Brawa za uczciwość!
Miałam swojego iPhona 4 zaledwie ok 2 miesięcy, zostawiłam go na biurku dla klientów... i zorientowałam się, że go nie mam
dzwonię na telefon a on wyłączony! Boże! Jak ja się stresowałam! Ukradli mi i od razu wyjęli kartę, wyłączyli i już go nigdy nie odzyskam.
Zaczęłam analizować, i po klientach którzy rano odwiedzili mój punkt zaczęłam dzwonić do osób na które wystawiłam faktury. Pierwszy tel, że on nie ma, drugi tel, też nie ma. Trzeci tel do firmy w Katowicach, mówię, że ich pracownik drukował coś u mnie i wystawiłam mu fakturę i czy mogę do niego telefon. Oni, że nie mogą mi podać, ale zadzwonią do niego. Za 10 min telefon: to klient, mówi, że ma mój telefon w torbie, między wydrukami i już do mnie jedzie
Jak przyszedł do mnie to oddał telefon, mówiąc, że niechcący musiał go zgarnąć
Oczywiście podziękowałam nie chciał nic, ale udało mi się mu w podzięce wręczyć chociaż Ptasie Mleczko
Tylko nie rozumiem dlaczego telefon się wyłączył.
Temat jest zamknięty
Dzięki wszystkim za słowa poparcia, nie wiedziałem, że spotka się to z tyloma komentarzami, dzięki.... Nie wyobrażam sobie jednak innego rozwiązania tej sprawy, tym bardziej, iż mój zawód stawia mnie raczej po drugiej stronie barykady niż złodzieje, jeśli wiecie co mam na myśli 
