Prawdziwe pieniadze w fotografii zarabiasz w reklamie. Twoimi zleceniodawcami sa agencje reklamowe, Twoje prace wisza na ulicach, sa na standach w sklepach. Robisz pare sesji w miesiacu, najtansza to 2-3 tys. zl., normalna 4-8 tys., dobra - ??? Nie masz wiekszych szans zostac takim fotografem

Troche mniejsze pieniadze to fotografia portretowa/modowa dla ekskluzywnych pism kobiecych - Twoj Styl, Pani itp.
Mniejsze dochody to pewnie fotografia kompozycyjna do tych samych pism - potrawy, wnetrza, meble, detale.
Wszystkie te dziedziny wymagaja studio foto - jezeli je masz robisz tez zdjecia katalogowe dla firm i inna "drobnice".
Wszystkie te przyklady to smietanka fotograficzna. 99,99999999% miejsc zajetych.
Jezeli nie masz studia, albo masz studio domowe.
Fotografia slubna/kotletowa - duuuzo bieganiny, zmeczenia, dlugiej obrobki i przyjemne pieniadze. Sluby zaczynaja sie od 700-800 zl (totalnie niska, amatorska cena na czarno), gorna granica - 6 tys. Przecietnie 1300-1800 zl, bardzo dobrze 2500-3000 zl.
Fotografia dla firm - portrety, produkty, wnetrza. Fajna (czasami bardzo fajna) kasa.
Stocki. Znajomy znajomego (fotograf z powyzszego akapitu) potrafil z nich wyciagna 8 tys. zl miesiecznie. Pare(nascie?) tysiecy zdjec wrzuconych do roznych stockow. Inny - 15 tys. USD przez kilka lat.
Reporterka - unikac jak ognia. Nie wiem jakie pieniadze, ale podobno koszmarnie wyniszczajaca i meczaca praca.
Fotoedytor - praca na etat za dobre (chyba) pieniadze, w ciekawym miejscu.
Najlepsza IMO opcja dla poczatkujacego jest czychanie na miejsce asystenta u kogos z czolowki fotografow reklamowych.
Daaawno temu firma bialo-czerwona BIAŁO - CZERWONA / PORTFOLIA wydawala ksiazki z reklamami polskich fotografow. Przynajmniej jeden z nich jest jeszcze na topie

Po paru latach otwiera swoje studio i ma sporo znajomych w agencjach. Choc z drugiej strony - i tak najlepsze zlecenia trafiaja do Mistrza. (Poznalem 5 asystentow Fotografa - czterech z nich otworzylo swoje studia i robia zdjecia ilustracyjne/kompozycyjne do gazet, piaty skorzystal z kontaktow i znalazl prace w agencji reklamowej).
Przy "laskawym" pracodawcy caly czas mozesz robic sobie mniejsze lub wieksze fuchy - stocki, sluby, portrety.
Fotograf u ktorego wynajmowalem biurko ma teraz wlasne studio W KTORYM moze spokojnie zrobic zdjecia 1-2 samochodom osobowym, ciezarowce pewnie tez. Co ja pisze - on tam fotografuje samochody.
Oczywiscie tacy fotografowie sa w Wawie i moze w 2-3 wiekszych miastach - tu sa agencje reklamowe.
Jezeli gdzies sie pomylilem w ocenie rynku prosze o sprostowanie.
Kontakt z najwiekszymi studiami stracilem ladnych pare lat temu, caly czas mam kumpli z malymi studiami (studio) lub takimi od kotletow, firm i ilustracji do prasy.