Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Ile placimy za sprzet Apple, a ile za marke Apple?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
495 odpowiedzi w tym temacie

#26 parmenides

parmenides
  • 960 postów

Napisano 17 sierpnia 2011 - 00:30

Arras - chyba nie zrozumiałeś naszej dotychczasowej rozmowy. rozmawialiśmy o marketingowym znaczeniu. Twierdziłem, że nie ma to znaczenia - Ty zaś zmieniasz kierunek rozmowy i twierdzisz, że dobór narzędzi nie ma znaczenia w końcowej pracy. Z tym się zgodzić nie mogę. fotografia, jak każda dziedzina sztuki - przynajmniej w rozumieniu XIX wiecznym i wcześniejszym - opiera się na poznaniu rzemiosła, w tym jego narzędzi. Przywołujesz H. Newtona - nie wiem po co i w jakim kontekście. Nie ma On nic wspólnego z naszą dotychczasową dyskusją. Tak samo przywołujesz od czapy Tomka Tomaszewskiego... Opisz lepiej jakiś przykład ze swojej dziedziny, bo fotografia chyba nie jest Twoją mocną stroną. I zdecyduj się czy piszesz o efekcie końcowym - dziele; czy o sprzęcie apple; czy o sztuce fotografii. pozdr

#27 lewandowsky

lewandowsky
  • 492 postów

Napisano 17 sierpnia 2011 - 00:39

Ja zrozumiałem z tekstu kolegi Arrasa, że pisze o konsumpcjonizmie i przeroście formy nad treścią, czego przykładem jest sprzęt uznanych marek, które w istocie nie są tak dobre i profesjonalne jak to się powszechnie wydaje lub (w przypadku tych aparatów) są nieadekwatne do celów jakie się przed nimi stawia, a kupuje się je właśnie dla marki. Wydaje mi się, że celnie i trafnie to opisał. Nie ma tu zawiłej metafory, która czyni sens niedostrzegalnym. W moim odczuciu przynajmniej.

To jest ważny element w dyskusji nad dylematem sprzęt/marka, czyli de facto cena/jakość.

#28 czacha

czacha

    fotografista ;)

  • 2 209 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 17 sierpnia 2011 - 00:43

Nie dostrzegam w tym zadnego przerostu. To ze ktos kupuje Lamborghini nie oznacza ze chce zostac kierowca wyscigowym.. To ze ktos kupuje profesjonalny sprzet Canona nie oznacza ze nagle stanie sie profesjonalista. Nie warto zagladac do portrefili innych i martwic sie tym co robia ze swoja kasa bo w fotografii liczy sie efekt koncowy ... ale ten ciezko jest uzyskac bez odpowiedniego sprzetu. Czy Apple w tym pomaga? Nie. Czy przeszkadza? Tez nie. To jest zupelnie bez zwiazku z tematem watku.

#29 ar3kb

ar3kb
  • 4 635 postów
  • SkądSchlesierland - Königshütte/Laurahütte

Napisano 17 sierpnia 2011 - 00:46

Panowie. Nie jestem wrogiem posiadania nowoczesnych narzędzi. Ba, sam posiadam kilka pełnych klatek z wyzszej półki niz 5D. Nie sprzeciwiam się umiejętnemu łączeniu talentu ze sztuką i zaprzęganiem do tego nowoczesnych technologii. Chciałem zwrócić uwagena to, co napisał mn. Piotrek vel. Czacha. Posiadanie staje sie podstawą oceny. I to jest chore. Stad napisałem, ze nie wnikamy w to na jakich kamerach został zarejestrowany obraz, ale to ma też kolosalne znaczenie. Tyle tylko, ze stanowi to jeden ze środków/narzędzi do otrzymania końcowego produktu. Skupiajmy sie więcej na ludziach, na ich końcowym wyniki, a nie na tym, czy i jaki sprzęt posiadają do tego wszystkiego. Napiszę na koniec historię pewnych młodych, którzy udali się do pewnego studia w jednym z najwiekszych miast na głównej ulicy. Jedyne co zapamiętali, to dane techniczne sprzętu, ilość zabieranych obiektywów, rodzaj uzywanych kart w kamerach i cenę - 6K za rejestrację fotograficzną i filmową. Wychodząc pomyśleli o czymś istotnym "a gdzie w tym wszystkim byliśmy MY. Gdzie pytania o nas, nasze upodobania, gusta, pomysły. To czy lubimy lewy czy prawy profil. Czy chcemy..." No właśnie. Wybrali człowieka, który wpierw rozmawiał z nimi 2 godziny o nich samych, chciał ich poznać, chciał, by oni sami z nim się poznają i przyzwyczają do jego obecności.Potraktują go jak kogos znajomego. Tylko po to , by wnieść w ujęcia więcej naturalności. Widziałem te prace...kilka z nich to pokazanie doskonałego oka i dobrego gustu. Wziął o wiele mniej, niz "specjalisci" z miasta Ł. za 6K. Gdy rozmawiałem z nimi twierdzili, że czuli się naturalnie, swobodnie i o to im chodziło. Nie chcę cofać sie w tył z mozliwosciami, chciałbym jednak, by zajmowali sie ta "sztuką" ludzie mający serce i dusze do tego. Nie malarze-tapeciarze / bez urazy dla tapeciarzy i malarzy/ dorabiający do pensji czy ludzie dla których piekno w tym wszystkim to jedynie kasa i nabijanie sobie kieszeni. KONIEC OFT. Życzę spokojnej nocy.

