 13:35
#143
Posted 13 January 2014 - 14:38
Jakie Ty masz popracie dla swoich tez, poza stwierdzeniem, że korporacja ma zawsze rację? Żąglowanie suchymi zapisami prawnymi to trochę za mało, żeby uznać to za wiarygodną i obowiązującą wykładnię prawa. Aby to zrozumieć, nie wystarczy czytać wikipedię.
Widzisz, wikipedię to chyba Ty czytasz, bo ja wszystko opieram na ustawie i nie wychodzę poza nią.
Podstawą praktyki systemu prawnego w Polsce jest kolego orzecznictwo. Dowolność w interpretacji przepisów powoduje, że każdy uznaje za zgodne z prawem to, co sam chce, a nie to, co powinien. Nawet komentarze są rozbieżne, choć opierają się na orzecznictwie.
W naszym systemie prawnym nie ma czegoś takiego jak precedens i orzecznictwo jednego sądu w jakiejś sprawie, nie oznacza, że inny nie wyda innego wyroku, ba nawet powoływanie się na wyroku SN nie gwarantuje zawsze, że zostanie to wzięte pod uwagę.
Mamy stan faktyczny, w którym korporacje wprowadziły swoje zasadny do życia konsumenckiego i stwierdzenie moderatora, że skoro tak zrobiły, to jest to obowiązującym prawem. I z tym wszyscy powinni się pogodzić, bo jak nie, to zostaną nazwani ignorantami, populistami i Bóg jeden raczy wiedzieć, kim jeszcze.
Tak, tak, zawsze myślałem, że to władza ustawodawcza stanowi prawo, jednakże Ty masz inne pojęcie na ten temat.
Otóż oświadczam Tobie, że nie jest to obowiązującym prawem, tylko praktyką stosowaną przez korporacje. Skoro jesteś taki rzeczowy i kompetentny, to poproszę o dwa wyroki sądowe z uzasadnieniem tej koroporacyjnej praktyki w naszym kraju. Wystarczą sygnatury akt. Nie ma? A to szkoda...
Jak pisałem wcześniej, przeczytaj ustawę jedną, drugą i trzecią, możesz też zachaczyć o federację konsumentów, bo jest tam wiele wytłumaczone dla tych co nie umieją czytać ustaw, wtedy może pojmiesz o czym mówię.
Prawda jest taka, że w drugą stronę też będzie ciężko. A wiesz dlaczego? Bo Twoje ulubione korporacje jak ognia boją się takich zdarzeń i w niemal każdej takiej sytuacji po cichu zawierają porozumienia z klientami. Tylko po to, aby dalej na masach praktykować swoje zasady i wmawiać innym, że takie jest obowiązujące prawo.
Tak, tak jeden z teoriami spiskowymi tu już był.
Teraz poproszę o krótkie odpowiedzi na trzy pytania, wyłaniające się z moich wcześniejszych postów:
ad.1 Czy gwarancja udzielona przez producenta może ograniczać prawa konsumenta i obowiązki sprzedawcy wynikające z ustawy - TAK czy NIE?
ad.2 Czy sprzedawca ma obowiązek poinformować konsumenta o przysługujących mu prawach w reklamacji rzeczy nabytej - TAK czy NIE?
ad.3 Czy rzecz reklamowana w ramach gwarancji producenta może być przez tego producenta, wbrew woli konsumenta wymieniona na inną o gorszych cechach - TAK czy NIE?
NIE, TYLKO W PRZYPADKU ZAKUPÓW NA ODLEGŁOŚĆ, NIE, ale wiem do czego dążysz i wynika to z Twojej nie wiedzy i nieumiejętności w interpretowaniu prawa. Więc uprzedzając Twoje dzikie wywody od razu odpowiem na Twoje pytania zanim je jeszcze zadasz, bo cały czas nie umiesz pojąć prostych rzeczy:
1. Jeżeli od gwaranta dostaniesz inny sprzęt niż ten który kupiłeś, sprzedawaca za niego już nie odpowiada, bo nie jest to ten sprzęt który sprzedał.
3. Refurb nie jest rzeczą gorszą niż dostarczona przez konsumenta, konsument korzystając z gwarancji zgadza się na jej warunki
#144
Posted 14 January 2014 - 12:33
Widzisz, wikipedię to chyba Ty czytasz, bo ja wszystko opieram na ustawie i nie wychodzę poza nią.
A szkoda, bo poza ustawą jest jeszcze orzecznictwo i warto czasami także i na nie zwrócić uwagę
W naszym systemie prawnym nie ma czegoś takiego jak precedens i orzecznictwo jednego sądu w jakiejś sprawie, nie oznacza, że inny nie wyda innego wyroku, ba nawet powoływanie się na wyroku SN nie gwarantuje zawsze, że zostanie to wzięte pod uwagę.
