Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Ku przestrodze...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
75 odpowiedzi w tym temacie

#1 AppleFAN

AppleFAN
  • 371 postów
  • SkądKielce

Napisano 28 maja 2007 - 11:41

Ponizej zamieszczam e-mail ktory przeslalem do firmy SAD .. z niego dowiecie sie co mnie boli.
Czy Wy tez macie takie perypetie czy ja tylko????


Z wielka przykroscia stwierdzam iz ludzie pracujaacy z Apple Polska cechuja ze tragicznym brakiem kompetencji oraz slownosci natomiast posiadaja duza doze chamstwa. Oto co mam na mysli:
19 kwietnia!!!! zglosilem awarie mojego MBP. Probowalem najpierw dodzwonic sie do serwisu. To okazalo sie bardzo trudne. Jedyne co mozna bylo zrobic to posluchac melodyjki ktora juz sni mi sie po nocach. Po 2 dniach udalo mi sie dodzwonic na numer 0801 110 220 gdzie jedyna kompetentna osoba z ktora mialem kontakt w Panstwa firmie umozliwila mi kontakt z p. Miekiszem - jak sie dowiedzialem serwisantem mojego typu komputera. Opowiedzialem mu o swoim problemie z komputerem ,o objawach etc. Pan Miekisz poprosil o numer seryjny komputera ktory mu przeslalem e-mailem i powiedzial ze musze poczekac na czesci ktore przyjda zza ocenau i to potrwa ok 2 tygodnie i jak tylko przyjda to on mnie poinformuje a komputer zostanie naprawiony w ciagu jednego dnia i nastepnego do mnie odeslany. Super!! ...tylko ze to okazalo sie bzdura i klamstwem. Na czesci czekalem do 17 maja!!! w miedzyczasie probowalem sie kilka razy dodzwonic na numer serwisowy czyli wew. 135. Nie udalo sie... wiec probowalem na inne.. Dodzwonilem sie do sekretariatu. Pani sekretarka to wyjatkowo niesympatyczna osoba ( moze tylko dla klienta ) stwierdzila ze na nia krzycze i albo odkladala sluchawke albo przelaczla mnie w proznie..w celu posluchania muzyczki. Umowmy sie: W zyciu nie podnioslem glosu a juz tym bardziej nie obrazalem tej Pani co sugerowala w rozmowie ze mna. Nagrywacie rozmowy? a powinniscie! Ok.. pomyslalem ze moze faktycznie trzeba poczekac .....i odczekalem. Znowu kilka dni i probowalem dodzwonic sie do serwisu. Udalo sie...ale coz za rozczarowanie. Pani w serwisie poinformowala mnie ze Pan Miekisz jest na urlopie i nic na temat mojego komputera nie wie ...natomiast drugi serwisant to wogole pracuje na pol etatu i przyjdzie do pracy o 13...i jak przyjdzie..to ona do mnie oddzwoni. Nie oddzwonila ani tego samego dnia ani nastepnego... mimo ze zapewniala ze na 100% odzwoni. Ok..mija kilka kolejnych dni.. znow probuje... 135...nic....101...nic...135..nic...101...jest!!! Dodzwonilem sie. No to zaczynam opowiadac Pani o co mi chodzi ze nie moge sie dodzwonic do serwisu i ze nie mam na czym pracowac.i..... nagle slysze melodyjke.. Pani nie raczyla mnie wysluchac tylko znow przelaczyla mnie pod 135 ..czyli realnie mowiac w proznie. OK...czekam czekam..slucham..tego "przeboju" i nic. Dzwonie jeszcze raz do "milej" Pani sekretarki. Zaczynam zadnie..."niech Pani poczeka - wyjasnie o co mi chodzi" ...i zaczynam mowic...szczerze mowiac troche poirytowanym glosem ( chy ba zrozumiale ) a Pani sekretarka jedynie stwierdza ze na nia krzycze i nie bedzie ze mna rozmawiac oraz nie chce podac swego nazwiska kiedy powiedzialem ze chce sie na nia poskarzyc! Czy to normalne? w porzadnej firmie pracownik ma odbierac telefon i podawac swoje nazwisko...ale..no coz.. jaka firma tacy pracownicy! a nastepnie ....sie rozlacza!!! Ok..czara goryczy sie przelala. Dzwonie na 0801 110220 i prosze milego Pana ( jeszcze raz twierdze ze to jedyna kompetentna osoba ) o pomoc.. o numery wewnetrzne przelozonych , nazwiska etc...i taka pomoc uzyskuje. Sekretarka to Magda Jejer.. Ok.w takim razie chce powiedziec o jej zachowaniu przelozonej czyli Pani Justynie Grzegorek...krece numer i 142...i...odbiera Pani sekretarka ktora z nuta satysfakcji oznajmia mi ze...Pani Grzegorek jest na spotakniu:) Mialo to miejsce dzis..czyli 28 maja ( 19 kwietnia - 28 maja )
Mija pol godziny - dzwoni telefon... pani z serwisu informuje mnie ze plyta glowna do mojego komputera przyszla....ale zepsuta no i wlasnie teraz cos naprawiaja i przeprasza mnie ze nie zadzwonila jak obiecala ale zlecila to serwisantowi i on zapomnial..i wogole to "chyba" dzis juz naprawia moj komputer i da mi znac "na stowe"... czekam...zobaczymy. Zadzwonila tylko dlatego ze ... zadzwonil Pan z 0810 110220.
Zdanie o firmie SAD juz mam..i takie przekaze kazdemu kto bedzie na tyle glupi zeby miec cos wspolnego z ta firma. Zamieszczam ten mail rowniez na stronie www.myapple.pl oraz przesylam przetlumaczony do siedziby glownej Apple.
Mam nadzieje ze ktos wyciagnie z tego wlasciwe wnioski...i konsekwencje. W dzisiejszych czasach jest troche inaczej. To sprzedawca ma wyjsc do klienta a nie na odwrot. Kto tego nie rozumie..nie ma dla niego miejsca na rynku.
Oczywiscie w tym mailu opisalem sprawe dos pobieznie... telefonow bylo setki... co moge udowodnic billingiem. Mam tez korespondencje z Panem Miekiszem na udowodnienie dat etc.
No coz... czekam...i mam nadziej..ze sie doczekam...