#30 koyoot

koyoot
  • 2 235 postów
  • SkądKoło, PL

Napisano 17 sierpnia 2011 - 00:50

Arras, z wiekszoscia sie zgadzam, jednak... od strony sprzetowo technicznej juz nie. Co mi po tym ze Dell do kompa wsadzi bog jeden wie ile ramu, co mi po tym ze tam jest procesor z odblokowanym mnoznikiem, co mi po tym ze wewnatrz tego laptopa jest Crossfire Radeon HD 6970M czy cokolwiek innego, skoro nie ma to tego samego smaku jak posiadanie laptopa firmy Apple? Wszystko rozbija sie o potrzeby i to czego czlowiek oczekuje od sprzetu. Ja osobiscie na pierwszym miejscu stawiam design, i na pewno lepiej mnie osobiscie sie pracuje trzymajac na kolanach Macbooka Air niz Sony Vaio Signature(pomijajac grzanie sie tego drugiego... ;)). Powiadam ponownie, to wszystko sprowadza sie do osobistych preferencji i nikomu to nie oceniac. Moja subiektywna opinia jest poki co taka, ze do tej pory nie spotkalem sie z lepszymi komputerami niz tymi Apple. Zarowno od strony technicznej(choc kilka rzeczy w nich mnie doprowadza do pasji i na pewno daloby sie to lepiej rozwiazac, chocby kwestie chlodzenia) jak i software'owej. Odnosnie tematu. Wiekszosc ludzi to wzrokowcy. Jak ktos zobaczy jakis sprzet genialnie wygladajacy, jak chocby laptopy, komputery, czy cokolwiek od firmy Apple, u jakiegokolwiek fotografa, w sklepie, or whatever natychmiast wizerunek takiej osoby, czy tez przedsiebiorstwa idzie do gory o kilkanascie punktow. Jesli do tego dojdzie jeszcze jakosc uslug oferowanych przez dana osobe... coz, mozna byc pewnym w 100%, ze gdy bedzie ponownie czegos potrzebowal, to tam wroci ;).

#31 czacha

czacha

    fotografista ;)

  • 2 209 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 17 sierpnia 2011 - 00:54

Arras, no tak, ale piszesz o fotografii ślubnej i mieszasz do tego sztuke ... sam nie wiem czy tak wypada ;) Reportaz slubny to jedna z trudniejszych dziedzin fotograficznych - w zadnej innej nie trzeba pracowac w tak skrajnych i tak szybko zmieniajacych sie warunkach oswietleniowych i tak nieprzyjaznym otoczeniu - tabuny pijanych gosci weselnych - w ktorych Ty walczysz na trzezwo bedac 12h na nogach i to w pelnym biegu z wyostrzonymi wszystkimi zmyslami aby nie przegapic zadnej z ulotnych chwil do uchwycenia :D To nie tylko ciezka praca fizyczna ale i umyslowa.. ale zeby zaraz sztuka? ;) No, sztuką jest przezyc ten wyczerpujacy dzien .. ;) Za to na plenerze mozna sie wykazac plastycznym umyslem oraz kreatywnoscia ... tutaj sztuki dopatrywac sie mozna jak najbardziej w koncu to fotografia portretowa, tylko w dosc specyficznych strojach ;) Oczywiscie o ile para mloda potrafi nawiazac nic porozumienia z fotografem, umieja sie ustawic lepszym profilem oraz dac cos z siebie w czasie sesji... inaczej jest to 2ga z najtrudniejszych dziedzin fotograficznych, zaraz po slubnym reportazu, a zwie sie "portetowaniem dwoch osob jednoczesnie ktore nigdy wczesniej nie pozowaly" ........ W chwilach zwatpienia mysle o modelkach ktorym wystarczy powiedziec "wydobadz z siebie frasobliwosc" a one potrafia zmieniac poze co 5 minut na zupelnie nowa ... i tak przez 2 dni :D :D :D a ty tylko cykasz.. i cykasz... i cykasz ... a nie, to juz nie sztuka, to zdjecia seryjne, tfu ;p

