Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Obczyzna


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
131 odpowiedzi w tym temacie

#1 ex3v

ex3v

  • 1 884 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 13:12

Klamka od jakiegoś czasu zapada i jak tylko uda mi się uporać ze studiami, prawdopodobnie zapadnie. Może narażę się kilku forumowiczom, ale nie podoba mi się ostatnio w naszym kraju, a mając na uwadze dobro nie tylko swoje, ale i przyszłej rodziny, wraz z moją lepszą połową dochodzimy do coraz bardziej klarownej decyzji opuszczenia granic naszego kraju i wracaniu tutaj co najwyżej na wczasy i święta, oraz pokazać dzieciom ojczyznę. Przez te kilka lat pobytu tutaj zdążyłem zauważyć, że bardzo wielu userów można spotkać poza granicami kraju - w mniejszym czy większym stopniu osiedlili się oni w innych miejscach. Zakładając ten temat, nie chcę oczywiście narażać czyjejś prywatności, ale byłbym bardzo wdzięczny za opinie o tym, jak się Wam w danym miejscu na świecie żyje. Dlaczego? Co prawda mam już kilka opinii, ale nie oszukujmy się - taka decyzja musi być decyzją już przemyślaną. Jest już kilku kandydatów, ale moja ostatnio odkryta natura podróżnika nosi mnie wszędzie ;) A wybór jest przecież tylko jeden.

#2 ar3kb

ar3kb
  • 4 635 postów
  • SkądSchlesierland - Königshütte/Laurahütte

Napisano 19 kwietnia 2011 - 13:27

chyba niewałsciwe podejscie do zycia - "osiedle sie tam, gdzie innym dobrze". Kazdy ma swoje potrzeby, kazdy trafia w zyciu tam, gdzie widzi siebie i swoja rodzine, co wiec wspolnego ma fakt, ze moj znajomy mieszka w Sidney w stanie Arkansas, skoro mnie odpowiadało by bardziej Sidney Australijskie??? Mieszkałem w Niemczech, w 2 róznych czesciach:Aachen (Akwizgran) i Minga (jak kto woli Monachium). Jako Ślązak z dziada pradziada mający nature podobna do ludzi z Bayerów, swietnie mieszkało mi sie w Minge, ale wcale nie było zle w Aachen, gdzie blisko do Belgii i te "weekendy Bruksleskie" :) Byłem gosciem u znajomych Ślązaków w Katalonii przez kilka tygodni, byłem tez gosciem w Londynie u znajomych przez 2 tygodnie. Wszedzie zyja ludzie, wszedzie borykaja sie z takimi samymi problemami, nie znajdziesz nigdzie raju na ziemi jak nie zrozumiesz, ze dom tworzysz sam dla siebie, opierajac sie na swoich rekach i glowie. Wolisz wyspiarskie klimaty, wybierasz wyspy, wolisz kontynent? Jedziesz tam, gdzie kontynent. Najwazniejsze chyba to umiejetnosc znalezeinia odpowiedzi, czy mnie tam potrzebuja, czy mam kwalifikacje do tego , by znalesc zatrudnienie. I jeszcze jedno, przestancie pisac, ze w tym kraju nie da sie zyc. Jesli liczysz, ze z usmiechania sie dorobisz, to zycze powodzenia! Znam ludzi, ktorzy potrafia i w tym kraju zyc na normalnym poziomie i nie pisza, jak tu ciezko, jestem za tym, by wlasnie tacy, co czekaja wiecznie na "lepsze czasy" znalezli miejsce gdzies daleko, ten kraj potrzebuje ludzi chcacych , a nie myslacych, ze chciało by sie , "ale".

#3 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 13:33

Dziwne pytanie... przenieś się tam, gdzie dobra praca, warunki pogodowe pasujące do Waszych preferencji, stabilna sytuacja polityczna i gospodarcza. Każdy lubi co innego i każdemu inaczej w danym miejscu żyje. Ja uwielbiam Anglię i Szwecję, bo chłodniej a nie lubię upałów, bo uśmiechnięci ludzie.

#4 ex3v

ex3v

  • 1 884 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 15:49

Pytanie nie dziwne, bo przez długi czas napalałem się na stany, po czym posłuchałem znajomych i poczytałem reddita i mi się chyba odechciewa... O Anglii nigdy nie myślałem, bo żyłem stereotypem, że w Londynie nasz naród jest traktowany wręcz z pogardą, po czym od kilku osób usłyszałem coś zupełnie innego. Dlatego też, przynajmniej na podstawie tych doświadczeń, boję się, że o niektórych miejscach mam wyobrażenie mijające się z rzeczywistością.