Z powazaniem
Szczesliwy posiadacz MBP:)

#2 naresh

naresh
  • 2 079 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 28 maja 2007 - 11:50

Szczerze wspolczuje... Dlatego z moim mbp z glupotami nie bede szedl do sadu... Narazie z takich glupot to "zapadniety" lekko wlacznik i cos ostatnio zbyt sie grzejacy procesor... od "nowosci" przybylo mu jakies 5-6 st C w spoczynku...

#3 Falcon

Falcon
  • 639 postów
  • SkądKraków

Napisano 28 maja 2007 - 11:53

Moze kwestia brudku w wentylatorach ? :) A AppleFanowi (kurcze, jak to odmienic poprawnie) rowniez wspolczuje i gratuluje cierpliwosci. Chociaz dziwna sytuacja troche, bo z moich kontaktow z serwisem wynika, ze mozna sie z nimi dogadac i zalatwic sprawe pozytywnie.

#4 ozz

ozz
  • 1 129 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 28 maja 2007 - 11:59

a czy w gwarancji nie ma czegos takiego jak termin naprawy ? moze jest szansa na odszkodowanie za dluzszy czas naprawy??

#5 DoMiNiQuE

DoMiNiQuE
  • 1 852 postów
  • SkądOstrów Wielkopolski

Napisano 28 maja 2007 - 12:02

Z powazaniem
Szczesliwy posiadacz MBP:)

O kurde, po tym wszystkim co przeszedles jestes jeszcze szczesliwy? Podziwiam! :)

A tak serio to bardzo przykra sytuacja. Gdzie jestes Apple Poland, no gdzie?