#32 ar3kb

ar3kb
  • 4 635 postów
  • SkądSchlesierland - Königshütte/Laurahütte

Napisano 17 sierpnia 2011 - 00:58

Piotrze ogolnikowo ująłem wszystko :) Ogólnikowo.

#33 feuerfest

feuerfest
  • 3 417 postów
  • SkądMonachium, DE

Napisano 17 sierpnia 2011 - 07:52

Stefan kiedys wspominal, ze Apple na czysto wyciaga 30% ze sprzetu - tyle placimy za marke ;)

#34 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 17 sierpnia 2011 - 07:52

Panowie, jako prowodyr tej polemiki, napisze kilka slow na temat wczesniejszych wypowiedzi. Na poczatek chcialbym wyjasnic, ze absolutnie nie uwazam, ze sprzet ma jakikolwiek zwiazek z talentem, umiejetnosciami fotografa, nie kwestionuje tez w zaden sposob pierwiastka ludzkiego i o czlowieku pamietam. Czlowiek jest najwazniejszy, to oczywisce. ArrasB, zbyt mocno analizujesz temat (w zasadzie poruszajac sie caly czas troche obok niego) od strony twojego doswiadczenia i wiedzy na temat sprzetu. 99% ludzi, niezwiazanych z tematem, nie ma o tym pojecia. Oni chca kilku sygnalow, na podstawie ktorych kwalifikuja Cie do danej grupy. Rozmawiamy tutaj o psychologii reklamy i handlu, a nie o tym, czy sprzet Apple to gowno czy orzeszki z miodem. Pomijamy tu kwestie techniczne, przynajmniej z takim zalozeniem zakladalem ten watek. Ale widac od kwestii technicznych bardzo trudno jest uciec, cyferki nadal rzadza swiatem, nawet pod plaszczem peanow o pierwiastku ludzkim, sztuce, przewartosciowaniu znaczenia narzedzi pracy, itp. Narzedzia pracy i ich wybor ma ogromne znaczenie. ArrasB, tutaj znow jestes niekonsekwentny, bo piszac elaborat o tym, ze najwazniejszy jest czlowiek jednoczesnie zaprzeczasz mozliwosci wykonania dobrego reportazu Leica M9 i fenomenalnie jasnym szklem. Ja doskonale wiem, ze Leica to nie jest sprzet typowo slubny, bo ogolnie nie jest w zaden sposob typowy, ale nie widze wiekszego problemu aby takim sprzetem wykonac reportaz z przygotowan, z kosciola i pleneru. Wyzwaniem byloby jedynie wesele. W przywolywanych przez Ciebie dawnych czasach nikt nie mial szybkiego AF ani 10FPS w aparacie, a zdjecia slubne powstawaly. Dzis to juz jest niemozliwe? Zreszta, pisalem o czyms innym. O swiadomosci sprzetu po stronie odbiorcy naszych uslug. O psychologii jego postrzegania nas poprzez pryzmat sprzetu, bo chcac nie chcac, jestesmy miedzy innymi przez ten filtr postrzegani. Chcielibysmy aby tylko nasze PF swiadczylo o naszej wartosci. I swiadczy - o wartosci czlowieka, artysty. Natomiast jesli chodzi o nasza wartosc rynkowa - to czesto za malo. Tutaj potrzebny jest jeszcze agresywny marketing i bycie trendy, zwlaszcza w dziedzinach fotografii, o jakich wczesniej pisalem. Z innej beczki... Dlaczego powazany i powazny biznesmen kupuje dobre i drogie garnitury? Przeciez te tansze rowiez spelnilyby swoja role w aspekcie technicznym. Otoz, najwazniejsze jest pierwsze wrazenie. Pierwsze wrazenie ma sprawic, aby ktos zainteresowal sie wogole twoja oferta. Biznesmen w tanim garniturze nie budzi zaufania, komunikuje swoim wizerunkiem, ze nie przyklada wagi do jakosci. Przeklada sie to wprost na postrzeganie prezentowanej przez niego oferty. Czesto sprawia, ze juz na wstepie go skreslamy, gdyz nie budzi naszego przekonania i zaufania w relacjach zawodowych. Niestety, jego talent i wiedza czesto nie wystarczy, gdyz nie bedzie mial najprawdopodobniej okazji nam ich udowodnic. Kiepski wizerunek = kiepska oferta. Marketingowo, rzecz jasna. ArrasB, piszesz o fotografach jak o ludziach, dla ktorych czas zatrzymal sie w miejscu kilka dekad temu. Dlaczego nie pozwalasz im sie rozwijac? Co za roznica, czy ktos ma w rodzinie tradycje fotograficzne, czy nie? Brzmi to jak przekonania polityka Kalisza, mowiacego o tym, ze zawod adwokata powinien pozostac zawodem rodzinnym. Zdarza sie, ze "dzieci cyfry" talentem i artyzmem rozloza na lopatki starych wyjadaczy z tradycjami. Jak sam mowisz, aparat to tylko narzedzie. Nie ma ponoc znaczenia w ocenie potegi ludzkiego talentu? Tym razem ja przepraszam za elaborat, jednoczesnie namawiajac, aby dyskusja prowadzona byla w temacie. Piszemy o psychologii reklamy i znaczeniu wizerunku nas, jako przedsiebiorcow, a nie tylko artystow lub specjalistow w danej dziedzinie. I prosze, ArrasB, skoncz juz z tym przypisywaniem komus "fanbojstwa" bo w kontekscie rzeczy, o ktorych rozmawiamy to nie pasuje. Nie przenosmy tej ciekawej dyskusji do piaskownicy.