#5 bar-trek

bar-trek
  • 6 159 postów

Napisano 19 kwietnia 2011 - 16:25

Gdybym miał się wynieść z tego kraju to z pewnością zamieszkałbym w USA ;)

#6 bacaaa

bacaaa
  • 392 postów
  • SkądPoznań

Napisano 19 kwietnia 2011 - 16:42

Bez papierów do USA nie jedź bo możesz się poczuć jak w więzieniu.

#7 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 16:47

Chodzi mi o to, że indywidualną sprawą jest wybór miejsca zamieszkania. Dla mnie Alaska byłaby numerem jeden, bo zimno i daleko od cywilizacji, a do tego piękna przyroda. Ktoś inny powie, że wariat jestem i tylko ciepłe kraje z plażami i mnóstwem ludzi. O Stanach niewiele wiem, a są osoby które trochę tam spędziły czasu to niech się wypowiedzą. Źle podobno nie jest, ale kolorowo znowu też nie. Inaczej, dużo inaczej niż w Europie i jeśli lubisz i szukasz odmiany, to warto. Tylko, że Stany to wielki kraj i każdy region jest inny. Kalifornia to nie Teksas :) Anglia to fajny kraj. Ludzie wyluzowani (czasem za bardzo), świetnie tolerują innych (cudzoziemców). Chyba najbardziej wielonarodowościowy kraj w Europie i jako obcy nie czujesz się inny. Tyle, że nasi narobili tam już wiochy. Ale jeśli będziesz uczciwie pracował i płacił podatki to będziesz miał spokojne życie. Urzędnicy są uczynni i pomocni zarówno w banku, na poczcie, jak i na stacji kolejowej. Wytłumaczą, pomogą, cierpliwie poprowadzą za rączkę. Gorzej, jeśli wylądujesz na zasiłku i polecisz coś załatwić. Wtedy faktycznie pogarda i obcesowość w urzędach związanych z pracą i świadczeniami. W Anglii musisz się wyluzować jak oni. Nie śpieszyć się, wszystko załatwiać z bananem na gębie, zagadać o pierdołach, zażartować. Wtedy robi się łatwo i przyjemnie. Szwecja podobnie do Anglii. Ekstra ludzie, mili i weseli. Chyba jeszcze łatwiej ich oswoić niż Anglików. Kraj ma jedną zaletę, ludzie tam nie są tak flejowaci jak Anglicy. Wszystko jest bardziej zadbane i wypieszczone. No i Szwedki ładniejsze, duuużo ładniejsze, tylko że Ty i tak z żoną to Ci wszystko jedno ;)

#8 Narmer

Narmer
  • 556 postów
  • Płeć:
  • SkądUS

Napisano 19 kwietnia 2011 - 17:15

Ubi Patria ibi bene. A 'lepiej' to pojecie względne. Jednemu będzie lepiej innemu - wręcz przeciwnie. Mieszkam tu ładnych parę lat i zachwycony nie jestem, ale też tak bardzo nie narzekam. ;) Znam ludzi zachwyconych Ameryką, znam też takich, którzy nią gardzą. I jedni i drudzy mają rację. Opowiadanie gdzie jest dobrze a gdzie nie, uważam za niepoważne, bo nawet jeśli się tam mieszkało, trudno jest obiektywnie oceniać. A najciekawsze już są takie oto stwierdzenia (w uproszczeniu): W Norwegii jest dobrze, bo kolega mojego szwagra tam pracuje i dobrze zarabia, podobno. Tak więc jechać czy nie? Jechać! Bo w ten sposób zdobywamy doświadczenie i wiedzę. Już dla tego samego warto.

#9 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 19 kwietnia 2011 - 17:29

Polecam Kobyłkę, fajnie się tu mieszka, do pracy blisko :)

#10 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:20

I jeszcze jedno, przestancie pisac, ze w tym kraju nie da sie zyc. Jesli liczysz, ze z usmiechania sie dorobisz, to zycze powodzenia!
Znam ludzi, ktorzy potrafia i w tym kraju zyc na normalnym poziomie i nie pisza, jak tu ciezko, jestem za tym, by wlasnie tacy, co czekaja wiecznie na "lepsze czasy" znalezli miejsce gdzies daleko, ten kraj potrzebuje ludzi chcacych , a nie myslacych, ze chciało by sie , "ale".

Myślę, że nie zrozumiałeś intencji wielu ludzi wyjeżdżających z PL. W moim na przykład wypadku nie chodzi o kwestię finansową tylko o ludzi i atmosferę wokół.

Ludzie w PL są zapracowani, ciągle wnerwieni, podminowani. Wchodzę do sklepu, na pocztę, do urzędu i od razu trafiam w ścianę wrogości. W sklepie patrzą na mnie albo jak na potencjalnego złodzieja albo jak na poganiacza niewolników batem zmuszającego ich do nadludzkiego wysiłku. Na poczcie nie dość, że zabieram im powietrze, to jeszcze bezczelnie zużywam taśmę w automacie do numerków. O urzędach to już nie piszę, bo wystarczy pójść do muzeum i zobaczyć "Bitwę pod Grunwaldem".

Wiesz dlaczego nie oglądam telewizji i nie czytam gazet codziennych? Bo mam lęki, co dziś wymyślili. Może zabiorą mi kolejny procent ze składki emerytalnej, a może wprowadzą nowy podatek od oddychania albo zabronią mi pracować bo w moim wieku to już powinienem żegnać się ze znajomymi...

Wstaję rano i nie wiem, czy nie zadzwoni Pani ze Skarbowego że chcą mi zrobić kontrolę albo Pan z ZUS że właśnie zmieniła się interpretacja przepisów i muszę zapłacić zaległą składkę sprzed 10 lat z odsetkami. Kładę się spać i kamień z serca, że to jednak nie dziś.

Tu nie chodzi o ludzi chcących. Czego mam chcieć? Pracuję, zarabiam, nie kradnę. Chcę normalności. Chcę, żeby pozwolono mi spokojnie żyć i robić uczciwie swoje. Nie zrobiłem nic złego więc dlaczego mam się bać? Kontroli, urzędników, przepisów, podatków. Cholera, mam prawie 40 lat i zaczynam zastanawiać się nad przyszłością. Emerytura? Wolne żarty. Jak sam w skarpecie nie zakamufluję, to nie dostanę nawet minimum socjalnego.

Dlatego ludzie wyjeżdżają. W poszukiwaniu normalności. W poszukiwaniu spokoju i pewnego jutra. Anglia? Czemu nie. Płacisz i dostajesz. Dostajesz emeryturę, nie płacisz za leki, za komunikację, a jeśli Ci nie starczy to dopłacą Ci do czynszu. Wiesz czemu tam jest tyle małych hoteli? Bo tam emeryt jeździ na wycieczki, odpoczywa, delektuje się wolnym czasem. A u nas jak w dowcipie, każdemu Wołga! Do przepłynięcia. Ilu znasz emerytów mogących pozwolić sobie na wycieczki raz w roku? U nas emeryt myśli tylko o jednej wycieczce, tej ostatniej.

Mając 18 lat chciałem wyjechać. Nie zrobiłem tego, bo miałem jeszcze głupią młodzieńczą nadzieję. To był czas budzenia się kapitalizmu i można było mieć nadzieję. Teraz, po ponad 20 latach nadziei już nie mam. Została tylko coraz bardziej wątła miłość do tego kraju. coraz bardziej ta miłość przypomina to, co czuje się do niedorozwiniętego członka rodziny. I chodzę z bananem na mordzie, tylko coraz bardziej ten banan mi się prostuje.

#11 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:24

Smutne to co napisałeś.

#12 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:26

Smutne to co napisałeś.

Spoko, naprawdę jestem wesołym gościem :)

#13 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:28

Ja nie twierdzę, że nie. Tylko to co napisałeś to smutne, szkoda, że masz takie doświadczenia i obawy. Ja ma gdzieś wyjazd, co wyjadę i będę zarabiał średnią krajową w US, choć 90% wyjeżdżających nawet tej średniej nie osiąga? teraz w Polsce mam więcej niż ta ich średnia, więc po co mam wyjeżdżać?

#14 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:34

Smutne jest to, że moi najukochańsi przyjaciele siedzą porozrzucani po świecie i pomimo że nie są bogaci, to są zadowoleni i nie myślą o powrocie. I za każdym razem, jak przyjeżdżają i widzą co tu się dzieje, to utwierdzają się w swoim wyborze. Jedyny tego plus, to że mam gdzie jechać na wakacje. To dobra terapia, odpocząć od Polski i zobaczyć jak powinno to wszystko wyglądać tutaj. Delektuję się pójściem na pocztę, do banku...

#15 madmax332-802bc1e3e2

madmax332-802bc1e3e2
  • 7 682 postów

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:40

Najlepiej jest tam gdzie nas nie ma - jak mówi mądre przysłowie. Jedź, rozejrzyj się "po świecie", zaryzykuj tam gdzie uważasz iż warto. Nie uda się - wrócisz do Polskiego grajdoła i będziesz dalej narzekał. Uda się - tym lepiej i jeszcze przyślesz na forum zdjęcie własnej willi z basenem i ferrari w garażu.

#16 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:42

Artur, ale to nie chodzi o pieniądze. Pieniądze mam, mnie wystarczy. Poszedłem dziś do banku i stała pani przy kasie. Czegoś tam nie rozumiała, chyba chodziło o różnicę między rachunkiem bieżącym i oszczędnościowym. I szlag mnie trafił, bo baba w kasie była od początku rozmowy tak zirytowana, że ktoś ją o coś pyta, że miałem ochotę jej nawsadzać. Normalnie kipiała, a przy tym była bardzo obcesowa i niemiła. W Szwecji kobiety też mają okres, ale widocznie lżej go przechodzą, bo nie widziałem takiej sceny i znajomi Szwedzi twierdzą, że u nich to nie do pomyślenia.

#17 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:45

E tam, większość wyjeżdża dla kasy a nie, że pani w spożywczaku była tak czy owaka.

#18 stelurka

stelurka
  • 142 postów

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:47

niestety PRL sie w polsce nie skonczyl. bank to nie problem, polecam Ci multibank albo alior. ale poczta, urzedy i wszystko co panstwowe (ZUS, PKP) woła o pomstę do nieba, przepisów jest tyle ze niedlugo trzeba bedzie pozwolenie na zjedzenie kanapki...

#19 feuerfest

feuerfest
  • 3 417 postów
  • SkądMonachium, DE

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:47

Ja tam z palcem w d... wyciągam wielokrotność polskiej średniej a i tak chcę wyjechac przed 30stką i nigdy nie wrócić, bo ten kraj doprowadza mnie do mdłości.

#20 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:48

Madmax, ale ja nie chcę wyjeżdżać. Staram się rozweselać ludzi, łamać tą ścianę wrogości i udaje mi się. Ale dlaczego trzeba coś przebijać, dlaczego nie może być miło od razu? Nie każdy ma ten dar jednania sobie ludzi i przekonywania ich do siebie. Mnie udało się wytresować panie w moim banku, na mojej poczcie i zawsze są dla mnie miłe i uśmiechnięte. Wszystko da się załatwić, sprawdzić, zrobić. Tylko czy naprawdę trzeba całe swoje otoczenie tresować żeby było miło?

#21 kokos

kokos

    Mr. Nice

  • 7 426 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:48

I trzeba pamiętać jedno; dopiero dzieci emigrantów na obczyźnie zostają tuziemcami. To trudne, ale pierwsze pokolenie na emigracji jest TYLKO nawozem.

#22 Narmer

Narmer
  • 556 postów
  • Płeć:
  • SkądUS

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:50

Jak już wszyscy wyjedziecie, to ja wrócę... ;)

#23 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:51

E tam, większość wyjeżdża dla kasy a nie, że pani w spożywczaku była tak czy owaka.


Większość może i wyjechała dla kasy ale tej kasy się dorobiła tylko garstka. A większość jednak została. Dlaczego? Może właśnie dla pani w spożywczaku...

#24 arturcisz

arturcisz
  • 10 155 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:52

Dużo ludzi z "potencjałem" wyjeżdża, bo nie chce im się zmieniać otaczającej rzeczywistości i niestety wtdy taki baran Jarosław ma ponad 30% :(

#25 renqien

renqien

    Koniec...


  • 20 740 postów
  • Płeć:
  • SkądWarszawa

Napisano 19 kwietnia 2011 - 19:53

Jak już wszyscy wyjedziecie, to ja wrócę... ;)


Chyba żeby zgasić światło ;)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych