Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Wasze ulubione książki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
402 odpowiedzi w tym temacie

#101 KuboX

KuboX
  • 2 119 postów
  • SkądPolandia

Napisano 06 października 2008 - 12:30

Hellboy: Zaginiona Armia Christophera Goldena z ilustracjami wielkiego Mike'a Mignola. Świetna jest też częsć Kości Olbrzymów i ogólnie wszystkie komiksy .

#102 misiekgruby

misiekgruby
  • 3 212 postów
  • SkądKraków

Napisano 08 października 2008 - 15:31

Ostatnio przeczytana - Ryszard Kapuściński "Cesarz"

#103 skurch

skurch
  • 374 postów
  • SkądJaworzno

Napisano 08 października 2008 - 20:51

ciezko to zmiescic do duzego nawet plecaka nie mowie juz o torbie jezeli ktos nosi:):)

polecam Manfredi - Ostatni legion, Imperium smoków... jezeli ktos lubi czytac o erze swietnosci Rzymu i lubi historie... choc niekoniecznie:) bardzo fajnie sie czyta, lekkim jezykiem napisana...


Dlatego nosze ze sobą PSP na którym mam parę książek w postaci e-book'ów ;)
Aha i oczywiście książka w formie papierowej leży sobie na biurku i czytam ją w tej postaci gdy tylko jestem w domu :)

#104 clericgrammaton

clericgrammaton
  • 499 postów
  • SkądPRZEMYŚL - Warszawa - PHILADELPHIA

Napisano 09 października 2008 - 14:17

Dlatego nosze ze sobą PSP na którym mam parę książek w postaci e-book'ów ;)
Aha i oczywiście książka w formie papierowej leży sobie na biurku i czytam ją w tej postaci gdy tylko jestem w domu :)


lubisz czytac z ekranu?? ja nienawidze musze miec ksiazke w rece bo inaczej to jakbym czytal jakies informacje nie potrafie sie az tak skupic a i jeszcze szybko mi sie oczy mecza... takze tylko papier...:)

#105 skurch

skurch
  • 374 postów
  • SkądJaworzno

Napisano 10 października 2008 - 20:29

Monitor LCD w domu a wyświetlacz PSP to, jak dla mnie dwie różne sprawy. Jakbym miał czytać książke z LCD'ka to chyba by mnie szlag trafił, za to z ekraniku Psp czyta się całkiem komfortowo :) No i do tego czytanie książek na psp ma tą zalete, że to jest małe i lekkie ustroistwo :) Mam tam pare książek, jakieś notatki na uczelnie i tego typu pierdoły i w plecaku nie walają mi się tony papieru. A w domu oczywiście papier górą :) Nie ma to jak sobie wieczorem usiąść z książką w jednej ręce i Jack&Coke w drugiej ;)

#106 sz_blarca

sz_blarca
  • 38 postów

Napisano 28 października 2008 - 16:43

Książka, myślę że wpiszę tu dwie! Pierwsza to Władca pierścieni, świat opisany przez Tolkiena jest niesamowity, chociarz film też dobry, książka moim zdaniem lepsza. Można powiedzieć że zawsze tak jest, ale nie do końca. Mianowicie Ojciec chrzestny, ksiażka bardzo dobra, ale film jeszcze lepszy. Po za tym to La Haine - opowieść o francuskim przedmieściu Miasto Boga - o brazylisjkim życiu w slamsach Manace II society - o amerykanskich gettach. Filmy mocne ale warte zobaczenia !! A na pocieszenie - Asterix & Obelix Misja Kleopatra !

#107 sfinks

sfinks
  • 288 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 30 października 2008 - 21:41

Może "Malowany ptak" Kosińskiego?


lekka i przyjemna? heheh to żeś chłopakowi polecił.

Ja natomiast polecam wszystkim Nicka Cave'a "Gdy oślica ujrzała anioła". Jedna z lepszych książek jakie czytałem.

są tacy co uważają, że malowany ptak w porównaniu do oślicy jest grzeczną książką dla grzecznych dzieci. ;)

#108 pank

pank
  • 1 548 postów
  • Skądwawa

Napisano 30 października 2008 - 21:54

lekka i przyjemna? heheh to żeś chłopakowi polecił.


Fakt, pozwoliłem sobie na mały żarcik.

Ja natomiast polecam wszystkim Nicka Cave'a "Gdy oślica ujrzała anioła". Jedna z lepszych książek jakie czytałem.

są tacy co uważają, że malowany ptak w porównaniu do oślicy jest grzeczną książką dla grzecznych dzieci. ;)


Uwielbiam obie książki, ale bym ich ze sobą nie porównywał, to że obie są okrutne to chyba jedyny wspólny mianownik.

#109 sfinks

sfinks
  • 288 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 30 października 2008 - 22:15

Uwielbiam obie książki, ale bym ich ze sobą nie porównywał, to że obie są okrutne to chyba jedyny wspólny mianownik.


Dokładnie, dlatego napisałem "są tacy". Ja tak nie uważam.

#110 owz

owz
  • 3 360 postów
  • SkądPoznań

Napisano 31 października 2008 - 12:24

Stephen King "Serca Atlantydów" 5 genialnych opowiadań dla miłośników prozy Kinga.

#111 scurvy_shadow

scurvy_shadow
  • 825 postów
  • SkądŁódź

Napisano 31 października 2008 - 17:11

A ja nadal wszystkich nawracam na polska fantasy... Faryka slow robi calkiem dobra robote promujac nowych pisarzy... Choc nie ukrywam, ze zza wsch granicy pojawiaja sie coraz to lepsze tytuly ;) Teraz to sam zaczalem pisac, dlatego czytam bardziej po to aby szukac pewnych nowosci :)

#112 reader

reader
  • 1 119 postów
  • Skąddokąd?

Napisano 31 października 2008 - 17:59

Iacocca: An Autobiography

#113 pieczony

pieczony
  • 135 postów
  • SkądGrojec Osada

Napisano 31 października 2008 - 22:49

Sienkiewicz: Potop, Żeromski: Ludzie Bezdomni, Mickiewicz: Pan Tadeusz, Milne: Chatka Puchatka, Hawking: Krótka historia czasu, do wyboru do koloru, każda świetna ;)

#114 Marchew

Marchew
  • 150 postów
  • SkądDawna stolica Polski

Napisano 10 listopada 2008 - 18:29

Żeromski: Ludzie Bezdomni


Ja zupełnie bez złośliwości - co ciekawego jest w tej książce? Od pierwszej do ostatniej strony wynudziłem się jak mops, poziom nudy spadł mi na równo pół*strony, kiedy Judym opowiada o Paryżu w początkach powieści.

Styl - rozwlekły, *parafrazując Wańkowicza: u Żeromskiego jak szumi trawa, to musi szumieć każdym źdźbłem i on to musi opisać, nie może tego robić po prostu. Treść - taka sobie, zwłaszcza w zestawieniu z "Potopem" czy "Panem Tadeuszem" (już "Lalka" Prusa wydała mi się o niebo ciekawsza).

Co jest w tej książce?

#115 admkryn

admkryn
  • 2 997 postów
  • SkądLondyn, UK

Napisano 11 listopada 2008 - 14:42

Przyznam rację Marchwii. Żeromskiemu wyszła tylko jedna książka - Przedwośnie, cała reszta to niestety tylko patriotyczno - pozytywistyczne frazesy.

#116 Marchew

Marchew
  • 150 postów
  • SkądDawna stolica Polski

Napisano 11 listopada 2008 - 14:48

"Marchewowi" jeśli łaska ;) Jest anegdota, że wysyłając młodego Barykę na Belweder Żeromski płakał, bo nie chciał żeby jego bohater tak skończył, ale inne zakończenie nie pasowało mu ani do charakteru postaci ani charakteru powieści.

#117 sali128

sali128
  • 2 873 postów
  • SkądGdynia, Poland

Napisano 31 grudnia 2008 - 10:54

Mojal ulubina ksiazka to "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa" E.Niziurskiego "Sztuka Podstepu"Kevin Mitnick oraz ksiazki Clarksona (tego z TOP GEAR)

#118 seta7

seta7
  • 150 postów

Napisano 03 stycznia 2009 - 21:38

Clarkson jest mocny... Do niedawna nie wyobrażałem sobie jak można się śmiać czytając książkę, aż do przeczytania jednej z jego książek. Jedno z jego porównań: Może i Peugeot ma przycisk klimatyzacji, ale klimatyzacji na pewno już nie. W Rollsie klimatyzacja działa z mocą odpowiadającą trzydziestu lodówkom. Moc klimatyzacji Peugeota można zaś porównać do astmatyka z Bangladeszu, który dmucha na was przez słomkę. - Jeszcze jak ktoś lubi samochody to szczerze polecam jego książkę - "Nie zatrzymasz mnie"

#119 Quimeen

Quimeen
  • 1 004 postów
  • SkądTrzebinia

Napisano 03 stycznia 2009 - 23:58

Ja polecam „Rayuelę (Grę w klasy)” Cortazara. Jedyna taka książka. Nawet nie mam pojęcia czy ją całą przeczytałem, a czytałem wiele razy i gdyby była pięciokrotnie grubsza i czytał bym ją od początku do końca, to pewnie była by przeczytana już ze dwa razy. Ale, że tej książki raczej się nie czyta od początku do końca, to nie mam pojęcia czy jeszcze coś przede mną nie ukrywa ;).

#120 Desertsun

Desertsun
  • 54 postów

Napisano 04 stycznia 2009 - 20:10

Wszystko od Mistrza Sapkowskiego. Lian Hearn i jej ostatnie dzieła, Dziwna książka Judy Budnitz "Gdybym Ci kiedyś powiedziała" A jednak to mój klimat - klimat teledysków i muzyki Royksopp. "Sprawiedliwość owiec" lekkie czytadło... i parę innych pozycji m.in. "Sto lat samotności" Marqueza No i Clarkson ale to z sympatii do całej trójki z TopGear (i boskiego Hamsterka ;) )

#121 Suave

Suave

  • 2 204 postów

Napisano 04 stycznia 2009 - 20:38

A ja w kółko Remarque i większość jego książek. Poza tym Tolkien, który odrywa mnie od rzeczywistości (nie tylko Władcą pierścieni), Iris Murdoch i jeszcze coś by się znalazło. Choćby Doris Lessing :)

#122 pieczony

pieczony
  • 135 postów
  • SkądGrojec Osada

Napisano 04 stycznia 2009 - 21:57

Ja zupełnie bez złośliwości - co ciekawego jest w tej książce? Od pierwszej do ostatniej strony wynudziłem się jak mops, poziom nudy spadł mi na równo pół*strony, kiedy Judym opowiada o Paryżu w początkach powieści.

Styl - rozwlekły, *parafrazując Wańkowicza: u Żeromskiego jak szumi trawa, to musi szumieć każdym źdźbłem i on to musi opisać, nie może tego robić po prostu. Treść - taka sobie, zwłaszcza w zestawieniu z "Potopem" czy "Panem Tadeuszem" (już "Lalka" Prusa wydała mi się o niebo ciekawsza).

Co jest w tej książce?

Wybaczcie miałem na myśli Przedwiośnie, które było o niebo lepsze niż Ludzie bezdomni, jednak LB też nie byli "do bani". Książka miała mniej akcji, to fakt, ale nie była pozbawiona sensu. (Choć może to tylko moje odczucie spowodowane musem przeczytania tejże w krótkim terminie, z reguły nocami ;) ). A do kolekcji dorzucam "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego oraz "Żołnierzy wolności" Suworowa. "Akwarium" jeszcze nie czytałem, ponoć lepsze. Aaaa, i do poduszki "Fizyka Tom 1" Resnick Halliday ;)

#123 Quimeen

Quimeen
  • 1 004 postów
  • SkądTrzebinia

Napisano 05 stycznia 2009 - 00:22

„Zbrodnię i Karę” pamiętam jeszcze ze szkoły, to jedna z najlepszych lektur ;). Ja uwielbiam jeszcze „Mistrza i Małgorzatę”, „Imię róży” Eco i jak dla mnie lepsza od „Wiedźmina”, „Achaja” Ziemiańskiego. Oraz z sentymentu Tolkiena ;).

#124 Desertsun

Desertsun
  • 54 postów

Napisano 06 stycznia 2009 - 14:47

Sorry, może mnie zlinczujecie ale Tolkiena czytałam tylko dlatego, że "głupio nie znać" ale męczyłam każdy tom po 3 miesiące, bo opisy natury i wszystkiego były dla mnie zabójcze. Zazwyczaj czytam wieczorami, więc ciągnące się, wielostronicowe opisy sprawiały, że w budziłam się rano przy świetle lampki nocnej z książką na brzuchu lub na ziemi. I niestety nie zachwycił mnie Tolkien. Może to też to, że Frodo był dla mnie taką "Ciapą" i strasznie mnie denerwowało, że ten Sam musiał wszystko robić za niego.

#125 majksee

majksee

    The Funny Man

  • 1 816 postów
  • SkądLublin

Napisano 06 stycznia 2009 - 21:16

Ano właśnie. Tolkien jest dobry - a nawet bardzo dobry! - ale w pewnym wieku (bardzo-wczesno-młodzieżowym ;)). Gdybym teraz miał zabrać się za "Władcę" - zapewne mordowałbym się niemiłosiernie. :)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 9

0 użytkowników, 9 gości, 0 anonimowych