Przenośne urządzenia służące do szybkiego przeglądania Internetu, potocznie zwane tabletami, istnieją na rynku od dłuższego czasu. Tablet to przenośny komputer osobisty wzorowany na notebookach, posiadający dodatkowo ekran dotykowy. Urządzenia te do tej pory nie zdobyły dużej popularności. Przyczyn można wymienić kilka. Cena, słaba wydajność, krótki czas pracy na baterii i brak ściśle określonego przeznaczenia tych urządzeń. W tym roku, według zapowiedzi różnych producentów na rynku, ma pojawić się ok. 70 nowych tabletów. To duża liczba, zapowiada się więc bardzo interesujący rok dla wszystkich, którzy planują rozbudowę swojego domowego centrum rozrywki.
Bez wątpienia wpływ na ten stan rzeczy miał iPad. Tablet Apple od samego początku budził bardzo duże zainteresowanie wśród opinii publicznej. Można powiedzieć, że iPad był najbardziej pożądanym produktem na rynku komputerów w ciągu kilku ostatnich lat. Bez zagłębiania się w parametry techniczne i pomijając nasz specyficzny kraj oraz Polskich użytkowników, żadne urządzenie nie urosło do rangi legendy zanim jeszcze ujrzało światło dzienne. Do tej pory tablety PC nie przyciągały uwagi klientów. Apple projektując iPada i tworząc wokół niego niezwykle atrakcyjny ekosystem, zarówno dla zwykłego użytkownika jak i programisty, wyznaczył kierunek rozwoju tych urządzeń. Wiele osób nie zgodzi się z tym twierdzeniem. Z całą pewnością nie potrafią zrozumieć tego zaawansowani użytkownicy komputerów PC, którzy przyzwyczajeni są do samodzielnego wyszukiwania interesujących ich treści, potrzebnych programów. Z drugiej strony nasza natura, kombinatorstwo i nieodparta pokusa „wykiwania” systemu pcha nas do ściągania nielegalnych kopii płatnych programów.
iPad został stworzony do wygodnego konsumowania treści zawartych w Internecie. iPad to świetne urządzenie do odbierania i wysyłania wiadomości e-mail, przeglądania zdjęć. Urządzenie to jest idealne dla dzieci, które mogą oglądać bajki czy grać w niesamowicie atrakcyjne gry, które często nie tylko bawią, ale i uczą. W końcu iPad może stać się poważnym narzędziem pracy w ręku biznesmena. Wszystko zależy od pomysłu programistów tworzących oprogramowanie dla iPada i oczywiście iPhone'a. Do tych rzeczy nie potrzebne są super szybkie komputery, wyposażone w duży ekran i czterordzeniowy procesor. Apple stworzyło produkt zaprojektowany ściśle do określonego celu, urządzenie, na którego pomysł nie wpadli inni czołowi producenci.
Zadziwiające jest tempo kolejnych premier tabletów konkurencyjnych firm. Prawie każdy chce mieć w swojej ofercie urządzenie typu tablet. Począwszy od HP i Dellu, kończąc na Acerze i Lenovo. Producenci zapominają jednak o bardzo ważnej rzeczy. Istotnym, jeśli nie najważniejszym elementem utrzymującym produkt tego typu przy życiu, jest właśnie wspomniany tzw. ekosystem. Czym byłby iPad bez ogólnodostępnego SDK, App Store oraz iBook Store? Zapewne stałby się mało atrakcyjną ramką do wyświetlania zdjęć z dobrym designem. O to w tym chodzi. iPad nie jest najważniejszy z technicznego punktu widzenia. Urządzenie to niczym nie zachwyca. iPad ma być pośrednikiem w dostarczaniu informacji oraz aplikacji. Mówi się, że w dzisiejszych czasach informacja jest cenniejsza niż złoto. Sporo w tym prawdy. Sposób dostarczania informacji jaki oferuje iPad (płatne subskrypcje gazet tj. Wall Street Journal, The Times i inne) w połączeniu z App Store, który dla Apple jest kurą znoszącą złote jajka, z pewnością w krótkim czasie wywoła impuls generujący dziesiątki milionów dolarów rocznie.
Ten praktycznie niezagospodarowany rynek e-prasy i książek jest niesamowicie łakomym kąskiem dla wielu firm. Każdy chce zagarnąć dla siebie jak największą część tego lukratywnego biznesu. Jednocześnie mamy odpowiedź, dlaczego w tym roku szacuje się sprzedaż ok. siedemdziesiąt premier tabletów i czytników e-booków. Niestety większość producentów skupia się na samym produkcie, pomijając niezbędny ekosystem, który będzie podtrzymywał go przy życiu. Nieliczne firmy, które to rozumieją, mają twardy orzech do zgryzienia. Śmiało można powiedzieć, że Apple jest liderem w tej kategorii i ma niesamowicie łatwy start. Posiadając App Store i podpisane umowy z największymi Amerykańskimi wydawnictwami, wyprzedza konkurencję o kilka lat do przodu. W tej chwili może czuć się kompletnie bezpiecznie. W żadnym wypadku nie może jednak popaść w samozachwyt i spocząć na laurach. Na drugim końcu podwórka, w którym obecnie króluje Apple, szykuje się do walki coraz groźniejszy konkurent.