#35 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 17 sierpnia 2011 - 08:24

Stefan kiedys wspominal, ze Apple na czysto wyciaga 30% ze sprzetu - tyle placimy za marke ;)


Dokładnie 28%, jednak to uwzględnia tylko techniczny koszt wytworzenia, większość na forum do tego się odnosi. Pomimo tego jest to najwyższa marzą w branży, HP ma 5,66%.

---------- Wpis dodano o 09:24 ---------- Poprzedni wpis dodano o 09:20 ----------

Apple od samego początku kreuje sprzęt jako markę premium, IMO im sie to udaje.

---------- Wpis dodano o 09:24 ---------- Poprzedni wpis dodano o 09:24 ----------

Pierwsze wrażenie jest bardzo ważne i genialny przykład z garniturem, dodałbym jeszcze zegarek oraz kije golfowe w bagażniku ;)

#36 czacha

czacha

    fotografista ;)

  • 2 209 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 17 sierpnia 2011 - 08:30

No dobra, ale po co wozic zegarek w bagazniku? ;)

#37 Mirko791

Mirko791
  • 4 558 postów
  • SkądJaworzno

Napisano 17 sierpnia 2011 - 08:42

Na rodzimym dla Apple rynku, cena iPhone'a jest identyczna jak cena innych topowych modeli. Przykład at&t: Samsung Infuse 4g-199$, HTC HD7s - 199$, iPhone 4 - 199$.

#38 Łukasz Ignacyk

Łukasz Ignacyk
  • 4 943 postów
  • SkądKraków, PL

Napisano 17 sierpnia 2011 - 08:44

Po pierwsze, czy Apple byloby marka przez wielu uwazana za wyjatkowa, gdyby ceny ich sprzetu ksztaltowaly sie na poziomie Acera czy Asusa?

Hmm, Asus VX7 kosztuje tyle co MacBook Pro 15, a UX21 i UX31 tyle co MacBooki Air.

Po drugie, czy uzytkownik sprzetu Apple nie wykorzystuje faktu wysokiej ceny dla wlasnych korzysci? Czy kupujac Apple placimy tylko za sprzet? Sprzet, czyli hardware i system Mac OS X.

Odpowiedz na pierwsze pytanie jest prosta. Elitarne i wyjatkowe jest to, co jest drogie, gdyz dla wielu pozostaje w sferze marzen, dla niektorych jest z trudem osiagalne, niewielu moze sobie na to pozwolic bez wyrzeczen. W taki sposob powstaje marka Premium. Gdyby Macbook Pro kosztowal w sklepie 2500zl, nikt nie uwazalby tego komputera za sprzet dla wybranych. W opinii "prostego ludu" bylby to kolejny Acer lub Asus, czyli komputer, ktory kazdy ma i nikt sie nim nie zachwyca.

Z tego by wynikało, że Apple jest tanią masówką przy elitarnych pecetowych laptopach marki Luvaglio.

Na drugie pytanie odpowiedziec powinni sobie ludzie, dla ktorych komputer jest narzedziem pracy. Najwazniejsze w biznesie jest to, aby spelniac standardy branzowe i oczekiwania klientow. W tym miejscu nalezy sobie zadac pytanie, dla kogo jest Mac. Jezeli jestes fotografem lub grafikiem - Mac stanie sie twoja wizytowka, na rowni z twoim portfolio. Kupujac Maca, nie placisz tylko za sprzet, placisz rowniez za reklame. Placisz za to, w jaki sposob postrzega Cie klient. Mac jest elementem twojego wizerunku, a o kreowaniu wizerunku czesto zapominaja nawet zawodowcy. Czesto to wizerunek i "marka" decyduje o sprzedazy produktu lub pozyskaniu klienta, a przynajmniej bardzo w tym pomaga. I prosze nie mylic tego z lansem, bo mowimy o biznesie, a w biznesie lans to reklama.
Pytanie teraz, ile warta jest reklama w postaci Maca w rekach np. zawodowego fotografa? Ile pieniedzy, ktore wydalismy na Maca mozemy uznac za pieniadze zainwestowane w reklame? To chyba jedno z wazniejszych pytan, jakie powinien sobie zadac zawodowy fotograf, zastanawiajacy sie dlaczego doplacil do Maca.


Należałoby się zastanowić dlaczego zaoszczędził kupując MacBooka Pro z matrycą TN i nie wybrał HP EliteBooka z matrycą Dreamcolor ani Della Precision z PremierColor (obie typu IPS).

Dołączona grafika

#39 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 17 sierpnia 2011 - 09:27

Sprzęt Apple jest jak Jaguar. Ani silnik jakiś rewelacyjny, ani wykończenie perfekcyjne, osiągi też na średnim poziomie. Do tego wiele elementów z Forda. Ani to limuzyna, bo ciasno w środku ani sportowiec. Do tego niewspółmiernie drogi do oferowanych rozwiązań, awaryjny, z drogim serwisem. Nic szczególnego. Patrząc wybiórczo niczym się nie wyróżnia jednak jako całość uwielbiany i pożądany przez wielu. Magia. Magia kota na masce, magia świecącego jabłka na pokrywie. Za to płacimy. Za Forda Mondeo w skórze Jaguara, za Samsunga w skórze Apple. Czy to źle? Każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Dobrze, że mamy wybór.

#40 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 17 sierpnia 2011 - 10:30

Hmm, Asus VX7 kosztuje tyle co MacBook Pro 15, a UX21 i UX31 tyle co MacBooki Air.


Jednakze nie z tymi modelami kojarzona jest marka Asus. Wg mnie Asus sam ustawil sie na marketowej polce, oferujac niskie modele w niskich cenach i na tej bazie tworzac 90% swojej oferty. Przypominam, ze chodzi o swiadomosc i odbior marki z perspektywy sredniozaawansowanego w technice klienta, a nie znawcy poszczegolnych modeli.

Z tego by wynikało, że Apple jest tanią masówką przy elitarnych pecetowych laptopach marki Luvaglio.


To teraz pomysl, ile osob wogole slyszalo kiedykolwiek o takich laptopach. Z punktu widzenia rynku, maja zbyt slaby marketing i reklame, aby zwrocic na siebie uwage i stac sie przedmiotem pozadania dla mas.

Należałoby się zastanowić dlaczego zaoszczędził kupując MacBooka Pro z matrycą TN i nie wybrał HP EliteBooka z matrycą Dreamcolor ani Della Precision z PremierColor (obie typu IPS).


Moim zdaniem wystarczy spojrzec na wszystko poza matryca (wizualnie) zeby wiedziec, dlaczego nie wybral HP.
Swoja droga zastanawiam sie, kiedy producenci PC sami przestana sobie robic krzywde, oferujac design ktory nigdy nie dotrze do potrzeb estetycznych osob, pracujacych w zawodach kreatywnych. Dobry sprzet, dobra matryca, ale co z tego, jak niemal od razu chce sie odwrocic wzrok i spojrzec w inna strone. Z Apple jest odwrotnie - nie chce sie odwracac wzroki i spogladac gdzie indziej. Ludzie kupuja oczami, jedza oczami, oceniaja oczami. Nalezy o tym pamietac.

