Zaszumienie "twórczością" dawno osiągnęło absurdalny poziom. Sytuację ratują wybrane audycje radiowe, projekty takie jak last.fm i jak dawniej - spotkania towarzyskie z wymianą informacji no i wizyty na koncertach. Wybór jest zbyt duży, bo każdy za łatwo zostaje twórcą - jak w fotografii. Teraz trudniej znaleźć 'niefotografa' niż 'fotografa'.
A formaty? - to narzędzia.
Stratne dają dużą kompresję. Może ok do samochodu, na pierdzące radyjko albo takie sobie słuchawki. Porządnie zrobiona mp3-ka 224 -320 - sprawdzi się w większości zastosowań u większości ludzi.
Bezstratne - są tak naprawdę przyszłością handlu fonograficznego. Specjalistyczne firmy jak LINN już przestają produkować odtwarzacze CD na rzecz np. odtwarzaczy strumieniowych. To jak dźwięk brzmi z FLAC czy m4a zależy od wielu czynników - ustawień oprogramowania i jakości czytnika i źródła (płyta, rysy, itd) podczas zgrywania. Poźniej duże znaczenie ma odtwarzacz - i wreszcie przetwornik (DAC).
Mówię tu o sytuacji kiedy zestaw wzmacniacz+głośniki obsługuje dwa źródła - pliki i CD i to porównujemy. W końcu odtwarzacz płyt CD to tylko odtwarzacz plików (!) w dość ułomnej technologii, dającej sporo błędów (jak choćby jitter), z których część przy odtwarzaniu FLAC odpada, bo np. z HDD łatwiej jest wyprowadzić bezbłędnie sygnał cyfrowy będący bazą dla AUDIO, a z CD dużo trudniej. Korekcja błędów nie jest i nie będzie lekiem na całe zło...
Niektóre firmy od jakiegoś czasu sprzedają już gęste pliki zamiast płyt. I jest to obecnie najlepsza jakość źródła dostępna komercyjnie.
Z tego co przez życie zaobserwowałem, większości ludzi w ogóle nie przeszkadza słaba jakość, na gołe ucho słyszalna degradacja dźwięku.
Łatwo wyobrazić sobie, że gdzieś u rodziców, teściów, ciotki, itd. ktoś ustawia kolumny głośnikowe "w wolnym miejscu", zasłania je częściowo fotelem, kawałkiem stołu itp.. wszyscy to akceptują, choć kupiony za kilka tysięcy zestaw brzmi jak kupa, na 20% swoich możliwości. Ale już telewizor... spróbujcie im przesłonić choć kawałek ekranu!
I tak to wygląda. Większość ludzi to wzrokowcy.
---------- Wpis dodano o 10:47 ---------- Poprzedni wpis dodano o 10:41 ----------
@ksamus to już jest kwestia ilość wczoraj odbyłem na ten temat rozmowę z kokosem http://myapple.pl/of...apisz_-137.html. Nom bo na zdrowy rozum czy ilość oznacza jakoś. Nie i nigdy tak nie będzie ależ jaka jest satysfakcja czy to producenta czy realizatora czy też słuchacza który w tej ilości odnajdzie jakość myślę że nie oceniona to myślę że jest taki plus czy grube gaże artystów oznaczają że ich następna płyta będzie lepsza nie. Jesteś na tyle dobry na ile twoja ostatnia płyta. Nom bo czy słonia interesuje ,że mucha bzyczy też nie. Artystę bardzo łatwo rozpoznać czy zarabia by grać czy gra by zarabiać
@Vibez o litości z kod oni się urwali 96 kurde to jest pogwałcenie wszelkich zasad 320 brakuje bo ja dopiero po zakupie korektora i monitorów dostrzegłem ile kawałkom brakuje puszczanych z kompa w formacie mp3 brakuje choć do tego nie trzeba aż tak wiele wystarczy tylko trochę lepsze słuchawki i sprawny słuch
Kup sobie jeszcze dobrego DAC'a - ARCAM rDAC lub lepiej MYTEK 96 (nie wiem jak u Ciebie ze wzmacniaczem) to usłyszysz dopiero co się dzieje...