Google, znany wszystkim przede wszystkim za swoją wyszukiwarkę, coraz mocniej wychodzi poza granice Internetu i uderza w rynek oprogramowania i urządzeń elektronicznych. Jednym z największych wydarzeń ostatnich dwóch lat było stworzenie systemu operacyjnego Android. System ten, początkowo stworzony do obsługi zaawansowanych telefonów komórkowych, z miesiąca na miesiąc zyskuje coraz większą popularność. Dowodem na to jest wzrost o 130% popularności wśród użytkowników w ciągu 3 miesięcy (od stycznia do marca 2010) w Stanach Zjednoczonych. Taką liczbą nie możne się pochwalić nawet Apple, które w chwili obecnej zajmuje drugie miejsce w rankingu zaraz po RIM. Oczywiście Google i Apple mają inne wizje rozwoju. Apple nie celuje w rynek masowy, Google próbuje wsadzić Androida w każdy możliwy telefon. Polityka ta jest więc wytłumaczeniem wspomnianego 130% wzrostu popularności tego systemu. Android to jednak nie tylko system zdolny do pracy na telefonach. Android to także świetny system do obsługi tabletów. Cechą wspólną iPada i obsługującego go zmodyfikowanego iPhone OS oraz Androida jest sklep internetowy. Zarówno Apple jak i Google posiadają swoje odpowiedniki. Apple jest właścicielem App Store, Google - Android Marketplace. Google posiada internetowy sklep Google Books i umowy z dużymi wydawnictwami, Apple jest w posiadaniu iBook Store oraz tak samo posiada kontrakty z czołowymi wydawnictwami. Brzmi interesująco i jest niemal pewne, że w krótkim czasie dojdzie do wojny na tej płaszczyźnie. Można chyba śmiało powiedzieć, że pozostali się nie liczą.
Potwierdzeniem tej tezy jest wczorajsze wydanie New York Times. W opublikowanym artykule gazeta informuje o rozpoczęciu pracy Google nad własną wersją tabletu. Dobrze poinformowane źródło informuje NYT o słowach, jakie rzucił CEO Google Eric Schmidt na niedawnej imprezie zorganizowanej w Los Angeles. Tablet oczywiście ma pracować pod kontrolą Androida, a Google już pracuje nad integracją tego urządzenia z elektronicznymi wersjami książek i gazet. Tablet od Google może być realnym zabójcą iPada. Posiadać będzie to samo co iPad, a także niezbędny do życia ekosystem. Atutem tabletu od Google może być współpraca z tzw. chmurą. Google równolegle pracuje nad systemem obsługującym netbooki. Chrome OS do działania nie potrzebuje fizycznych dysków twardych, czy pamięci flash. Wszystkie dane użytkownika przetrzymywane są w chmurze, a dokładniej mówiąc na serwerach Google. Dostęp do swoich danych właściciel ma w każdej chwili i miejscu. Apple w tej kategorii pozostaje w tyle. Nie zdecydowało się na „uwolnienie” iPada i nadal trzyma go uwiązanego przy pomocy kabla, służącego do wymiany danych między iPadem i komputerem. Zmodyfikowana wersja Androida pozwalałaby właścicielowi na niesamowicie wygodną wymianę danych, o której użytkownicy Apple mogą na razie pomarzyć.
Google posiada jeszcze jeden atut, który może przechylić szalę zwycięstwa w wojnie między tabletem Google i iPadem. Wspomniane Google Books, które ma się bardzo dobrze, Google Reader i Google Voice, które umożliwia prowadzenie rozmów między użytkownikami tego komunikatora za darmo tak jak Skype. Jeżeli Google zdecyduje się na na otwarcie systemu i pozostałych aplikacji wszystkim chętnym programistom, może stać się prawdziwym orężem w walce z zamkniętym ekosystemem Apple.
Czy Google zada cios Apple, podobnie jak uczynił to Microsoft w latach 90 tych? Jeżeli Google nie popełni tego samego błędu, co z telefonem Nexus One, wszystko wskazuje, że ma na to realne szanse.


[newsindexhuge]http://img263.imageshack.us/img263/1968/55056693.jpg[/newsindexhuge][newsindexsmall]http://img85.imageshack.us/img85/9585/44139429.jpg[/newsindexsmall]