sprawa mojego serwisu iMaca została zakończona. Podsumuje tematykę; sprzęt oddany do serwisu (z powodu dużej plamy kurzu wewnątrz matrycy z prawej strony) Cortland w Katowicach dnia 10 sierpnia 2012r czyli piątek. Sprzęt odebrałem 29 sierpnia 2012r czwartek. Na karcie RMA, serwis napisał, że naprawa serwisowa trwała 7dni w serwisie:confused:, zapewne pomijając sobotę-niedzielę oraz czas nadania przesyłki kurierem. A jednak jest 11 dni roboczych:?: bez dnia odbioru sprzętu. Jaki jest cel wprowadzania Klientów serwisu w błąd??? jest ogólna informacja, która powinna być ściele określona a jeśli jest jedynie podglądowa to nie powinna znaleźć na się na takim dokumencie. Kolejna rzecz jaka mi dźwigała ciśnienie to taka, że pracownicy serwisu (po moich tel. oraz sprawdzania statusów online - ten nadal jest nieaktualny
"Części niezbędne do wykonania naprawy zostały dostarczone. Trwa montaż.
") przez 3 dni robocze z rzędu informowali mnie, że iMac powinien być już do odbioru - albo JEST do odbioru albo NIE - po co robienia zamieszania skoro informacje z serwisu są bezpodstawne:x - nie będę wieszać psów na nich! Ale! Panowie/Panie z Cortlandu pewność siebie-firmy i konkrety ułatwiają życie a jeśli serwis ma z czym kłopot to warto poinformować Klienta, że ten czas znacznie się wydłuży - bo jeśli tytułujecie się
Apple Premium Service Provider to trzymajcie się tego pod każdym względem, naprawdę polecam:smile:.
Pomijając ten piekielny zbyt długi czas oczekiwania matryca została wymieniona na nową serwis dał 90dni okresu gwarancji na matrycę, czyli jak oddaliście sprzęt do serwisu pod koniec gwarancji 12m-ce to macie + 90dni na samą matrycę - ciekawe bo z tego co piszecie to matryce padają po 2-3 miesiącach i dłuższym czasie. Moja zakurzyła się 4-5miesięcy od zakupu - niestety sprzęt był mega potrzebny do pracy, więc zwlekałem teraz tego żałuje...
P.S. Pozdrowienia dla obsługi z Cortlandu - Katowice za cierpliwość podczas mojej obecności w sklepie. Chociaż i tak pewnie swoje mówili pod nosem na mój temat;)