---------- Wpis dodano o 11:30 ---------- Poprzedni wpis dodano o 11:07 ----------

Pierwsze wrażenie jest bardzo ważne i genialny przykład z garniturem, dodałbym jeszcze zegarek oraz kije golfowe w bagażniku ;)


Fotograf w garnituze wygladalby jak ochroniarz, ktory przed chwila skonfiskowal komus sprzet. Dlatego wizytowka fotografa musi byc co innego, poza umiejetnosciami i talentem. Nie twierdze, ze musi to byc sprzet Apple, ale na wielu klientow to najlepiej dziala.

#41 ar3kb

ar3kb
  • 4 635 postów
  • SkądSchlesierland - Königshütte/Laurahütte

Napisano 17 sierpnia 2011 - 11:46

Z Apple jest jak z mitem o Ameryce. Duże, piękne, pożądane, fascynujące...prawda jest zgoła inna. Tak jak USA to moloch i potęga na glinianych nogach, reszta to piękny mit, tak z Apple też większość to jakieś mity. Juz kiedyś o tym pisałem, że panuje taki dziwny pogląd, powielany przez ludzi tak naprawdę zaczynających przygodę z Apple lub nawet nie mających tego sprzętu, a mianowice "skoro drogi i Apple, to musi być super i lepszy od PC." Renqien jak zawsze ujął w skócie to, o czym sam myślę. Apple to w sporej mierze jedynie marketing. Kiedy czytałem stronę Apple za co pokochasz Apple ubawiłem się z kilku tekstów. Ale masz rację Kolego StreetFighter, tak działa dobry marketing i reklama. Po to służą firmą całe sztaby ludzi od tworzenia wizerunku. Na ile sprzęta Apple to jedynie wizerunek? W dużej mierze zalezy to od subiektywnej oceny. Dla jednego może byc kazdy inny laptop na świecie wydajniejszy, ładniejszy...ale nie posiada OSX. DLa innego uzytkownika nie liczy się OSX, nie liczy się alu jako obudowa, liczy sie lans świecącego jabłka na obudowie. Dla kolejnej grupy istotne znaczenie ma środowisko pracy i to wszystko co za tym idzie, czyli możliwości synchro z iPadem, z iPhonem itp. Każdy sam musi ocenić na ile przyciąga go świecące jabłko, a na ile funkcjonalność. Wiekszość zdroworozsądkowych userów zauważyła, że świat pognał dalej niz zaszło Apple. Apple idzie swoją drogą, obraną poprzez sposób patrzenia i widzenia komputerów. Jestem ciekaw tylko jak skończy się korzystanie przez zawodowców sprzętu Apple, skoro samo Apple wybiera kierunek "for All", pomijając w tym wszystkim osoby korzystające zarobkowo z komputerów. Czyli poza zakupem MBP w przyszłości z racji rezygnacji z napędów optycznych potrzebny będzie fotografowi dodatkowy napęd lub komputer by mógł zapisać na "klasycznym" nośniku dla swoich klientów zdjęcia. Apple jest na dobrej drodze do zarabiania na masowym odbiorcy, rezygnacja z Pro to już fakt. Gdzie zapowiadane Mac Pro edycja 2011? Świat zawodowy dostrzegł znów i na powrót zalety posiadania Dell czy HP. Powodów jest wiele dlaczego nie Apple. Piszesz i masz rację, że klienci to wzrokowcy.Zgadzam się, tyle tylko, że klienta nie interesuje co się dzieje z firmą wtedy, gdy co chwile trzeba oddawać sprzęt do serwisu, a jakość świadczonych tam usług jest żenująco wolna i bardzo niska jakościowo. Za to Dell potrafi zapewnić pełne wsparcie dla swoich biznesowych / i nie tylko/ klientów gwarantując mu usunięcie usterki juz na drugi dzień. Apple swoim podejściem do klienta "odkrywa" się dopiero po zakupie, większość uzytkowników po czasie widzi, że wszystko to piekny marketing, że są braki w tej magicznej jakości, a poziom jakościowy niestety nie jest tak piękny jak przed zakupem widzieliśmy to w swojej wyobraźni. Ale to jest własnie "magia" Apple, przyciąga i czaruje nieświadomych klientów i użytkowników, daje się lubić oczami, kusi. Po zakupie jak Renqien napisał doskonale...magia opada do poziomu sprzętu Acer'a czy Asus'a.

#42 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 17 sierpnia 2011 - 12:08

Tak się zastanawiam, po co do sprzętu dodawać ideologię? Dajmy spokój, każdy z Nas ma trochę racji, każdy inaczej to postrzega. Jednak jedno trzeba zauważyć, badania w US konsumentów, najwyższą lojalnością wykazują się klienci Apple. Czyli jak jest z tą "magia" po zakupie? Widzę, że większość tu piszących zarabia na sprzęcie, są to ich narzędzia pracy, a ja jestem najzwyklejszym użytkownikiem, który nie potrzebuje do pracy ich sprzętu, jednak potrafię znaleść zastosowanie np. dla iPada w swojej pracy. Apple to marka, tak jak Nike, Adidas i już.

#43 streetfighter69

streetfighter69
  • 239 postów

Napisano 17 sierpnia 2011 - 13:40

ArrasB, nalezy jeszcze rozroznic przedsiebiorcow na malych, srednich i duzych. Fotograf zalicza sie z reguly do tej pierwszej grupy. Zazwyczaj sam sobie jest kapitanem, sterem i okretem, dzialajac jako wolny strzelec we wspolpracy z reszta branzowego srodowiska. Prowadzenie takiej dzialalnosci nie wymaga wielkich inwestycji w zaplecze komputerowe, w zupelnosci wystarcza dwa lub trzy komputery z odpowiednim oprogramowaniem i wspolne dla tych komputerow peryferia. W takim ujeciu serwisowanie sprzetu nie wyglada tak dramatycznie, jak to przedstawiles. Owszem, w przypadku awarii komputer Apple na dluzej zniknie z miejsa pracy, niz komputer Dell z gwarancja door-to-door, ale sa jeszcze wtedy dwa inne, w pelni zsynchronizowane Maki, gotowe do dalszej pracy. I tak zawsze, niezaleznie od firmy, trzeba miec przynajmniej dwa komputery. Backup to podstawa. Zgadzam sie, ze inwestycja w Maki moze byc nieoplacalna lub problematyczna dla duzych przedsiebiorstw, choc i one powinny miec przygotowany jakis plan na wypadek awarii nawet kilku stanowisk. Nie chce jednak w to wnikac, bo nie jestem ekspertem w kwestii zarzadzania zapleczem sprzetowym w duzej firmie. Moim zdaniem Apple to firma ukierunkowana glownie na kilka rynkowych nisz, jesli tak mozna nazwac branze fotograficzna, graficzna lub muzyczna. Kilka rozwiazan Apple swietnie sie do takich zastosowan nadaje. Dla fotografow, ich wspolpracownikow oraz ich klientow wazne jest, ze nie musza kalibrowac ekranow w MBP, aby kazdy pokazywal mniej wiecej to samo, a to do przegladania (nie obrobki) zdjec w zupelnosci, a nawet az nadto wystarcza. W sytuacji gdy kazdy ma inny monitor w laptopie rodzi sie problem poprawnego (w sensie przewidywalnosci i powtarzalnosci) wyswietlania barw i nagle nikt nie wie, jak tez zdjecia naprawde maja wygladac. Druga rzecz wazna dla osob pracujacych np. na sesji zdjeciowej to szybka wymiana plikow lub np. wstepny wydruk polaroidow. Wspoldzielenie plikow miedzy komputerami Mac jest banalnie proste i nie trzeba niczego praktycznie ustawiac. Wydruki sa jeszcze prostsze, bo wystarczy wpiac kabel USB. W ten sposob funkcjonuje taki ekosystem, bez informatycznej wiedzy, szukania sterownikow, grzebania w systemie. Idealna rzecz dla ludzi kreatywnie pracujacych, niekoniecznie technicznie ukierunkowanych. Do tego mamy jeszcze genialne Magsafe, ktore juz nie raz uratowalo MBP przed szalona modelka lub zakreconym stylista, gladzik MT z mozliwoscia manipulowania zdjeciami bez dotykania klawiatury i myszy oraz bateria, ktora pozwala popracowac kilka ladnych godzin w terenie, bez dostepu do sieci. Ogolnie rzecz biorac, w moim przypadku sprzet Apple stanowi idealna symbioze funkcjonalnosci, wydajnosci w pracy oraz podkreslenia wizerunku.

#44 ar3kb

ar3kb
  • 4 635 postów
  • SkądSchlesierland - Königshütte/Laurahütte

Napisano 17 sierpnia 2011 - 14:31

Ze wszystkim się zgadzam StreetFighter, tylko jak napisał Artur, po co czasem ta ideologia, sprzęt to sprzęt, jednego cieszą kolory niebieskie, drugiego irytują. Nie widzę nic specjalnego w sprzęcie Apple, równie dobrze moge mieć przed soba stanowisko oparte na Windowsie. Róznica lezy w przyzwyczajeniach, a to ma kolosalne znaczenie w przypadku efektywności pracy. Osoba codziennie spędzająca czas przed lapem Apple wykona wiele spraw szybciej na stanowisku opartym na OS X niz Windowsie. Uczymy sie na poczatku, potem utrwalalmy, az w końcu przeistacza sie to w przyzwyczajenie. To dobrze, tylko nadal nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ot inaczej klikniemy w OSX , inaczej w Windowsie. Pisalismy o marketingu, Apple ma swietny marketing nikt temu nie zaprzeczy. Ile w tym wszystkim jest tego? To jak juz pisałem jedynie subiektywna ocena kazdego z nas, na ile jestesmy podatni by nam wmówiono coś, co wcale nie jest prawda. Ale tak działa cały świat, od proszku do prania czy pasty do zębów po auta i domy. Komputer jest jedynie częscią rozpędzonego kolosa zwanego konsumpcją.

#45 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 17 sierpnia 2011 - 14:45

Święte słowa. Na każdym systemie da się pracować i każdy da się okiełznać i dostosować do swoich potrzeb. Ja wybrałem OS X i komputery Mac bo... bo tak i już. Pasuje mi wygląd, działanie, jest OK. Nie byłoby OS X, pracowałbym na Windowsie i też byłbym zadowolony. To tylko narzędzie. Jedni kupują młotek w supermarkecie, inni jakiegoś Stanleya czy Beta za 300PLN.

#46 maxld

maxld
  • 636 postów
  • SkądŁódź

Napisano 17 sierpnia 2011 - 15:05

Właściwie to wszystko o czym myślałem zostało już tutaj napisane, ale chciałem Wam podziękować za tą naprawdę dobrą dyskusję. Pierwszy wątek od dawna, który nie przerodził się w kłótnię tylko jest podpierany naprawdę wartościowymi wypowiedziami. Czytałem to jak dobrą książkę :D Dzięki Panowie.

#47 Łukasz Ignacyk

Łukasz Ignacyk
  • 4 943 postów
  • SkądKraków, PL

Napisano 17 sierpnia 2011 - 18:06

Moim zdaniem wystarczy spojrzec na wszystko poza matryca (wizualnie) zeby wiedziec, dlaczego nie wybral HP.
Swoja droga zastanawiam sie, kiedy producenci PC sami przestana sobie robic krzywde, oferujac design ktory nigdy nie dotrze do potrzeb estetycznych osob, pracujacych w zawodach kreatywnych. Dobry sprzet, dobra matryca, ale co z tego, jak niemal od razu chce sie odwrocic wzrok i spojrzec w inna strone. Z Apple jest odwrotnie - nie chce sie odwracac wzroki i spogladac gdzie indziej. Ludzie kupuja oczami, jedza oczami, oceniaja oczami. Nalezy o tym pamietac.

I uważać, żeby przypadkiem wykreowany wizerunek nie przesłonił kompetencji i umiejętności.

#48 iEnzo

iEnzo
  • 182 postów
  • SkądPoznań

Napisano 17 sierpnia 2011 - 18:20

Robię zdjęcia dla hobby ale lubię zrzucić sobie zdjęcia z karty na dysk a wieczorem je sobie obejrzeć. Zakładając, że jestem na wyjeździe muszę wziąć jakiś laptop. Z tego co widzę to ekrany MBP bardzo łatwo i prosto skalibrować. Kalibracja najczęściej odbywa się poprzez aplikację, którą potem można usunąć a ustawienia kolorów zostawić co jest dla mnie ważne. Maka lubię za prostotę i niezawodność oraz za styl i wysoką jakość wykonania obudowy, klawiszy za to płacę a nie za Apple - jak dla mnie. Inna sprawa, że w Polsce dla Polaka zarabiającego w Polsce sprzęt Apple jest droższy niż np. w GB dla kogoś kto tam zarabia. Takie moje odczucie.

#49 Homer

Homer
  • 9 977 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 17 sierpnia 2011 - 18:30

Juz wole kupic Apple i wkomponowac sie w wizerunek marki niz kupowac na przekór sprzet dla ludu i uzerac sie, ze jest rownie wartosciowy jak inne marki. Za prestiz tez sie placi, a akurat mam to szczescie ze chce i mam czym. Tyle ode mnie ;)

#50 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 17 sierpnia 2011 - 18:33

Ja wiem, czy prestiż? Zależy w jakim otoczeniu. Dla mnie na przykład szacun budzą ludzie używający starszych Maców, mający je wiele lat.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych