Dlatego napisałem, że mało który sprzedawca sprawdza, czy telefon reklamuje pierwotny nabywca (patrz wyżej)... ale jaka różnica? Kiedyś odkupiłem od kolesia z allegro ipka z ery.. i gdy pojawiła się usterka po roku to era spokojnie telefon przyjęła i nie patrzyła na kogo faktura jest wystawiona, po prostu ważne było ze był dowód zakupu, telefon nie był zgłoszony jako kradziony, na fakturze był zgodny nr imei.. i wszystko było ok.
Wszystko fajnie, dopóki nie ma problemów, ale gdy takie się pojawią, sprzedawca szuka powodu do odrzucenia roszczenia klienta.
Jeśli osoba żądająca naprawy lub wymiany nie jest pierwotnym nabywcą sprzętu, to mają prawo nie przyjąć.Nawet kiedy ipek mi się zepsuje to orange go nie przyjmie? Śmiech na sali..
Uprawnienia wynikające z tzw. ustawy konsumenckiej są niezbywalne. Z gwarancją jest różnie, ale generalnie udziela się jej wyłącznie pierwotnemu nabywcy, co wielu gwarantów wyraźnie w treści zobowiązania zastrzega (m.in. Apple). Niektórzy dopuszczają możliwość przeniesienia wynikających z niej uprawnień na kolejnego nabywcę (np. HTC, ale wyłącznie za pisemną zgodą).