#6 wirus

wirus
  • 398 postów
  • SkądGrudziądz

Napisano 28 maja 2007 - 12:39

a czy w gwarancji nie ma czegos takiego jak termin naprawy ? moze jest szansa na odszkodowanie za dluzszy czas naprawy??

proszę to cytat z warunków gwarancji ;)

W przypadku konieczności importu części zamiennych z zagranicy, bądź wysłania urządzenia do naprawy poza granicami Polski termin naprawy może być dłuższy.


a więc terminy zachowali.

#7 marcinzk

marcinzk
  • 59 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 28 maja 2007 - 13:00

Chyba jednak terminu nie zachowali, skoro serwisant zdeklarował się sprowadzić części w ciągu dwóch tygodni i naprawić komputer na następny dzień po ich otrzymaniu. Nie wiem czy dobrze liczę, ale według tego co napisałeś, powinieneś dostać komputer chyba najpóźniej (licząc tylko dni robocze) 16 maja. Termin został ewidentnie niedotrzymany. Ciekawe tylko czy masz dowód na ustalenie z serwisantem takiego terminu naprawy. Jeśli tak, to ja na Twoim miejscu, domagałbym się wymiany komputera na nowy.

#8 pszemek40

pszemek40
  • 44 postów
  • Skądświętokrzyskie

Napisano 28 maja 2007 - 13:58

W SADzie pracuje wiele sympatycznych, pomocnych osob. Niestety oprocz nich znjduje sie tam 'kilku fachowcow' ktorzy nie powinni byc dopuszczani do obslugi klienta. Wielu klientow SAD ma niestety przykre wspomnienia, ale to powinien byc raczej problem kadrowcow i ludzi od PRu, a nie nas klientow. No ale pewnie tam mie sie tylko wydaje. Pozdrawiam szanownych forumowiczow pszemek40

#9 spoco

spoco
  • 1 035 postów
  • SkądWawa

Napisano 28 maja 2007 - 14:00

niestety ja rowniez zostalem oklamany kilka razy przez pracownikow zarowno w ispocie (tutaj chyba niezbyt zaszczytne pierwsze miejsce ma ispot w galerii mokotow) jak i w sadzie... najgorsze jest to ze znowu musze sie do nich zglosic bo moj mb jest do naprawy :(

#10 gresh

gresh
  • 255 postów

Napisano 28 maja 2007 - 14:23

A na zachodzie to wyglada tak. Mieszkam w Portugalii teraz. Poszedlem do Sklepu Apple, zadnego serwisu. Powiedzialem, ze praca baterii mnie nie sadysfakcjonuje. Odpalismy "About this mac". Pan spojrzal na ilosc cykli i pojemnosc baterii. Usmiechnal sie. Poszedl na zaplecze i przynios nowa baterie. Ja sie usmiechnalem. Jeszcze wymienil baterie ( nie bylo trudne ). Sprawdzil w "About this mac" i oddal laptopa. W małym sklepie Apple, w Porto w Portugalii jest aż tak inaczej niż w Polsce ?? W Portugalii też nie ma Apple Portugal, jest tylko Apple IMC. Co do polskiego SADu, to kiedys Ipoda naprawiali mi 28 dni. A trzeba było tylko sformatować dysk jakimś porządnym programem.

#11 am2am

am2am
  • 24 postów

Napisano 28 maja 2007 - 16:02

Niestety od jakiegoś czasu takie mamy prawo, że gwarancja może mieć dowolnie niekorzystne dla klienta zapisy - miedzy innymi przedłużanie okresu naprawy lub czasami (np. telewzory LCD philips) nie jest podany czas naprawy ! - czyli mogą naprawiać i rok... Można próbować innego sposobu - zamiast do SAD wrócić do sprzedawcy i zareklamować produkt na podstawie ustawy o sprzedaży konsumenckiej. Do tego nie jest potrzebna nawet karta gwarancyjna - przez okres 24 miesięcy od daty sprzedaży. POlecam strone federacji konsumentów. W ramach takiej reklamacji możemy określić termin naprawy. W ustawie określone są tez dalsze kroki do wymiany towaru na nowy włącznie. W praktyce jednak też jest to dosyć upier...liwe i zajmuje czas. Ciekawy jestem tylko, czy jak będzie Apple Polska to czy będzie inaczej.. wiele jednak zależy od samych ludzi ...