Dlatego napisałem, abyś podał przykłady przynajmniej dwóch wyroków, bo w ten sposób kształtuje się praktyka sądownicza
Tak, tak, zawsze myślałem, że to władza ustawodawcza stanowi prawo, jednakże Ty masz inne pojęcie na ten temat.
Zacytuj, gdzie pisałem, że jest inaczej. I ogranicz swoje insynuacje, bo naprawdę nie wnoszą nic rzeczowego do tematu. Nie przystoi moderatorowi taki poziom.
Jak pisałem wcześniej, przeczytaj ustawę jedną, drugą i trzecią, możesz też zachaczyć o federację konsumentów, bo jest tam wiele wytłumaczone dla tych co nie umieją czytać ustaw, wtedy może pojmiesz o czym mówię.
Staram się pojąć, nie to, o czym piszesz, bo już błysnąłeś wyznaczając wygodną rolę kuriera dla sprzedawcy, ale intryguje mnie, w czyim interesie.
Tak, tak jeden z teoriami spiskowymi tu już był.
Ty?
NIE, TYLKO W PRZYPADKU ZAKUPÓW NA ODLEGŁOŚĆ, NIE, ale wiem do czego dążysz i wynika to z Twojej nie wiedzy i nieumiejętności w interpretowaniu prawa. Więc uprzedzając Twoje dzikie wywody od razu odpowiem na Twoje pytania zanim je jeszcze zadasz, bo cały czas nie umiesz pojąć prostych rzeczy:
Moje dzikie wywody... Cóż za kultura i elokwencja, Panie moderatorze... Gratuluję. I tej niezwykłej umiejętności wróżenia również.
1. Jeżeli od gwaranta dostaniesz inny sprzęt niż ten który kupiłeś, sprzedawaca za niego już nie odpowiada, bo nie jest to ten sprzęt który sprzedał.
3. Refurb nie jest rzeczą gorszą niż dostarczona przez konsumenta, konsument korzystając z gwarancji zgadza się na jej warunki
Jak chcesz ze mną poważnie podyskutować o legislacji i praktyce prawnej, to zachowuj się poważnie.
Teraz coś dla użytkowników iPhone kupionego w Orange. Wbrew temu, co sugerował i pisał tutaj moderator OleYek,
1. WSZYSTKIE telefony kupione w Orange mają taką samą ochronę prawną, bez względu na to, czy ktoś dostał owy świstek szumnie zwany gwarancją, czy też nie. Wynika to z faktu, iż dokument ten nie zawiera istotnych cech gwarancji, i może być jedynie traktowany jako ulotka informacyjna.
2. Wszelkie reklamacje dla własnego interesu warto składać W SALONACH ORANGE w oparciu o ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.
3. Do każdego pozostawionego w ramach reklamacji sprzętu należy żądać protokołu lub dokumentu potwierdzającego ten fakt.
4. W przypadku wymiany przez ORANGE sprzętu na nowy (praktyka wskazuje na refub), należy domagać się od sprzedawcy, czyli od Orange, korekty faktury sprzedaży wadliwego egzemplarza (jako zwrot) i wystawienia faktury dla nowej sztuki.
UWAGA!!! W ŻADEN SPOSÓB NIE NALEŻY DAĆ SOBIE WMÓWIĆ, ŻE ORANGE ROBI TUTAJ TYLKO ZA POŚREDNIKA, BO JAKO SPRZEDAWCA JEST GWARANTEM RZECZY SPRZEDANEJ I WŁAŚNIE DOKONAŁ WYMIANY RZECZY WADLIWEJ NA NOWĄ.
#145
Posted 14 January 2014 - 13:25
1. WSZYSTKIE telefony kupione w Orange mają taką samą ochronę prawną, bez względu na to, czy ktoś dostał owy świstek szumnie zwany gwarancją, czy też nie. Wynika to z faktu, iż dokument ten nie zawiera istotnych cech gwarancji, i może być jedynie traktowany jako ulotka informacyjna.
BZDURA nad BZDURAMI! Ten papierek jest GWARANCJĄ ORANGE! Ty na prawdę zaczynasz już sam sobie zaprzeczać, poza tym, gdybyś znał chociaż podstawy prawa, wiedziałbyś, że nawet reklama TV "5 lat gwarancji" jest wiążąca dla gwaranta.
Ja wiem, że intensywnie czytasz Wikipedię, ale tam takich rzeczy nie znajdziesz.
4. W przypadku wymiany przez ORANGE sprzętu na nowy (praktyka wskazuje na refub), należy domagać się od sprzedawcy, czyli od Orange, korekty faktury sprzedaży wadliwego egzemplarza (jako zwrot) i wystawienia faktury dla nowej sztuki.
Pod warunkiem, że korzystasz z ustawy a nie gwarancji (chyba, że gwarancji orange na podstawie świstak) a co do drugiej części proszę podać podstawę prawną dla takiego żądania, ponieważ to co piszesz jest śmieszne. Korekte faktury i nową fakturę, gdzieś to wyczytał, bo nawet wikipedia raczej takich idiotyzmów nie podaje. Co ma faktura do tego? Nie ma jak do gwarancji mieszać podatki... łapy opadają. Za chwilę jeszcze podepniesz się pod ustawę o ochronie zwierząt i może prawo bankowe?
UWAGA!!! W ŻADEN SPOSÓB NIE NALEŻY DAĆ SOBIE WMÓWIĆ, ŻE ORANGE ROBI TUTAJ TYLKO ZA POŚREDNIKA, BO JAKO SPRZEDAWCA JEST GWARANTEM RZECZY SPRZEDANEJ I WŁAŚNIE DOKONAŁ WYMIANY RZECZY WADLIWEJ NA NOWĄ.
Czy zamiast pieprzyć głupoty podasz w końcu podstawę prawną, bo enty raz Ciebie o to proszę, ale nie podajesz, bo nie możesz podać, bo bzdury piszesz. No litości, skończ już i wstydu oszczędź.
#146
Posted 14 January 2014 - 13:53

Widziałeś ten świstek od Orange, czy tylko udajesz? Wiesz, co to jest dokument gwarancyjny i co musi zawierać, aby był uznany za gwarancję? Wiesz, na podstawie jakich przepisów możesz domagać się pięcioletniej gwarancji z reklamy TV i na co ona obowiązuje?
Co do moich postów - jak już coś z nich cytujesz, to nie pomijaj istotnych fragmentów, tylko po to, żeby poudawać mądrego. Przytaczasz punkt pierwszy, potem czwarty, a na koniec rżniesz mądralę i piszesz, że to odnosi się do ustawy, a nie gwarancji. A gdzie mój punkt drugi, w którym to napisałem???
W sposób skandaliczny manipulujesz moimi wypowiedziami, tylko po to, żeby dodać sobie splendoru.
Jak chcesz wiedzieć, dlaczego podczas wymiany na nowy sprzęt, powinieneś zrobić korektę w dokumentach i dostać do nowej rzeczy nową fakturę, to sobie zadzwoń do jednej z instytucji, na które się tak chętnie powołujesz, może Ci wytłumaczą.
#147
Posted 14 January 2014 - 14:24
Ole Yek, baby są mniej rozdarte od Ciebie...
Kryzys wieku średniego czy co, bo już kolejny raz niezrozumiałe wstawki dajesz

Widziałeś ten świstek od Orange, czy tylko udajesz? Wiesz, co to jest dokument gwarancyjny i co musi zawierać, aby był uznany za gwarancję? Wiesz, na podstawie jakich przepisów możesz domagać się pięcioletniej gwarancji z reklamy TV i na co ona obowiązuje?
Zdajesz sobie sprawę, że gwarancja nie musi być na papierze? Czy żyjesz nadal w XIXw.? Podałem Ci gdzie masz szukać interpretacji z 8 postów wcześniej, kolejny raz nie będę się powtarzał, nie moim zadaniem jest Twoja edukacja.
Co do moich postów - jak już coś z nich cytujesz, to nie pomijaj istotnych fragmentów, tylko po to, żeby poudawać mądrego. Przytaczasz punkt pierwszy, potem czwarty, a na koniec rżniesz mądralę i piszesz, że to odnosi się do ustawy, a nie gwarancji. A gdzie mój punkt drugi, w którym to napisałem???
W sposób skandaliczny manipulujesz moimi wypowiedziami, tylko po to, żeby dodać sobie splendoru.
Nie manipuluję tylko pomijam wywody, do których nie mam zastrzeżeń, za to Ty w istotny sposób pomijasz moje pytania na które nie umiesz udzielić odpowiedzi, przez całą dyskusję. Odpowiadasz na 10% dyskusji z czego te 10% to jest w kółko to samo, jakby zacięła Ci się płyta.
Jak chcesz wiedzieć, dlaczego podczas wymiany na nowy sprzęt, powinieneś zrobić korektę w dokumentach i dostać do nowej rzeczy nową fakturę, to sobie zadzwoń do jednej z instytucji, na które się tak chętnie powołujesz, może Ci wytłumaczą.
Ja nie muszę nigdzie dzwonić, Ty postawiłeś tezę, więc Twoim obowiązkiem jest ją obronić, jako, że nie umiesz jej obronić bo piszesz bzdury, omijasz temat szerokim łukiem, licząc, że jakoś się rozejdzie. Ale wyobraź sobie, że zadzwoniłem i miła pani i później kolejna do której mnie przełączyli, nie widzi powodu korekt, jeżeli nie zmieniło się nic pod względem księgowym i naprawa bądź wymiana nie wpływa na zdarzenie o znaczeniu skarbowym.
Będziesz teraz brnął dalej w swoje wymyślone teorie?
#148
Posted 14 January 2014 - 14:40
Konsument, nabywca, dla własnego interesu powinien w pierwszej kolejności reklamować nabytą rzecz u sprzedawcy w oparciu o ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej a nie gwarancję i żądać od tego sprzedawcy pisemnego udokumentowania przyjęcia wadliwej rzeczy i ew. wymiany na rzecz nową.
Teoria moderatora OleYek:
Sprzedawca jest tylko pośrednikiem, i nie ponosi już żadnej odpowiedzialności za rzeczy wymienione w ramach reklamacji.
Niech każdy sobie sam wybierze, która teoria jest prawdziwa.
#149
Posted 14 January 2014 - 15:04
Moja teoria:
Konsument, nabywca, dla własnego interesu powinien w pierwszej kolejności reklamować nabytą rzecz u sprzedawcy w oparciu o ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej a nie gwarancję i żądać od tego sprzedawcy pisemnego udokumentowania przyjęcia wadliwej rzeczy i ew. wymiany na rzecz nową.
Jaka Twoja teoria, jak cudownie odwracasz kota ogonem, proszę przeczytaj ten wątek od początku jak zresztą prosiłem n+1 razy, to byś wiedział, że to co piszesz już padło setki razy wcześniej i wszyscy się zgadzają z tym, ale szkoda, że zamiast przyznać się do błędu infantylnie obracasz kota ogonem. Twoja teoria była taka, że Orange daje wszystkim 24 miesiące gwarancji na podstawie kartki, którą dają, co później skutecznie obaliłeś, bo zapomniałeś chyba, że to były Twoje słowa i włożyłeś je chyba z rozpędu w moje usta obalając swoją tezę. Ale to już nie istotne. Cieszę się, że przyznałeś mi w końcu rację i się poddałeś.
Teoria moderatora OleYek:
Sprzedawca jest tylko pośrednikiem, i nie ponosi już żadnej odpowiedzialności za rzeczy wymienione w ramach reklamacji.
GWARANCJI, GWARANCJI takie słowo trudne GWARANCJA bo o to cały czas się bulgotasz, więc nie pisz teraz o reklamacji, bo skandalicznie próbujesz manipulować. W ramach reklamacji możesz skorzystać zarówno z gwarancji jak i niezgodności, więc z łaski swojej przyjmij na klatę porażkę i skończ z manipulacjami a'la Macierewicz.
#150
Posted 16 January 2014 - 11:51
...
Zdajesz sobie sprawę, że gwarancja nie musi być na papierze? Czy żyjesz nadal w XIXw.? Podałem Ci gdzie masz szukać interpretacji z 8 postów wcześniej, kolejny raz nie będę się powtarzał, nie moim zadaniem jest Twoja edukacja.
Zdaję sobie sprawę, że kilka postów wyżej twierdziłeś, że jak ktoś nie dostał tego świstka, to gwarancji Orange nie ma... To dowód na to, że piszesz o czymś, czego nie widziałeś na oczy, tworzysz sprzeczne teorie i bezczelnie wmawiasz to innym.
Odnośnie telefonicznych porad w sprawie faktury - klasyczny przykład manipulacji bądź niezrozumienia tematu. Nigdzie nie pisałem, że faktura jest potrzebna do rozliczenia VAT czy prowadzenie ewidencji zakupów. Przecież nie chodzi o to, czy jedna miła pani z drugą panią widzi potrzebę otrzymania owej faktury do zdarzenia o znaczeniu księgowym. Taką potrzebę widzi konsument i ma do tego pełne prawo. Czy to jest tak trudne do pojęcia, czy ja piszę w obcym języku?
Spróbuję raz jeszcze...
FAKTURA jest potrzebna, bo skoro Orange sprzedając Ci taki telefon wystawiło fakturę jako dokument tej sprzedaży, i wymaga tego dokumentu przy składaniu reklamacji, to taki sam dokument powinno wystawić także dla wymienionej nowej rzeczy. Psim obowiązkiem Orange powinno być udokumentowanie tego zdarzenia w sposób nie pozbawiający ani nie ograniczający praw konsumenta. Telefon wymieniony na nowy - wszystkie terminy reklamacyjne powinny biec na nowo.
Tymczasem szkodliwa dla konsumentów praktyka korporacji polega na spławianiu ich refubami, wymianami bezpośrednio u producenta, załatwianiem takich reklamacji tylko w salonach firmowych, itp, itd.
Ps. Najwyraźniej masz jakieś kompleksy, pisząc o Macierewiczu. Ale osobiście nie czuję z tego powodu urazy. Zawsze to większy prestiż, od przyrównania do pryszczatego leminga.
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users