#12 AppleFAN

AppleFAN
  • 371 postów
  • SkądKielce

Napisano 28 maja 2007 - 16:21

Ky przestrodze C.D. ...dodam tylko ze Pani obiecala mi ze dzis oddzwoni "na stowe" jak sie wyrazila. Minela godzina 17... Widzicie ile warte jest ich slowo... Obiecalem sobie ze powiem komu sie da i napisze do kazdej gazety komputerowej moja opinie o SAD... Mowiac innym jezykiem..Oni sa nie kompatybilni z reszta swiata.

#13 marczynski

marczynski


  • 1 688 postów
  • SkądKonskie, Poland

Napisano 28 maja 2007 - 16:50

Moje przygody z Serwisem SADu są mieszane. Doświadczenia z Panem Miękiszem są doskonałe. Miałeś pecha, że wyjechał na wakacje (dobrze, że tylko na 2 tygodnie). W sprawie serwisowania sprzętu to tylko pukam w te drzwi. Kontakt z Panem Marcinem H. był natomiast totalną porażką gdzie próba otrzymania komputera zastępczego skończyła się stwierdzeniem:

Numer jest właściwy. Może Pan spróbować połączyć się z sekretariatem 022 651 61 55 w 101 i poprosić o przełączenie do serwisu.
Z tego co wiem, to serwis nie wydaje sprzętu zastępczego.

Brak dostrzeżenia problemu u klienta. Natomiast rozmowa z Panem Arkadiuszem to całkowite przeciwieństwo wcześniejszej konwersacji. Widziałem, że człowiek rozumie czym jest brak komputera i wyrywał sobie żyły aby mi pomóc. Jest świetnym fachowcem i zapewne nie tylko ja mam taką opinię o tym człowieku. Chyba napiszę list do SADu o podwyżkę dla Pana Arka - zdecydowanie się należy!

#14 AppleFAN

AppleFAN
  • 371 postów
  • SkądKielce

Napisano 28 maja 2007 - 17:05

Zgadzam sie z Toba..Pan Miekisz byl rzeczowy..i to on obiecal mi komputer na nastepny dzien po otrzymaniu sprzetu...tyle ze zapomnial ze idzie na urlop albo nie przewidzial ze czesci tak dlugo beda szly. Nie wiem... Ja oceniam cala firme. Nie moze byc tak ze jesli jeden kompetentny serwistant ( p. Miekisz ) idzie na zasluzony urlop to w firmie pozostaje niekompetentna banda z przerostem ambicji ( Pani sekretarka )
Czy zgadzasz sie ze mna?????


Moje przygody z Serwisem SADu są mieszane. Doświadczenia z Panem Miękiszem są doskonałe. Miałeś pecha, że wyjechał na wakacje (dobrze, że tylko na 2 tygodnie). W sprawie serwisowania sprzętu to tylko pukam w te drzwi. Kontakt z Panem Marcinem H. był natomiast totalną porażką gdzie próba otrzymania komputera zastępczego skończyła się stwierdzeniem: Brak dostrzeżenia problemu u klienta. Natomiast rozmowa z Panem Arkadiuszem to całkowite przeciwieństwo wcześniejszej konwersacji. Widziałem, że człowiek rozumie czym jest brak komputera i wyrywał sobie żyły aby mi pomóc. Jest świetnym fachowcem i zapewne nie tylko ja mam taką opinię o tym człowieku. Chyba napiszę list do SADu o podwyżkę dla Pana Arka - zdecydowanie się należy!



#15 marczynski

marczynski


  • 1 688 postów
  • SkądKonskie, Poland

Napisano 28 maja 2007 - 17:07

Czy zgadzasz sie ze mna?????

Co do Pana Miękisza TAK. Pani sekretarki nie znam. Jednak coś mi mówi, że serwis "stoi" na Panu Arku co oczywiście nie może mieć miejsca w tak dużej firmie.

#16 AppleFAN

AppleFAN
  • 371 postów
  • SkądKielce

Napisano 28 maja 2007 - 17:13

A najlepsze jest to ze Pani z serwisu... tlumaczyla mi ze ta nowa plyta glowna ktora przyszla...tez jest zepsuta...i sa takie same objawy jak w mojej zepsutej..i ze to pewnie wina mikropekniec:)
No powiem Wam...ze wydaje mi sie ze te czesci jeszcze nie dotarly albo oni nie tkneli mojego kompa i opowiadaja pierdoly:) Wierzycie w 2 identycznie zepsute plyty glowne? Taki przypadek:)

Co do zalogi SAD-u to mam jak najgorsze zdanie... naburmuszone buraki ktore traktuja klienta jak wroga. Oczywiscie z pominieciem Pana z 080110220 bo to jedyna osoba ktora byla slowna i udzielala mi jakichkolwiek informacji.


Co do Pana Miękisza TAK. Pani sekretarki nie znam. Jednak coś mi mówi, że serwis "stoi" na Panu Arku co oczywiście nie może mieć miejsca w tak dużej firmie.



#17 arsaghar

arsaghar

    Sir

  • 1 639 postów
  • SkądPlewiska

Napisano 28 maja 2007 - 17:16

SAD ogólnie to chamy i złodzieje!! Ale Apple jako tako, to porządna firma. Czekać kiedy będzie w końcu Apple Polska.

#18 wieslawo

wieslawo
  • 3 698 postów
  • SkądL-no/P-ń

Napisano 28 maja 2007 - 17:21

Moje przygody z Serwisem SADu są mieszane. Doświadczenia z Panem Miękiszem są doskonałe. Miałeś pecha, że wyjechał na wakacje (dobrze, że tylko na 2 tygodnie). W sprawie serwisowania sprzętu to tylko pukam w te drzwi. Kontakt z Panem Marcinem H. był natomiast totalną porażką gdzie próba otrzymania komputera zastępczego skończyła się stwierdzeniem: Brak dostrzeżenia problemu u klienta. Natomiast rozmowa z Panem Arkadiuszem to całkowite przeciwieństwo wcześniejszej konwersacji. Widziałem, że człowiek rozumie czym jest brak komputera i wyrywał sobie żyły aby mi pomóc. Jest świetnym fachowcem i zapewne nie tylko ja mam taką opinię o tym człowieku. Chyba napiszę list do SADu o podwyżkę dla Pana Arka - zdecydowanie się należy!



nie pisz bo go zwolnią za "psucie wizerunku i zawyżanie standardów" ;)

#19 marczynski

marczynski


  • 1 688 postów
  • SkądKonskie, Poland

Napisano 28 maja 2007 - 17:23

SAD ogólnie to chamy i złodzieje!!

Nie podpinałbym wszystkich pod jeden mianownik. Przykład Arkadiusza Miękisza obala Twoje stwierdzenie.

#20 AppleFAN

AppleFAN
  • 371 postów
  • SkądKielce

Napisano 28 maja 2007 - 17:40

c.d. ...zreszta chyba kazdego wy cholera wziela jakby od 19 kwietnia nie korzystal z kompa co???? Moze ktos wie i powie... co moge zrobic? Bo juz mam dosyc? jak dzialac z ta Federacja Konsumenta albo ...no juz sam nie wiem... wiem ze im nie popuszcze.. Jesli ktos kupuje sprzet za takie pieniadze to wymaga obslugi i serwisu najlepszej klasy. Komputer jest produkowany w chinach czy tam w malezji a jego wytworzenie pewnie kosztuje ze 2000 zl. PLACIMY ZA MARKE APPLE....i powinnismy wymagac ! mam racje???? Sami pomyslcie...

#21 menelek

menelek
  • 1 210 postów
  • Skądolsztyn

Napisano 28 maja 2007 - 20:15

pocieszę Cię, że nie tylko komputery apple są bardzo słabo serwisowane w Polsce. A chamów wszędzie pełno, w karen notebook też

#22 phorna

phorna
  • 48 postów

Napisano 28 maja 2007 - 21:54

Panowie, Apple powinno się dogadać z Alfa Romeo na jakąś dedykowaną serię sprzętu. :) Te firmy mają ze sobą więcej wspólnego niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Moim zdaniem Apple robi nas w konia. Już dawno minęły czasy, że Windows wieszał się raz dziennie. Oprócz mojego Mac'a mini mam jeszcze dwa PC. Oba składaki jeden ma 5 lat drugi 2. Oba działają pod XP. Nie pamiętam, żebym miał jakikolwiek problem ze sprzętem czy też systemem. Nigdy, podkreślam nigdy, nie widziałem na nich żadnego bluescreen'a. Co więcej ten starszy komputer to platforma testowa na różne programowe wynalazki. Mam też od roku notebooka HP - żadnych problemów. Piłeczkę na Macu już parę razy widziałem nie mówiąc już o problemach z przywilejami czy też amatorskim spolszczeniem systemu. Zmierzam do tego, że Apple naprawdę musi się bardziej postarać za tą kasę. Marka i cena do czegoś zobowiązują. Jeszcze 2 miesiące temu chciałem kupić dwa 24" i-maki do firmy ale po tym co się dzieje z matrycami i macbookami ostatecznie sobie odpuściłem. W przypadku kiedy do tych wszystkich kłopotów dochodzi kulawy serwis, sytuacja robi sie wyjątkowo nieciekawa.

#23 marczynski

marczynski


  • 1 688 postów
  • SkądKonskie, Poland

Napisano 28 maja 2007 - 21:59

...zreszta chyba kazdego wy cholera wziela jakby od 19 kwietnia nie korzystal z kompa co????
PLACIMY ZA MARKE APPLE....i powinnismy wymagac ! mam racje????

Trudno się z tym nie zgodzić.

#24 catseye

catseye
  • 215 postów
  • SkądKrakow/Żory

Napisano 28 maja 2007 - 22:43

amatorskim spolszczeniem systemu.


kim w takim razie jesteś, profesjonalisto - spolszcz sam - z pewnością będzie lepiej

---- Dodano 28-05-2007 o godzinie 23:47 ----

Mam też od roku notebooka HP - żadnych problemów. .


no to zostań przy HP i chwal sie tym na myhp.pl (albo stwórz takowe) - proste

ludzie, czy ktoś wam każe kupować maki... boszzzzz

sorry

---- Dodano 28-05-2007 o godzinie 23:54 ----

SAD ogólnie to chamy i złodzieje!!


trąci o. rydzykiem....
może jeszcze masoni ??

#25 phorna

phorna
  • 48 postów

Napisano 28 maja 2007 - 22:56

kim w takim razie jesteś, profesjonalisto - spolszcz sam - z pewnością będzie lepiej


Szanowny przedmówco, to że mam ochotę jeździć dobrym samochodem to nie powód abym sam go sobie budował. Płacę pieniądze i wymagam. Apple to nie jest firma woluntariuszy, gdzie obowiązuje zasada: darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy. Podejście do klienta w stylu, jak Ci sie nie podoba to sobie sam zrób lepiej, nie wróży Ci w życiu sukcesów.

A co jest ze spolszczeniem nie tak? Otóż nie tak jest to, że nie działa mi update tylko muszę coś odblokowywać potem znowu blokować i modlić się aby działało, żadnej płytki z uaktualnieniem z SAD'u nie dostałem... nigdy. Może nie doczytałem jakiegoś obowiązku rejestracyjnego, ale co mnie to... Fakturę wiedzieli na jaki adres wystawiają. Ile programów jest takich, że jak masz polonizator to się nie zainstalują albo będą nieprawidłowo działać? Dlaczego OSX nie ma standardowo w obsłudze polskiego języka?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych